Nie wiem, czy zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale Artur Boruc na pewno nie zasłużył na wyjmowanie piłki z siatki. Nie wiem, czy sędzia musiał zagwizdać po faulu Lewandowskiego na Proedlu, ale faul był na pewno. Z drugiej strony nie wiem wciąż, jak to możliwe, by drużyna tak dominująca, jak Austria w pierwszych 30. minutach, przegrywała ni stąd ni zowąd 1:0, i to po golu zdobytym ze spalonego.
No więc jest czwartek w nocy. Zaczekaliśmy. Flagi wciąż zdobiły nasze okna i powiewały nad naszymi samochodami. Nie wyciągaliśmy żadnych wniosków z wyjazdu Tomasza Kuszczaka. Puszczaliśmy mimo uszu wywody Tomasza Hajty. Nie zdenerwowała nas wyprawa prezydenta do Austrii ani jego wypowiedź, że „dzisiejszy mecz ma istotne znaczenie dla nastrojów społecznych” (oj ma, ma, już widać, że ma…). „Nie dajmy się zwariować, przecież mecz z Niemcami od początku był nie do wygrania” – mówiliśmy sobie słuchając podnoszących się tu i ówdzie głosów krytyki Leo, choć nasza pewność w tej kwestii osłabła nieco po obejrzeniu starcia Niemców z Chorwatami. Ale i tak upieraliśmy się, że przez większą część tamtego spotkania graliśmy bez najmniejszych kompleksów; ech, gdyby nie ten błąd Golańskiego…
Czekaliśmy do czwartku, bo to we czwartek mieliśmy się dowiedzieć, gdzie naprawdę jest polska piłka. Czy się dowiedzieliśmy? Najpierw było to straszliwe pół godziny, podczas których żałowaliśmy, że kiedykolwiek zdarzył się moment, w którym ktoś – ojciec, starszy brat, kolega z podwórka – zabrał nas na mecz piłkarski i zaraził tym potwornym uzależnieniem od futbolu. Wyglądało na to, że znów się pomyliliśmy, że to deja vu z Korei czy Niemiec, ale potem Austriacy zmarnowali czwartą stuprocentową sytuację i w chwili, kiedy właśnie przyszła nam do głowy myśl, że gospodarze turnieju to jednak słaby zespół, skoro nie potrafi wykorzystać tak miażdżącej przewagi, Smolarek zagrał do Saganowskiego, ten odegrał do znajdującego się na spalonym Rogera, sędzia Webb puścił grę, a wtedy…
O drugiej połowie nie chcę się rozpisywać: przecież sami widzieliście, że Beenhakker naprawił wcześniejszy błąd z wystawieniem Jopa, że zniknęła luka między linią obrony a pomocą, i że Polacy wreszcie zaczęli grać, ba: wcale się kurczowo nie bronili, stwarzali sytuacje, nie mieli problemów z kondycją… Wyglądało na to, że polska piłka jest na dobrej drodze. Prawie do końca było fajnie. Prawie czyni wielką różnicę.
Sądząc z esemesów właśnie zapychających mi skrzynkę sędzia Webb stał się dzisiaj wrogiem numer jeden narodu polskiego (kibicuję angielskiej piłce, więc w oczach znajomych jestem człowiekiem bez mała odpowiedzialnym za jego decyzję). Czy powinienem go bronić? Do licha, pewnie że takich sytuacji obserwujemy wiele w każdym meczu. Ciągnął Golański Austriaka za koszulkę kilkanaście minut wcześniej? Ciągnął. Wywrócił się Austriak? Wywrócił. No więc czemu nie było karnego wtedy, a był teraz? Nie mam prostej odpowiedzi na to pytanie, a właściwie mam: bo ciągnięcie rywala za koszulkę w polu karnym jest wykroczeniem karanym właśnie w ten sposób. Robiąc to – za każdym razem ryzykujesz, tak samo jak wtedy, kiedy wyprzedzasz na podwójnej ciągłej licząc na to, że za najbliższymi krzakami nie stoi radiowóz. Kilkanaście minut wcześniej najwyraźniej nie stał.
Narażę się jeszcze bardziej: wypowiedź Leo Beenhakkera, że komuś zależało na tym, byśmy odpadli, moim zdaniem nie przystoi komuś, kto od 43 lat „jest w tym biznesie”. A może problemem Holendra jest fakt, że mimo tak kolosalnego doświadczenia nie wygrał jeszcze meczu na wielkiej imprezie, i to nie tylko jako szkoleniowiec Trynidadu i Tobago, ale także Holandii?
Wczorajszemu wpisowi dałem tytuł: „Zanim wygramy z Austrią”. Wygląda na to, że zanim wygramy z Austrią upłynie jeszcze trochę czasu. Futbol jest okrutny: to zdanie byłoby prawdziwe, gdyby wygrali Polacy, a wypowiadał je Austriak, i jest prawdziwe w naszych ustach, gdy w takich okolicznościach straciliśmy zwycięstwo. Ciekawe, jaki to był mecz dla kibica niezaangażowanego, dajmy na to: Holendra. Może jutro się dowiemy. Na razie jednak: gramy dalej, Leo. Nawet jeśli wszystko wskazuje na to, że nie awansujemy, gramy: dla kibiców i dla siebie. Zwłaszcza dla Boruca, który jako jedyny szukał winy także w sobie, choć on akurat nie miał powodów czegokolwiek sobie zarzucać.
Mówił Pan bardzo pięknie o kibicowaniu w wykonaniu Polaka, wychowanego na piłce nożnej, dlaczego teraz to wszystko zostaje przekreślone, Pan Webb ewidentnie i z premedytacją podyktował ten rzut karny, bo co to byłyby za mistrzostwa bez skandalu. To jest skandal. I nie ma co się dziwić wybuchowi Leo, jeśli przez 43 lata, a to zdecydowanie więcej niż ja i Pan oglądamy futbol, nie widział podobnej sytuacji i nie krytykował sędziów. To daje do myślenia.Popierałem każdą Pańską notatkę, ale dziś próbuje Pan jakoś to zracjonalizować, tak się nie da….
należy również zdementować tą naszą bramkę ze „spalonego:Saganowski nie podawał, tylko strzelał (Roger nie brał udziału w tej akcji), potem piłka dotyka zawodnika drużyny przeciwnej i w takiej sytuacji nie ma mowy o spalonym !!!
Saganowski podawal, byl spalony, przykro mi i nienawidze tego
Zapraszam na mój blog: Piłka zAnalizowana
http://www.analyst.blog.onet.pl
Inteligentnie i z przymróżeniem oka o piłce i nie tylkomagicznyolowek.blox.pl
Specjalnie czekałem na wpis, żeby móc coś pod nim dopisać na temat tego meczu…Po pierwsze: Nie wiem kto to zaczął (ja w Polsacie tego doświadczyłem) – zrobiła się nagonka na sędziego. Oczywiście Polacy mogą mieć do niego pretensje ale to co dzieje sie teraz jest niepojęte.W Polsacie Boniek z Kołtoniem i Borkiem przez kilkanaście minut wałkowali jeden temat – karny. Przełączyłem bo nie wytrzymałem. A na TVN24 Tomaszewski z Lubaszenką. O czym ględzą? O karnym! Jutro w brukowcach będzie coś w stylu „Hańba!” lub „Okradają nas Anglicy”.I dziwić się później, że polski kibic nie zna się na piłce. Ba, nie zna się na przepisach i uważa że spalonego nie było.U siebie poruszyłem tylko te najważniejsze kwestie – tak na gorąco. Jutro może coś chłodniejszego wyduszę.www.fansport.blox.pl
Naprawdę to powinniśmy być wdzięczni sędziemu za decyzję o karnym. Po prostu jest na kogo zgonić winę za niepowodzenie w turnieju. A tak naprawdę to uchroniono nas przed wielką kompromitacją dalszej gry.
Co ciekawe, a nawet paradoksalne, ciągle mamy szansę na wyjście z grupy… właśnie przez ten karny i remis. Chorwaci już awansowali, więc mogą wystawić przeciw Polakom rezerwy – gdyby nie to, gryźliby trawę, jak z Niemcami. Austriacy? Też mogą awansować, muszą jednak wygrać z Niemcami. Jeśli zrobią im taki młyn, jak naszym w I połowie, może się udać. Jeśli nie… zawsze pozostaje nadzieja, sędzia i jeszcze jeden karny w ostatniej minucie. A Polacy? No cóż, tu sprawa jest prosta: muszą „tylko” wykorzystać to i wygrać, najlepiej wysoko, z rezerwami Chorwacji. I wtedy niech sobie Niemcy narzekają na sędziego. Tylko czy to jeszcze jest futbol?
Mam podobne przeczucia, że poniedziałkowy wieczór będzie wieczorem cudów 🙂 Oczami wyobraźni widzę, jak w dwóch równoległych meczach padaja na przemian brami dla Polski i dla Austrii 😉
Logiczne rozumowanie. Futbol faktycznie zawiera elementy polityki…Pozdrawiam
Z Ciebie taki kibic, jak ten sędzia jest sędzią obiektywnym
Sędziego się nie sądzi, a kabicem jestem obiektywnym.Pozdrawiam
Hańbą jest to, że piłka nożna to nie tylko sport ale i układy, jakieś konotacje oraz pieniądze.Nie dziewię się, że „11” podyktowana przez sędziego wzbudziła i nadal wywołuje takie emocje wśród ludzi, bo niestety udowodniła tą smutną prawdę… A co do spalonego… cóż… Ewidentny, ale nie pierwszy i nie ostatni ofsajd, po którym pada bramka! I jeżeli ten spalony jest minimalny, albo podczas zamieszania w polu karnym(a takia właśnie sytuacja miała miejsce kiedy Roger strzelił bramkę), to jestem gotowa uwierzyć w obiektywność i bezstronniczość sędziów.Ale bez przesady!PS. Pamiętam przedmeczowe prowokacje płci męskiej, dotyczące SPALONEGO WŁAŚCIE, w stronę kobiet. Pamiętam, że najmądrzejśi z mądrych (mających oczywiście chromosomy płci XY) starali się wmówić nam kobietom, że kompletnie na piłce się nie znamy. Poniżej pasa było zagranie kiedy to, któryś próbował jeszcze wyłożyć kwestię SPALONEGO obrazując go jako kotleta schabowego bodajże!I jak to jest mądrale z tymi SPALONYMI,tyle kontrowersji, a przecież sędziują jak narazie sami faceci!
Słabe jednostki, jakimi są niektórzy faceci, muszą się dowartościować poprzez deprecjonowanie wartości kobiet na takim polu, które w ich ocenie znają najlepiej. Smutne, ale prawdziwe.
bo Wy dziewuchy nie dajecie jeszcze rady biegac tyle po boisku. Jak nabierzecie krzepy i pozbedziecie sie wrodzonego lenistwa, zaczniecie sedziowac. A przy okazji…pilka nozna – ta kobieca, podoba mi sie bardziej niz meska.
Ten kto uwaznie oglada ME wie ze nie pierwszy raz bramka byla ze spalonego, widzialem juz tych sytuacji kilka.Sedziujacy na ME to wielkie nieporozumienie.
Chyba sam nie wiesz co piszesz! A co innego pisać skoro on na prawdę nas okradł. Gdyby miał każdy taki karny gwizdać to w każdym meczu byłoby po 15 karnych!!! Poza tym w tej sytuacji, w której to rzekomo Lewandowski faulował widać jak austriak fauluje Bąka i to dużo wyraźniejszy faul! Mógł równie dobrze podyktować nam rzut wolny ale wybrał karnego. Jak austriak, wykonywał rzut wolny i piłkę złapał Boruc to odgwizdał jakieś śmieszne przewinienie i nakazał powtórkę rzutu wolnego. Miał w tym szczęście, że Boruc nie złapał drugi, trzeci i czwarty raz piłki bo pięć razy powtórzyć jeden rzut wolny byłoby podejrzane… Ja się zgodzę z tymi wszystkimi, którzy mówią, że nas okradł bo nas okradł! Tym bardziej, że to sędzia z anglii, a przecież to w anglii gra się w tą twardą piłke, gdzie zawodnikom pozwala się na twardą walkę, a tu za byle mizianie karnego dyktuje. To porażka sędziego ale nie polskich piłkarzy, na pewno! I nie mów, że to nagonka na sędziego bo gdyby austriacy strzelili ze 3 bramki w pierwszych 30 minutach meczu to można byłoby mieć pretensje do naszych piłkarzy i do nikogo innego. Tak się jednak nie stało i sędzia wypaczył wynik meczu!!! Więc nie mów, że Polacy się nie znają na piłce skoro to Ty się w ogóle nie znasz…
bo spalonego nie było – Saganowski nie podawał, tylko strzelał (Roger nie brał udziału w tej akcji i nie absorbował, żadnego obrońcy), potem piłka dotyka zawodnika drużyny przeciwnej i w takiej sytuacji nie ma mowy o spalonym !!!
jak zawodnik strzelający celowo gola może nie brać udziału w akcji?
byl spalony, Sagan podawal, przykro mi i nienawidze tego
> Nie wiem, czy zasłużyliśmy na zwycięstwo, Odpowiadam więc jako (w miarę niezależny) prorok – Nie zasłużyliście! Wszyscy w całej Europie to widzieli, że na zwycięstwo teoretycznie zasłużyli Austriacy. Rzecz w tym, że to właśnie TEN mecz a nie mecz przeciw Niemcom był „wyrównany” – czyli, że Austriacy, podobnie jak Polacy, marnowali wiele dogodnych sytuacji, w których inne drużyny zdobywały by bramki. Oba zespoły pokazały jak słabe małe mają umiejętności piłkarskie, jeśli nie potrafią oddać nawet celnego strzału w światło bramki albo podać celnie piłki do kolegi z drużyny. Austriacy zasłużyli więc na zwycięstwo teoretycznie (choćby swoją bardziej energiczną i zaangażowaną grą), ale praktycznie nie potrafili tego przełożyć na samodzielnie strzelone bramki (a mogło być ich kilka dla Austrii).> słuchając podnoszących się tu i ówdzie> głosów krytyki Leo, choć nasza pewność w tej kwestii> osłabła nieco po obejrzeniu starcia Niemców z Chorwatami.Ja też początkowo „wierzyłem w potencjał” Beenhackera i dziwiłem się mu, dlaczego zdecydował się objąc tak beznadziejne stanowisko, jak stanowisko trenera polskien reprezentacji narodowej… Myślałem, że Polacy wiele nie osiągną, ale że nie z powodu akurat Beenhackera, ale raczej z powodu typowej dla polskich futbolistów „niemożności/niezdolnośći do sukcesu”.Jednak ostatnie decyzje trenerskie Beenhackera oraz jego wypowiedzi o tym, jak wspaniałą drużynę przygotował do turnieju, ale …”…” – daje mi do myślenia, że również on jest „współtwórcą wydarzeń” i on też nie ma prawdziwego osądu co się dzieje wokół i wewnątrz kadry, oraz w trakcie meczów. > Ale i tak upieraliśmy się, że przez większą część tamtego> spotkania graliśmy bez najmniejszych kompleksów; ech,> gdyby nie ten błąd Golańskiego… Tak, też to zauważyłem i opisałem to dość masowe w polskim społeczeństwie „oderwanie od futbolowej rzeczywistości” i „ucieczkę w urojeniowy świat zwycięskiego polskiego futbolu”.> Czekaliśmy do czwartku, bo to we czwartek mieliśmy się dowiedzieć, gdzie naprawdę> jest polska piłka. Czy się dowiedzieliśmy? Tak! Ja czeałem do czwartku i celowo uważnie oglądałem ten mecz polskiej drużyny, aby potwierdzić moje najgorsze oceny i przypuszczenia, że i tym razem mamy do czynienia z 'syndromem orłów Engela/Janasa/Beenhackera’ (niepotrzbne skreślić) – czyli z drużyną w mizernej formie, którą przedstawia się przed turniejem, jako (prawie) faworytów (aby zaszli dalekooo, daleko…) a okazuje się, że ta drużyna nie jest w stanie wygrać ani jednego meczu, ani nie jest w stanie strzelić porządnej bramki i przynosi tylko wstyd Polsce.> Najpierw było to straszliwe pół godziny, podczas których żałowaliśmy, Po pierwszej połowie, 4 komentatorów w studio brytyjskiej BBC, po prostu nie mogli się powstrzymać i wyśmiali grę polskiej drużyny otwartym, szczerym, donośnym śmiechem!!! Powiedzieli, że tak partackiej i amatorskiej gry to trudno zobaczyć nawet u Angielskich młodzików… a co dopiero u drużyny na finałach mistrzostw Europy! A jednak Polacy potrafili taki żałośny futbol pokazać…> że Beenhakker naprawił wcześniejszy błąd z> wystawieniem Jopa, W BBC powiedzieli, że Jop był jeszcze gorszym rozwiązaniem, niż kiepski obrońca z poprzedniego meczu, ktorego miał zastąpić i niedopuszczać do takich szkód jak tamten. > Narażę się jeszcze bardziej: wypowiedź Leo> Beenhakkera, że komuś zależało na tym, byśmy odpadli, moim> zdaniem nie przystoi komuś, kto od 43 lat „jest w> tym biznesie”. Zgadzam się z tą opinią. Dodam od siebie, że Polacy mogli walczyć o zwycięstwo do końca i strzelić 2 bramkę. Ale im się NIE CHCIALO, albo tak im kazał… Beenhacker!? Obejrzyjcie raz jeszcze końcówkę tego meczu! Wyraźnie widać jak polscy zawodnicy bawią się piłką i grają na czas! Mieli kilka rzutów rożnych z których mogli strzelać dola nr 2 ale nawet tego nie próbowali!!! Krzynówek i Smolarek kopali sobie krótkie piłki na wzajem w narożniku boiska, kompletnie nie mając zamiaru atakowania austriackiej bramki! A czas płynął…. Więc Beenhacker jesli ma teraz do kogoś pretensje, to niech ma je do siebie i do swoich podopiecznych „orłów” a nie do kogoś innego. > Ciekawe, jaki to był mecz dla kibica niezaangażowanego,> dajmy na to: Holendra. No więc o to jestem! Co prawda nie Holender, ale jakiś inny Niemiec, do tego prorok, ale oto moje zdanie:Nie ważne, czy ów karny był słuszny czy nie słuszny.. Oceniając CAŁY mecz, a nie tylko ostatnie dodane 3 minuty, oceniając zaangażowanie w grę zawodników obu drużyn, to kto ładniej grał i chciał wygrać, stwierdzam, że poniekąd sprawiedliwości stało się za dość, bo polska drużyna jakby wygrała ten mecz, to by go wygrała niesłusznie.Wynik tego meczu jest sprawiedliwy dla Polski i Polacy powinni się raczej cieszyć, że UDAŁO sie im UZYSKAĆ remis! To raczej Austriacy powinni być rozżaleni z powodu przegranej, ale winić mogą tylko siebie, za nieskuteczną grę. Momentami robili z polską drużyną co chcieli, nawet bardziej, niż to robili Niemcy… ale zmarnowali wiele okazji na zwycięstwo sami.> wszystko wskazuje na> to, że nie awansujemy, gramy: dla kibiców i dla siebie.> Zwłaszcza dla Boruca, który jako jedyny szukał winy także> w sobie, choć on akurat nie miał powodów czegokolwiek> sobie zarzucać. Dziękuję za ciekawe i w miarę objektywne analizy i teksty o tych mistrostwach! Gratuluję talentu pisarskiego i polecam innym czytanie twojego bloga! Pozdrawiam!
Ten tekst od tymczasowego nicka można usunąc. Nie wiem dlaczego onet nie potrafi utrzymac użytkownika w stanie zalogowania, w trakcie pisania postu na forum. Faktem jest ze w trakcie pisania odpowiedzi, system po prostu po cichu wylogowuje uzytkownika ze stałego nicka… Nie rozumiem tej polityki…A AOL przed wylogowaniem pojawialo sie chociaż ostrzeżenia na minutę przed i można bylo potwierdzić wolę pozostania zalogowanym… Uzywanie onet, jest doprawdy uciążliwe ostatnio…
Przepraszam ze ewentualną bezpośredność, ale czytając komentaż zanuciłam sobie fragment piosenki Martnyny Jakubowicz „ZA KOGO TY SIĘ CHŁOPCZE MASZ..” Filozofuje Pan na temat „kto powinien wygrać, a kto nie”… Przecież nie zawsze zawsze lepsza drużyna na boisku osiąga większą ilość bramek, nie zawsze drużyna stojąca w rankingu wyżej osiąga zwycięstwo! Czytając Pana odnoszę wrażneie, jakby podczas oglądania meczu z góry zaplanował Pan dalszy przebieg akcji! Niestety piłka to nie sztuka teatralna, która rozwija się zgodnie z wcześniej napisanym scenariuszem!A te Pańskie „TEORYTYCZNIE” doprowadza mnie do szewskiej pasji wręcz!I to, że „CELOWO OGLĄDAŁEM TEN MECZ,żeby…” Biedak z Pana, takie poświęcenie! 90 gapienia się na coś, co chyba Pana nie do końca interesuje do końca, żeby móc tutaj się mądrzyć!Ja też widziałam to spotkanie ale nie celowo, żeby coś komuś, czy sobie udowadziać, ale dla SIEBIE!… bo widzii Pan… PIŁKA NOŻNA w takim wydaniu jak wczoraj i o taką stawkę stała u mnie w hierarchi wyżej niż booski i ukochany mój St. I. Witkiewicz i jego „Pożegnanie jesieni”…Ale co Pan o tym wiesz… niestety nie poczułeś Pan magii futbolu… i to jest przykre, gdy się czyta Pańskie wypociny!Ciał!
jeden komentarz: to co piszesz to bełkot. Zastanów się człowieku nad sobą. Ciekawe co mówiłeś o polskiej reprze jak wygrała z Portugalią.
> Nie wiem, czy zasłużyliśmy na zwycięstwo, Odpowiadam więc jako (w miarę niezależny) prorok – Nie zasłużyliście! Wszyscy w całej Europie to widzieli, że na zwycięstwo teoretycznie zasłużyli Austriacy. Rzecz w tym, że to właśnie TEN mecz a nie mecz przeciw Niemcom był „wyrównany” – czyli, że Austriacy, podobnie jak Polacy, marnowali wiele dogodnych sytuacji, w których inne drużyny zdobywały by bramki. Oba zespoły pokazały jak słabe małe mają umiejętności piłkarskie, jeśli nie potrafią oddać nawet celnego strzału w światło bramki albo podać celnie piłki do kolegi z drużyny. Austriacy zasłużyli więc na zwycięstwo teoretycznie (choćby swoją bardziej energiczną i zaangażowaną grą), ale praktycznie nie potrafili tego przełożyć na samodzielnie strzelone bramki (a mogło być ich kilka dla Austrii). > słuchając podnoszących się tu i ówdzie > głosów krytyki Leo, choć nasza pewność w tej kwestii > osłabła nieco po obejrzeniu starcia Niemców z Chorwatami. Ja też początkowo „wierzyłem w potencjał” Beenhackera i dziwiłem się mu, dlaczego zdecydował się objąc tak beznadziejne stanowisko, jak stanowisko trenera polskien reprezentacji narodowej… Myślałem, że Polacy wiele nie osiągną, ale że nie z powodu akurat Beenhackera, ale raczej z powodu typowej dla polskich futbolistów „niemożności/niezdolnośći do sukcesu”. Jednak ostatnie decyzje trenerskie Beenhackera oraz jego wypowiedzi o tym, jak wspaniałą drużynę przygotował do turnieju, ale …”…” – daje mi do myślenia, że również on jest „współtwórcą wydarzeń” i on też nie ma prawdziwego osądu co się dzieje wokół i wewnątrz kadry, oraz w trakcie meczów. > Ale i tak upieraliśmy się, że przez większą część tamtego > spotkania graliśmy bez najmniejszych kompleksów; ech, > gdyby nie ten błąd Golańskiego… Tak, też to zauważyłem i opisałem to dość masowe w polskim społeczeństwie „oderwanie od futbolowej rzeczywistości” i „ucieczkę w urojeniowy świat zwycięskiego polskiego futbolu”. > Czekaliśmy do czwartku, bo to we czwartek mieliśmy się dowiedzieć, gdzie naprawdę > jest polska piłka. Czy się dowiedzieliśmy? Tak! Ja czeałem do czwartku i celowo uważnie oglądałem ten mecz polskiej drużyny, aby potwierdzić moje najgorsze oceny i przypuszczenia, że i tym razem mamy do czynienia z 'syndromem orłów Engela/Janasa/Beenhackera’ (niepotrzbne skreślić) – czyli z drużyną w mizernej formie, którą przedstawia się przed turniejem, jako (prawie) faworytów (aby zaszli dalekooo, daleko…) a okazuje się, że ta drużyna nie jest w stanie wygrać ani jednego meczu, ani nie jest w stanie strzelić porządnej bramki i przynosi tylko wstyd Polsce. > Najpierw było to straszliwe pół godziny, podczas których żałowaliśmy, Po pierwszej połowie, 4 komentatorów w studio brytyjskiej BBC, po prostu nie mogli się powstrzymać i wyśmiali grę polskiej drużyny otwartym, szczerym, donośnym śmiechem!!! Powiedzieli, że tak partackiej i amatorskiej gry to trudno zobaczyć nawet u Angielskich młodzików… a co dopiero u drużyny na finałach mistrzostw Europy! A jednak Polacy potrafili taki żałośny futbol pokazać… > że Beenhakker naprawił wcześniejszy błąd z > wystawieniem Jopa, W BBC powiedzieli, że Jop był jeszcze gorszym rozwiązaniem, niż kiepski obrońca z poprzedniego meczu, ktorego miał zastąpić i niedopuszczać do takich szkód jak tamten. > Narażę się jeszcze bardziej: wypowiedź Leo > Beenhakkera, że komuś zależało na tym, byśmy odpadli, moim > zdaniem nie przystoi komuś, kto od 43 lat „jest w > tym biznesie”. Zgadzam się z tą opinią. Dodam od siebie, że Polacy mogli walczyć o zwycięstwo do końca i strzelić 2 bramkę. Ale im się NIE CHCIALO, albo tak im kazał… Beenhacker!? Obejrzyjcie raz jeszcze końcówkę tego meczu! Wyraźnie widać jak polscy zawodnicy bawią się piłką i grają na czas! Mieli kilka rzutów rożnych z których mogli strzelać dola nr 2 ale nawet tego nie próbowali!!! Krzynówek i Smolarek kopali sobie krótkie piłki na wzajem w narożniku boiska, kompletnie nie mając zamiaru atakowania austriackiej bramki! A czas płynął…. Więc Beenhacker jesli ma teraz do kogoś pretensje, to niech ma je do siebie i do swoich podopiecznych „orłów” a nie do kogoś innego. > Ciekawe, jaki to był mecz dla kibica niezaangażowanego, > dajmy na to: Holendra. No więc o to jestem! Co prawda nie Holender, ale jakiś inny Niemiec, do tego prorok, ale oto moje zdanie: Nie ważne, czy ów karny był słuszny czy nie słuszny.. Oceniając CAŁY mecz, a nie tylko ostatnie dodane 3 minuty, oceniając zaangażowanie w grę zawodników obu drużyn, to kto ładniej grał i chciał wygrać, stwierdzam, że poniekąd sprawiedliwości stało się za dość, bo polska drużyna jakby wygrała ten mecz, to by go wygrała niesłusznie. Wynik tego meczu jest sprawiedliwy dla Polski i Polacy powinni się raczej cieszyć, że UDAŁO sie im UZYSKAĆ remis! To raczej Austriacy powinni być rozżaleni z powodu przegranej, ale winić mogą tylko siebie, za nieskuteczną grę. Momentami robili z polską drużyną co chcieli, nawet bardziej, niż to robili Niemcy… ale zmarnowali wiele okazji na zwycięstwo sami. > wszystko wskazuje na > to, że nie awansujemy, gramy: dla kibiców i dla siebie. > Zwłaszcza dla Boruca, który jako jedyny szukał winy także > w sobie, choć on akurat nie miał powodów czegokolwiek > sobie zarzucać. Dziękuję za ciekawe i w miarę objektywne analizy i teksty o tych mistrostwach! Gratuluję talentu pisarskiego i polecam innym czytanie twojego bloga! Pozdrawiam!
Futbol jest okrutny, ale czy musi aż tak? – z taką myślą kończyłam towarzyszenie grającym w tym meczu. Smutno i przykro. Tylko tyle ode mnie. Anna Cieślak
O wyższości ME nad MŚ… 3. Sędziowie wiedzą co robią… no na pewnobuahahahahaha
Osobiście ta porażka (remis uznaję za porażkę) mnie bardzo dotknęła. Nie z powodu remisu czy zachowania na boisku naszych piłkarzy (szczególnie w pierwszych 30 minutach) a z powodu postawy jeszcze do wczoraj najlepszego angielskiego sędziego Howarda Webba. I to on się wypowiadał, że „będzie bronił honoru Anglii bo jak widać wraz z jego asystentami oni są jedyną taką narodowością na tym turnieju. I widać jak obronił ten honor. Jedno jest pewne, że dzisiaj stracił w oczach Polaków wszystko ale patrząc z perspektywy kibiców Austrii to zyskał o wiele więcej. Dzisiaj oni mu dziękują bo uratował dla nich remis a my go przeklinamy. A teraz takie czysto prywatne przemyślenia… Sam interesuje się piłką nożną na poważnie od 9 lat. I nie przypominam sobie, żeby gdziekolwiek odgwizdano takie przewinienie, jeszcze w takim momencie meczu. Spotkaniu takiej rangi. Oglądam mecze począwszy od 3 ligi włoskiej przez drugą angielską i francuską a skończywszy na 2 hiszpańskiej. I po prostu widziałem różne momenty i zachowania piłkarzy na boisku, ale jeszcze nigdy nikt takiego czegoś nie odgwizdał! A dlaczego? Gdyż takich sytuacji się nie gwiżdże – Taka nie pisana zasada!Howard Webb w Austrii jest Bogiem a w Polsce skończonym idiotą. A jak go postrzegają w Europie?
Mistrzostwa świata, mecz Włochy-Australia….
Tacy ludzie jak Pan nie powini mieć prawa wykonywania zawodu za wypisywanie takich bzdór! Tak samo jak sędzia wczorajszego meczu za wskazanie na jedenasty metr w takiej sytuacji… to kpina… każdy kto choć raz grał w „nogę” wie że takie sytuacje to standart na boiskach.
Cóż za ostre słowa i to od człowieka którego ortografia nie pozwala podejrzewać go ukończenie szkoły podstawowej.Obie bramki w meczu były „niesprawiedliwe” te dwie nieudolne drużny powinny zakończyć spotkanie wynikiem 0:0, gdyby było odwrotnie klęlibyście na spalonego o błogosławili karnego, ot „logika” kibica…Przykro się stało, ale trzeba było lepiej grać to nie byłoby problemu.
No cóż panie kolego. Wyglada na to, że chcesz pan być obiektywny… Niestety, jesteś pan tylko niesprawiedliwy! Jeśli twierdzisz pan, że faul był to osmieszasz się pan jeszcze na dodatek. Szkoda, bo czasem coś mądrego też umiesz pan napisać.
Przecież był, a że najczęściej się takich nie odgwizduje to inna sprawa.
To co pisze ten dziennikarz, że austria zasłużyła na wygraną to bzdury… Może przez pierwsze 30 min. grali dobrze, ale potem to przez 60 min polacy grali bardzo dobrze. I jak polak może pisać, że austriacy zasłużyli na zwycięstwo …
My byliśmy już na aucie gdy Chorwaci pokonali Niemców.W piłkę trzeba grać a nie kulgać sobie taka jest gra w piłkę nożną.
Panu felietoniście już podziekujemy to pana zdanie i myli sie pan bardzo wiec dosyś juz tych bzdur gościu!!!!
NIE BYŁO FAULA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A toś szybko Pan nagryzmolił… A zabrakło nam jeszcze jednej bramki, by spokojnie wygrać ten mecz. Chorwatom wystarczył karny, by dowieść wynik do końca. Boruc nie ma sobie nic do zarzucenia i jego komentarz był jednoznaczny. Pojawił się 12 zawodnik, który zaczął gwizdać w jedną stronę. Mistrzostwa to jedna wielka ściema, gdy grają gospodarze w prezencie za zainwestowanie nie małych pieniędzy w organizację mistrzostw. Tacy out saiderzy do mieszania powietrza i to mieszanie było widać! Pewnie na dopingu. Przy takich szybkościach normalnie pojawiają się skurcze. Futbol jest okrutny może i również dlatego, że nie słyszałem w nim o kontroli antydopingowej. A doping w sporcie to już norma, gdy oglądamy współczesnych gladiatorów pokazujących jak niemożliwe staje się możliwym. Remis to wynik nie dający nic obydwu drużynom. I znowu wyjdą Niemcy. I wtedy gdy inni grają, a oni wygrywają. I wtedy gdy przegrywają. Austryjacy nie potrafią strzelić gola? Niemcom wystarczy remis. A może powinniśmy liczyć na cuda? Czasami się zdarzają.
Ewidentny błąd sędziego lub celowe działanie.
Bardzo celne uwagi!Najlepsze jest to porównanie sędziego do radiowozu drogówki w krzakach!-Powiem więcej-ten ,,radiowóz”stał na drodze i tuż przed karnym dał naszym ostrzeżenie ! NIE POMOGŁO!Sami sobie ten pasztet przyrządzili nie atakując tylko grając w dziada w narożniku.Niestety Ebi nie jest takim specjalistą w tej zabawie jak jego Ojciec w pamiętnym meczu z ZSRR!!! Trudno wygrać na ME jak się ma ..2 -/słownie dwóch /-pełnowartościowych graczy!!
Kto komu dał ostrzeżenie i za co? Zobacz czemu sędzia kazał powtórzyć rzut wolny! Juz wtedy ta decyzja była tendencyjna! Podyktowanie rzutu karnego było niczym innym jak wydrukowaniem wyniku meczu!
Nie było spalonego piłka odbiła się od nogi austryiackiego obrońcy ślepaku.
w pierwszej polowiem zenada druzyna 3-co ligowa.II polowa lepsza.Beznadziejna druzyna
Sędziego zapraszamy na wakacje do PL – KIBICE :-/
Trzeba przyznać, że sędziowanie na obecnych ME2008, to wielki blamaż. Nie ważne, czy gol padł ze spalonego, czy faktycznie był faul w polu karnym. Najlepszymi aktorami są piłkarze, którzy w dziecinny sposób nabierają sędziów na swoje sztuczki, a sędziowie liniowi śpią. Tam gdzie nie ma brutalności, a jest walka „bark w bark” gra powinna trwać, bez gwizdka. Nowoczesny futbol jest grą twardą dla piłkarzy fizycznych, dobrze wysportowanych, a nie cieniasów.
koleś z skąd tys się urwał? Jaki faul w polu karnym ? to sie nazywa walka bark-w bark w XXI w. za takie przepychanki nie pokazuje się karnych ani faulu sie nie odgwizduje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Skandal!!!!!!!!! ty chyba nie masz pojęcia o futbolu! nie odzywaj sie na ten temat bo szkalujesz samego siebie !!!!! po drugie sędzia główny i boczny to nadają sie do okręgówki a nie na taka imprezę ;/ poprostu żenujące co oni wyprawiali, główny gwizdał gdzie popadło jak austria faulowała naszych to i tak mieli wygwizdane dla swoich. MECZ Sprzedany!!!!!!!!!!
Idź się lecz deklu… Tobie widzę też zapłaciła ta sama klika, która opłaciła sędziego… Brak słów…
Ty dziadu bezstronny
Nie wiem kim Pan jest. Autorytetem, czy autokarem… Ja jestem prostym chlopakiem. Nie ogladam ligi angielskiej i nie wiem jakie zagrania w Anglii sa karnymi. Czuje sie jednak oszukany, gdyz tylko sedzia niejednokrotnie widzial cos, czego reszta nie byla w stanie zobaczyc. Zupelnie nie zgadzam sie z Pana tekstem. Jesli takie autorytety jak Beenhaker, czy Boniek neguja decyzje sedziego, to ja wierze im, bo o Panu nigdy nawet nie slyszalem.
Nie wiem kim Pan jest. Autorytetem, czy autokarem… Ja jestem prostym chlopakiem. Nie ogladam ligi angielskiej i nie wiem jakie zagrania w Anglii sa karnymi. Czuje sie jednak oszukany, gdyz tylko sedzia niejednokrotnie widzial cos, czego reszta nie byla w stanie zobaczyc. Zupelnie nie zgadzam sie z Pana tekstem. Jesli takie autorytety jak Beenhaker, czy Boniek neguja decyzje sedziego, to ja wierze im, bo o Panu nigdy nawet nie slyszalem.
Takich sytuacji jak ta, było w tym meczu wiele, sędzia nie gwizdał bo liczył że austriacy sami strzelą bramkę,lecz kiedy zobaczył że to im się nie uda wtedy podyktował rzut karny. Przepisy w takich sytuacjach nie przewidują rzutów karnych!!!
Ile razy nasi Zawodnicy byli faulowani w tym meczu, a sędzie nie gwizdał – tego się nie da policzyć. Po tym meczu doszedłem do wniosku, że Polacy są amatorami, ale w dziedzinie korupcji. A autor tego artykułu – no comments! Kolejna dziennikarska wpadka, jakich wiele można zaobserwować ostatnimi czasy, że wspomnę tylko robienie afery wokół standardowych procedur zagłuszania rozmów telefonicznych w budynkach rządowych podczas protestu pielęgniarek lub zestrzeliwania amerykańskiego satelity.
Z całym szacunkiem dla osoby piszącej ten blog ale jeśli znał by się troszkę na sędziowaniu to by wiedział że faulu nie było(czegoś takiego się we współczesnym futbolu się nie gwizda bo w meczu by było po 5 karnych i warto zauważyć że za plecami Lewandowskiego faulowany był Bąk
W takim razie proszę podać chociaż jeden przykład sytuacji, kiedy ca ciągniecie koszulki zawodnika stojącego w murze sędzia dyktuje karnego. Karnego dyktuje się za sfauowanie na polu karnym zawodnika PRZY PIŁCE, można podyktować go nawet za sfeulowanie takiego zawodnika poza polem karnym, pod warunkiem, że ma czystą pozycję, ale musi być przy piłce, tymczasem żaden z Austriaków znajdujących się w murze nie powąchał nawet piłki.
No nie ludzie dajcie spokoj. Co to za teoria. Nie ma karnych za faule bez pilki? Kto kazal Lewandowskiemu sciskac tego Austriaka? To on zawalil, miejcie pretensje do niego
idź do psychiatry on cie przytuli i da ci spokójjjjjjjjjj
Nie lubie takich wypowiedzi.Jakby Pan był Alfę i Omegą wiedzy o piłce nożnej i pzrepisach a reszta- matoły.Sęzdia postąpił niewłasciwie i nic tego nie zmieni ale tzreba o tym głośno mówić.Jak Pan tak kibicował Anglikom jak Polakom to nie dziwię się, że nawet nie awansowali do ME.PozdrawiamMS
Moim zdaniem faulu nie było.Lewandowski nikogo nie faulował.Co wy niewiecie,że fudbol to brudny sport.A sędzia to cham,jak tak można było zrobić. To że Anglia nie znalazła się na Euro to ich problem.Ale żeby nam zrobic coś takiego to jest naprawdę podłe. Anonim
No to się uśmiałam ,pisze Pan że jest kibicem Anglii, tak się składa że ja też lubię ich twardy styl grania i to coś teraz Pan napisał niczego sie nie trzyma. W Anglii sędziemu za coś takiego to sie nawet gwizdka nie chce wkładac do buzi a co dopiero gwizdać. Po drugie nikt absolutnie nikt w takiej sytuacji i powtarzam jeszcze raz za coś takiego nie gwiżdże karnego. Nastepna rzecz,a z jakiej to racji Austrii należało się wygranie?Co to jest piłka czy premiowanie za zorganizowanie ME? To że Polacy na początku grali fatalnie nic nie znaczy Austria po naszym golu siadła na 4 literach i nie byli w stanie odrobic tej bramki. To na tyle z mojego pisania, jestem zdegustowana tym śmiesznym artykułem a Pan niech uscisnie rękę sędziemu WEBBowi że tak świetnie sędziował.POD PANA kibola Anglii.
Komentarz bardzo dobry i całkowicie się z nim utożsamiam.Jak większość kibiców którzy mają umiejętność patrzenia na mecze bez syntymentów uważam, że naszym piłkarzom dużo jeszcze brakuje, a szczególnie wiary w to co powinni robić na boisku aby sprostać przeciwnikowi, hura optymizm i chciejstwo, a szczególnie lekceważenie przeciwnika są powodem ” naszych sukcesów ” czego byliśmy świadkami meczów z Niemcami i Austriakami, jednym zdaniem szkoda.Uważam ponadto , że czekający nas mecz z Chorwacją po wygraniu tej drużyny z Niemcami obnaży brutalną prawdę którą opisałem powyżej. Chciałbym się mylić ale jak stwierdził autor komentarza który minie sprowokował do utożsamiania się z nim, piłka nożna uwidacznia brutalną prawdę, a jaką być może zobaczymy.
moim zdaniem kawał mendy z sędziego dla mnie to drukowiec i koniec polacy dla mnie są mistrzami pozdrawiam najważniejsze jest to że weszli a reszte się nie liczy
Komentarz bardzo dobry i całkowicie się z nim utożsamiam.Jak większość kibiców którzy mają umiejętność patrzenia na mecze bez syntymentów uważam, że naszym piłkarzom dużo jeszcze brakuje, a szczególnie wiary w to co powinni robić na boisku aby sprostać przeciwnikowi, hura optymizm i chciejstwo, a szczególnie lekceważenie przeciwnika są powodem ” naszych sukcesów ” czego byliśmy świadkami meczów z Niemcami i Austriakami, jednym zdaniem szkoda.Uważam ponadto , że czekający nas mecz z Chorwacją po wygraniu tej drużyny z Niemcami obnaży brutalną prawdę którą opisałem powyżej. Chciałbym się mylić ale jak stwierdził autor komentarza który minie sprowokował do utożsamiania się z nim, piłka nożna uwidacznia brutalną prawdę, a jaką być może zobaczymy.
mecz sprzedany KOMPROMITACJA sędziego i organizatorów
Polska była by lepszym krajem gdyby mieszkali w niej tylko Polacy a nie także polaczki które plują na własne gniazdo. Ta angielska imitacja sędziego nas sfaulowała! Takich karnych się nie dyktuje. Chyba że ktoś chciał by z honorem gospodarze odpali (bo że odpadną to było od początku wiadome). A co ty człowieku tu wypisujesz? Użalasz się nad sędzią, mówisz że „nam się należało”… Chyba zapominasz że nam to chyba także tobie, no chyba że ty też jesteś polaczkiem…
Sędzia w przerwie meczu dostał łapówę to szukał okazji i jak już w desperacji NIE znalazł to podyktował GŁUPIEGO karnego i tyle… Smutne… bo byliśmy POPROSTU LEPSI…
Zagrali słabo i mają za swoje. A spalonego nie było.
wywalcie stąd ten śmieszny, idiotyczny artykul, toż to żenada jakaś, a pod bramką zaraz za faulem nagrodzonym karnym, austriak o wiele perfidniej faulowal naszego, ale jakoś o tym to już cisza, prawda.poza tym byliśmy lepsi – to my mieliśmy więcej sytuacji podbramkowych, to my graliśmy częściej na austriackiej polowie i zaslużyliśmy na to aby wygrać ten mecz, bez dwóch zdań 🙁
A ja tak krótko: Austryjakom gratulujemy sędziego…. Boruc – dziękujemy
PRAWDA JEST TAKA,ŻE POLACY TAKI MECZ POWINNI WYGRAĆ PRZYNAJMNIEJ DWUBRAMKOWĄ RÓŻNICĄ. JAKBY BYŁO NP. DWA ZERO TO I ŻADEN KARNY W KOŃCÓWCE BYŁ AUSTRII NIE POMÓGŁ, ALE JAK STRZELA SIĘ LEDWO JEDNĄ BRAMKĘ, A POTEM PRZEZ 60 MINUT NIC TO CO SIĘ DZIWIĆ.MOŻNA PSIOCZYĆ NA SĘDZIEGO I KRZYCZEĆ O SKANDALU, ALE TRZEBA UMIEĆ STRZELAĆ BRAMKI….
Tendencyjny komentarz z typowo „polskim” spojrzeniem na poczynania rodakow. Mozna doslownie zobaczyc wsrod liter szyderczy usmiech autora. Jak to dobrze, ze im sie nie udalo … ale ulga.
Panowiei Panie.Nie wystarczy popierać kogoś gdy jest dobrze ale też trzeba umieć „przegrywać” (choć był remis).Pozatym według podawanych wiadomości mieliśmy w tym meczu większą liczbę ataków na światło bramki.
znalazł się realista!!!!!
Prośba do wszystkich dziennikarzy i kibiców: nie mówcie proszę „zmarnował stuprocentową sytuację”, bo ten zwrot jest wewnętrznie sprzeczny! Jeśli w sytuacji jest 100% szans na zdobycie gola, to znaczy, że NIE DA SIĘ go nie zdobyć (szansa na zmarnowanie wynosi 0%). To mogła być 99,9999% sytuacja, i taką można zmarnować, bo na jej zmarnowanie jest te 0,0001% szansy.
W okrągłych, jak piłka, słowach pisze Pan, bezpiecznie podkreslając fakt ze Pan nie wie. Zgadzam się z Panem, ze PAn nie wie ale dlaczego musi Pan to pisac a my czytać. Znowu zabiera głos ktos kto nie wie.
moim zdaniem Polacy grali tak jak zwykle czyli nijak. Biegali po boisku bo za to im płacą, bez wiary we własne możliwości które pokazali tylko raz w meczu z Portugalią. Gdyby pamiętali o tamtym meczu mieliby szansę nawet na mistrzostwo Europy. Kto wreszccie obudzi w naszej drużynie poczucie własnej wartości?
Dlaczego wyjazd prezydenta to powód do nerwów. Widać poziom tego co to pisał 🙂
boo peecha przynosi
Skąd się wziąłeś stary, masz jednak ciężki weeb
Facet takimi wypowiedziami tylko denerwujesz bardziej nas, kibiców. Najwyraźniej nie należysz do prawdziwych kibiców (jesteś zwykłym pismakiem który się wymądrza a piłke zna tylko z telewizji)! O piłce sie nie wypowiadaj bo pewnie nigdy w nią nie grałeś! Tylko od małego siedziałeś za biurkiem i mamusia pilnowała Cię byś nosa z między kartek książek nie wyciągał. Wiec tego typu wypowiedzi zostaw sobie dla siebie albo pisz takie rzeczy, ale po niemiecku!!! Może austriaccy kibice Cię poprą, bo Polacy NIGDY!!!
popieram!!!
Nie zgadzam sie z Pana opinia bo to poprostu wstyd dla tego sedziego. Mysmy ciagneli za koszulki i spodenki ale oni równie perfidnie robili to samo na naszm polu karnym ale wtedy nie było karnych a sędzia nagle slepł! Gratuluję druzynie pięknie grali a BORUC niewiarygodny człowiek i wspaniały bramkarz -ARTUR -KIBIECE BARDZO DZIĘKUJĄ -PIĘKNA WALKA I OBRONA -DZIĘKI DZIĘKI DZIĘKI DZIĘKI ..Dziękuję również reszcie zespołu -chłopcy może nie wygraliśmy ale gra była super!
Jestem kibic niezaangażowany, bo jestem z Czech, i w pierwszej polowe bialo-czerwoni wygladali do mnia jak zespol z drugej ligi… Razem moglo byc 0:3 dla Austrijakow i nie pisaly bysmy dzis, czy rzut karny w ostatnej minucie meczu byl dla tego, ze „komuś zależało na tym, byśmy odpadli”… Jest trezeba mowic, ze w pierwszej polowe glownie Polakam nie zalezalo na tym by nie odpadli :). Neutralne jest remis sukces dla druzyny Benhakkera – i jest trezeba mowic, ze ta druzyna jest na Euro daleko od poziomu gry innych zespolow. Duzo bladow, podania do nikogo, brak szybkosci i slaba gra w defenziwie… Czeski zespol tez mial klopoty s w meczu s gospodarzmi i przegral s Portugalia, no w kazdym meczu mial fazy, w ktorych zawodnici wygladali jak zespol, ktory jest w stanie wygrac nad przeciwnikom. To Polska miala tylko spora takych fazy i dluge minuty to wygladalo jak mecz grupy na urlopie w Austrii. Bardzo zyczym Polakom sukces i awans z grupy, no widze tylko maly szans ze nie beda wracac po trzecim meczu do ojczyzny…
A ja się pytam czemu nie wziął do gry Smolarka a może grał bo go nie widziałem
Drogi Kolego, spalonego nie było, bo Saganowski nie podawał do Rogera tylko strzelał na bramkę a piłka odbiła się od Austriaka i wpadła pod nogi Rogerowi, więc przestańmy już robić siarę wokół tego.
du.a.mecz wcześniej za atak na zawodnika bez piłki, a takowym było pchnięcie tego blondaska z Austrii jednego z naszych, piłkarz niemiecki wyleciał z czerwoną kartką z boiska, tutaj sędzia nie zrobił nic, ba, nakazał powtórzenie rzutu wolnego już wybronionego przez Boruca.Faulowany piłkarz nie był przy piłce, nie miał nawet szansy do niej dojść, bo przeleciała daleko nad nim. I ultimo, Lewandowski nie ciągnął go za koszulkę co widać dość dobrze na powtórkach, a kolo teatralnie upada sam, jak nikt go już nawet nie dotyka.Może i nasi przez 25 minut napędzili nam strachu, ale później się obudzili i grali o niebo lepiej.ps. zapomniałem o jednym szczególe, naszym odgwizdano 2 razy więcej fauli niż Austriakom, a nie widać było wielkiej różnicy w ilości fauli.. po prostu nam to częściej gwizdano, nie wspomnę o urazie ręki Artura Boruca, kiedy sędzia mimo wszystko puścił grę dalej… Nie tak się przegrywa mecze, bo ten mimo remisu był dla nas przegrany.Cała nadzieja, że Webb będzie sędziował Austria – Niemcy i znowu im pomoże, a my zagramy swoje z Chorwatami. Ja w cuda wierzę i wierzę w naszych 🙂
pominmy laskawie milczeniem ten wczorajszy zenujacy spektakl. juz mi przeszlo, juz sie oswoilem z ta mysla. chcialbym napisac cos o chorwacji, ktora troche wczesniej pokazala (za wyjatkiem ostatnich 15 minut) najlepszy futbol na tych mistrzostwach. zagrali jak mistrzowie swiata, to byl mecz z gatunku takich, ktore moglbym ogladac codziennie. siedzialem i pialem z zachwytu nad ich technika, nad ich umiejetnym przchodzeniem bo blyskawicznego kontrataku, nad genialnym atakowaniem wolnego pola, nad swietnym ogarnianiem sytuacji na boisku przez wszystkich pilkarzy i wprost bajecznym ustawianiem sie i pokazywaniem zawodnikowi z pilka, nad asekuracja w wykonaniu pomocnikow (nieraz wydawalo sie, ze zbierali jakies 50% pilek wybitych przez niemiecka obrone), a nade wszystko nad oszczednoscia – grali moj ulubiony futbol, bez zbednych fajerwerkow po prostu skutecznie. ile ja bym dal, zeby nasi tak grali…
Kim Ty w ogóle jesteś, że od pewnego czasu czytam bzdury wypisane przez Ciebie, co osiągnąłeś w życiu związanego z piłką nożną, jesteś reprezentantem? słynnym trenerem? sędzią? Kim jesteś, że śmiesz pisać takie ekspertyzy? Okoński? Nie pamiętam takiego eksperta od futbolu. Zauważyłem, że starasz się (stara się Pan) pisać poetycko, często używając przeróżnych metafor. Nawet się to dobrze czytało choć uważam, że znawca futbolu z Ciebie żaden. Było w miarę dobrze, ale dzisiaj? To co przeczytałem jest po prostu żenujące. A może oglądałem inny mecz? Może tak jak Ty wyszedłem na spacer chodząc 1,5 godziny po dworze tylko, że w trakcie meczu. Obiektywnie patrząc napisałbyś inaczej….Futbol jest okrutny, Austria mimo wilu dogodnych sytuacji w pierwszych 30 min, nie prowadzi! Dlaczego? Dlaczego jedna sytuacja rywali przekreśla cały austryjacki trud? Dlaczego tyle potu przelanego na boisku w pierwszych 30 min nie skutkuje bramką? To proste…w futbolu nie chodzi o mnogość sytuacji, a o to czy się strzela bramki choćby z jednej z nich. Austryjacy pokazali, że piłkarsko są kiepscy i nie potrafią strzelać bramek, a o to chodzi w fubolu! Póżniej jedna kontra Polaków, bramka!! I Austryjacy popadają w agonie, akcje stają się nieskładne, piłka odskakuje, nic nie wychodzi. Podcięte skrzydła dają się mocno we znaki. To czas Polaków od 30 min do 92, czas totalnej dominacji…ale to gospodarz, nie może tak być, że dwóch gospodarzy odpada już w drugiej rundzie. Coś trzeba zrobić, doliczone 3 min do meczu w którym nie było przerw, rzuty wolne powtarzane, całkiem jak na treningach, no bo jak inaczej jak kontra totalnie się nie klei, a Polacy wciąż atakują stwarzając grożne sytuacje bramkowe. I nagle…dziwna przepychanka Bąka z Austryjakiem, sędzie podchodzi do Lewandowskiego i go upomina, do Lewandowskiego? Ale dlaczego do Lewandowaskiego? Powtórka sytuacji mocno pilnowany Proedl rozkłada ręce zanim jeszcze się przewrócił..faul!! Ale gdzie ten faul? Znowu oglądam inny mecz!!! Znów szukam po kanałach w TV…gdzie ten faul? Zbliżenie na Proedl’a..on z uśmiechem patrzy na sędziego i pokazuje mu kciuka w geście zadowolenia..czyżby ten uśmiech był kpiną z sędziego, że podyktował karnego?Polacy nie istnieli do strzelenia bramki, i gdyby tak grali do końca meczu byłoby to wpełni zasłużone, ja jednak oglądałem mecz gdzie Polacy przez godzinę skutecznie kontrolowali gre i pokazywali, że piłkarsko są klase wyżej od Austryjaków.A Twoj tekst na temat Leo, że wypowiada się nieprofesjonalnie jest po prostu poniżej krytyki.Pluj więcej w swoje gniazdo a na pewno polskie nazwisko Okoński będzie powodem do wstydu, o ile to nazwisko jest naprawdę Twoje i Twoich przodków….
słaby jesteś
Prawda jest taka, my już odpadliśmy z tego turnieju, mniejsza o powody. Teraz kibicuję wszystkim, którzy będą grać z Niemcami.Niech im dokopią tak, jak zrobiła to Chorwacja.
mecz sprzedany, nie trzeba znać się na piłce żeby to zauważyć. sędzia powinien się wstydzić, bo skoro już wziął w łapę, to powinien ten mecz ustawić jakoś bardziej subtelnie, a nie na chama dyktować karnego, którego prawdziwy fachowiec nigdy by nie podyktował. ale jemu brakowało juz czasu, więc musiał mieć pewność że austryjacy strzelą tego gola, a taką pewność daje rzut karny. mam jeszcze jedno pytanie do eksperta który pisał ten artykół, dlaczego powtyórzony został rzut wolny….?
Niestety nie masz Pan racji . piłka nozna to taka gra gdzie liczą się bramki i nic wiecej!Gdyby Austria wykorzystała wszystkie szanse z pierwszych 30 min?? Ale niestety nie wykorzystała!!!!( gdyby babcia miałą wąsy to bylaby dziadkiem) , więc nie pisz Pan bzdurMy też mieliśmy więcej szans ale niestety wykorzystaliśmy tylko jedną. Co nie oznaczało że należy nam dokopoć (podyktować rzut karny w momencie kiedy karnego sie nigdy nie dyktuje)tylko dlatego żeby bylo sprawiedliwie? Bo remis to wynik adekwatny do oglądanego meczu!!! Nie takich rzeczy robić nie wolno i Pan i wszyscy kibice dobrze o tym wiemy.Żal chłopaków, żal trenera..Ale póki pilka w grze… ( jak mawiał nieodżałowany ŚP. Trener Górski ) wszystko jest mozliwe!!! Pozdrawiam całą drużynę !Wierna polskiej piłce
artykuł
Czy Pan ogladal ten mecz?zgadzam sie pierwsze pol godziny-lepiej nie komentowac, ale gra pozniejsza i mnostwo sytuacji dla Polakow w drugiej polowie-zasluzylismy na zwyciestwo..i kolejny blad-za takie cos nie dyktuje sie rzutu karnego w tak waznym meczu..a Beenhaker wie co mowi..
mimo ,że jestem Polakiem , i kibicuję polskiej reprezentacji, to nie podoba mi się gra Polaków w tej imprezie,(porównajcie eliminacje, tam grali super) niestety grają słabo ,brak im wybiegania, psycha siada, brak koncepcji gry ,nie potrafią strzelić gola z akcji,(ten zdobyli ze spalonego), dlaczego nie poszli za ciosem i zdobyli drugiego, bo nie ma siły w nogach. Powołano chyba nie tych co trzeba ,choć nie jestem znawcą dobrym, to widać ,że są to delikatne panienki w porównaniu do innych zespołów, którzy chcą wygrać mecz.Dlaczego nie wystawia się młodych , którzy mają więcej werwy i zapału do gry i chcieliby się pokazać, nawet w meczu z Austrią mogli spróbować.Dobrze, że mamy znakomitego i z intuicją bramkarza , dlatego nie przegraliśmy tego meczu, a wiecie co by było gdybyśmy przegrali z Austria,myślę ,że trenera chyba już by nie było, a gracze by zwalili winę na wszystkich i na wszystko, tylko nie na siebie.Już teraz trzeba szukać dobrych graczy i trenera na następne takiej i podobnej rangi mistrzostwa. Niech nie grają nazwiska, tylko gracze.Pozdrawiam ze smutkiem, bo nie wierzę, aby Polacy wygrali z Chorwatami, a Austria z Niemcami, chyba że znów jakiś układ będzie wchodził w grę.
Jesteśmy nadal słabym zespołem, lepiej że teraz odpadliśmy, dajmy pograć lepszym zespołom.Sędzia zrobił najpierw jeden duży błąd, uznając bramkę na spalonym, później musiał „odpłacić” drugiej drużynie i podyktował na siłę rzut karny.Leo powołał nie tych zawodników co trzeba.
Żenujący tekst. Zna się pan na futbolu, jak ja na ujeżdżaniu kangurów:). Jestem ciekawa, gdzie autor tekstu zobaczył, że Roger był na spalonym. Może tak najpierw przeanalizować zdjęcia, a nie pisać bzdury na blogu? Wydawać może sie każdemu, ale po co o tym pisać na opiniotwórczym dzienniku internetowym?Co do reakcji innych kibiców, czytając fora internetowe innych krajów, doszłam do wniosku, że to nie tylko nasza subiektywna ocena, ale też niezależnych kibiców innych krajów (Anglia, Niemcy, Holandia, Włochy).Polsce należała sie wygrana, szczególnie Borucowi.Bo Boruc właśnie był najlepszym piłkarzem wczorajszego meczu i w tej kwestii zgodzę sie z autorem tekstu.
Nie było żadnego faulu i niech mi nikt nie pisze że był.Wszyscy pod bramką Boruca walczyli o piłkę, także nie denerwujcie kibiców po meczu jeszcze bardziej.Walczyli pięknie i to jest wina tylko sędziego, bo jak niby można zagwizdać taki faul w 93 minucie(osioł)
w polu karnym był faul nieco dalej nie widział czy nie chciał zauważyć sędzia tego ;powinien odgwizdać lecz dla nas
Czy Pan ogladal ten mecz?zgadzam sie pierwsze pol godziny-lepiej nie komentowac, ale gra pozniejsza i mnostwo sytuacji dla Polakow w drugiej polowie-zasluzylismy na zwyciestwo..i kolejny blad-za takie cos nie dyktuje sie rzutu karnego w tak waznym meczu..a Beenhaker wie co mowi..
POLACY W ANGLII!!!! ZNAJDŹCIE TEGO SĘDZIEGO!!! POKARZCIE JAK SIĘ PŁACI ZA OSZUKIWANIE POLAKÓW!!!!
kurcze ślepi jesteście był faul faulował AUSTRYJAK
Czytam to forum i nadziwić się nie mogę, jak bardzo staracie się zaklinać rzeczywistość, ile w was życzeniowego myślenia… Trochę jak małe dzieci, które zakrywają oczy i powtarzają „nie ma mnie!”. Że Roger nie był na spalonym, że mecz był kupiony, że Lewandowski wcale nie ciągnął za koszulkę… Ktoś na tym forum kapitalnie porównał sędziego Webba do radiowozu w krzakach. Problem polega na tym, że gdy kierowcy z naprzeciwka migają i coś niebieskiego wystaje z krzaków, trzeba zwolnić.
To zwolnij i nie gadaj głupot.
To zwolnij i nie gadaj głupot.
Autor tego postu jest typowym malkontentem i nie zna się na piłce. Nie wiem czemu pańskie artykuły ktoś publikuje.
to nie jest uczciwe
Dziekuje za obiektywny komentarz!
to nie jest uczciwe
Padł remis, więc mamy jeszcze o co grać i na tym MUSIMY się skupić….gadanie wyniku nie zmieni. Brakło 2-go gola, a to naszych zawodników wina. Teraz skupmy się na Chorwacji, to jest NAJWAŻNIEJSZE dla ewentualnego awansu!!!!!
ten mecz byl kupiony tak jak i sedzia zadnego faulu nue bylo to oni naszego zawodnika faulowali moim zdaniem kupiony mecz
ci, którzy nie uważają webba za winowajcę są w mniejszości i tak już zostanie do końca świata. Ale co tu dużo mówić – wstrzeliłeś się idealnie z tytułem bloga. Teraz to trzeba jakoś komercyjnie wykorzystać, bo ten tytuł ma swoje pięć minut 😉 Pozdrawiam
Czy może pan ma problemy z oczami?A może pan nie zna sie na piłce nożnej, bo na takiego pan wygląda. Pisząc ze Lewandowski faulowal daje pan ewidentne świadectwo,że nie zna sie na tym sporcie. Skoro tak jest to prosze nie pisać o czyś o czym pan nie ma pojęcia,a tym bardziej prosze nie pisać takich bzdur, ze był faul!!!!!
potrzebuje Pan lepszych okularów zapraszam do salonu optycznego, a o doświadczeniu nie wspomnę, nie zdaży Pan go zebrać … nawet przez 43 lata !!!! …..,
Przestańcie narzekać na sędziego.Pomylił się,źle zinterpretował sytuację.Na nim także ciąży odpowiedzialność za spotkanie.Odpowiedzcie sobie na pytanie, czy ten karny miałby jakikolwiek wpływ na wynik meczu gdybyśmy dobrze grali i przewyższali Austriaków?
chyba cie redaktorku powaliło komentuj polityke pajaców łatwiej oceniać nie nadajesz sie do pisania po mesku o meskim sporcie!!
Oglądałam mecz w Holandii. Tutaj komentarz dotyczący karnego był taki: jeśli sedziowie bedą gwizdać podobne sytuacje jako faul, a w konsekwencji karny, to powinniśmy mieć 5-6 karnych w każdym meczu. Takie ciąganie za koszulkę dzieje się np. przy każdym dośrodkowaniu z rogu. Na BBC komentarze były podobne: to jest futbol i nikt do tej pory na większej imprezie nie gwizdał faulu w podobnych sytuacjach.
webb znajdzmy go wszystko co można adres nr tel imiona rodziny gdzie pracują uczą sie itd
Ja się nie będę rozpisywać bo mnie od wczoraj krew zalewa!!!Jak dla mnie sędzia był ustawiony… :/
Bez urazy, ale ktoś kto tak się wypowiada na temat Polaków i Polski nie ma prawa nazywać się Polakiem, bo patriotyzm to przede wszystkim solidarność. Jestem kobietą i nie uważam się za fankę futbolu, ale mimo wszystko jestem solidarna z Polakami i uważam, że zasłużyli na wczorajsze zwycięstwo. A wina stoi po stronie sędziego. Dosłownie minutę przed zdarzeniem nie widział on zachowania Austriaka, który popchnął naszego zawodnika- to wymagało karnego !
Daczego nikt z panow specjalistow nie powiedzial wyraznie: POMYLKA TO NIE TO SAMO CO DRUKOWANIE MECZU w takim stylu i na takiej imprezie. Roznica jest takaze pomylke przy spalonym widze w co trzecim meczu, a karnego w takich okolicznosciach nie widzialem nigdy. Pilkarze czeso dyskutuja z sedzia w czasie meczu, nie za wszystkie dyskusje sa zolte kartki, czasem pilka dotknie reki pilkarza a mimo to nie ma przewinienia, jak jeden dotyka drugiego to tez nie jest jeszcze faul!!! tym bardziej w polu karnym w 93 minucie. Troche logiki specjalisci, tym bardziej jak krytykujecie bonka czy leo. dlugo mozna by sie rozpisywac kto kogo faulowal, czy nie przypadkiem austriak baka, ale powiem krotko – sedzia pilkarski nie jest od wymierzania sprawiedliwosci, nie decyduje czy komus nalezy sie remis czy wygrana. To skandal, jawne oszustwo i takich komentarzy od specjalistow oczekuje
Moim zdaniem owy rzut karny podyktowany w 93 minucie nie był słuszną decyzją arbitra, gdyż na powtórce filmowej którą można było oglądać po meczu ewidentnie widać iż owszem Lewandowski „dotykał” koszulki zawodnika austriackiego, ale nie było to przyczyną jego przewrócenia. Dokładnie widać, że w momencie w którym zawodnik austriacki przewraca sie na murawę boiska nie jest już ani popychany, ani ciągnięty za koszulkę, a mina która pojawia się na jego twarzy sugerująca przewinienie ukazuje się jeszcze dużo przed samym upadkiem. Zatem w mojej ocenie było to faul wymuszony a powiedział bym więcej iż był to faul „którego nie było”. Inną zaś sprawą jest sam arbiter, który to przez ostatnich kilka minut spotkania szukał karnego, co można było zobaczyć chociażby poprzez powtórzenie rzutu wolnego w wykonaniu naszych przeciwników, jak również poprzez samą ilość owych „wolnych” podyktowanych w ostatnich minutach tak ważnego spotkania dla jednych jak i drugich drużyn. Zaś jeśli chodzi o naszego selekcjonera, to jemu nie zarzucam żadnych przewinień. Kontrolował zdarzenia na boisku i wprowadzał odpowiednie zmiany osobowe. Dlatego nie zgadzam się z opinią którą przeczytałem w artykule „Futbol jest okrutny. Gramy dalej” iż oburzenie naszego szkoleniowca po przegranym meczu pojawiło się nie z faktu iż straciliśmy gola, którego nie powinno być, a z faktu iż nie wygrał on jeszcze żadnego ważnego spotkania o wysokiej randze będąc szkoleniowcem. Dla mnie jest to obelga gdyż „Leo” jest pierwszym szkoleniowcem który doprowadził naszą drużynę do Euro i nie powinno się wtrącać jego przeszłości do naszej drużyny ponieważ nie ma to sensu. Obawiam się również jeszcze jednej rzeczy. Znając nasz związek piłki nożnej to po Euro 2008 nastąpi kolejna zmiana szkoleniowca, gdyż nie zrealizował on planu wyjścia z grupy i opinia publiczna będzie zwiedzona więc trzeba będzie znaleźć winnego, a najprościej w takiej sytuacji jest obwinić trenera, więc trzeba go usunąć. Wieże jednak że może nie tylko ja stanę w obronie Beenhakera i ktoś „u góry” da mu jeszcze wotum zaufania i NASZ szkoleniowiec zostanie na swoim miejscu, ponieważ do wielki człowiek, który może jeszcze zdziałać z nasza drużyną wiele.
Nieco żenujący jest fragment owego bloga. Aż żal czytać takich 'ekspertow’.Cudownie. Gratuluję, nieudolnej dosyć zresztą, próby przedstawienia elokwentnego i 'klawego’ porównania. Niestery, znasz się Pan najwyraźniej na piłce tak samo, jak milicjant z owego radiowozu (aby trzymać już się owej przedniej metafory). Gdyby sędziowie gwizdali takie sytuacje jak wczorajszy faul Lewandowskiego, mecze byłyby wypełnione po brzegi karnymi. Praktycznie każdy rzut wolny, czy inny stały fragment meczu, w którym zawodnicy obu drużyn znajdują się na jednym polu karnym, łączy się nieodzownie z drobnymi przepychankami, pociągnięciami za koszulkę, etc. Tak to wygląda, czy się Panu podoba, czy nie. No, ale założe się, że taki wszechwiedzący fan piłki zdaje sobie sprawę z takich rzeczy. Jakoś nie wspomniał Pan również o dosyć dziwnych okolicznościach powtórzenia fatalnego dla polskiej reprezentacji rzutu wolnego. Boruc złapał już wcześniej piłkę, ponadto zawodnik austriacki wyraźnie popychał bez powodu i w chamski sposób (i nie chodzi tu o wyżej wspomniane 'drobne przepychanki’) naszego obrońcę. Dodam tylko, że za dosyć podobne zachowanie tego samego dnia z boiska wyleciał niejaki Schwinesteiger. No ale trudno, widocznie tym razem panowie z radiowozu poszli na kawę.Pozdr.
przypatrzcie sie na końcówkę meczu w ostatnich 5 minutach sedzie podyktował 4 czy 5 rzutów wolnych które były ewidentnie wyciągnięte z „zielonej tarwki” miedziował typowo pod austryjaków za takie coś UEFA powinna karac obcięciem …ale tym to juz ajma sie kibice a Austria i tak nie przejdzie dalej tak jak my wiec po co to komu było ????
Oczywiście najłatwiej jest krytykować, ciekawa jestem co oprócz tego ma Pan wspólnego z piłką nożną.Takie wypowiedzi na temat trenera naszej reprezentacji proszę na przyszłość zachować dla siebie, albo na pogaduszki z kolegami przy piwku bo, z doświadczenia Wiem, że najwięcej do powiedzenia mają Ci którzy nic nie potrafią i w niczym sie nie specjalizują i wtedy pozostaje im tylko krytyka.Pozdrawiam serdecznie i mam mam nadzieje, że już nie będe musiał czytać tych beznadziejnych teorii w Pana wykonaniu
Szkoda,naprwde jest mi żal polskich kibiców,którzy przyjechali na mecz do wiednia obejrzec swoich idoli.Sędzia tego meczu zachował się skandalicznie,dyktując „jedynastkę” w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.Ten sędzia nie powinien sędziowac juz meczów na tak…wielkiej imprezie! Polscy piłkarze dali z siebie wszystko. I czy oni nie zasłużyli na tzy punkty. Inaczej teraz wyglądała by tabela w naszej grupie. Wygrajmy ten mecz z Chorwatami, by pokazac z Polska tez potrafi.Zróbmy to dla kibiców! Natomiast na temat sędziego „Brak mi słów…!!!!!!
debil z sędzigo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Brak mi słó…….
Lubię czytać to co pan pisze ale niestety nie zgodze się z panem. Widać było że w ostatnich 10 minutach gry sędzia szukał okazji na odgwizdanie rzutu wolnego dla austrii. Niestety udało sie mu to trochę późno by móc odrobić straty chociaż szczerze wierzyłem że ten rzut rożny po rzucie karnym zostanie wykorzystany, że jednak los sie uśmiechnie a szczęście pomorze. Niestety tak się nie stało ale dla mnie nie tyle kontrowersyjny był ten karny co powtórzenie wolnego po tym jak Boruc wyłapał piłkę. Nie wiem czego sędzia się dopatrzył by móc podytkować powtórzenie tej powtórki i pewnie się tego nie dowiem. A co do karnego to w powtórkach widać jak nie tylko polak fauluje. Za nimi stał Bąk który dostał z łokcia w twarz a Golański też był faulowany. Szczerze mówiąc chyba tylko Boruc nie miał powodów by się przewrócić bo takto wszyscy będący w polu karnym mogli się położyć i domagać tyle samego.
wedlug dyrektyw UEFA w takich sytuacjach dyktuje sie faul dla druzyny broniacej.Austriak gdyby zostal ciagniety za koszulke i sam nie przewracalby sie upadlby przed siebie jednak on ewidentnie symulowal.bardzo znane sa w srodowisku pilkarskim takie zagrywki „na podporke”.pilkarz opiera sie na obroncy i teratralnie leci w jego strone jako „poszkodowany”.jesli to Lewandowski faulowal to Austriak faulowal go po trzykroc.jednak pomimo ogolnej zaloby nalezy pamietac ze sytuacja jest zgola korzystniejsza.zagramy z rezerwami Chorwacji i mozemy realnie liczyc na zwyciestwo Austrii w meczu „o wszystko”.oczywiscie nie wszystko jest zalezne od nas ale bardziej wierze w zwyciestwo nad rezerwami Chorwacji niz nad podstawowym skladem.
prosze oglądać więcej meczy, tego typu zagrań w dzisiejszym fudbolu nie kwalifikyje się już jako faul, a już na pewno nie w lidze angielskiej ukłon sędziego w strone gospodarzy
Jeśli ta bramka padła ze spalonego to co najmniej 10 goli w tym turnieju nie powinno być uznanych bo też były ze spalonego.Klose przed podaniem do Podolskiego przy bramce nr. 1 dla Niemców w meczu z Polską był na metrowym spalonym. Najpierw trzeba wiedzieć co to spalony a potem pisać takie bzdury jak to ,że bramka dla Polaków była ze spalonego.
A jeśli chodzi o karnego , to tam w polu karnym nie było nawet zamiaru faulu. Sędzia miał przykazane , że drugi współgospodarz turnieju nie może odpaść po drugim meczu grupowym(Szwajcarzy odpadli w środę) bo będzie plajta , i ma zrobić wszystko by był remis…i był.
Benhaker i tak zrobil wiele! Pytam sie Pana co zrobili polscy trenerzy przez wszystkie lata ze tak kiepsko stoi polska pilka!
W tym tekście nie ma chyba krytyki Beenhakkera – chyba zę za to, że puściły mu nerwy i mówił o spisku. Ma takich piłkarzy, jakich ma i tyle.
Panie Okoński,nie ośmieszaj się Pan. Na czarne mówisz białe, a na białe czarne.Może by tak zajął się Pan polityką?
Ja już myślałem,że zwycięstwo mamy w rękach. Wszyscy dobrze się spisywaliśmy.
Co ty w ogóle piszesz? Ty jesteś znawacą piłki nożnej? Ty jesteś jakiś anty-Polak. Tay jak ty (jak i niektórzy komentujący to) powinni do angli na zmywaki jechać. Czytam i nie wierze. Jak jest dobrze to pierwsi chwalicie i przed szeregi wychodzicie, że jacy to z was kibice, a jak przychodzi kryzs, moment kiedy powinniśmy się zjednoczyć i wspomagać, kibicować to wy pierwsi do krytyki. Mecz był bardzo dobry. Zwycięstwo nam się NALEŻAŁO a sędzia wypatrzył karnego. Naprawde żal się robi was jak się czyta komentarze, że nic nie gramy, że wszystko jest ok, że nam obciachu pomogli uniknąć. Dla mnie to jest szok totalny
Owszem, mogą być różne zdania w kwestii czy zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale we wczorajszym meczu Artur (Boruc) na pewno na nie zasłużył. Pokazał jak wielkim jest piłkarzem, i że zasługuje na uznanie football’owego światka. Pozdrawiam fanów,
Prosze Pana faulu nie było i kazdy o tym wie sam sie przewróciłe i tyle…
fajny i ciekawy blog zpraszam do mnie http://princess-diary-1.blog.onet.pl/