Żaden piłkarz nie jest ważniejszy od drużyny – tę prawdę sir Alex Ferguson zna lepiej niż ktokolwiek inny. Czy można było sobie wyobrazić Manchester United bez Bryana Robsona? Bez Roya Keane’a? Bez – to zapewne najważniejsze nazwisko – Erica Cantony? Jak przebudować drużynę, sir Alex Ferguson również wie lepiej niż ktokolwiek inny, a odejścia Ronaldo musiał się przecież spodziewać od co najmniej kilkunastu miesięcy – pamiętacie przecież epopeję z ubiegłych wakacji, zakończoną wyprawą Fergusona do portugalskiej rezydencji swojej gwiazdeczki (no dobrze: megagwiazdy…). Łatał Szkot dziury po van Nistelrooyu i Beckhamie, po Cole’u i Yorke’u, po Pallisterze i Bruce’ie; pytany kiedyś – bodaj, czy nie przez sir Davida Frosta – przyznał, że żałuje tylko sprzedaży Jaapa Stama…
Cristiano Ronaldo Ferguson żałował nie będzie. Owszem, również w tym sezonie Portugalczyk zdobył mnóstwo ważnych bramek (z tą kluczową, strzeloną w wyjazdowym meczu z FC Porto na czele), ale zaryzykuję tezę, że jego wpływ na drużynę był mniejszy niż rok wcześniej; że „teatr marzeń” Manchesteru United nie był w takim stopniu teatrem jednego aktora. To jedna z kwestii, które szkocki menedżer musiał wziąć pod uwagę: w ciągu tamtych wakacji Ronaldo mówił wystarczająco wiele o swojej chęci wyjazdu do Madrytu, by naruszyć otaczającą go w szatni atmosferę (a po przegranym finale Ligi Mistrzów dorzucił co nieco, krytykując postawę kolegów i taktykę Fergusona) – w imię tej atmosfery zgoda na jego transfer wydaje się logiczna.
Logiczny wydaje się również moment: praktycznie zaraz po sezonie, co daje władzom MU czas na znalezienie następcy lub, co bardziej prawdopodobne, następców. Za 80 milionów funtów można kupić Ribery’ego i Villę, i zostanie jeszcze na drobne wydatki, np. na Antonio Valencię z Wigan – kolejnego piłkarza, który wypromował się w tym niewielkim klubie, i który Fergusonowi przypasuje może najbardziej z wymienianych w mediach celów transferowych.
Pisałem przed ponad rokiem, że mam z Ronaldo kłopot, bo jak w nikim innym widzę w nim dwie twarze futbolu: pierwszą, za którą ten sport kocham, i drugą, o której chciałbym zapomnieć. Portugalczyk ma fenomenalne przyspieszenie, świetny drybling, precyzyjne dośrodkowanie, atomowy strzał z woleja i rzut wolny, po którym lecąca nad murem piłka ląduje w okienku. Zdobywa bramki z rzutów karnych i z wolnych, z pola karnego i zza szesnastki, obiema nogami i głową – słowem jako piłkarz umie wszystko. Ale wciąż pamiętam, że w ćwierćfinale mundialu zmusił sędziego do usunięcia z boiska Wayne’a Rooneya, a potem triumfalnie puścił oko do portugalskiej ławki. Mam przed oczami, jak zwija się z bólu udając sfaulowanego, jak wymusza karne, prowokuje rywali, nagabuje sędziów… Na opinię samoluba zapracował sobie solennie.
Nikt nie będzie płakał za Ronaldo. Płakanoby owszem, za Tevezem, z jego dorównującą talentowi pracowitością. Ale przecież teraz MU ma wszelkie dane po temu, żeby Teveza zatrzymać…
I jeszcze jedno: podczas finału Ligi Mistrzów patrząc na Alexa Fergusona odnosiłem wrażenie, że widzę człowieka starego, a Rafał Stec tłumaczył mi, że nie mam racji. Dziś myślę, że to Rafał miał rację i że ktoś, kto jeszcze niedawno mówił, że nie sprzedałby mafii z Realu nawet wirusa, zyskał właśnie kolejny eliksir młodości.
Jak to jest, że zawsze jako pierwszy czytam pański wpis? Jeszcze nawet nie miałem wiadomości na RSS, a jakoś przez przypadek kliknąłem i ujrzałem tę oto świeżutką notkę ;]Jestem tego samego zdania, co Szanowny Autor: ten transfer nie osłabi ekipy United, a kto wie, czy wzmocni Real. Dlaczego?+atmosfera w drużynie+większa swoboda gry u Rooneya (już w tym sezonie nie pracował tak bardzo na kolegę)+lepszy wizerunek klubu, pozbawiony płaczliwego gwiazdora po solarce+brak Ronaldo, to wieksze wymagania, każdy musi wznieśc się na szczyt swoich umiejętności, bo już nie będzie portugalskiego koła ratunkowego: mam tu na myśli Carricka, Rooneya i Berbatova – mają predyspozycje do bycia najlepszymi, tylko muszą w siebie uwierzycdlaczego osłabi real?-Galaktyczni 0.2 to jednak wciąż tylko Galaktyczni – to nie drużyna i prawdopodobnie skończą jak poprzednicy (o wiele zdolniejsi moim zdaniem), czyli po prostu rozpadną się, podzielą na podgrupy, konstelacje gwiazdeczek-Ronaldo nie lubi wracac się po piłkę, pozostałe primadonny z Realu, włącznie z nietykalnym Raulem, również – kto w tej drużynie będzie biegał za piłką?-jego strzały z rzutów wolnych są niebezpieczne dla jego stawów kolanowych – nie zdziwiłbym się, gdyby skończył karierę z powodu kilku kontuzji-on już prawie wszystko osiągnął w piłce, czy będzie się starał?
Ano właśnie: pytanie o miejsce Rooneya po odejściu Ronaldo także i mnie wydaje się jednym z ciekawszych. W minionym sezonie Anglik często schodził na lewe skrzydło, robiąc Portugalczykowi miejsce na środku ataku: asekurował Evrę, biegał za pomocnikami przeciwnika, wracał się pod własne pole karne – czego Ronaldo, rzecz jasna, robić nie musiał. Wyobrażam go sobie ustawionego za Berbatowem, jako drugiego napastnika, albo wręcz zamiast Berbatowa – wykańczającego akcje i strzelającego bramki. A na skrzydle będzie Valencia albo Ribery – ich też wyróżniają talent i pracowitość, więc chęci do biegania nikomu w tej drużynie nie zabraknie.
Ronney bardziej pasuje na drugiego napastnika, idealny lacznik miedzy pomoca a napadem. Kliknijcie na link:http://tnij.org.pl/go.php?sk=wombat
Mafia z Realu:D Świetne!
Zapraszamy na nasz blog, ciekawe, nowe i do tego młode spojrzenie na football http://uzaleznieniodpilki.blox.pl/html
Witam! Czytam Pański blog od dłuższego czasu ale po raz pierwszy postanowiłem się wypowiedzieć. Jako kibic Manchesteru jestem zaskoczony i zniesmaczony tym transferem. Zaskoczony, ponieważ jeszcze niedawno Ronaldo deklarował, że Manchester jest jego domem, a dziennikarze sami ogłaszali że gdyby po takich deklaracjach odszedł, byłby największym piłkarskim oszustem w historii. Zniesmaczony jestem za to polityką transferową Realu, która zresztą i tak nie przyniesie pozytywnych skutków. Zespołu nie da się zbudowac w ciągu jednego lata, poza tym Pellegrini nie jest, moim zdaniem, trenerem zdolnym poradzić sobie z taką bandą gwiazdorów. Sądzi Pan, że nikt nie będzie za Ronaldo płakać.No cóż, pozostałe zespoly z Wielkiej Czwórki i ich kibice na pewno nie:) Za to wielu kibiców United,w tym, ja, na pewno będzie żałować jego odejścia. Niby w zespole jest Rooney, Berbatov, czy Carrick, ale chyba lepiej mieć tez w zespole czarodzieja, który jednym dotknięciem piłki zmieni losy meczu, nieprawdaż? Oczywiście wyżej wymienieni są do tego zdolni, ale jednak Ronaldo częściej się takie rzeczy przytrafiały:)Pozdrawiam:)
Też mi szkoda Ronaldo. Pamiętam jego debiut, i niesamowitą przemianę jaką przeszedł; z irytującego, niesamowicie utalentowanego nastolatka, w wydajną maszynę do strzelania goli. On nie miał dwóch takich samych sezonów, w każdym grał inaczej, trochę lepiej, apogeum było oczywiście w rozgrywkach 2007/8. I cieszę się, że sezon życia zaliczył właśnie na old trafford, gdyż czegoś takiego raczej już nie powtórzy. A z drugiej strony, Ronaldo w United chyba się wypalił. Miał świetną drugą częśc, jednak w wielu meczach był jakby obok. to nie jest Giggs, który ma identyczną motywację przez 20 lat. No i kupiony był za 12, sprzedany będzie za 80…. Trzeba rzeczywiście zawierzyc Fergusonowi, wiele już 'niezastąpionych’ gwiazd odeszło w czasie jego 23 lat w klubie
Piotrek, pamiętaj ile CR ma lat. Myśle, że takich wspaniałych sezonów jak 07/08 jeszcze dużo przed nim, ma mnóstwo czasu. Myśle, że już w najbliższym czasie MU odczuje strate swojego najlepszego zawodnika. A całe te gadanie, jaki to płaczek, nurek i że nie jest już potrzebny w Manchesterze to bzdura. Nie sprzedaje się najlepszego zawodnika nie mając żadnej alternatywy.ps. Nie oszukujmy sie – wszyscy teraz sie cieszą,że bedzie kasa na Teveza – ale kim jest Tevez przy Ronaldo? Niby CR miał słabszy sezon, a jaki miał Tevez?To Ronaldo robił tę wielką różnicę na Old Trafford
Owszem, Ronaldo może pograc jeszcze z 10 lat. Ale sezon z 42 golami oraz podwójną koroną zdarza się trochu rzadko. Czasem tak jest jak odchodzi wielka gwiazda, że wszyscy inni zawodnicy podnoszą swój poziom, zamiast stac i czekac co zrobi Ronaldo. A przynajmniej liczę na coś takiego. No i można za niego kupic 3 wybitnych graczy, to już jest jakieś zastępstwo, chociaż na resztę wybitnych graczy oprócz Kaki i ronaldo rzucą się pewnie Chelsea i Man City, a i Perez jeszcze nie skończył. No będzie na pewno ciekawie w przyszłym sezonie…
Tak więc niniejszym sir Alex sprzedał Realowi właśnie wirusa.Podobnie jak i wielu innych fanów Man Utd, mój stosunek do Ronaldo był skrajnie ambiwalentny. Tracimy naprawdę świetnego, wszechstronnego piłkarza, który ma niemal wszystko, co może mieć piłkarz kompletny, a oprócz tego jeszcze boiskowe cwaniactwo czy pewność siebie nieraz dającą Manchesterowi cenne zwycięstwa. Ale w końcu któraś kropla przelała czarę. Nie widzę innego powodu, dla którego Ferguson sprzedawałby takiego zawodnika – jakiś konflikt musiał być. Szkot to człowiek, dla którego przede wszystkim liczą się zwycięstwa, do których dąży choćby po trupach i widzieliśmy to przez cały ten sezon (choć styl był marny, to wyniki wręcz powyżej oczekiwań), a także rok temu podczas okienka transferowego. Doskonale zdawał sobie sprawę, że o sukcesy będzie łatwiej z Ronaldo niż bez niego.United dostali za Ronaldo uczciwe pieniądze, teraz kwestia tego, jak je zagospodarują. Valencia podobno już dopięty. W SSN kilku agentów piłkarskich stwierdziło, że MU ma już zaklepane trzy transfery (!). Byłoby to zrozumiałe, bo każdy potencjalny cel transferowy Fergusona w tym momencie zacząłby drastycznie drożeć.Riberym chyba żaden z fanów ManUtd by nie pogardził, kwestia tego, jaką kwotę zaśpiewa Hoeness. I czy ta pogoda to rzeczywiście taki problem ; ). Tylko że moim zdaniem nie można go traktować w żaden sposób jako następcę Portugalczyka. Ten ma już swoje miejsce w historii Czerwonych Diabłów, czy to się komuś podoba, czy nie. Pora odrobinę przebudować system gry i wykorzystać w końcu Rooney’a, postawić Berbę z przodu a za nim Wazzę. Czemu może on swój potencjał pokazać w reprezentacji, a w klubie już nie bardzo? U Capello wystarcza mu jakiś przyzwoity partner w ataku i parę niezłych wrzutek czy prostopadłych piłek. W Manchesterze stał się w pewnym sensie ofiarą wielkości Ronaldo, teraz pora, by przejął na siebie rolę lidera.Ja ze swej strony chciałabym zobaczyć, jak Ronaldo poradzi sobie w drużynie, gdzie cały zespół nie będzie myślał tylko o nim. Gdzie nie będzie miał Rooney’a, Teveza ani Parka od brudnej roboty. Sprzyjać powinien mu odmienny sposób gry w Hiszpanii, ale czy pogodzi się z tym, że wśród Raula, Kaki czy dalszych nabytków Pereza będzie w pewien sposób tylko 'jednym z wielu’? Zapowiada się ekscytujący sezon, a tu nawet okno transferowe jeszcze oficjalnie nie jest otwarte…
Jesli dobrze pamietam to Ronaldo przedluzyl w tym roku umowe z Nike, wierzylem przez to, ze Portugalczyk zostanie, a tu psikus. Ktos moze sie orientuje czy teraz Portugalczyk zaplaci kare firmie Nike, czy bedzie mogl reklamowac ta amerykanska firme, choc sponsorem Realu jest Adidas?
Przecież wielu piłkarzy ma kontrakty z inną firmą niż główny sponsor drużyny. Chociaż ludzie z Nike na pewno nie są zadowoleni z tego transferu. Ale jakiś czas temu Perez wypowiadał się na ten temat, mówiąc coś w tonie, że fantastycznie byłoby mieć w drużynie sponsorowanej przez Adidasa piłkarza z kontraktem z Nike z racji dodatkowych profitów.
W korzyści ekonomiczne Realu bardzo wierzę (choć nie wiem, czy dochody ze sprzedaży koszulek, reklam, praw do wizreunku itd. będą w stanie zrównoważyć wydatki – na kupno Ronaldo i jego galaktyczną z pewnością pensję), nie wierzę natomiast w sukcesy sportowe. Możesz kupić supergwiazdy, które potrafią strzelać bramki, ale nie ustrzegą cię one przed traceniem goli – a ile jest warta obrona Realu (przynajmniej do tej pory) pokazały mecze z Barceloną i Liverpoolem. Poza tym supergwiazdom rzadko udaje się stworzyć drużynę: napisałem wyżej, że Ronaldo umie wszystko, ale powinienem był zastrzec „z wyjątkiem gry zespołowej”. A jeśli nie nauczył go tego Alex Ferguson, pewnie nikt nie nauczy.
wydali 150 mln euro na kakę i ronaldo. koszulka 50 euro. czyli musi te koszulkikupic 3mln osób żeby sie zwróciło. teraz pytanie: ilu kibiców ma real naświecie? w samym madrycie mieszka ponad 3 mln osób, powtarzam tylko w samymmadrycie. jakby im sie nie opłacało to by nie kupili. ale i tak moim zdaniemwydawanie takich pieniedzy woła o pomstę do… w takiej nba jest jakis limit np.a tu dżungla. pozdrawiam rozsądnych.
Pensyjka też niezła, 9,5 miliona funtów pierwszego roku, co sezon będzie wzrastać o 25%, i jeszcze 40% dochodów z wizerunku.
Za dużo się chyba w FM nagrałeś. Nie ma takich klauzul w prawdziwym życiu.
Kupuję Twoją metaforę, dobrze? Sir Alex sprzedał Realowi wirusa… Jakoś nie wierzę w zespoły galaktyczne, zawsze gdy o nich czytam przypomina mi się Haarlem Globtrotters – w tym sensie podobają mi się np. inwestycje Marka Hughesa, który za pieniądze szejków kupuje przede wszystkim ludzi ciężkiej pracy. Jeden Robinho wiosny nie czyni, bo przecież dominują de Jong, Barry, Bellamy, Given…
Ale powiedzmy szczerze kto by chciał przejść z lepszych piłkarzy do man city ,nikt ponieważ liczy sie marka ,tradycje ,najlepszym piłkarzm o to chodzi
Jako wieloletni kibic Diabłów mówię: dziękujemy, życzymy powodzenia i do zobaczenia w meczach LM. Przeżyłem odejścia Cole’a, Yorke’a, Keana, Stama, Beckhama, Phila Nevile’a i jeszcze kilku innych. Po każdym zostawał żal ale i piękne wspomnienia. Z wszystkich tych zawodników Ronaldo pożegnam najłatwiej. Żadne nazwisko nie jest ważniejsze od Manchesteru United…Real nigdy tego nie zrozumie!
Ja nie chcę żeby Cristiano Ronaldo odchodził od Menchesteru United…..
witam, jestem kibicem MU i choc mam 15 lat to sie postaram wypowiedziec obiektywnie. To że Ronaldo wkrotce odejdzie to bylo pewne. On wciąż się buntował, byl arogancki i chcial postawic na swoim. Jednak w zeszle lato, gdy okazało się że zostanie na OT na kolejny rok po prostu musiał sie przypodobać znowu kibicom i tak jak wcześniej chciał odejść tak wtedy zapowiadał że MU to jego dom i miłość itd. On jest troche niedojrzały ponieważ jestem pewny że gdyby MU wygrało LM to by pozostał.Ale za rok i tak by odszedł. Na jednym z portali przeczytałem że jego sprzedaż to bedzie jak wyciągnięcie bolesnego wrzoda z tyłka, chciałbym sie z tym zgodzić bo niewątpliwie był on bardzo uciążliwy dla całego MU. Zdecydowanie zamiast jego wolałbym by na OT pozostał Carlos Tevez. Sądzę że Sir Alex Ferguson wie co robi i na pewno wyprostuje on całą ta sprawę tak, że MU w następnym sezonie nie bedzie słabszy niż w tym…
Nie przepadam za nim, ale ostatnio ogladalem mecz MU i jak gra chlopak, musze przyznac, ze niezle… ale woda sodowa mu do glowy uderzyla. Zlotej pilki nie powinien dostac, bo az tak nie jest dobry. Media z niego wykreowaly gwiazde, choc nia nie jest w rzeczywistosci. MU sobie poradzi i znajdzie nastepce, o ile juz jakis nie jest w jego miejsce. A Real go kupuje po co? Nastepna reklama, na ktorej zgarna fortune. Bylem kibicem Realu do momentu rozlaczenia duetu Raul-Morientes…
Święte słowa – owszem dobry jest ( delikatnie mówiąc ) ale bufon i można za niego kupić ze 2 – 3 super piłkarzy – pozbyłbym się go natychmiast – jakby się znalazł jakiś jeleń zdolny tyle wybulić.
„Ale wciąż pamiętam, że w ćwierćfinale mundialu zmusił sędziego do usunięcia z boiska Wayne’a Rooneya, a potem triumfalnie puścił oko do portugalskiej ławki. Mam przed oczami, jak zwija się z bólu udając sfaulowanego, jak wymusza karne, prowokuje rywali, nagabuje sędziów…” Haaaaaaaallo ! Przecież taki jest ten sport! Tak właśnie grają wszystkie gwiazdy i nei tylko! Symulowane faule wymuszenia na sędziach… to sie nazywa PIŁKA NOŻNA! Jedni rodzą się z talentem a drudzy go zdobywają ciężką praca jak Tevez, szanuje go i darze ogromna sympatia, lecz nie mozna winić Ronaldo za to że ma talent który umie wykorzystać w 100%! Moim zdaniem Rolando zasluguje na miano MEGAGWIAZDY i szacunek ludzi oraz na to żeby za nim płakano. Dla mnie to jest nie do pojęcia żeby Ronaldo nie grał w MU tylko w Realu ! To jest chore !
P.K. Fajny wpis w stylu Jolki Rutowicz. Helloł to jest Piłka Nożna 🙂 Tak jest.Chcesz to płacz za nim. Niby czym sobie zasłużył żeby płakać po nim?? Life Goes On
96 mln euro! Bajeczna kwota. Platini pyta gdzie jest granica, a Okoński wymienia nazwiska kilku dobrych zawodników wartych takich pieniędzy. Zapominamy, że to nie tylko piłkarz. To inwestycja, która kilkakrotnie pokryje koszty samego transferu jak i utrzymania tego zawodnika w Realu.Na Santiago zawita nowy Beckham. Jeszcze nie doszło do transferu, a Królewscy już kalkulują zyski ze sprzedanych koszulek Ronaldo…Przechodząc do spraw czysto sportowych, Real jako klub niewiele traci, a wiele może zyskać. Ronaldo jako piłkarz odwrotnie. Miejmy nadzieję, że Cristiano nie zgubi się wśród Królewskich, a swą grą weźmie rewanż za Ligę Mistrzów na wypełnionym po samiutkie brzegi Camp Nou, a łezka uroni się nie jemu po kolejnym „faulu” tylko fanom Czerwonych Diabłów po stracie Ronaldo. Tego Ci życzę.Fan The Reds
a jak tam za nim płakać będę. :))))i się wcale nie wstydzę do tego przyznać.pozdrowienia dla wszystkich, którzy go uwielbiają.
manchester i bez CR jest potezny.
Jako kibic Realu Madryt jestem i zadowolony i nie… Uważam również, że ma wielkie umiejętności piłkarskie… ale jego charakter jest straszliwy… Nie dziwiłaby mnie taka kwota wydana na Kake… Wolałbym aby takie pieniądze były przeznaczone np. na Silve i np. Xabiego Alonso razem wziętych… Ci piłkarze są bardziej poukładani… ale cóż ja mogę zrobić… Niestety tak to już jest z tym Realem… Muszę także zaprotestować przeciw słowom typu mafia… Powinno się mimo wszystko wyrażać o klubie z Madrytu z większym szacunkiem…
to nie se kupią człowieka konia- to ten z zębskami jak koń Ronaldinio abo jakos tak i bydzie gitara.A wogóle mom w d…. kody z obrazka, jak w przedszdkolu.
Panie Michale, po części się zgodzę po części nie. Dwie twarze Ronaldo posiada owszem: tę genialną i „drugą stronę medalu”. Jest naprawdę zawodnikiem doskonałym, ma wszystkie atuty, które Pan wymienił. Nie podoba mi sie to, że brak mu tej waleczności, że odpuszcza po stracie piłki (mecz z Porto) gdyby walczył jak Rooney … czy musze coś więcej dodawać? Sezon 2007/08 miał absolutnie doskonały, zawiesił sobie poprzeczkę tak wysoko, że siła rzeczy w zakończonym dopiero co sezonie musiał wypaść gorzej, ale i tak został prawie królem strzelców Premier League. O golach z Porto i Arsenalem równiez należy wspomniec. Niestety, „sodówka” dała o sobie znać i to było zauważalne (wymuszenie zmiany w meczu z Sunderlandem, marudzenie, że został zmieniony w meczu z City, krytyka po finale LM). Możliwe , że takie zachowanie jest również obliczone na to, żeby Alex Ferguson stracił cierpliwośc. Nie zgodze się co do MS w 2006 roku i usunięcia z boiska Rooneya. Moim zdaniem z pomoca Ronaldo czy bez, Rooney i tak zostałby z boiska usunięty. A dlaczego Ronaldo miał brac pod uwagę klubowe sentymenty? Były przeciez mistrzostwa swiata Ronaldo gral w druzynie Portugalii a Ronney w Anglii i jest walka. Dlaczego reprezentacja Anglii ma mieć jakies fory bo Ronaldo gra w klubie z Wysp? Czy gdyby Rooney grał w Porto wymagalibyśmy od niego żeby odpuszczał w meczu z rezprezentacją Portugalii? Ronaldo nie był przeciez odpowiedzialny za to co zrobił Rooney. Co więcej, chyba to oczywiste, że nie chciał żeby ktokolwiek – Rooney czy inny zawodnik angielski – deptał po jajach jego koledze bo to osłabia przeciez drużynę Portugalii. Jeśli odejdzie z Manchesteru to będzie to osłabienie ale jednak mam nadzieję, że Ferguson poradzi sobie z tym, ale możliwe, że nie od razu. Pozdrawiam
Ronaldo jest najlepszym zawodnikiem na świecie!!! i założe sie,że MU będzie miał ciężko bez niego! Chodź na 24 lata i w tak młodym wieku osiągnął to co chciał….
Ville i Ribery’ego? Raczy Pan żartować? Dzisiaj francuski L’equipe doniósł, że Ribery NA PEWNO nie przeprowadzi się do Anglii. Zostaje wiec wyłącznie kierunek hiszpański. Dzisiaj także rzecznik prasowy Chelsea Londyn powiedział, że wycofują się z próby zakontraktowania Davida Villi gdyż jego klub- Valencia prowadzi bardzo zaawansowane negocjacje z Realem, a sam zawodnik właśnie ów królewski klub wybrał.
@ot coTo że tak powiedział Ribery jeszcze niewiele znaczy. Pamiętam choćby zapewnienia Kaki(to sie odmienia czy nie?) że nie opuści Milanu, że chce tu zostać do końca kariery. A jak się skonczyło to wszyscy wiemy…
no Przepraszam bardzo ale uwazam ze pana wypowiedz to troche delikatnie mowiac bzduuraaa.Cristiano w tym sezonie strzelilponad 20 bramek a przypomnijmy ze byl przede tym sezonem znacznie bardziej wyeksploatowany po Mistrzostwach .W 2 sezony 60 bramek !!!!ktory napastnik sie moze pochwalic takim dorobkiem ??? gdzie tu jakis spadek formy ?? Oprócz tego nie ma co porownywac Cantony czy Riberego do Cristiano zaden z nich nidgdy nie posiadl takich umiejetnosci i najprawdopodobniej nie posiadzie dlugo dlugo jescze.przypomnic tu nalezy rowniez mlodego Zidana co do charakteru nie byl to za mlodu potulny baranek .Młodosc ma swoje prawa a wrecz obowiazki ;]Fanom Man Utd bardzo wspólczuje gdyz stracili 40% druzyny ;]
christiano to płaczka a teraz musi skazić królewski klub swoim żelem na kłaczkach. Wszystko przez dziwnego prezesa realu, który nie słucha trenera tylko kupuje gwiazdy zamiast szukać młodych obiecujących zawodników. o i jeszcze ta KAKA.
MAN UTD poradzi sobie bez Ronaldo, jak odchodził Beckham to myślałem że go już nikt nie zastąpi a jednak Ronaldo go zastąpił, MU zawsze potrafiło znaleźć talent, znajdą następce może nawet lepszego od Ronaldo.
Tytuł posta mówi sam za siebie. „Nikt nie będzie płakał za Ronaldo”…nic dodać nic ująć. Od co najmniej dwóch lat było pewne, że w końcu Ronaldo trafi do Madrytu. Liga angielska straci świetnego piłkarza, jakby nie patrzeć jedną z obecnych ikon współczesnego futbolu, przystojnego playboy’a czarującego na boisku, lubiącego również zaszokować świat. Jego image pasował do ManU, jednakże do takiego Cantony, czy Best’a wiele mu brakowało. Fergie byłby głupcem gdyby nie „skonsumował” tej oferty. Za 96 mln Euro może kupić kilku naprawdę dobrych zawodników, a przy okazji pewnie zdaje sobie sprawę, że wycisnął maksymalnie dużo brzęczących monet za ten transfer. Należy pamiętać, że Ronaldinho odszedł z Barcy do Milanu za „marne” 20-25 mln Euro (nie pamiętam dokładnej kwoty), gdy dosłownie 2 lata wcześniej jego wartość przekraczała magiczne 100 mln Euro. Laporta nie sprzedał R10 i zaczął się powolny upadek brazylijskiego gwiazdora. Ronaldo do Madrytu odejść chciał od dawna, teraz mu się udało. Rok temu pretekstem było zdobycie LM, w końcu zrealizował wszystko co mógł. W tym roku porażka w finale. W tym całym transferowym cyrku martwi mnie co innego. Jako kibic Barcelony z niesmakiem patrzę na kwoty wydawane przez Madryt na nowych zawodników. I nie chodzi tu o zazdrość, ale jak zauważa hiszpańska prasa i internauci, wydawanie 300 mln Euro (tyle ponoć na transfery ma „wielki” Floro Perez) w czasach globalnego kryzysu, czy nawet bliżej 20% bezrobocia w Hiszpanii, jest co najmniej niesmaczne. Szczerze mówiąc od dawna czekam na ten ruch transferowy. 96 mln Euro za Ronaldo to poważny zastrzyk finansowy wpompowany w europejski rynek piłkarski. Ronaldo szachował cały rynek transferowy w zeszłym sezonie, na otwarcie czekało wiele klubów, a mercato skończyło się raczej średnio, bo poza transferem Robinho do ManCity obyło się bez wielkich transferów. W tym tygodniu Perez odbezpieczył korek. Mam nadzieję tylko, że kluby nie zaczną dyktować niebotycznych kwot za piłkarzy, tak jak to miało miejsce w latach 1999-2001, gdzie mieliśmy do czynienia z szałem transferowym. Floro Perez zagiął parol na jeszcze paru innych piłkarzy. Pomijając fakt, że jak na razie buduje konstelację gwiazd, a nie zespół to transfer Ronaldo rozpatruję jako otwarcie puszki pandory. Zacznie się transferowe piekiełko, mam nadzieję, że przynajmniej moja Barcelona nie włączy się w globalny obłęd i nie zacznie szastać pieniędzmi na prawo i lewo. Właściwie to jestem przekonany, że nie pójdzie galaktyczną ścieżką, bo nie tędy droga.
Ludzie, przestańcie się oszukiwać. MU stracił najlepszego piłkarza, liga największą gwiazdę i nikt nie będzie płakał. Wszyscy płaczą. Spójrzmy prawdzie w oczy, piłkarza o takiej technice, takiej motoryce nie da się znaleźć w dwa miesiące. On ma 24 lata. Pokażcie innego 24 latka z takim czadem. Sir Alex załata dziury w United, jak zawsze, ale jak zawsze, będzie to trwało latami. Przez te lata Premier League może stracić status najlepszej na świecie. 80 milionów i co z tego, będzie na kilku Berbatovów i wszystko. Ten transfer to tragedia. Do Premier League najlepsi na świecie przychodzą, a nie odchodzą. Żal.
Po odejsciu Cantony Manchester wygral 3 mistrzostwa z rzedu, wiec o nich bym sie nie martwil. Co do ligi masz racje, pod wzgledem komercyjnym duzo stracila, jednak dla mnie Ronaldo zawsze bardziej pasowal do Hiszpanii. Premiership to liga dla mezczyzn nie dla chlopcow. Trzeba tez podkreslic, ze Real robi jeden wielki cyrk. Czy oni nie widzieli jaka mieli w tym roku obrone? Mysla ze Ronaldo bedzie sie wracal? Kaka gral pressingiem? Fajnie jest strzelac 4-5 goli, ale Barcelona bedzie im ladowac po 7 jesli sie wzmocnia np. Riberym. Ja rozumiem, ze trzeba sie wkupic w laski kibicow, jednak czy nazwiska wystarcza jesli na koniec sezonu pozostana bez trofeow? Przykra bedzie tez przepasc jaka dzielic bedzie Real i Barce od reszty ligi (Valencia i Atletico prawdopodobnie sprzedadza swoich strikerow). Kolejny nieprzewidywalny sezon przed nami =) Pozdrawiam.
Może faktycznie płaczą ludzie od pi aru Premiership, ale chyba nie bardzo. To się szybko zweryfikuje, że drimtim Realu nic nie osiągnie, odpadnie gdzieś w ćwierćfinale Ligi Misrzów z Liverpoolem, a ligę przegra z Barcą. A 24-latek z czadem… Ile lat ma Arszawin? Zmęczony długim sezonem w Rosji podbił ANglię i był przez parę miesięcy LEPSZY NIŻ RONALDO. Są też jeszcze młodsi niż Ronaldo, zapowiadający się galaktycznie. Cesc, Walcott, van Persie…
Van Persie jest starszy od Ronaldo o 2 lata.
Rafał Stec ma rację? Sir Alex zyskał kolejny eliksir młodości. Czyli co? 93 miliony Euro?”Ch.Ronaldo to drań i samolub i takie tam drobnostki”. Właśnie przez takie opinie ten prostyprzecież chłopak chce udać się tam gdzie będą go kochać zawsze i bezkrytycznie. Pamiętam jaktrafił do MU. Młody, ładny, zdolny chłopak, jak był wyczulony na nieprzychylność kibiców,jak dawał się wyprowadzać z równowagi, rozsypywał się jego talent i z płaczem schodził zboiska ale z mądrym cierpliwym trenerem pokonał tę słabość. Stał się gwiazdą pierwszej wielkości.Chłopak z ubogiej rodziny stał się multimilionerem. Sytuacja go przerosła. Był gwiazdą naboisku ale co gorsza również poza boiskiem. Fantastyczny trener, wykazywał ojcowskącierpliwość. Razem zdobyli największe laury ale mimo tych fantastycznych chwil, Christianonie potrafił(?) znaleźć w MU swojego domu i swojej rodziny. Przez cały bieżący sezon widziałem,że nie ma już chemii w zespole, że dla Christiano bycie gwiazdą jednego stadionu już nie wystarcza.On chronicznie cierpi na brak akceptacji. Chce być kochany przez miliony jak gwiazdy staregoHolywood. Jeśli ktoś nie chce być w tak fantastycznej rodzinie jak MU, chce więcej, możeodejść…Doszło do przesilenia. Szkoda. Ale takie jest życie. Mam nadzieję, że Christiano będzie szczęśliwy w nowym miejscu i zawsze będzie pamiętał, gdzie stał się gwiazdą i jakkiedyś spotka starego trenera, to serdecznie go uściska.Pozdrawiam.
Eliksir młodości, czyli motywację do walki o bycie najlepszym w kolejnym sezonie – o bycie najlepszym bez tego cholernego Ronaldo… Cały czas chodzi o pytanie, co daje Fergusonowi, który przecież osiągnął w piłce wszystko, co mógł, napęd do tego, by chcieć to osiągnąć jeszcze raz.Proponujesz fajną interpretację motywów Portugalczyka: że poszedł do Realu w pogoni za uwielbieniem fanów (w Anglii, zgoda, był nie dość uwielbiany); za akceptacją, której poszukiwał od czasów dzieciństwa (na marginesie: wśród licznych zastrzeżeń do Jose Mourinho mam i tę, że wyśmiewał proletariackie pochodzenie Ronaldo). Ciekawa teoria, bo przenosi poszukiwanie przyczyn jego odejścia na grunt pozasportowy (tu, powtarzam, nie wierzę, aby w Madrycie mógł osiągnąć więcej), a nie ustawia ich w kategoriach tak w gruncie rzeczy nieinteresujących, jak pieniądze.
Sorki, ale jak piszesz o braku uwielbienia i akceptacji dla Ronaldo na OT to chyba nie wiesz o czym mowisz. Kibice, trener, druzyna – wiekszej cierpliwosci, opiekunczosci, stawaniem murem w kazdej sytuacji ciezko sobie wyobrazic.A Real? Tam po 2-3 nieudanym meczu pojda w ruch biale chusteczki i na wlasnym stadionie CR moze byc wygwizdywany.To, ze nie lubila go cala anglia ma sie nijak to uwielbienia na OT.
„Logiczny wydaje się również moment: praktycznie zaraz po sezonie, co daje władzom MU czas na znalezienie następcy lub, co bardziej prawdopodobne, następców. Za 80 milionów funtów można kupić Ribery’ego i Villę, i zostanie jeszcze na drobne wydatki, np. na Antonio Valencię z Wigan – kolejnego piłkarza, który wypromował się w tym niewielkim klubie, i który Fergusonowi przypasuje może najbardziej z wymienianych w mediach celów transferowych.”No nie do końca, wszakże kasa pójdzie w ratach i to aż 4. po 20 mln, więc ja bym nie liczył na jakiś wielki transfer. Myślę, że zatrzymanie Teveza, sprowadzenie Valencii, czy Younga to wszystko co United zdziałają na rynku. Ribery na wyspy nie chce. Ja go widzę w Barcelonie. Villa z kolei pewnie trafi do Realu, podobno rozmowy są już jakiś czas prowadzone. United pozostają zakupy na wyspach.
panowie dajcie spokoj,cristiano to wielki pilkarz i wokol nioego MU zbudowalo swoja wielkosc nawet z beksem nie byli tak silni.odchodzi no coz takie jest zycie.pisze pan ze cristiano to symulant ma pan racje ale gdybysmy mysleli tymi kategoriami to serie A musielibysmy nienawidziec.jestem kibicem realu od wielu lat i nie wiem czy ten transfer bedzie dobry dla realu czas pokaze ale moj apel do kibicow MU szanujcie go bo dal wam naprawde wiele wzroszen przez te 6 lat gry u was i w tamtym i wtym sezonie byliscie wielcy mimo porazki z barca cristiano mial w tej wielkosci duzy udzial.pamietam kiedy luis nazario de lima ronaldo strzelil wam pare lat temu w meczu ligi mistrzow 3 bramki na waszym stadionie gdy schodzil kibice MU zgotowali mu owacje na stojaco to byla dla mnie lekcja szacunku od kibicOw MU.ja ja pamietam wy tez pamietajcie
~kibic realu dzięki za sympatyczną wypowiedź. fajnie wiedzieć, że część z nas widzi w piłkarzach ludzi, niekiedy zagubionych, niekiedy denerwujących ale jednak ludzi. To nie pozbawione emocji pionki na szachownicy, to ludzie, którzy za ogromne pieniądze to prawda, muszą wytrzymać wielkie ciśnienie wywierane ze strony kibiców i równie często niestety w jeszcze bardziej perfidny sposób ze strony mediów. Gdyby np. Ronaldo czytał polską prasę, byłby zadowolony z wizerunku jaki mu się kreuje?Panie Michale, czy Pan pamięta kto przerwał rekord Arsenalu w ilości meczów bez porażki na własnym stadionie? Jakby ktoś nie pamiętał to chwalony powszechnie W.Rooney, „jaskółka sezonu” w polu karnym absolutnie bez kontaktu z obrońcą, karny- gol(strzelał oczywiście Ronaldo).Czy byłem zły na Rooneya? Strasznie mnie to ,bolało, że zawiódł. Czy lubię Rooneya? Bardzo, bardziej niż Christiano, należy jednak pamiętać, że to młodzi troszkę „nieobyci”(?) chłopcy nieraz robią źle ale bardzo ciężko pracują, tylko lenie(sportowi) nie mogą liczyć na moją sympatię. W stresie w ułamku sekundy, robi się na boisku głupie rzeczy. Dawniej Federacja rozliczała takich aktorów przykładnie ich karząc.Teraz nie wiem dlaczego już nie?!A propos tego, że Ronaldo przechodzi dla pieniędzy. Z ostatnich doniesień wynika, że ma zarabiać tyle co Kaka(ciekawe dlaczego?) czyli 9,5 mln.Euro. Teraz zarabia 150tys Funtów tygodniowo czyli nieco więcej niż ma mieć w REalu, być może będzie miał lepsze kontrakty reklamowe(?) ale pensja podobna.PS. Wydaje mi się, że z Wielkich nie tylko Ronaldo odejdzie po tym sezonie. Niestety kilku innych głównie napastników ma już dosyć, morderczych sezonów w Premiership.Pzdr..
oj bzdury piszesz okrutne … smieszne. jeszcze za 80 mln wedlug Ciebie mozna kupic Ville, Riberiego i Valencie? Villa 40 mln (jak nie wiecej, bo o niego takze walczy Real a praktycznie go kupil) Ribery 50mln Valencia 18
Czytam zawsze tego bloga z sympatią i zainteresowaniem, ale teza z tego felietonu jest zwyczajnie głupia.Nikt nie będzie płakał po Ronaldo? Właśnie, że będą płakać. Najpierw jego koledzy z byłej drużyny, bo będą musieli włożyć bardzo wiele wysiłku, by utrzymać poziom z lat poprzednich. Ciężko mi nawet sobie wyobrazić postęp jakiego musieliby dokonać niektórzy zawodnicy, by zapełnić lukę po Ronaldo. Wraz z CR odchodzą z ManU wypracowywane przez lata schematy gry ofensywnej, stałych fragmentów itd.Potem będą płakać kibice, bo nie przewiduję kolejnych tytułów dla ManU w najbliższym czasie. Konkurencja ze strony Chelsea i Liverpoolu już jest bardzo silna a oni jeszcze sprzedają najlepszego zawodnika.Pewnie, że nikt nie jest ważniejszy od całego klubu, ale Ronaldo to fenomen jaki zdarza się w futbolu raz na 10-15 lat. Papier (Internet) zniesie każdą tezę i można sobie dywagować o Riberym, czy A. Valencii, ale fakty są takie, że żaden z nich nie pokazał jeszcze nawet 50% umiejętności jakie ma Ronaldo. Może Francuz wydawał się piłkarzem o nieograniczonym talencie, ale chyba dużo stracił na swojej przygodzie z Bayernem. Podsumowując, ManU nie będzie odtąd grało w dziesiątkę, ktoś lukę po Ronaldo zapełni, ale czy zrobi to godnie – szczerze wątpię. Scholes z Giggsem już drużyny nie pociągną, Nani i Anderson jeszcze tego nie zrobią (jeśli w ogóle, bo mam wrażenie, że stoją w miejscu).PS Pana spekulacje transferowe dotyczące potencjalnych wzmocnień Manchesteru są kosmiczne. Villa już praktycznie gra w Madrycie, Ribery mówi, że przejdzie tylko do Realu. A nawet gdyby ManU próbowało pozyskać Francuza, to wszyscy pamiętają, że oni mają 94 mln euro + zaplanowany budżet transferowy na ten sezon i będą żądać niebotycznych kwot. Transakcję na tak wysokim poziomie w przypadku Riberiego trudno byłoby uznać za racjonalną.
Pamiętaj, że pisałem swój tekst dwa dni temu, chwilę po tym, jak angielskie media ogłosiły, że MU przyjął ofertę Realu. Wtedy, dwa dni temu, te same media podawały właśnie nazwiska Villi i Ribery’ego jako interesujących Fergusona. Teraz, oczywiście, jesteśmy na innym etapie – sam to widzę… Tak jest z pisaniem bloga: spekulujesz-ryzykujesz. Inna sprawa, że w dniu finału Ligi Mistrzów Uli Hoeness mówił o potencjalnym odejściu Ribery’ego do MU, jeśli dojdzie do transferu Ronaldo. I jeszcze inna sprawa, że akurat najbardziej wierzę w sukces Valencii na Old Trafford.Ale swojej zasadniczej myśli bym bronił nawet po upływie tych dwóch dni. I mówienie o „grze w dziesiątkę” bez Ronaldo wydaje mi się przesadne. Myślę, że zmieni się ustawienie poszczególnych piłkarzy, zwłaszcza Rooneya, zmieni się taktyka, wykonawca stałych fragmentów, ale MU bez Ronaldo ponownie będzie walczyć o mistrzostwo Anglii i nie będzie stało na straconej pozycji.
Akurat wspomnienie o tych transferach jakoś szczególnie mnie nie zbulwersowało, bo codziennie spekulacji jest tyle, że każdy może je sobie dopasować do swojej wizji futbolu. Choćby dzisiaj hiszpańska prasa udowadnia, że jeden piłkarz może grać jednocześnie w dwóch drużynach (jedni sprzedali Negredo do Valencii, drudzy do Liverpoolu). Póki nie ma informacji na oficjalnych stronach, możemy sobie spekulować.Zdecydowanie inaczej oceniam natomiast szanse ManU w przyszłym sezonie. Jeszcze zobaczymy jak wykorzystają lato transferowe, ale na dzisiaj tracą Ronaldo i Teveza, dwóch zawodników kopletnych, przy tym młodych, na których opierało się 70-80% ofensywnych akcji. Nie sądzę, by dało się z miejsca ich godnie zastąpić, nawet jeśli przyjmiemy, że Sir Alex znajdzie świetny materiał na zastępców. Drużyna przez 5 lat wypracowywała na treningach schematy akcji w oparciu o osobę Ronaldo i teraz tego nie ma, trzeba zaczynać układanie ofensywy od początku. O postawę Rooneya i współpracującego z nim Berbatova bym się nie martwił, ale pomoc po odejściu Portugalczyka leży. Osobiście, dysponując tymi mnchesterskimi kwotami powalczyłbym z lokalnym rywalem o Robinho, który znów jest „nieszczęśliwy”. Jeśli Ferguson go nie wychowa, to chłopak jak nic zmarnuje sobie karierę.I jeszcze kwestia dlaczego Ferguson zgodził się na ten transfer. Wydaje mi się, że on ma świadomość, że po tak nieprawdopodobnym maratonie zwycięstw (2,5 roku!), każda drużyna się wypala i z Ronaldo czy bez i tak za rok nie będą mieli wielu tytułów. A potężna kwota przyda się na potrzebną w lini pomocy rewolucję. Poza tym Portugalczyk już rok temu wybierał się poważnie do Realu i wówczas nagle jedna rozmowa z trenerem wszystko zmieniła. Nie ma takich cudów, tam musiało dojść do uzgodnienia w stylu „wiele mi zawdzięczasz, pomożesz mi jeszcze przez rok a potem idź swoją drogą”. Myślę, że gdyby były argumenty, które trafiłyby do Ronaldo i przekonały go do pozostania w Anglii, to Ferguson sam by wyłożył 94 mln euro, by je poznać.
Hm, czy stracą Teveza, zobaczymy. Myślę, że sprowadzą Valencię, i generalnie bardzo wierzę w powodzenie tego przedsięwzięcia, bo to kolejny piłkarz z serii „talent plus pracowitość”, a przy tym głodny sukcesów, nie zmanierowany, rozumiejący grę zespołową. Stałe fragmenty? Owszem, nie będzie tych atomowych uderzeń z rzutów wolnych, ale to jeszcze nie wszystko. Zakończony właśnie sezon o tyle różnił się od poprzedniego, że Ronaldo grał w nim zdecydowanie bardziej z przodu, jako napastnik bardziej niż skrzydłowy – więc powraca pytanie o ustawienie ofensywy, zwłaszcza Rooneya, bardziej niż drugiej linii.
Czytam zawsze tego bloga z sympatią i zainteresowaniem, ale teza z tego felietonu jest zwyczajnie głupia.Nikt nie będzie płakał po Ronaldo? Właśnie, że będą płakać. Najpierw jego koledzy z byłej drużyny, bo będą musieli włożyć bardzo wiele wysiłku, by utrzymać poziom z lat poprzednich. Ciężko mi nawet sobie wyobrazić postęp jakiego musieliby dokonać niektórzy zawodnicy, by zapełnić lukę po Ronaldo. Wraz z CR odchodzą z ManU wypracowywane przez lata schematy gry ofensywnej, stałych fragmentów itd.Potem będą płakać kibice, bo nie przewiduję kolejnych tytułów dla ManU w najbliższym czasie. Konkurencja ze strony Chelsea i Liverpoolu już jest bardzo silna a oni jeszcze sprzedają najlepszego zawodnika.Pewnie, że nikt nie jest ważniejszy od całego klubu, ale Ronaldo to fenomen jaki zdarza się w futbolu raz na 10-15 lat. Papier (Internet) zniesie każdą tezę i można sobie dywagować o Riberym, czy A. Valencii, ale fakty są takie, że żaden z nich nie pokazał jeszcze nawet 50% umiejętności jakie ma Ronaldo. Może Francuz wydawał się piłkarzem o nieograniczonym talencie, ale chyba dużo stracił na swojej przygodzie z Bayernem. Podsumowując, ManU nie będzie odtąd grało w dziesiątkę, ktoś lukę po Ronaldo zapełni, ale czy zrobi to godnie – szczerze wątpię. Scholes z Giggsem już drużyny nie pociągną, Nani i Anderson jeszcze tego nie zrobią (jeśli w ogóle, bo mam wrażenie, że stoją w miejscu).PS Pana spekulacje transferowe dotyczące potencjalnych wzmocnień Manchesteru są kosmiczne. Villa już praktycznie gra w Madrycie, Ribery mówi, że przejdzie tylko do Realu. A nawet gdyby ManU próbowało pozyskać Francuza, to wszyscy pamiętają, że oni mają 94 mln euro + zaplanowany budżet transferowy na ten sezon i będą żądać niebotycznych kwot. Transakcję na tak wysokim poziomie w przypadku Riberiego trudno byłoby uznać za racjonalną
bardzo trafion wpis, panie Michale. nic dodać, nic ująć. Ronaldo już więcej w tej drużynie by nie zdziałał, a jego sprzedaż w tym momencie i za takie pieniądz, to absolutny strzał w dziesiątkę. Ferguson z pewnością spożytkuje te 80 milionów i Manchester United wróci jeszcze silniejszy. przynajmniej w to wierzę. 😉
Michał Okoński oszukuje. Oszukuje kibiców i samego siebie. Nic się nie stało, panowie, nic się nie stało. Bla, bla, bla… Kto w to uwierzy? Próba pomniejszenia tej gigantycznej straty tylko ośmieszyła autora bloga. Sprzedanie wirusa? Jeśli ktoś wypisuje takie rzeczy, to znaczy, że jest zwyczajnym zawistnikiem.
Plakac za Ronaldo moga tylko ci, co nie znaja Manchesteru sprzed jego przyjscia. Ktos napisal, ze 70-80 procent akcji opieralo sie o Teveza i Ronaldo i teraz bedzie dramat. Pomijajac fakt, ze jest to bzdura, pamietacie co mowiono, zeby daleko nie siegac, po odejsciu Nistelrooya? Ze nie bedzie mial kto zdobywac bramek, ze Manchester przestanie sie juz kompletnie liczyc w walce o trofea itd. Ronaldo za czasow RVN byl nikim. Takim obecnym Nanim. I odszedl Holender a Ronaldo stal sie wielki. Wiec prosze, jak ktos placze za Ronaldo i na dodatek jest kibicem MU niech sobie przypomni jak bylo po stratach wielkich pilkarzy i czy Manchester zniknal z europejskiej mapy klubow. Wola walki w zespole bedzie wieksza i mysle ze gra bedzie ciekawsza.
Obrywa mi się od niektórych Czytelników, ale przecież wyraźnie napisałem, na czym opieram swoją tezę: 1) żaden piłkarz nie jest ważniejszy od drużyny, 2) tę drużynę przebudowywano wielokrotnie – nie tylko po odejściach pojedynczych piłkarzy niezastąpionych (dawałem przykłady w pierwszym akapicie), ale także kilku piłkarzy niezastąpionych na raz. Pamiętacie lato 1995, kiedy niemal dzień po dniu z klubem żegnali się Paul Ince, Mark Hughes i Andriej Kanczelskis? Na ich miejsce nie sprowadzono nikogo, do pierwszego składu zaczęli się za to przebijać bracia Neville’owie, Beckham, Scholes i Butt… Alan Hansen mówił wtedy „You Can’t Win Anything With Kids” – rychło okazało się jednak, że dzieciaki, owszem, wygrywają…
Aspekt odejścia dla mnie był juz przesadzony około 2-3 miesięcy temu ,juz gdy sie dowiedziałem ze F. Perez ma powrócić wierzyłem ze ten transfer zostanie zrealizowany , Galaktikos ? Może tak może nie , szczerze to El Nino byłby lepszy (Torres) byłby lepszy wiem ze jest różnica pozycji ale Ronaldo zbyt bardzo jest dla mnie medialny , on nawet gdy nie dostaje pieniędzy za grę w football to i tak „żyje” jego zyski w większości sa czerpane z reklam .
Michał myślisz że aaron lennon lub ashley young bylilby dobrymi nastepcami ronaldo w MU?
Lennon broń Cię panie Boże. Young chyba również nie. Myślę, że chodzi o piłkarza (piłkarzy), który nie tylko biega po skrzydle, nie tylko drybluje, ale potrafi grać również w ataku. Albo o piłkarza (piłkarzy), który się wraca, wspiera bocznego obrońcę, walczy z pomocnikami. Czyli kryterium uniwersalności i kryterium pracowitości/waleczności.