Dziennik Mundialu: Webb pod lupą

To z pewnością były dwie najtrudniejsze godziny w karierze Howarda Webba, ale zważywszy wszystkie okoliczności: udane dwie godziny. Żeby dojść do tej konkluzji trzeba na chwilę odłożyć emocje i przeanalizować jego decyzje minuta po minucie. Postanowiłem to zrobić, konfrontując własne notatki z researchem „Independenta”.

Idźmy po kolei.

2 minuta: Ostre wejście van Persiego w Busquetsa, bez kartki. DOBRA DECYZJA.

15 minuta: Nieudany wślizg van Persiego na Capdevili; drugi faul napastnika Arsenalu, żółta kartka. DOBRA DECYZJA.

16 minuta: Pierwszy w meczu faul Hiszpana: Puyol przewraca Robbena, korki wysoko, żółta kartka. DOBRA DECYZJA.

22 minuta: Van Bommel atakuje Iniestę z tyłu, ostre wejście, żółta kartka. DOBRA DECYZJA, choć niejeden sędzia pokazałby kartkę czerwoną.

23 minuta: Sergio Ramos przewraca Kuyta, żółta kartka. DOBRA DECYZJA.

28 minuta: De Jong trafia korkami w klatkę piersiową Xabiego Alonso, wysoko uniesiona noga. Żółta kartka. SĘDZIA MÓGŁ POKAZAĆ CZERWONĄ.

42 minuta: Sneijder wchodzi korkami w udo Busqeutsa. Rzut wolny dla Hiszpanii. SĘDZIA MÓGŁ POKAZAĆ ŻÓŁTĄ KARTKĘ, ale poprzestał na upomnieniu.

54 minuta: Van Bronckhorst przewraca Sergio Ramosa i dostaje żółtą kartkę. DOBRA DECYZJA.

57 minuta: Heitinga fauluje Davida Villę, gra początkowo nie zostaje przerwana. Po chwili Webb pokazuje obrońcy żółtą kartkę. DOBRA DECYZJA, choć podejrzewam, że Anglik nie zauważył faulu i skorzystał z podpowiedzi sędziego technicznego.

58 minuta: Iniesta fauluje Sneijdera. Gra przerwana, nie ma kartki. DOBRA DECYZJA.

67 minuta: Capdevila zahacza o kostkę van Persiego. Żółta kartka. DOBRA DECYZJA.

73 minuta: Spóźniony wślizg Heitingi na Iniestę. Rzut wolny dla Hiszpanii, ale nie ma (drugiej) żółtej kartki. DOBRA DECYZJA.

75 minuta: Sneijder fauluje Sergio Ramosa. Gra przerwana, nie ma kartki. DOBRA DECYZJA.

78 minuta: Van Bommel wywraca Iniestę, podnoszący się z ziemi Iniesta wdaje się w sprzeczkę z van Bommelem. Webb rozdziela i upomina piłkarzy. Nie ma faulu, nie ma (drugiej) żółtej kartki dla Holendra, nie ma żółtej kartki dla Iniesty. BŁĄD SĘDZIEGO.

83 minuta: Kontra Holendrów, Puyol próbuje powstrzymać Robbena ramieniem, ale skrzydłowy Bayernu uwalnia się i przyspiesza, utrzymując się na nogach. Webb biegnie z tyłu i prawdopodobnie nie dostrzega próby złamania przepisów; ostatecznie puszcza grę, a Robben marnuje dogodną okazję. DOBRA DECYZJA.

84 minuta: Żółta kartka dla Robbena za protesty. DOBRA DECYZJA.

90 minuta: Van Persie na spalonym, mimo gwizdka próbuje wymijać Casillasa i uderzać na bramkę. Sędzia nie pokazuje (drugiej) żółtej kartki. W kontekście nerwowej atmosfery na boisku: DOBRA DECYZJA.

92 minuta: Zamieszanie pod bramką Holendrów, wślizg de Jonga w Iniestę za linią pola karnego. Hiszpanie domagają się karnego, Webb puszcza grę. DOBRA DECYZJA.

92 minuta: Xavi składa się do strzału, trafia w Heitingę, a następnie się przewraca. Hiszpanie domagają się karnego, Webb puszcza grę. DOBRA DECYZJA.

97 minuta: Van Bommel fauluje Xaviego, Xavi domaga się kartki. Rzut wolny. DOBRA DECYZJA.

109 minuta: Wślizg Xaviego na Robbenie, który domaga się faulu. Webb puszcza grę. DOBRA DECYZJA.

109 minuta: Heitinga fauluje Iniestę, druga żółta kartka, w efekcie czerwona. DOBRA DECYZJA.

111 minuta: Van der Wiel fauluje Iniestę. Żółta kartka. DOBRA DECYZJA.

113 minuta: Robben na spalonym, po gwizdku nie przerywa akcji; piłka w siatce, nie ma żółtej kartki dla Holendra. DOBRA DECYZJA (w kontekście nerwowej atmosfery – w normalnym meczu mogłaby być żółta kartka).

115 minuta: Sneijder z rzutu wolnego trafia w stojącego w murze Fabregasa, piłkę dotyka również Casillas. Webb decyduje, że Hiszpanie zaczną od bramki. BŁĄD SĘDZIEGO.

116 minuta: Elia mija Sergio Ramosa, dochodzi do kontaktu między zawodnikami poza polem karnym, Holender wywraca się już w polu karnym. Pomarańczowi domagają się karnego, Webb puszcza grę. BŁĄD SĘDZIEGO: powinien podyktować rzut wolny.

116 minuta: Bramka Iniesty. Hiszpan jest na pozycji spalonej przy pierwszym zagraniu Torresa, ale wtedy interweniuje Van der Vaart, a Iniesta nie bierze udziału w akcji. Przy podaniu Fabregasa o spalonym nie ma mowy. Webb uznaje gola. DOBRA DECYZJA.

117 minuta: Żółta kartka dla Mathijsena za odkopnięcie piłki. DOBRA DECYZJA.

118 minuta: Żółta kartka dla Iniesty za zdjęcie koszulki. DOBRA DECYZJA (niezależnie od tego, co prywatnie sądzę o karaniu w takich przypadkach).

121 minuta: Żółta kartka dla Xaviego za protesty. DOBRA DECYZJA.

Kilkadziesiąt minut po meczu napisałem, że Anglik chciał reagować na naruszenie przepisów, ale zarazem utrzymać obie drużyny w komplecie: „gdyby już w pierwszej połowie wyrzucił de Jonga za kopnięcie w klatkę piersiową Xabiego Alonso albo van Bommela za atak z tyłu na nogi Iniesty, postąpiłby w zgodzie z regułami, ale do końca kariery wypominanoby mu, że zabił jedno z najważniejszych piłkarskich widowisk pierwszej dekady XXI wieku”. Zważywszy to, co powyżej, a także fakt, że w całym meczu popełniono 47 fauli, obie drużyny zaś były zainteresowane w podgrzewaniu atmosfery, do konkluzji, że Anglik widowiska nie zabił, dodaję jeszcze jedną: sędziował niemal bezbłędnie. Czy to, że kilka razy kierował się zdrowym rozsądkiem zamiast literą przepisów można uznać za błąd? Co pisałaby prasa całego świata o sędzim, gdyby Holendrzy skończyli ten mecz w ośmiu?

Inna sprawa, że bez powtórek wideo, bez dodatkowych sędziów stojących za bramkami, mając ułamki sekund na podjęcie decyzji, w życiu nie chciałbym być na miejscu Howarda Webba.

36 komentarzy do “Dziennik Mundialu: Webb pod lupą

  1. ~Nauma

    „116 minuta: Bramka Iniesty. Hiszpan jest na pozycji spalonej przy pierwszym zagraniu Torresa, ale wtedy interweniuje Van der Vaart, a Iniesta nie bierze udziału w akcji. Przy podaniu Fabregasa o spalonym nie ma mowy. Webb uznaje gola. DOBRA DECYZJA.”I tu się nie zgodzę… Mimo wszystko uważam, że bramka nie powinna zostać uznana! Dlaczego? Przepis o spalonym mówi wyraźnie, że zawodnik atakujący MUSI brać udział w akcji, a jednym z elementów takiego zachowania jest ABSORBOWANIE uwagi obrońców i/lub bramkarza. Piłka przy pierwszym podaniu była ewidentnie adresowana do Iniesty, Holender (to był naprawdę Van Der Vaart? wydawało mi się, że Mathijsen) musiał wykonać akrobatyczną figurę w powietrzu, żeby przeciąć tor podania. Iniesta BRAŁ więc udział w akcji, skoro zaabsorbował uwagę Holendra do tego stopnia, że ten interweniował. Na dodatek upadek przy interwencji skutkował tym, że ponowne podanie było podaniem do niekrytego zawodnika. Wg mnie tej akcji nie da się podzielić na dwie części; interwencja broniącego przy pozycji spalonej spowodowała, że kilka sekund później padł gol.

    Odpowiedz
    1. ~csw

      Gdyby Iniesta dostał Piłkę, sędzia może by podniósł chorągiewkę, ale tak, chyba nie było Spalonego? Ciekawa sytuacja…

      Odpowiedz
    2. ~mojo23

      To czy przy pierwszym podaniu Torresa Iniesta stoi na spalonym nie jest wcale takie oczywiste. Moim zdaniem nie. Radze przeanalizować powtórkę

      Odpowiedz
  2. ~Youth

    Zgadzam się nieomal w 100% z konkluzją Autora. I mam wrażenie, że podobnie jak mnie napawa Go niesmakiem atmosfera poniżania Howarda Webba jaka panuje w polskich mediach. Założę się, że gdyby na jego miejscu był inny sędzia, taki, który nie „podpadł” już wcześniej w kontekście naszej narodowej dumy, nie byłoby tyle hałasu o, w zasadzie, nic.Inna sprawa, że gdyby Webb rzeczywiście powyrzucał zawodników już wcześniej na jego głowę i tak spadłyby gromy za wypaczenie, tym razem w drugą stronę, finału…sytuacja nie do pozazdroszczenia…

    Odpowiedz
  3. Creator

    To naprawdę dobry sędzia (oczywiście każdemu zdarzają się pomyłki), nie rozumiem tej nagonki na niego. Świetne podsumowanie,

    Odpowiedz
  4. ~daro23

    nie było spalonego przy bramce, anie przy podaniu Torresa ani przy podaniu Cesca http://www.youtube.com/watch?v=m7fhk8nJljM&feature=popular. Co do nerwowej atmosfery to nie zgadzam się, żeby przez atmosferę nie pokazywać kartek, to m.in. sędzia jest odpowiedzialny za atmosferę na boisku i gdyby De Jong został ukarany czerwona kartką to byłaby kara słuszna, to samo dotyczy Van Persiego i Robbena, za odkopniecie piłki, skoro nie potrafią się uspokoić i chcą głupio zarobić kartkę to znaczy że nie dorośli do meczu o taką stawkę. Może wyrzucenie De Jonga spowodowałoby uspokojenie gry Holendrów ? i większą koncentracje na grze twardej ale nie chamskiej jaką prezentowali.

    Odpowiedz
  5. ~Bartek

    Do tej pory myślałem, że „Harold” Webb nie wypaczył wyniku meczy, a po prostu słabo sędziował, a tu nagle okazało się, że sędziował bardzo dobrze, ale wypaczył wynik (bo nie gwizdnął faulu i puścił akcję, po której padła bramka) 🙂

    Odpowiedz
    1. ~Spokojnie

      Bardzo podoba mi się ten komentarz 🙂 🙂 Jednak jestem zdania, iż poza tym, że, tak jak pan Michał wskazał, błędem było nie dyktowanie rzutu rożnego dla Holendrów i brak rzutu wolnego, mimo wszystko jakieś poważne pretensje o wypaczenie wyniku są mocno przesadzone i raczej na zasadzie „gdyby babka miała wąsy, to by była dziadkiem”. Jedyną pewną rzeczą, jaką uzyskaliby Holendrzy dzięki dobrym decyzjom Webba w tym momencie byłoby kilka minut do przodu (i to niekoniecznie aż tak dużo, jak się wydaje, bo kto wie, czy po tym rożnym byłby wolny). Wcale nie oznacza to, że strzeliliby gola, ani też, że by go nie stracili. Poza tym, bądźmy szczerzy, karne w tym meczu to byłoby już za dużo dla bezstronnego obserwatora. Jeśli musieli wygrać Hiszpanie, to dobrze, że po sytuacji, którą sobie sami wypracowali, a nie po loterii fantowej zwanej karnymi. Van Bommel gotów byłby jeszcze kogoś sfaulować strzelając karnego i to wcale nie byłby Casillas, a Howard Webb bojąc się wypaczyć wynik pogroziłby mu jedynie palcem ;)Webbowi oczywiście nie zazdroszczę, on w ogóle nie był przygotowany psychicznie na taką batalię. Obejrzał sobie pewnie mecz o trzecie miejsce i cieszył się, że przyjdzie mu sędziować podobne widowisko piłkarskie, a nawet jeszcze lepsze – gracze kulturalnie będą sobie odbierać piłkę, a jeśli któryś będzie musiał sfaulować, to grzecznie potem przeprosi (no może poza van Bommelem) – w końcu miały grać drużyny wybitnie techniczne. Okazało się jednak, że po pierwszych, nieśmiałych kilku minutach rozpoczęło się polowanie na kości, a gracze Urugwaju, do rozpoczęcia tych MŚ uznawani raczej za boiskowych brutali, to przy naszych finalistach białe gołąbki pokoju. Webb po prostu nie przygotował sobie „planu B w razie W”, stąd ta niekonsekwencja – z jednej strony chciał ich wszystkich uspokoić, więc rzucał tymi żółtymi, jak się dało (oprócz faulu Sneijdera – lubi go Howard, czy co?), z drugiej wiedział, że jak zacznie dawać kartki zgodnie z przepisami, to albo się oni wszyscy ugotują totalnie i będzie, że tak powiem, wielka rozróba, albo od razu zostanie osądzony od czci i wiary, bo jak mógł wypaczyć wynik finału MŚ jakimiś kartkami czerwonymi (jeszcze do tego na początku meczu – okazałoby się pewnie, że De Jong wszedł tak ostro, bo po prostu nie spodziewał się czerwonej kartki tak szybko ;)).

      Odpowiedz
  6. ~dziaam

    Nie ma mowy o spalonym przy podaniu Torresa do Iniesty. Stopuję akcję w momencie, gdy piłka jest w locie, już dobre 2 metry od stopy Torresa, a Iniesta wciąż nie jest na spalonym. AKCJA W 100% POPRAWNA.

    Odpowiedz
  7. ~romario

    Michale, cóż to za brednie:nie zabił widowiska? Jakiego widowiska? Przecież nie było widowiska, tylko rzeźnia! Mogło być (zdanie nie do zweryfikowania) gdyby go właśnie Webb nie zabił. Te dwie czerwone, które należałoby pokazać w pierwszej połowie mogłyby pohamować gostków polujących głównie na kości. Niewykluczone, że na jednej by się skończyło, choć Holendrzy wyglądali na wyjątkowo nagrzanych i niepewnych swoich czysto piłkarskich atutów. Sexy football skończył jako sado-maso football – może jest w tym jakaś dziejowa logika?.

    Odpowiedz
  8. ~Daniel

    Panie Michale, czytam od lat i zwykle przyklaskuje. Dzis jednak nie wierze wlasnym oczom. Po pierwsze, przy pierwszym podaniu przed golem NIE BYLO SPALONEGO. Nawet nie byli na tej samej wysokosci. Pokazano to bardzo dobitnie np. w holenderskiej TV (to sie nazywa fair play), choc dopiero jakies pol godziny po meczu. Prosze to obejrzec jeszcze raz.Po drugie, grube bledy Webba:1. Brak czerwonej dla van Bommela za atak karate z rozpedu, OD TYLU.2. Brak czerwonej dla de Jonga. Jakakolwiek dyskusja jest dla mnie niewyobrazalna. Alonso mial szczescie, wiec ma tylko pekniete zebra. Co zasluguje wiec na czerwona? Tylko strzal z pistoletu w tyl glowy? Czy to w pierwszej polowie tez nie, bo wypaczyloby mecz? Co mnie obchodzi, czy skoncza w osmiu, jesli sami wybrali kopac sie tak dlugo az skoncza w osmiu?3. Brak drugiej zoltej dla Puyola (i brak gwizdka w ogole), ktory wisial Robbenowi na plecach przez 10 metrow. Nawet jesli Robben byl zbyt glupi, zeby sie polozyc i zebrac o faul, taka akcje po jej zakonczeniu sie cofa, daje rzut wolny i zolta kartke.4. Brak drugiej zoltej dla Robbena za wykopanie pilki jakies 5 sekund po gwizdku. Zart.5. Rozny przed golem ofkors. Ale tu go uniewinniam, bo jak nie widzial bidota, to nie widzial. O wszystkich powyzszych decydowal swiadomie, wiec szokuja mnie bardziej.Za duzo myslal o swojej reputacji zbytnio wplywajacego na wynik? Dostal prikaz z gory, zeby nie wplywac? Nie dowiemy sie nigdy. Ale wlasnie takie sedziowanie, jak rowniez takie myslenie jakie dzis Pan poparl („jak najdluzej pozwalac grac w komplecie”) sprawia, ze rzeznicy na ksztalt van Bommela sa gwiazdami, a ja jesli bede mial kiedys dzieci, wysle ich na kosza. Przynajmniej im nog nie polamia w imie zasady „pilka moze przejsc, zawodnik nie”.

    Odpowiedz
  9. ~scyzoryk

    Krytyka metodologiczna – duży błąd autora. Abstrahując od dokładnych powtórek – przyjmując, że za pierwszym razem Iniesta był na spalonym. Jak można pisać, że nie brał udziału w grze ? A co takiego robił, jak czekał na pierwsze podanie ? Reakcja obrońcy wymuszona podaniem do zawodnika na spalonym. Siłą rzeczy za drugim razem zyskał na swojej pozycji spalonej wcześniej. Gdyby Iniesta nie był za pierwszym razem na spalonym to podanie miałoby pewnie inny tor i obrońca nie wystawił by tacy.

    Odpowiedz
    1. Michał Okoński

      Odpowiadam zbiorczo, zwłaszcza Danielowi i Romario. Sytuację z bramką obejrzałem dziś ponownie i ponownie miałem wrażenie, że kiedy Torres podaje (Torres, nie Fabregas!), Iniesta jest NA POZYCJI SPALONEJ, nie NA SPALONYM – to dla mnie różnica, bo nie przy każdej pozycji spalonej gwiżdże się spalonego. Jeśli nie był – tym lepiej dla mnie :-)Napisałem (już w niedzielę zresztą), że Webb nie chciał zabić widowiska – następne zdanie mojego wpisu brzmiało, że zabili je Holendrzy. Pisałem również, że ich strategia się zmieniła: przez pierwszych mniej więcej dziesięć minut dali się zepchnąć do defensywy, co przestraszyło van Marwijka i dopiero po jego interwencji zaczęli podchodzić wyżej z założeniem, że muszą za wszelką cenę przerywać akcje Hiszpanów. Gdyby nie zaczęli wybijać ich z rytmu – niestety: głównie faulując – wszystko skończyłoby się pewnie jak ubiegłoroczny finał Ligi Mistrzów MU-Barcelona, kiedy Iniesta z Xavim wsadzili Czerwone Diabły na karuzelę. Zabijanie widowiska polegało na tym, że na połowie Holendrów Hiszpanie nie byli w stanie wymienić więcej niż dwóch-trzech podań. Ale też dzięki takiej grze Holendrzy tak długo utrzymywali wynik remisowy.W świecie idealnym Webb powinien pokazać pierwszą czerwoną kartkę za wejście van Bommela w Iniestę (pokazał żółtą), drugą za faul de Jonga na Alonso (pokazał żółtą), trzecią za kopnięcie przez van Persiego piłki po gwizdku (to byłaby jego druga żółta); van Bommel mógł też spokojnie dostać drugą żółtą za faul na Inieście. Ale to w świecie idealnym, w którym media nie robią urządzają na sędziach linczów za to, że podejmują decyzje wprawdzie dobre (!), tylko niezgodne „z duchem gry”. Lewandowski ciągnął Austriaka za koszulkę? Ciągnął. Ale takie incydentny mają przeciez miejsce w każdym meczu, więc skąd ten karny? Pamiętacie?Ale nie ma co odchodzić za daleko. Jestem przekonany, że gdyby Webb był surowszy (właściwie: jeszcze surowszy, bo przecież nie był pobłażliwy) i pokazałby, powiedzmy, te trzy czerwone, zostałby zrównany z ziemią przez wszystkie strony: przez piłkarzy, dziennikarzy i organizatorów turnieju, a sytuacja na boisku mogłaby totalnie wymknąć się spod kontroli – doszłoby do bójki etc. Ponieważ decydował tak, jak decydował, mamy teraz o czym dyskutować: moim zdaniem poza nieprzyznaniem Holendrom rogu w 115 minucie (oczywisty błąd) i niepodyktowaniem rzutu wolnego minutę później, reszta incydentów, o których rozmawiamy, nadaje się do rozmowy właśnie. To znaczy: mógł dać czerwoną, ale dał żółtą, a nie: musiał dać czerwoną. Sędzia ma przestrzeń swobody w podejmowaniu decyzji; może zagranie de Jonga zinterpretował np. jako nieumyślne (piłkarz zapewniał potem, że śledził piłkę i nie patrzył na zbliżającego się rywala; natychmiast zresztą przeprosił)? Musiał go ukarać za faul, ale wziął pod uwagę konsekwencje kary surowszej i łagodniejszej i wybrał łagodniejszą. Głęboko mu współczuję, bo musiał tak wybierać kilkadziesiąt razy, w ułamku sekundy, otaczany przez poirytowanych zawodników, w świetle jupiterów, świadom, że prowadzi najważniejszy mecz w karierze, na oczach miliardów ludzi, itd. Jak na to wszystko, wybierał całkiem dobrze.W zasadzie tyle chciałem powiedzieć: jeśli jego zadaniem było a) zauważyć naruszenie przepisów, b) odpowiednio je ukarać, to w przypadku a) zauważył niemal wszystko, w przypadku b) czasem karał łagodniej niż mógł. Ale kodeks karny zostawiał mu „widełki”: zamiast dożywocia można czasem dać 25 lat, a czasem 15, jeśli są okoliczności, które złagodzenie kary uzasadniają.

      Odpowiedz
      1. ~jaskier

        Brak konsekwencji! A może – kierując się duchem gry i nerwową atmosferą – nie powinien odgwizdać faulu Lewandowskiego? Wiem, trudne zadanie miał w finale Webb. Ale sędzia w żadnym wypadku nie może kierować się obawą o to, co napisze prasa, jak sugerujesz, panie Michale. Nie może być tak, że w jednym meczu za delikatne popchnięcie sędzia daje żółtko, a w innym – z racji wyjątkowości meczu – za kopnięcie w klatkę kara jest taka sama. Nie do końca podoba mi się również teza o nieumyślności faulu de Jonga. Czy jeśli ktoś 'niechcący’ potrąci kogoś na pasach, zabijając go, powinien być ukarany mandatem? Może się czepiam, ale uważam, że stara się Pan analizować sytuacje z meczu tak, by potwierdzić z góry postawioną tezę. Wyobrażam sobie podobny artykuł, w którym ktoś wskazuje pomyłki Webba. Pewnie znalazłby ich kilkadziesiąt… Abstrahując od tego, że uważam Webba za dobrego arbitra (a faul Lewandowskiego oczywiście był), uważam, że zadanie poprowadzenia finału nieco go przerosło. Podsumowując, zasady są zasadami. Tym bardziej że do tej pory Webb słynął raczej z niemal ortodoksyjnego ich przestrzegania. Dura lex, sed lex.

        Odpowiedz
        1. ~scyzoryk

          Mały suplement: co ma zrobić sędzia, gdy obrońca przecinając podanie do zawodnika znajdującego się na pozycji spalonej wybije piłkę na aut ?

          Odpowiedz
      2. ~scyzoryk

        Bez urazy ale to nie jest odniesienie się do moich argumentów. Zastrzegam, że nie korzystam z żadnych przepisów, lecz kieruję się względami racjonalnymi. Dla mnie pozycja spalona, a nie spalony (capslock nie wzmocni argumentacji – rozróżniam te pojęcia) jest wówczas, gdy piłka nie jest kierowana do zawodnika znajdującej się na takiej pozycji, lecz do innego zawodnika, ewentualnie w inną strefę. Gdy piłka do zawodnika znajdującego się na takiej pozycji jest jednak kierowana twierdzenie o braku spalonego nie ma podstaw. Dlaczego zachowanie obrońcy przeciwnika – prowadzące następnie do tragicznych skutków – miałoby takiego spalonego wyłączać, a brak reakcji – prowadzący do otrzymania piłki przez adresata – spalonego takiego miałoby utrzymywać ? Sytuacja trochę podobna do dalekiej wybitki. Jeśli napastnik będący na pozycji spalonej nie atakuje obrońcy przejmującego podanie spalonego się nie gwiżdże (brak korzyści z pozycji spalonej). Atak napastnika (próba wykorzystania pozycji spalonej) prowadzić powinna jednak do gwizdka (próba uzyskania korzyści z pozycji spalonej).

        Odpowiedz
      3. ~La Furia Roja

        Ja uważam że dla De Jonga za faul na Alonso należała się ewidentnie czerwona kartka. Co do zabicia meczu przez Holendrów to się zgadzam z Panem w 100%, wszyscy pamiętają mecz na Euro 2008 pomiędzy Holandia i Portugalią. Ile wtedy było fauli i kartek? W tym roku Holendrzy pokazali to ponownie dając chyba do zrozumienia że nie cofną się przed niczym żeby tylko odnieść sukces. Co mnie osobiście dziwi bo po ich grze spodziewałem się raczej tego że zagrają ładny ciekawy ofensywny futbol a tu taka kaszanka wyszła.

        Odpowiedz
      4. ~tomgol

        Michale. Przepis o spalonym jest strasznie nieprecyzyjny. Z jednej strony Iniesta absorbował uwagę obrońców i bramkarza więc jeśli był na pozycji spalonej, w momencie gdy było podanie w jego stronę trzeba było gwizdać…Z drugiej strony zawodnik może nawet puścić piłkę między nogami i wtedy sędzia nie powinien gwizdać. Wszystko to zgodne z tym samym nieprecyzyjnym przepisem.Zapytam więc na koniec – ile procent spalonych na tych mistrzostwach było gwizdanych bez przyjęcia piłki przez zawodnika na pozycji spalonej?śmiem twierdzic że więcej niż połowa.Jestem za sprecyzowaniem przepisu – gwizdamy tylko wtedy gdy zawodnik na pozycji spalonej dotknie piłki.

        Odpowiedz
  10. ~Michał Zachodny

    Z jednej strony dziwi mnie nagonka Holendrów na Webba, który prawdę mówiąc mógł co najmniej dwóch ich zawodników wyrzucić jeszcze przed 90 minutą. Jednak z drugiej strony pamiętam, że my, Polacy, też narzekalismy na tego sędziego o słynną bramkę z doliczonego czasu gry w meczu z Austrią, a nie dosc, że jego decyzja była słuszna, to jeszcze nasz gol padł ze spalonego. Ileż czasu zajęło nam, a przynajmniej większosci, do momentu w którym zdalismy sobie z tego sprawę? Ciekawe czy z Holendrami będzie podobnie…Pozycja spalona, a faktycznie spalony to dwie różne sprawy. Poza tym sędziowie liniowi podnoszą spalonego w momencie gdy piłka dojdzie do piłkarza będącego w momencie podania na pozycji spalonej. Iniesta jej nie dostał, a przy podaniu Fabregasa już był po dobrej stronie linii obrony Holandii. Howard Webb miał dobre zawody. Szybko wyznaczył standardy gry (żółtymi kartkami), a potem konsekwentnie je realizował, choć też trzeba powiedzieć, że jak na żółtą wystarczyły dwa faule, tak na czerwoną… trzeba było mocniej zapracować. Sędzia był tego dnia konsekwentny ponad to co widzielismy w trakcie całej imprezy i wyniku nie wypaczył. Za to brutalna gra Holendrów na pewno wypaczyła widowisko, tak jak już wczesniej wspomniał Autor.

    Odpowiedz
  11. ~Q

    mecz był bardzo trudny do sędziowania a Webb sobie poradził, przy innym arbitrze mogłoby się to skończyć sporymi zamieszkami…inna sprawa, WYSTARTOWAŁO FANTASY EPLPani Michale może założyłby Pan ligę dla czytelników Bloga ?bo że Pan gra to nawet nie wątpię…pozdrawiamK.

    Odpowiedz
  12. ~mak

    A gdyby sędzia miał tylko gwizdek, żeby stopować grę, a potem dostawał esemesy od widzów: był faul / nie było, kartka / bez kartki, spalony / etam, i podliczywszy je, ogłaszał decyzję? Absurd tej sytuacji pokazuje, że dobry sędzia powinien umieć podjąć decyzję choćby wbrew opinii wszystkich, a więc – w praktyce – decyzję powszechnie uznaną za błąd. Ba, za skandal. Kiedy cała Polska była przeciw Webbowi, byłem za Webbem. Teraz wyszło, że co go nie zabiło, to go wzmocniło.

    Odpowiedz
  13. ~Spokojnie

    Pani Michale, mała prośba. Skończył się nam Mundial, ligi nie pozaczynały i gdyby nie Webb, to aż by nie było o czym pisać i co czytać 🙂 Może zerknąłby Pan (i skomentował dla nas) w wolnym czasie na doniesienia z rynku transferowego, bo zgodnie z przewidywaniami zaczyna się robić ciekawie. Oczywiście, doniesienia są na razie nieśmiałe, bo gwiazdy mundialu obecnie wracają w większej lub mniejszej glorii do domów, zaliczając po drodze lub nie parady w stolicach państw, więc myślenie o klubowej przyszłości jest dla nich w tym momencie rzeczą lekko zepchniętą na drugi plan, jednak kilka ciekawych ruchów jest na rzeczy. Ajax podobno wycenił Suareza (35 mln funtów), Liverpool podał cenę zaporową za Torresa (może Real się skusi, oni lubią takie „promocje” ;)), Anglicy i Hiszpanie zastanawiają się, o co chodziło z koszulką Barcelony włożoną na Fabregasa (czyżby zbliżały się jakieś konkrety?), a nawet nasz Boruc poszedł do Violi i powstało pytanie, czy będzie tam grać pierwsze skrzypce, czy ma służyć jako straszak dla Freya. Wiadomo, że do pewnych informacji to w wielu przypadkach jeszcze daleka droga, ale podywagować można.

    Odpowiedz
  14. ~Maniac

    Przyznam, że choć zaraz po meczu byłem wściekły na sędziego, że pozwolił tym holenderskim rzeźnikom zdecydowanie na zbyt wiele i przez to uczynił z pięknego potencjalnie meczu polowanie na kości (i oczywiście w pewnym stopniu tak właśnie było), to po przeczytaniu na chłodno argumentacji Pana Michała do poszczególnych sytuacji, muszę się w większości zgodzić z jego oceną. Z pewnymi zastrzeżeniami jednak:1. Za wejście karate de Jonga czerwona kartka powinna być zawsze i w każdych okolicznościach – argument o niepodgrzewaniu atmosfery jest tu kompletnie nietrafiony (tym bardziej, że tak naprawdę efekt mógł być wręcz przeciwny – Holendrzy zobaczyli, że mogą bardzo wiele i polowanie rozpoczęło się na dobre). Poza tym mówienie, że to było niezamierzone i nawet nie widział przeciwnika, to w pierwszej części żaden argument (bo trzeba mieć trochę wyobraźni i nie wchodzić nogami w przeciwnika, gdy nie ma się najmniejszych szans na sięgnięcie piłki – czy pan de Jong naprawdę jest tak głupi, iż nie wpadł na pomysł, że jak wjedzie wyprostowana nogą w innego zawodnika, to może mu zrobić krzywdę – no to gratulacje), a w drugiej zwykła ściema – jak można nie widzieć przeciwnika, który jest na wprost ciebie i to dokładnie w linii piłki (która nota bene jest dobrze ponad metr poza twoim zasięgiem)?2. W akcji bramkowej przy podaniu Torresa (czyli tym pierwszym) NIE było pozycji spalonej Iniesty. Widać to doskonale na powtórkach (zawodnik poniżej jest z nim w jednej linii) i nie ma sensu na ten temat dyskutować. Gdybanie co by było, gdyby był, to inna bajka (wtedy trzeba by gwizdnąć), ale po co rozpatrywać sytuacje, które nie zaistniały?3. Atak Puyola na Robbena w sytuacji bramkowej – próba faulu była i można było w związku z tym dać i wolnego, i kartkę dla Puyola (żółtą, a nawet czerwoną, zależnie od interpretacji). Decyzja o przywileju korzyści nie była jednak zła, natomiast tę o braku kartki można usprawiedliwić tym (i chyba jedynie tym), że sędzia nie dawał Holendrom kartek za dużo gorsze przewinienia, a więc postanowił być konsekwentny.Reasumując – sprawiedliwości stało się zadość, wygrała drużyna bezwzględnie lepsza i przede wszystkim grająca w piłkę, a nie w kręgle, a sędzia wyniku nie wypaczył (może co najwyżej nieco rozmiary zwycięstwa Hiszpanii, ale w takiej sytuacji mogę być wielkoduszny:)).

    Odpowiedz
  15. ~Spokojnie

    Tak jeszcze dodam, iż czytając newsy futbolowe sprzed kilku dni, natknęłam się na takie oto słowa Webba: „Mam nadzieję, że nie będzie kontrowersji. Że piłkarze będą gwiazdami tego meczu, a nie ja” oraz „Jeżeli dojdzie do kontrowersyjnych sytuacji, nie będę mógł spać w nocy”. Chyba miał ciężką noc potem (i kilka następnych także). Nie przypuszczał, że przyjdzie mu sędziować najcięższy pod tym względem mecz Mundialu, a kontrowersyjnych sytuacji będzie tyle, iż trzeba je będzie specjalnie indeksować i spisywać minuta po minucie, by żadnej nie opuścić. To potwierdza tezę o tym, że się starał jakoś tych piłkarzy uspokajać, ale nie wyrzucać od razu (chociaż bezsprzecznie zasługiwali), by nikt nie posądził go o popsucie widowiska i wysunięcie się na pierwszy plan.

    Odpowiedz
    1. ~darek638

      Witam! Zastanawiam się, czy oceniając pracę sędziego Webba stosujecie Panowie identyczne kryteria jak w przypadku sędziowania w Premiership, czy na Mundialu panują jakieś inne nieznane mi kryteria. Zanim przejdę do oceniania pracy sędziego słowo o atmosferze poprzedzającej mecz. Cały Świat mediów „oczekiwał” zwycięstwa Hiszpanii. Ciągle przypominano, że Hiszpanii zwycięstwo się należy, że będzie to zwycięstwo artystów na wyrobnikami, krótko mówiąc dobra nad złem. Pan H.Webb bardzo solidny sędzia ligowy nigdy nie nadużywający gwizdka, tutaj stał się detalistą od pierwszych sekund spotkania i robił to tak ciekawie, że poraz pierwszy użył gwizdka przeciwko Hiszpanii w 16 minucie?! Dał wyraźny sygnał komu kibicuje. To rozdrażniło Holandię i w dużym stopniu stawiło mecz. 1 Czerwona i 14 żółtych kartek to chyba była jakaś jatka nie mecz??!A jak było naprawdę? Przecietny jeśli chodzi o ostrość w skali Premiership mecz, sporo banalnych przerwań, żadnych wjazdów wyprostowanymi nogami, żadnych łokci, żadnych kontuzji. Sytuacja z nogą De Jonga tylko okazyjnym kibicom mogła wydawać się celowa i szczególnie niebezpieczna. Alonso jest mistrzem czytania gry nie wykluczam, bo sytuacja była statyczna(nie w biegu), że Alonso wystawił się naprawdę niewiele ryzykował i w ogóle to było tak jeden chciał przyjąć piłkę na ciało drugi zatrzymać nogą w co drugim meczu zdarzają się takie sytuacje. Na Mundialu w jednym z meczów napastnik stojąc tyłem do bramki zdecydował się na strzał przewrotką i znokautował obrońcę chyba nawet Holandii potwornie kopiąc go w twarz i nie było żadnej czerwonej kartki bo nie było też zamiaru, była nieodpowiedzialność. Przy okazji czy ktoś jeszcze pamięta ile żółtych kartek dostawał grając w Liverpoolu Alonso? Czołówka ligii. Ile byłoby kartek gdyby H.Webb stosował kryteria ligowe, ledwie kilka. Czerwona bezapelacyjnie dla Puyola w 84 minucie, który chwycił z taką siłą wychodzącego na czystą pozycję Roobena nie ramieniem jak pisze autor tylko całą ręką, że postracie równowagi impet obrócił „biedaczysko” o 360 stopni. Roobben wyrywając się stracił tempo biegu i spóźnił się żeby lepiej rozegrać pojedynek z bramkarzem. Chyba trzeba wiele złej woli żeby inaczej ocenić tę sytuację. Żółta dla Iniesty moim zdaniem najlepszego zawodnika Mundialu ale tego dnia jak sędzia przymykał oko dwa upadki bez kontaktu raz nawet był kontakt ale taki, że odbił się w górę nadeptując na stopę obrońcy i był wolny a jakże dla Hiszpanii. Zółte dla de Jonga i van Bommela i to by wystarczyło, dać grać normalnie jak w lidze. Teraz o bramce przy pierwszym podaniu Iniesta jest(?) na spalonym i absorbuje stopera tak bardzo, że interweniujący w panice obrońca przewraca się i przy kolejnym podaniu jest już spóźniony! Czy było inaczej? Błąd poważny i decydujący błąd sędziego. Hiszpania była lepsza jest najlepsza jest wyznacznikiem nowego wspaniałego stylu, który nazywam bokserskim zmęczyć przeciwnika i zmusić do błędu. Grają pieknie ale to taka dyscyplina sportu, że piekno nie musi zwyciężać i pomoc H.Webba była bardzo wyraźna i ta postawa moim zdaniem będzie się za nim ciągnąć do końca kariery.Wspólczesny Mundial to festiwal sportu. Najlepsi piłkarze zmęczeni sezonem są w słabej formie a słabi są tak zmotywowani, że poziom niesłychanie się wyrównuje. Z tego Mundialu zapamiętam najbardziej pozytywne zmiany kultury kibicowania. Widziałem uśmiechnietych kibiców z całego Świata nawet Ci wydawałoby się nieprzebaczający z Ameryki Południowej pokazali, że Świat się zmienia i oni się zmieniają. Futbol i zwycięstwo nie jest najważniejsze ważniejsza jest przyjaźń. Wzruszająco było oglądać przygnębionych wynikiem kibiców Argentyny, którzy gdy zorientowali się że są w obiektywach kamer momentalnie podnosili głowy uśmiechali się i machając rękami pozdrawiali Świat. To piękne chwile, uśmiechnięci kibice, dziękujący sobie sportowcy.

      Odpowiedz
      1. ~Dezyderiusz89

        W moim odczuciu to nie H. Webb pomagał Hiszpanom a tylko Holendrzy polowali na kości. Praktycznie co drugie wejście Van Bommela to faul, pokaz karate de Jonga nazywasz „zwykłą sytuacją” ?! Ciekaw jestem, czy gdybyś Ty tak dostał od kolegi na boisku (i skończył ze złamanym żebrem) to też byś tak mówił? Ja nie zauważyłem, żeby Webb faworyzował Hiszpanów i zgadzam się z oceną Pana Michała. Gdyby Holendrzy wygrali w karnych, byłoby to zwycięstwo całkowicie nie zasłużone, albo może powiem inaczej. Byłby to triumf futbolu w stylu Mourinho, fizycznego i defensywnego, gdzie celem nie jest strzelanie bramek tylko niepozwalanie przeciwnikowi na grę. A mnie się to wcale nie podoba. Oczywiście, masz prawo sądzić inaczej.

        Odpowiedz
      2. ~Maniac

        Webb faworyzował Hiszpanów? Kolejny dowód, że można patrzeć, a nie widzieć (i nie mówię tu bynajmniej o sędzim Webbie)…

        Odpowiedz
  16. ~Adriano

    111 minuta: Van der Wiel fauluje Iniestę. Żółta kartka. DOBRA DECYZJADalej już nie czytałem. Polecam obejrzeć jeszcze raz tę sytuację. Nie mogę zdzierżyć jak taki nurek może zostawać bohaterem świata, zamiast etykietki „nurka”, która mu się od dawna należy.

    Odpowiedz
    1. ~ksav

      Zgadzam się w 100%!!! 111min to skandal jak i niezliczona ilość sytuacji w których Iniesta wywracał się bez kontaktu albo podczas delikatnego kontaktu – patrząc od razu błagalnym wzrokiem na sędziego. Tak też było w przypadku 2 żółtej dla Heitingi, gdzie wystarczyło oparcie ręki na barku Hiszapana a ten leżał już jak długi, wstając i wymachując rękami w celu uzyskania kartki dla Holendra. Pisze to z poczuciem wielkiego zawodu bowiem Iniesta jawił mi się jako fantastyczny piłkarz, a teraz widzę w nim tylko oszusta….

      Odpowiedz
  17. ~Marrrcijn

    Moim zdaniem Webb był najlepszym uczestnikiem spotkania bo działał konsekwentnie, szybko i zdecydowanie…Myślę że większość sędziów straciłaby na boisku głowę bo mecz był bardzo trudny…Jak dla mnie to że nie usunął Iniesty było dobrą decyzją…:)

    Odpowiedz
    1. ~darek638

      Wszystkich wątpiących w to jak wielkie znaczenie dla obrazu meczu ma sędzia, zapraszamdo oglądania rozgrywek Premiership. Niestety znakomici sędziowie angielscy poza własnymkrajem wypadają często słabo a nawet kompromitująco i ta prawidłowość ma niestety jużdłuższą historię. W sprawie rzekomo pękniętego żebra Alonso proszę o wiarygodny link, bonie znam przypadku aby zawodnik z taką kontuzją kontynuował zawody.Pozdrawiam.

      Odpowiedz
  18. ~wiadomo

    Polecam film dokumentalny „Les Arbitres” – zdaje się że polski tytuł brzmi: 'Zabić sędziego’.Przedstawia on perypetie sędziów (w tym H. Webba) na Euro 2008.Wg mnie Webb to obecnie jeden z najlepszych sędziów. A Holendrzy przez cały turniej (może poza fazą grupową) grali brutalnie. Van Bommel powinien otrzymać czerwoną kartkę w każdym meczu

    Odpowiedz
  19. ~Mariusz

    83 minuta: Kontra Holendrów, Puyol próbuje powstrzymać Robbena ramieniem, ale skrzydłowy Bayernu uwalnia się i przyspiesza, utrzymując się na nogach. Webb biegnie z tyłu i prawdopodobnie nie dostrzega próby złamania przepisów; ostatecznie puszcza grę, a Robben marnuje dogodną okazję. DOBRA DECYZJA.Na moje to tak:83 minuta: Kontra Holendrów, Puyol próbuje powstrzymać Robbena ramieniem, ale skrzydłowy Bayernu uwalnia się i przyspiesza, utrzymując się na nogach. Puyol w odpowiedzi próbuje powstrzymać Robbena wślizgiem od tyłu. BŁĄD SĘDZIEGO: powinna być czerwona kartka.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *