Po pierwsze, nie ma dobrze poinformowanych. Na temat ewentualnego odejścia Martina O’Neilla, owszem, spekulowano na przełomie kwietnia i maja, ale teraz, na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu? Wczoraj wieczorem zaskoczeni byli wszyscy, nawet jeśli z dzisiejszej prasy wynika coś dokładnie przeciwnego.
Po drugie, zwyczajnie szkoda. Ten klub w ciągu ostatnich lat był na fali wznoszącej, a jego szkoleniowiec z dobrych piłkarzy umiał czynić jeszcze lepszych – weźmy Barry’ego, Agbonglahora, Ashleya Younga, a przede wszystkim Milnera, o którym Graham Souness mówił w czasach Newcastle, że „z drużyną Jamesów Milnerów niczego się nie wygrywa”, a o którego bije się teraz Manchester City. Szkoda, bo wydawało się, że nawet bez Milnera, ale za to pod O’Neillem, zespół z Birmingham znów będzie walczył o europejskie i krajowe puchary.
Po trzecie, wybrał fatalny termin. I ze względu na interes klubu (szukać nowego menedżera na dni przed pierwszą kolejką!), i ze względu na swój własny: podejrzewam np., że Liverpool wolałby zatrudnić jego niż Roya Hodgsona. Pamiętam, że kiedyś nazwał się „typowym Irlandczykiem, nierobiącym planów na przyszłość” – właśnie o swoich słowach zaświadczył.
Po czwarte, jakkolwiek był wielkim motywatorem, cieszącym się mirem piłkarzy i kibiców, robił też błędy – zwłaszcza, niestety, dotyczące wydawania nieswoich pieniędzy. Stuart James zwraca uwagę, że w zasadzie niegrający w ubiegłym sezonie Shorey, Reo-Coker, Sidwell, Beye, Davies i Luke Young zarabiali łącznie blisko ćwierć miliona funtów tygodniowo (w sumie na pensje szło 71 milionów, aż o 11 milionów więcej niż np. w Tottenhamie i o 21 milionów więcej niż w Evertonie). A dziennikarze „Daily Mail” obliczają, że w ciągu czterech lat O’Neill wydał na transfery ponad 120 milionów, odzyskując z tej kwoty jedynie jedną trzecią.
Martin O’Neill jest ambitnym facetem: ze stanowiska właściciela w sprawie równoważenia budżetu zrozumiał, że w tym klubie nie osiągnie już nic więcej, skoro np. pieniędzy z transferu Milnera nie będzie mógł wydać na następców. Zapomniał, że rozwój talentu Milnera zawdzięcza także odejściu Barry’ego i że może podobnie w tym roku mogłaby zabłysnąć gwiazda Fabiana Delpha? Był zwyczajnie zmęczony? W tę ostatnią ewentualność nie wierzę: Martin O’Neill zmęczony nie bywa. Rozumiem, że nie chciał kolejny raz patrzeć, jak po imponującym początku rozgrywek i udanej zimie, wiosną jego podmęczona i szczuplejsza niż u największych rywali kadra zaczyna stopniowo osuwać się w dół tabeli. Czy jednak jego postulat, by właściciel nie zakręcał kurka z pieniędzmi, był realistyczny? Lubię go bardzo i jego podskoków przy linii bocznej będzie mi brakować, obawiam się jednak, że ambicja podpowiedziała mu złą decyzję.
Mi najbardziej spodobało się stwierdzenie w kontekscie odejscia O’Neilla, które przeczytałem, a jakże, na twitterze – otóż Irlandczyk wolał z pociągu/samolotu/urwiska wyskoczyć zanim go wypchnięto. Pojawiły się też doniesienia o coraz gorszej atmosferze w zespole, który zamiast wzmocnień był sukcesywnie osłabiany. Martin O’Neill popełniał błędy, ale oprócz płac i transferów, największą jego wpadką, niewymuszoną, była gra 13-14 zawodnikami w Premier League. To poniekąd wywołało kłopoty na meczu z Chelsea gdy linia obrony była ze sobą niezgrana i popełniała byki rodem z Ekstraklasy. Największy absurd dekady w Premier League? Jakby Aston Villa zatrudniła teraz Marka Hughesa, który zaledwie od kilku dni jest menedżerem Fulham. Może więc nazwiska potencjalnych następców Irlandczyka?PS. cztery dni, trzy wpisy – sezon przygotowawczy się rozpoczął;)
Nawet jeśli O’Neil jest Irlandczykiem, który niczego nie planuje, nie chce mi się wierzyć, by odszedł, nie mając jakiegoś chytrego planu na jutro i pojutrze. Musi chodzić o to, że w Wiśle zwolniło się stanowisko. 🙂
Milner to co najwyzej solidny rzemieslnik. Tyle i az tyle. Jak to mowia w Anglii – overrated.
Myślę jednak, że do wyjmowania Hughesa nie dojdzie; że Lerner będzie szukał wśród bezrobotnych. Czyli sięgnie np. po Erikssona albo Southgate’a. W przypadku każdego z pozostałych wymienianych kandydatów (np. Martin Jol z Ajaxu, a jakże), musiałby wypłacać odszkodowanie jego obecnemu klubowi. A w kasie się nie przelewa…A jak O’Neill zajeżdża piłkarzy – stawiając wciąż na tych samych – widać było po Agbonglahorze, po świetnym początku sezonu wypalonym w jego drugiej fazie. Podobnie przygasł zresztą również Ashley Young.Co nie zmienia faktu, że każdy z wymienionych tu piłkarzy – także Barry, Milner, Downing – zawdzięcza mu bardzo wiele. Podobnie jak kibice: awanse do pierwszej szóstki, gra na Wembley (finał Pucharu Ligi), europejskie puchary… Kiedy przychodził, AV dołowała.
Najsłynniejszy dresiarz w Premier League:) Fach O’Neill ma solidy, długo bezrobotny nie zostanie. Dziwi mnie termin decyzji najmocniej – to prawie strzał w stopę na dzień dobry.Aston Villę zostawił murowaną, z solidną obroną, świetną pomocą i dobrym atakiem. Co ważne, szczególnie dla kibiców wyspiarskich – ta drużyna miała wyraźny anglosaski charakter. Chyba tylko Tottenham i Villa z czołówki tak gremialnie stawiali na Brytyjczyków.Może szkoda, że nie wcześniej, bo mógł być w Liverpoolu. Jednak ja jakoś nienaturalnie mocno wierzę w Roya Hogdsona, że ten będzie w stanie zrobić naprawdę dużo.
Panie Michale, a może pokusi się Pan wytypowanie jedenastki sezonu przed jego rozpoczęciem. Zapewne ma Pan swoje typy na odkrycia, eksplozję formy znanych piłkarzy, bądź też potwierdzenie jakości gwiazd ligi. Niemniej liczę na pańskie prognozy końcowej klasyfikacji drużyn. pozdrawiam
Jak myślicie, Ozil pojdzie do Barcy, MU czy nigdzie?
Przejście do ManU jest wykluczone. Na placu boju o Mesuta pozostała Barca, zwłaszcza po fiasku starań o Fabregasa. Na razie wszystkie pogłoski są dementowane i podobno nie wpłynęła żadna konkretna oferta. Wpłynąć może, choć musi być bardzo atrakcyjna, żeby Werder pozbył się swojego asa. Moim zdaniem Ozili poczeka jeszcze rok i zmieni klub jako wolny zawodnik.
Jedenastki to pewnie nie, ale wielki przedsezonowy wpis, jak co roku, będzie. Dajcie mi jeszcze kilkanaście wolnych godzin 🙂
Jak już pisałem na Twitterze szkoda to wielka. To jeden z moich ulubionych szkoleniowców, facet z charakterem. Aston Villa grała dobrze, była w czubie, można nawet mówić o pewnej stabilizacji na wysokim poziomie. Decyzja zaskakująca a moment jej powzięcia świadczy o tym, że powody musiały być poważniejsze niż się mówi. To raczej nie w jego stylu zostawiać drużynę tuż przed sezonem. Ale może się mylę?
A tutaj niespodzianka – Mourinho sprowadził do Realu Carvalho, jak teraz The Blues poradzą sobie w linii obrony?
Ano jakoś sobie poradzą, choć lekko im nie będzie. Ferreira, Alex, Terry. Trochę słabo to wygląda, bo Terry z dziś to nie ten Terry, który nas wszystkich zachwycał nie tak dawno temu. Kogoś kupią na pewno, ale jak patrzę dziś na ich kadrę, utwierdzam się w wierze, że to może nie być sezon The Blues.
Ma przyjść David Luiz z Benfiki.
no dokladnie. rowniez wielkie oczy zrobilem jak zobaczylem na teamtalk, ze nasz drogi dżołzej dokonal takiego zakupu.ale im dluzej nad tym mysle, tym bardziej wydaje mi sie, ze ten pomysl ma rece i nogi.mourinho przyda sie doswiadczony lider na srodku bloku defensywnego, bo w tej chwili nie ma nikogo w realu, kto potrafilby dyrygowac linia obrony i przywolywac ja do porzadku w trakcie meczu.do takiego zadania carvalho bedzie jak znalazl, szczegolnie, ze to inteligentny gracz, rozumiejacy sie swietnie z jose.reasumujac: sadze, ze mourinho znow wykazal sie wielkim sprytem, i inwestycja w carvalho moze okazac sie nie mniej wazna niz zakup np. di marii.
Zapraszam wszystkich chętnych czytelników tego bloga będących w warszawie do wspólnego obejżenia spotkania MU-Newcastle w pubie przy ulicy siennej 39 niedalko złotych tarasów. Najlepiej byc kibicem MU w ostateczności ładna dziewczyna 😀
wlasnie ogladam mecz anglikow z wegrami (26′ jest) i musze przyznac, ze theo wyglada imponujaco na prawej flance. wakacje w trakcie MS wyszly mu najwyrazniej na dobre.zaskakujace jest ustawienie – praktycznie cala druzyna prawie, ze zywcem wzieta z mundialu. jedynie hart w bramce i a.johnson grajacy chyba jako lewy skrzydlowy (chociaz po 9 na plecach wnioskuje, ze moze byc drugim napastnikiem), poza tym mamy jeszcze jagielke na srodku. rozczarowaniem jest jak narazie g.johnson, ktory generalnie w ataku wyglada cieniutko, a w defensywie tez nie zachwyca solidnoscia.
Hmm to znaczy ze będziesz?
hmm… nie – tzn., ze odp. miala byc do glownego watku, ale akurat czytalem Twoj i sie pomylilem ;ppzdr
Jadłem kolacje i sie udławiłem. MU potwierdziło zakup napastnika.http://manusite.pl/?co=aktualnosci&id=22962
wlasnie przeczytalem na dp… wzieli goscia z nikad za (ponoc) 7.4mln Ł. od razu na mysl przychodzi mi grafite i jego przygoda z vfl.swietny pomysl fergiego… tylko ciekawe czy tez go od razu wypozycza? (/ironia mode on)trzeba bylo dorzucic drugie tyle i kupic juz chociazby tego ozila calego… no chyba, ze carrick bedzie rozgrywal sezon zycia, anderson pozbiera sie po wypadku i stanie sie nowym czlowiekiem, a hargo wypije eliksir zdrowia +2 i cudownie ozdrowieje…bo jak narazie przypuszczam, ze cala kluczowa robote na srodku pomocy znowu scholes bedzie musial odwalac, z fletchem wesolo hasajacym za jego plecami.
Ludzi którzy go widzieli (to znaczy jego koledzy) mówia ze to bardzie ofensywny pomocnik nic napastnik. Druga sprawa ze ten chłopak grął w 3 lidze 5 tygodni temu!! podpisął kontrakt z vitoria, nie zagrął żadnego oficjalnego meczu, przyszli ludzie z MU i wykupili kontrakt (klauzula 7.4 mln). Wydawało mi sie ze Cris Smalling który w 2 lata z 7 ligi dostał sie do MU był niesamowita historią. Bebe zjada go na sniadanie, bez popitki.Trzecia sprawa, jak na klub który nie ma ponoc kasy na transfery (lineker) to 7.4 mln dali dość lekka ręką.
i co najlepsze, podobne Queiroz polecił tego Bebe Fergusonowi i Mourinho. Więc jeśli to prawda, to coś jest na rzeczy to raz. A wczoraj Marca pisała o nim i zainteresowaniu przez Real.http://img185.imageshack.us/img185/2636/marcat.jpgdziwne jest to, że do końca nie wiadomo na jakiej pozycji dokładnie on gra, ale jeżeli okaże się prawdą, iż gra w pomocy to kto wie, może Alex znowu miał rację…
Panie i Panowie oto przedstawiam wam BEBE:http://videos.sapo.pt/qAIGilBf7mdtNCLDaW6p1. Mi to na napastnika nie wygląda.2.Musze pocisnąć na boisku to możne mnie też MU zauważy, jeśli jakiś skaut to czyta to gram na starej miłosnej, mickiewiczu (właśnie zabroniono) saskiej czasem na szaserów i chodź nie chętnie pojawiam sie również w piaskownicy na stadionie syrenki. Jestem pomocnikiem nienaganna technika, łatwość znajdowania kolegów, błyskotliwe podania, obu nożny, nie lubię za dożo biegać i nie gram głową. Kontrakt 20 tys funtów tygodniowo i podpisuje od ręki, nie mam obecnie kontraktu więc 7.4 mln nie trzeba wykładać.3. oto i powód dla którego alex sięgnoł po BEBE a nie Oezila:http://img202.imageshack.us/img202/1275/paulxw.jpg
No i najlepsze: Bebe wychowywal sie w sierocincu, czesc mlodosci spedzil zyjac na ulicy i jest bylym reprezentantem Portugalii w mistrzostwach swiata bezdomnych. Jak oni go do diaska znalezli, gotowy scenariusz filmowy, oby z happy endem dla Man Utd. Wyglada na to, ze moze grac na kazdej pozycji w pomocy. No zobaczymy. Jesli chodzi o Ozilla to jest problem, kazda oferta Fergusona zostanie natychmiast przebita (Barcelona, Man C., Chelsea), a nie ma w klubie wystarczajacych zasobow na licytowanie z tymi, ktorzy sie z kasa nie licza.
coz, piac z zachwytu nie bede… gosc generalnie ma pewien przeglad pola gry, ale troche precyzji mu brakuje… milion… poltora to max co bym za niego dal z tego co widzialem na tym filmiku. z drugiej strony nie zapominajmy o niejakim quaresmie, krolu filmikow YT, ktory gra… w zasadzie to on gdzies teraz gra czy dalej grzeje trybuny chelsea, czy tam interu?musze przyznac, ze fergie lekka reka pozbyl sie 7 i pol banki. przypomina mi sie historia z klebersonem, ktorego kupil bez namyslu (jak sam przyznal), w euforii zaraz po jego wystepach na MS2002… jak sie skonczylo – wszyscy wiedza.
a pool wlasnie nabyl poulsena. ciekawe czy jest to wzmocnienie 2 linii, czy przygotowanie do transferu mascherano. znajac dunczyka, przypuszczam, ze w liverpoolu odnajdzie sie. przyda im sie taki waleczny zawodnik. w ogole musze sie przyznac, ze ekscytuja mnie wizja nowego liverpoolu. z hodgesonem, glownymi gwiazdami, a takze colem, jovanovicem i poulsenem to moze byc bardzo ciekawy zespol.podobnie zreszta arsenal. maja wreszcie drugiego strikera, kupili koscielnego, przydalby sie jeszcze co prawda ktos do wzmocnienia obrony, ale sile ognia druzyna wengera bedzie miala naprawde solidna (jesli oczywiscie wszyscy beda zdrowi… jesli nie to pewnie bedzie powtorka z ubieglego sezonu).zastanawiaja mnie oczywiscie chelsea, united, villa i fulham.w sumie mamy kuriozalna sytuacje na dzien dzisiejszy – united dokonalo wiekszych wzmocnien niz klub romka. hernandez, smalling, teraz owy bebe… w dodatku niezle zapowiada sie tom cleverly – chcialbym zobaczyc go pare razy w akcji.ciekawe czy chelsea szykuje jakas bombe transferowa – nikogo poza benayounem i ramiresem (za ktorego dali kupe kasy) nie kupili, a stracili colea i carvalho, wiec bilans wychodzi generalnie na minus jak dla mnie. chyba, ze owy ramires stanie sie odkryciem ligi, ale szczerze mowiac, nie kojarze goscia, nie widzialem go w akcji, wiec trudno mi osadzac czy sie nadaje do tej roboty.w villi pytania sa tak oczywiste, ze nie ma sensu chyba pisanie o tym, chociaz wbrew pozorom wydaje mi sie, ze zmiana trenera moze miec tez pewne plusy. o’neill moim zdaniem nie wykorzystywal w pelni mozliwosci zespolu i swojej naprawde szerokiej i wysokiej jakosci lawki rezerwowych. nowy manager moze uwolnic te dotychczas nieuzywane zasoby AV i jesli tylko uda im sie wyjsc z tarcza z okna transferowego to moze byc to bardzo grozny zespol.a co do fulham – hughes wydaje mi sie dobrym nastepca roya. maja dosyc podobny styl zarzadzanai zespolem, a ich filozofia gry jest takze calkiem zblizona. fulham nie ponioslo jak narazie strat w ludziach wiec wszystko zalezy od sparkyego.jednym slowem, ten sezon juz teraz zapowiada sie ciekawiej niz zapowiadal sie poprzedni. juz nie moge doczekac sie pierwszych spotkan 🙂
Panie Michale, gdzie nowy wpis =(