Klasyk na błędach

Wiadomości o śmierci Alexa Fergusona okazały się mocno przedwczesne. Oczywiście we wskrzeszeniu zacnego staruszka ważną rolę odegrał sędzia dzisiejszych derbów Manchesteru, Chris Foy. Nie żeby dało się powiedzieć jednoznacznie, iż jego decyzja o wyrzuceniu z boiska najlepszego obrońcy gospodarzy Vincenta Kompany’ego była skandalicznym błędem (w końcu kapitan MC atakował rywala dwiema wyprostowanymi nogami), ale wielu sędziów w podobnej sytuacji poprzestałoby na żółtej kartce albo wręcz… puściłoby grę, bo Belg czysto wygarnął piłkę.

Równocześnie jednak wiadomości o przełamaniu kryzysu MU również okazały się mocno przedwczesne. Oczywiście, wygrali na boisku najgroźniejszego rywala, ale z każdą minutą drugiej połowy coraz rozpaczliwiej bronili wyniku przed dziesięcioma rywalami, a zespół Roberto Manciniego, ryzykownie ustawiony podczas tych 45 minut w systemie 3-4-2, w końcówce był o włos od wyrównania (Lindegaard po rzucie wolnym Kolarowa wypuścił piłkę przed siebie, ale nie znalazł się nikt, kto zdołałby wepchnąć ją do siatki). Natychmiast przypomniał mi się mecz sprzed ośmiu lat, kiedy Tottenham w Pucharze Anglii prowadził do przerwy z grającym w dziesiątkę MC 3:0, żeby przegrać 3:4, ale MU to jednak nie Tottenham – aż tak źle nie było.

Wiadomości o przełamaniu kryzysu okazały się przedwczesne, bo United ani nie zaczęło, ani nie skończyło tego meczu dobrze, a błędów popełnionych przez bramkarza, obrońców i pomocników było co niemiara. Lindegaard nie wydawał się pewniejszy od de Gei (a może, hm, z emerytury wróciłby van der Sar, skoro udało się ze Scholesem?), Ferdinand dawał się ogrywać Aguero, Evra źle się ustawiał, Smalling i Jones kiksowali, Nani był bez formy, a Carrickowi i Giggsowi jak brakowało szybkości w ostatnich miesiącach, tak rzecz jasna brakowało im i dzisiaj. Fenomenalna główka i ciężka praca między dwoma polami karnymi Rooneya oraz wolej i ruchliwość Welbecka, wsparte – powtórzmy – kontrowersyjną decyzją sędziego tym razem wystarczyły, ale nie przysłoniły kłopotów sir Alexa, związanych w ogromnej mierze z kontuzją klasowego stopera oraz brakiem klasowego bramkarza i klasowego środkowego pomocnika.

W tej ostatniej kwestii na osobny akapit zasługuje powrót do składu MU Paula Scholesa. Romantyczne to było, nie powiem, a wyznanie Wayne’a Rooneya, że koledzy z drużyny o wszystkim dowiedzieli się dopiero, gdy rudzielec pojawił się w szatni na Etihad Stadium, dodało sprawie pikanterii. Jednak podjęta dziesięć minut po wejściu Scholesa na boisko decyzja o wpuszczeniu także Andersona pokazała, że plan się nie powiódł: 37-latek nie uspokoił gry w środku, nie zapewnił dodatkowej asekuracji, w większości przypadków podawał do najbliższego, a błędy, jakie popełnił, źle przyjmując piłkę i niecelnie podając, mogły się zakończyć i w jednym przypadku rzeczywiście się zakończyły golem dla gospodarzy. Tak jest, ta drużyna na gwałt potrzebuje piłkarza klasy Paula Scholesa – ale Paula Scholesa młodszego o ładnych parę lat. Jakby nie było mało plotek o Sneijderze, dziś kolejny raz pojawiły się pogłoski, że latem na Old Trafford pojawi się Modrić… No ciekaw jestem bardzo decyzji Chorwata, zwłaszcza jeśli miałby ją podjąć w momencie, gdy Tottenham zająłby drugie, a MU trzecie miejsce w tabeli.

W sumie: fantastyczne widowisko, magia pucharu, jeszcze jedne pamiętne derby itd. Szkoda, że w tak ogromnej mierze dzięki błędom. Chris Foy nie tylko mógł nie wyrzucać Kompany’ego, ale także powinien w końcówce dać City karnego za rękę Jonesa, a wcześniej karnego lub rzut wolny na linii pola karnego za faul Kolarowa na Valencii; o bramkarzu MU i Scholesie była już mowa – żeby tyle nie wybrzydzać dodajmy dla równowagi, że główka Rooneya była zaiste przepiękna, podobnie jak rzuty wolne Kolarowa; że Rooney błyszczał po słabym występie w Newcastle, że świetnie grali Milner, Aguero czy Richards…

A, i jeszcze jedno: przy wyjeździe braci Toure na Puchar Narodów Afryki i czteromeczowej dyskwalifikacji Kompany’ego (to już jego druga czerwona kartka w tym sezonie; pytanie oczywiście, czy MC nie będzie apelowało i czy apelacja się nie powiedzie?) oraz kontuzji Balotellego i Dżeko, Roberto Mancini powinien chyba ruszać na zakupy.

88 komentarzy do “Klasyk na błędach

  1. ~Stefan

    Czy można wogóle mieć trudniejsze losowanie w FA Cup? W 3 rundzie City na wyjeździe, w 4tej Liverpool na wyjeździe…Co do notki – zgadzam się z nią mniej więcej… jednak chyba ani ja jako kibic United obiektywny nie jestem, a i kibicowi Tottenhamu trudno zachować pełny obiektywizm.Nie widziałem tej wspaniałej gry Richardsa. Aguero i Milnera, a i owszem. W United na specjalne wyróżnienie zasługuje Rooney, Welbeck i Valencia. Wbrew pozorom mam wrażenie, że szczególnie ten ostatni – gdyby tak jeszcze miał drugą nogę.Zastanawiające jak blado wypadli dzisiaj Silva i Nasri – czyli piłkarze, którzy w takiej sytuacji przynajmniej teoretycznie powinni wypaść znacznie lepiej. To właśnie oni powinni się utrzymywać przy piłce, gubić przeciwnika, stwarzać wolne pole do gry. Jednak dla obu wychodziło to dzisiaj miernie.Ogólnie jako kibic cieszę się z awansu, ale pozostaje niedosyt po drugiej połowie w kiepskim stylu. Ten mecz można było gładko wygrać nie przemęczając się zbytnio, a tak wyszła z tego nerwówka w końcówce.4 runda na Anfield na pewno będzie bardzo emocjonująca, ciekawe czy trapione kontuzjami United bez formy poradzi sobie z tak trudnym przeciwnikiem.

    Odpowiedz
  2. ~alasz

    Bardzo niesprawiedliwa ocena spotkania Panie Michale. Zaczynając od arbitra, który musiał dać czerwoną, ze względu na przepisy, to samo było jak wyleciał drogba z QPR czy Spearing z Fulham. Dwie stopy w powietrzu-żegnamy. Warto nadmienić że city juz wtedy przegrywała, choć miała więcej piłke to nie miała okazji.Druga kwestia to dwa inne duże błędy arbitra, de jong za podobne wejście nie opuscił murawy w drugiej połowie, a powinien, a także brak karnego na valenci, Kolarov nie był nawet blisko piłki.Zgodze się co do błędów, obu ekip.Troszkę przypomina mi to wpis po spotkaniu MU-MC w zeszłym seoznie po golu rooneya, gdzie według pana nie było lepszej ekipy na boisku, a to MU dyktowało gre w tamtym spotkaniu. City nie miało natłoku okazji strzeleckich, napewno sporo mniej do MU, które było bardzo bliskie wyniku 4-0 do przerwy, o włos pomylił się welbeck.Co do Scholesa, uspokoił gre, a stwierdzenie że źle przyjmować piłke jest nieprawdziwe, nie było takiego przypadku, strata rzeczywiście skończyła sie gole. Na dowód mam wideo pokazujące jego gre.http://www.youtube.com/watch?v=QcMLr2df1bo&feature=youtu.beCo do Scholesa zawsze mieliśmy zupełnie inną ocenę jego gry, ja i wielu uznanych uważa go za piłkarza wybitnego. Pan raz stwierdził że Modric ma większy potencjał, co wedug mnie jest totlanie nieprawdziwe, albo bardzo życzeniowe. Modric nigdy nie osiągnie poziomu Scholesa z najlepszych lat, jestem pewien. Rozmawiamy o najlepszym graczy w histori premierleague.Subiektywna pańska opinia, widzi pan karny na rzekoma ręke jones (piłka dotyka barku po koźłe, co miał zrobić?) a nie pisze pan brkau czerwonej dla de jonga.W mojej ocenie krzywdząca ocena MU, które w pierwszej połowie zmiotło rywali z boiska.

    Odpowiedz
    1. ~MANuchao

      Pusty śmiech mnie ogarnia, kiedy o obiektywizmie pisze alasz. Kiedyś po ręce Clichyego wykłócałeś się, że karny ewidentny, bo ręka to ręka.11×2.com/news/663994/video-should-gael-clichy-have-been-penalised-for-handball-in-manchester-united-arsenalTeraz piszesz, że Jones nie mógł uciec. Dla jasności: nie twierdzę, że powinien być karny, ale obie sytuacje dość podobne. To jak wtedy karny, dzisiaj nie?Kompany i czerwień? Bez przesady. Wrzuć proszę link do sytuacji, w której jakiś gracz ewidentnie trafia w piłkę, przeciwnik wstaje, kontynuując grę, a arbiter daje czerwień. Czekam.

      Odpowiedz
    2. ~MANuchao

      Pusty śmiech mnie ogarnia, kiedy o obiektywizmie pisze alasz. Kiedyś po ręce Clichyego wykłócałeś się, że karny ewidentny, bo ręka to ręka.11×2.com/news/663994/video-should-gael-clichy-have-been-penalised-for-handball-in-manchester-united-arsenalTeraz piszesz, że Jones nie mógł uciec. Dla jasności: nie twierdzę, że powinien być karny, ale obie sytuacje dość podobne. To jak wtedy karny, dzisiaj nie?Kompany i czerwień? Bez przesady. Wrzuć proszę link do sytuacji, w której jakiś gracz ewidentnie trafia w piłkę, przeciwnik wstaje, kontynuując grę, a arbiter daje czerwień. Czekam.

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        Clichy ręka uniemożliwił naniemu przejście obok-karny. Tak widze ta sytuacje, nie jest ona identyczna z odbita piłka po koźle. Clichy był w parterze, dla mnie inna sytuacja.BTW ja nigdy nie powiedziałem o obiektywizmie, nie ma opini obiektywnych, to przeczy definicji opinii.Co do zagrań, Nani czerwona kartka za identyczne wejscie, w meczu z AV na stadionie villi dwa sezony temu. Wejście w piłke, Alex po meczu przyznał racje arbitrowi. Bardzo ciekawy przypadek, ale nie nie moge chwilowo znaleźc, bo i checi wiekszje nie mam, to essien z fulham chyba tez dwa lata temu, sama końcówka spotkania.Czerwona nie jest za faul, bo tego nie było, czerwona jest za oderwanie dwóch nóg od ziemi przy wejsciu, pod poprzednią notka dąłem przepis, wyraxnie mówiący że nie istotne jest czy piłkarz dotknął piłki czy nie. Możliwe jest że nie dotknie ani rywala ani piłki i również wylatuje. TO jest przepis. Możesz się nie zgadzać co do tego treści, ale póki jest Kopany wylatuje, podobnie jak powinien de jong w drugiej parit gry.Z takich łątwo dostępnych a ostanich, to spearing, który trafia w piłke i wylatuje. Bo uniósł diwe nogi=koniec meczu. Choć on tutaj tez zawadza rywala, w przeciwieństwie do kopmpany’ego.http://www.youtube.com/watch?v=igv7vM-Beik

        Odpowiedz
        1. ~MANuchao

          Dlaczego kłamiesz? Nieprawdą jest, że kontakt z nogą przeciwnika jest nieistotny! Być może nie każdemu będzie się chciało przeczytać linkowane przez ciebie przepisy, dlatego wyjaśniam.”A player who jumps into a tackle two-footed is not in control of himself and therefore if he makes contact with the player, ball and player, or if the referee determines there to be excessive malice in the challenge, he will be dismissed.”Czyli trzy warianty: 1. trafił tylko w rywala (nieprawda, Kompany nie trafił w Naniego), 2. trafił w rywala i w piłkę (nieprawda, trafił tylko w piłkę),3. nie trafił rywala, ale zagranie wynikało z nadmiernej złośliwości (wynikało? moim zdaniem zdecydowanie nie).

          Odpowiedz
          1. ~alasz

            Obczaj przykład naniego który dałem na wideo i opinie Dixona. W tym co przytaczasz jest jasno powiedziane, piłkarz nie ma kontroli nad takim wejściem. Ja kłamie? Sam piszesz że może nie byc kontaktu jeśli arbiter uzna zagrania za niebezpieczne, tak sie składa że obecnie arbitrzy ak widzą każde wejście dwoma nogami. Polecam filmik z MOTD apropo wejścia w piłkę Naniego i czerwonej kartki. Tam panowie wyjaśniają.

          2. ~MANuchao

            Znowu kłamiesz. Nie napisałem, że za niebezpieczne zagranie może być czerwień. Napisałem „złośliwe”. To spora różnica. Dokładnie tak mówią przepisy. Czerwona bez kontaktu z rywalem tylko w wypadku „malice challenge”. Sprawdź w słowniku znaczenie słowa „malice”.

          3. ~alasz

            Stefan Ci wytłumaczył, wyrazy nie maja swoich idelanych odpowiedników zalezą od kontekstu.Ja nie kłamie z zasady nigdy, nie odnosiłem się do tego co napisałeś, odnosiłem sie do prawidłowego tłumaczenie, którym sie nie popisałeś. Warto tez dowiedzieć sie co oznacza kłamstwo. Ty nie kłamiesz swoim tłumaczeniem, ot jesteś nie douczony.W przepisie nie może być złośliwe, wiesz dlaczego? Bo jak ocenić złośliwość, wszak ona jest celowa. Boisko to nie pora na dywagacje czy on aby chiał czy może nie chciał. Wejście dwoma nogami jest agresywne, napastliwe, wiadomo czym grozi, stąd wylatujesz. Nie odniosłeś się do wideo z nanim i komentarzem Dixona.

          4. ~pk

            Malice – desire to inflict injury, harm, or suffering on another, either because of a hostile impulse or out of deep-seated meanness.U nas malice tlumaczy sie jako zlosliwy, ale po angielsku ma to glebsze znaczenie. Nie jestes w stanie stwierdzic, czy cos bylo zlosliwe czy nie, bez wchodzenia komus do glowy. No chyba, ze to uderzenie w twarz. Ale nie wslizg. Dlatego po angielsku malice to nie tylko zlosliwy, ale w takim znaczeniu tez agresywny czy chcacy wyrzadzic krzywde. Niemniej moim zdaniem wslizg Kompanego nie byl malicious 😉

          5. ~MANuchao

            „Nie jestes w stanie stwierdzic, czy cos bylo zlosliwe czy nie, bez wchodzenia komus do glowy. No chyba, ze to uderzenie w twarz. Ale nie wslizg.”E tam. Bez wątpienia są takie wślizgi, w których złośliwość da się jednak rozpoznać. Wystarczy, że piłka znajduje się dwa metry od gracza.OK, nie będę kruszył kopii, ale moim zdaniem zdecydowanie żółć (właśnie za niebezpieczne zagranie).

          6. ~alasz

            Wchodzimy juz w zakamarki niemal filozoficzne a napewno prawnicze :DPisałem o tym jak zmieniła sie gra, w wideo które dałem Hansen mówi że kiedyś takie wejście (o wejsci naniego) było by oklaskiwane. Ma racje, tak by było. Zobaczcie że w grze mamy coraz mniej wślizgów, kiedyś było ich mnóstwo. Fakt jest taki że arbitrzy tempie wejscia obydwoma nogami, tak jest, nie istotnie czy w piłkę czy nie. Moim zdaniem słusznie, jeśli trafił w piłke to dobrze, nie będzie urazu rywale, ale trzeba mu wybić z głowy takie zagrania, następnym razem tego nie zrobi. Kara surowa, nawet bardzo surowa, ale kary dają efekt.Dyskusje można przenieś na inne tory, czy aby na pewno należałoby zakazać wszelakich wejść dwoma nogami? Ja powiem że owszem, bo jeśłi nie będą próby raz trafi w piłke raz złamie noge. Lepiej zakazać całkowicie, wybic z głowy myśl, pozbawić graczy takiej możliwości, tym sposobem zmniejszamy szanse na Eduarda 2.0. Czy to jedno zagranie Kompany’ego było niebezpieczne? Tak. Czy ktokolwiek ucierpiał? Nie. Czy był Faul? Nie. Czy należało zatem wyrzucić go z boiska? Tak, bowiem jesli dostałby przyzwolenie, spróbowłą by znowu, a wtedy mógłby nie trafić, a jełsi by nie trafił, mamy duza szanse na poważny uraz.Dlatego tez uważam że przepis, zakazujący WSZYSTKIM jakichkolwiek wślizgów dwoma nogami za słuszny i sprawiedliwy. A skoro przepis juz jest to należny go egzekwować, czytaj de jong wylatuje :DDura lex, sed lex.

          7. ~dziaam

            Widzę, że od czasu czerwonej kartki Pepe za faul na Alvesie nieco zmodyfikowałeś swoje interpretacje niebezpiecznych zagrań. Wówczas brak kontaktu z nogą wystarczył Ci do pitolenia o teatrzykach i sędziach wypaczających wyniki. Teraz natomiast czerwień ewidentna, bo przecież Kompany mógł połamać nogi.Dobrze, że się rozwijasz.

          8. ~dziaam

            Zacytowałeś przepis przytoczony w celu uzasadnienia konktretnej decyzji i myślisz, że obejmuje on wszystkie zagrania na czerwoną kartkę, gratuluję. Może Ci się wydawać, że atak jedną nogą z zasady nie kwalifikuje się do czerwonej kartki, bo piłkarz jest „in control”, ale to piramidalna bzdura Alaszu. Oba zagrania mogły skończyć się połamaniem kości, oba były tak somo nieprzepisowe. Sędzia w obu sytuacjach mógł (choć moim zdaniem nie musiał koniecznie) pokazać czerwoną kartkę. Łączy je też to, że w obu przypadkach atakujący nie trafił w nogę, a w piłkę. Różni je natomiast to, że po faulu Pepe Alves wyleciał i przekoziołkował jak kręgiel, udając, że stracił kończynę, a Nani spokojnie ustał na nogach. W takiej sytuacji czerwień dla Pepe jest nawet bardziej zrozumiała z psychologicznego punktu widzenia (pamiętaj, że sędzia widzi i ocenia w czasie rzeczywistym na boisku, nie ma szans dostrzec braku kontaktu na trzeciej powtórce kręconej poklatkową kamerą pod odpowiednim kątem, jak Ty to radośnie uczyniłeś). Czasem niezręcznie jest być przyłapanym na pitoleniu, ale przełknij to jak mężczyzna.

          9. ~alasz

            Przyznam Ci tutaj racje. Zagranie nakładką jest niebezpieczne.Co do argumentacji, że arbiter nie ma powtórki itp, zgoda, ale Aleves 2 min potem zadowolony w pełni zdrowy wszedł na murawe. A wiadomo ze symulant z niego pierwszej wody. To tak jakby buaquets trzymał sie za twarz a arbiter miał uwarzać że oberwał, nie on najprawdopodobniej udaje. Tak postrzegam to ja.No ale co do przypadku, ok, czerwona, ale nie dlatego że chce podtrzymac swoje zdanie co do Kompany’ego, rozpatruje zupełnie inny, niezwiązany przypadek, przy którym pepe urzył nieproporcjonalnej siły do odbioru piłki.

          10. ~dziaam

            > Aleves 2 min potem zadowolony w pełni zdrowy wszedł na> murawe. A wiadomo ze symulant z niego pierwszej wody. No pewnie, że wiadomo. Wiedział to Mourinho, wiedział to Pepe. Tym większą głupotę zrobił tym wjazdem na wyprostowanej nodze. Pięknie się wypowiadają piłkarze Barcelony po wczorajszym remisie z Espanyolem (obowiązkowe do obejrzenia dla wszystkich trenerów chcących zatrzymać Barcę), w którym sędzia nie gwizdnął ewidentnej ręki w 92 minucie. Zgrubsza można to streścić: „nie gwizdnął, znaczy pewnie nie widział, trudno, nie tu trzeba szukać przyczyn takiego wyniku, musimy patrzeć na swoją grę i na to, co zrobiliśmy źle”> co do Kompany’ego, rozpatruje> zupełnie inny, niezwiązany przypadek, przy którym pepe> urzył nieproporcjonalnej siły do odbioru piłki.Nieproporcjonalnej siły niewłaściwie ułożoną nogą. Podobnie Kompany – użył niewłasciwej liczby nóg do odbioru piłki 😉

          11. ~Stefan

            W trzecim wariancie powinniśmy to przetłumaczyć jako nadmiernie napastliwe/agresywne, a nie złośliwe. Co nie zmienia faktu, że zdecydowaną większość wejść obiema nogami tak właśnie sędziowie kwalifikują. Przepis jest taki jaki jest i w mojej opinii jest słuszny, bo gdyby nie on to taki Shawcross, czy De Jong zafundowaliby znacznie więcej klientów dla ortopedów

      2. ~alasz

        http://www.dailymotion.com/video/xc6qes_nani-tackle-vs-aston-villa-red-card_sportTutaj Lee dixon opowiada o wejsciu Naniego, który trafia w piłke, mówi że za jego czasów to nie była czerwień, teraz jest, tak sie zmieniła gra, tak to traktują przepisy. Mówi „that’s a sending off, whether you get the ball or not”, mozna się nie zgadzać, jak Dixon z samymi zasadami jakie obecnie sa egzekfowane, ale w mysl przepisów dzisiejszych to jest czerwona kartka.Czerwień, Sir Alex po meczu powiedział że słuszna decyzja. Na wideo Mike Phealan mówi że arbiter postąpił słusznie, musiał. Dziś było w druga strone raz arbiter podjoł dobra decyzje z Kompanym, drugi raz złą, nie wyrzucając de jonga za to samo.

        Odpowiedz
    3. ~szala

      Hahaha obiektywny alasz 🙂 Przestań. Czerwona kartka się nie należała – jeżeli za takie wejścia sędziowie zaczną masowo karać kartkami to niebawem z Premiership zrobi nam się La Liga, a tego byśmy chyba nie chcieli…

      Odpowiedz
  3. ~Marseyciderman

    Powiem tak, dobrze ze tak sie to skonczylo, poniewaz bedzie nastepna okazja zeby upokorzyc czerwone diably. Tym razem trafili na The Reds. Wielka szkoda, ze sedzia zabil dobrze zapowiadajace sie widowisko. Moim zdaniem, to nawet nie powinno byc przewinienia. Zreszta nie tylko moim, Nani byl tego samego zdania. Wygladalo to tak jakby Kompany oderwal drugo noge, tylko po to zeby zlapac uciekajaca mu pilke, ktora zreszta zlapal. Ale widocznie swieta krowa angielskiej pilki, slono zaplacila za wydrukowany rezultat. I nie mowcie, ze nikt nie mogl przewidziec wejscia Kompany’ego. Przeciez to byly derby, sooner than later cos by sobie wyluskal.

    Odpowiedz
  4. ~pk

    Co do przebiegu meczu, to mniej wiecej sie z Panem zgadzam. Mniej, bo mimo, ze diably graly w 10, to taka przewage tez trzeba umiec wykorzystac, i mniej wiecej od 10 do 45 minuty byla niemal totalna dominacja MU. Wiecej, bo jednak po przerwie zaczeli grac asekuracyjnie i niemrawo. Mozliwe, ze szybko stracona bramka byla winna temu, ze gracze MU przestali wymieniac szybkie podania, jakby bojac sie kontry. W pierwszej polowie Manchester mial sporo ladnych, kombinacyjnych akcji, w drugiej praktycznie takich nie bylo. W ostatnich 3 meczach 8 straconych bramek… Trzeba sie nad tym zastanowic. Nani dalej bez formy.Co do spornych decyzji – dla mnie czerwona mocno naciagana. Mi sie wydaje, ze w przepisach jest tak, ze pod uwage bierze sie tez brutalnosc i sile wejscia. Nie chce mi sie szukac, ale samo to ze to sa 2 nogi nie wystarcza. Chociaz moge sie mylic. Ale Alasz linkowal tekst o tym, i tam jest takie zdanie – „A player who jumps into a tackle two-footed is not in control of himself and therefore if he makes contact with the player, ball and player, or if the referee determines there to be excessive malice in the challenge, he will be dismissed.” A Kompany nie trafil w Naniego, a ciezko uwazac, zeby to bylo zlosliwe czy brutalne wejscie. Bo zgadzam sie, ze mozna wyleciec za wslizg 2 nogami nawet nie dotykajac przeciwnika, ale raczej nie w tej sytuacji.W zyciu nie podyktowalbym reki Jonesa. Pilka odbila mu sie od brzucha, potem od ziemi, potem trafila w reke. Czy jakos tak. Nie wyobrazam sobie mniej celowej reki w pilce noznej. Natomiast karny na Valencii ewidentny, to bylo z metr w polu karnym. A przypominam, ze nawet gdyby bylo na linii, to i tak karny. Co istotne, to byla sytuacja na minute przed zdobyciem gola przez City na 2-3, gdyby bylo 1-4 to nikt by teraz nie pisal, jakie to MU bylo slabe. Chociaz w drugiej polowie bylo ;-)I uwazam, ze troche niesprawiedliwie ocenia Pan Scholesa. Zrobil Pan z niego jakas oferme, a Paul zagral lepiej niz Anderson w wiekszosci spotkan w tym sezonie. Nie jest to moze mega komplement, ale pamietajmy, ze to jego pierwszy mecz, a treningow za wiele raczej tez nie mial. Mial 2 straty, ale zeby zle przyjecia? Wlasnie bylem zaskoczony, ze pilka mu w ogole nie odskakuje, mial jeden niezly strzal, kilka sensownych podan. Nie jest to wyjscie idealne (jego powrot), ale do czasu wyzdrowienia Cleverleya nic lepszego nie dalo sie chyba zrobic (zakladamy, ze zyjemy w realnym swiecie, i MU to nie MC, zeby teraz sypnac 60 baniek na Modrica). Opta podaje, ze na ponad 70 podan Paul mial celnosc 97%… Wiadomo, ze podawal do najblizszego, ale nie wymagajmy od niego szalonych zagran w jego pierwszym meczu i to w takich warunkach (zarowno atmosferycznych jak i klasa przeciwnika). Wine ponosi za strate bramki, chociaz ten kto wyrzucal aut i bramkarz tez nie blysneli. Chetnie zobacze, co Scholes pokaze w dobra pogode na tle jakiegos zespolu z dolnej polowki. Raczej Park sobie nie pogra.

    Odpowiedz
  5. ~erictheking87

    Ja skomentuję to tak: kartka za wślizg Kompanego była kontrowersyjna? Ok, tylko proszę później nie pisać o brutalnych obunożnych wślizgach łamiących nogi. Bo będzie to nie fair. Jeśli zgadzamy się na takie numery to z całym 'dobrodziejstwem’ inwentarza.Dla mnie kartka jak najbardziej zasłużona, co więcej, karny dla Utd po faulu Kolarova ewidentny, więc mamy 4-1 i po spotkaniu.

    Odpowiedz
    1. ~alasz

      Ja jestem zszokowany tym że ludzie mają wątpliwości, naprawde. Dyskusja wraca jak bumerang co jakis czas, a to gerrard zrobi to na Carricku i Dalglish mówi że to gra kontaktowa połow aforum wrze. A to Drogba z QPR, a to Spearnig z Fulham. Zasady sa w tym aspekcie gry jasne i klarowne, atak obiema nogami=czerwona. Nie ważne czy w gracza (oby nie) czy w piłke, czy cąłkowicie obok. To jest kartka czerwona. Jedyna dyskusja jaka może się odbyc to czy przepis jest słuszny, ja mówie tak, bo jakby Kompany trafił w nogi to mamy koniec seoznu Naniego. Ktos może miec inne zdanie, bardzo proszę uzasadnić, ale na dizs dzięń przepis jest, wyraźny, prosty, zrozumiały. Kompany musiał wylecieć. Pytanie dlaczego nie wyleciał de jong.Co do valenci, obejrzałem powtórkę, karny na 100%, w polu karnym a kolarov piłke minął o jakieś dwa metry. Nie ma dyskusji.

      Odpowiedz
      1. ~amalfitano

        Ludzie mają wątpliwości, bo dla przykładu ja pamiętam jak Ty pisałeś po złamaniu nogi Ramseya, że w sumie to wina Aarona, bo źle ustawił nogę, że prawdziwą ofiarą jest święty Ryan, itp. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ot co.Zgadzam się jednak co do meritum, każde takie zagranie winno być adekwatnie karane, nie zależnie od tego czy ktoś ucierpiał od takiego zagrania czy nie. Musi być mocny sygnał w tym temacie, że nie będzie tolerancji dla takich zagrań, ja jako fan Afc wystarczająco się już skutków takich fauli się naoglądałem. Nie zmienie to jednak faktu, że Foy jak zwykle był cienki, gościu co mecz coś zawala a i tak później dostaje hity do sędziowania.

        Odpowiedz
        1. ~alasz

          Pisałem też że nie mam pretensji do gracza Rangersów za Valencie, to był nieszczęśliwy wypadek. Zdarza się.Z Ramseyem sprawa jest skomplikowana, jestem zdania tego co Shearer na tym wideo, niefortunnie miał noge ustawioną niestety stąd mysle tak straszny efekt. Samo wejście Shawcrossa agresywne, ale nie dwoma nogami. Za bardzo się podpalił, ale nie było wejscia dwoma nogami. Shawcross tez był tym zdewastowany. Taki de jong splunął by obok. http://www.youtube.com/watch?v=J7asulOrxGM&feature=related

          Odpowiedz
          1. ~amalfitano

            Tak jak pisałem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, gdyby ( odpukać) ktoś w ten sposób złamał noge, młodemu, utalentowanemu zawodnikowi MU to byś nie zastanawiał się czy poszedł za ostro na piłkę, jak postawił nogę, itp. tylko od razu zlinczował kolesia. Ale zostawmy to było, minęło, najważniejsze że Ramsey wrócił do gry, gra coraz lepiej, się rozwija. Warto tylko wyciągać wnioski z takich zdarzeń, po to by żaden inny piłkarz nie przeżywał takiego dramatu jak Eduardo czy Ramsey.

      2. ~buhh

        Michał Pol pisał na twitterze, że obrońcy muszą się nauczyć, że takie zagrania nie ważne czy trafiają w nogi przeciwnika czy nie, to muszą kończyć się czerwonymi kartkami. Ja to popieram, bo w grę wchodzą kilkumiesięczne wykluczenia z powodu kontuzji jaka może być spowodowana takim wślizgiem.

        Odpowiedz
    2. ~erwu

      > Dla mnie kartka jak najbardziej zasłużona, co więcej,> karny dla Utd po faulu Kolarova ewidentny, więc mamy 4-1 i> po spotkaniu.Proszę Cię, nie wyciągaj takich argumentów, że podyktowanie rzutu karnego jest równoznaczne ze strzeleniem bramki, a tym bardziej, że to by był koniec spotkania. Rooney ledwo strzelił karnego więc skąd wiesz, że teraz by przykładowo nie przestrzelił lub bramkarz obronił? Idąc Twoim tokiem rozumowania:Evra walczył z Aguero o piłkę – w powietrzu Francuz machnął ręką i trafił w twarz/głowę Aguero, sędzia odgwizdał tylko faul, ewidentnie należała się żółta kartka w konsekwencji czerwona, więc mamy grę 10 na 10 i po spotkaniu bo City było w drugiej połowie drużyną lepszą. Jak to prosto idzie dojść do takich wniosków…

      Odpowiedz
  6. ~michalj

    Panie Michale, błędy były, ale nawet Pan się ich nie wystrzegł w swoim komentarzu:”Ferdinand dawał się ogrywać Aguero,”Ferdinand zagrał naprawdę dobry mecz w obronie. Niestety, kolejny kiepski mecz zagrał Jones, więc Ferdinand musiał początkowo grać za dwóch. Po zamianie miejsc Smallinga i Jonesa obrona wyglądała bardzo pewnie.”Evra źle się ustawiał,”Nie prawda. „Smalling i Jones kiksowali,”Smalling zagrał bardzo dobry mecz, szczególnie, że wrócił z dłuższej przerwy.”Nani był bez formy,”Nie prawda. To był najlepszy mecz Naniego od kilku tygodni. „37-latek nie uspokoił gry w środku, nie zapewnił dodatkowej asekuracji, w większości przypadków podawał do najbliższego, a błędy, jakie popełnił, źle przyjmując piłkę i niecelnie podając, mogły się zakończyć i w jednym przypadku rzeczywiście się zakończyły golem dla gospodarzy. „Może i podawał do najbliższego, ale Opta twierdzi, że Scholes podał 71 razy, z czego 97% celnie. Nikt z City takiego wyniku nie miał.O kartce dla Kompany’ego już było – czy mamy pokazywać czerwone kartki tylko jak noga rzeczywiście zostanie złamana?

    Odpowiedz
  7. ~Wincent

    Paul Scholes będzie grał do końca sezonu w ManU (z numerem 22). Czyli tak naprawde Ferguson swoim „mam mocny skład, nie potrzebuje nikogo” robił dobrą mine do złej gry i widzi braki w drużynie, tylko nie może nic z tym zrobić- stawiam na brak funduszy. Uważam, że to śmieszne aby taki klub jak ManUtd musiał ściągać z emerytury piłkarza, bo w żaden inny sposób nie da sie wzmocnić składu… Jestem zszokowany, bo Ferguson nie wystawia nigdy piłkarzy zaraz po ich powrocie do zdrowia, a tutaj Scholes wchodzi na ponad 30 minut! Troche wygląda mi to na akt desperacji… Ciekawe, co sobie myślą teraz młodzi, którzy mieli być wprowadzani do składu w trakcie tego sezonu?

    Odpowiedz
    1. ~pk

      SAF mowil, ze zaden z pilkarzy, ktorych chca pozyskac nie jest zima dostepny. To troche co innego, niz gadanie, ze sie nikogo nie potrzebuje. Lepiej miec Scholesa, niz grac w srodku pola Rafaelem. A w lato kogos kupia. Transfery po 50mln zima, rzadko kiedy dobrze sie koncza.

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        Półśrodek byle by był za 15-20 mln czy poczekać do lata? Ja mówie czekaj do lata, nigdy przenigdy sam nie kupuje czegoś co mnie nie zadowala w 100%, dobrze na tym wychodze. Co do wprowadzenia Rudego, ja bym go tez wprowadził mecz wydawłą sie pod kontrolą, trudno o lepszy moment na przetestowanie formy meczowej. Z tego co pkazał (podania, % podań) jestem zadowolony. Nikt z graczy nie miał takej skuteczności jak rudy. Zresztą jak zwykle 😀

        Odpowiedz
      2. ~alasz

        Półśrodek byle by był za 15-20 mln czy poczekać do lata? Ja mówie czekaj do lata, nigdy przenigdy sam nie kupuje czegoś co mnie nie zadowala w 100%, dobrze na tym wychodze. Co do wprowadzenia Rudego, ja bym go tez wprowadził mecz wydawłą sie pod kontrolą, trudno o lepszy moment na przetestowanie formy meczowej. Z tego co pkazał (podania, % podań) jestem zadowolony. Nikt z graczy nie miał takej skuteczności jak rudy. Zresztą jak zwykle 😀

        Odpowiedz
  8. ~pk

    Najblizsze 6 spotkan MU – Bolton (H), Arsenal (A), Liverpool (A, FA Cup), Stoke (H), Chelsea (A), Liverpool (H). Niezle.

    Odpowiedz
  9. ~Tiptip

    Jako sędzia piłki nożnej pozwolę sobie zabrać głos odnośnie faulu Kompanego. Przytoczę przepisy:”Atak nogami, który naraża na niebezpieczeństwo zawodnika drużyny przeciwnej musi być traktowany jao pważny, rażący faul.Każdy zawodnik, który gwałtownie atakuje zawodnika drużyny przeciwnej, kiedy walczą o piłkę z przodu, z boku lub z tyłu, używając jednej lub obu nóg – czyniąc to z użyciem nieproporcjonalnej siły i narażając tego zawodnika na niebiezpieczeństwo, popełnia poważny, rażący faul.”W innym miejscu przepisy wyraźnie mówią, że poważny, rażący faul karany jest wykluczeniem z gry.Sędzia postąpił zgodnie z przepisami i nie widzę w tym żadnej kontrowersji.

    Odpowiedz
    1. ~popo

      Moim zdaniem główną przyczyną nieporozumień jest brak konsekwencji wśród sędziów. Gdyby podobne wejścia były traktowane czerwoną kartką przy każdym tego typu zdarzeniu, nikt by o arbitrze złego słowa nie powiedział. Mamy jednak do czynienia z sytuacją, w której często groźne wślizgi traktowane są (zwłaszcza w Anglii) w sposób bardzo pobłażliwy. Nie dalej jak w ostatniej kolejce obserwowaliśmy atak Lamparda, który w moim mniemaniu znacznie bardziej zasłużył na ukaranie czerwonym kartonikiem niż dzisiejsza interwencja Kompanego. Ponadto często spotykamy się z usprawiedliwianiem arbitrów przy użyciu magicznego zwrotu „interpretacja przepisów”. Niech się nikt później nie dziwi, że kibice na różnych forach też te przepisy na swój sposób „interpretują”. Pozdrawiam

      Odpowiedz
      1. ~Johnny99

        Wczoraj ostro spierałem się o tę sytuację na Twitterze z Michałem Zachodnym i chciałbym teraz poruszyć jedną kwestię, mianowicie w przytoczonym fragmencie z przepisów nie ma ani słowa o kwestii, czy atak był, mówiąc potocznie, „na nogi” czy „na piłkę”. Wyglądałoby więc na to, że niesłuszne są argumenty tych, którzy twierdzą, że Kompany nie powinien dostać czerwonej kartki z tego powodu, iż „czysto wybił piłkę”. W ww. przepisach nie ma ani słowa o tym, że obowiązuje on „pod warunkiem, że zawodnik atakował nogi przeciwnika, a nie piłkę”. Innymi słowy: czerwona kartka za atak zagrażający bezpieczeństwu przeciwnika należy się także wtedy, jeśli zakończył się on „czystym” wybiciem piłki. Dobrze interpretuję?

        Odpowiedz
        1. ~alasz

          Dokładnie tak jest. Samo wejście jest karane czerwona kartką, efekt nie istotny. Całe szczęście że w piłkę, ale wylatuje.

          Odpowiedz
          1. ~Johnny99

            Takie samo zdanie mają piłkarze MU:“Funny how people think I got Kompany sent off. I’m not ref. I didn’t give red card. But it was a clear red card. 2 footed tackle.” (Rooney)“How can there be any debate about the red card? You leave the ground with a two-foot tackle = Red card. Fact.” (Ferdinand)Michał Zachodny kłócił się ze mną, że nie ma reguły „dwóch nóg”. Jak widać, piłkarze uważają inaczej i Kompany również musiał o tym wiedzieć. I to jest najistotniejsze.

          2. ~alasz

            Co więcej przed każdym spotkaniem arbitrzy spotykają się z przedstawicielami piłkarzy i informuja o dyrektywach jakie dostali. Wyraźnie mówiono juz bodaj dwa lata temu ze takie wejścia oznacza czerwona kartke, bez znaczenia czy był faul czy nie.Kiedy nani z AV zrobił to smao, tez w piłkę, Mike Phealen powiedział że arbiter ma słuszność, musiał dać czerwona tak jest. Sir Alex równiez nie miał najmniejszych pretensji.http://www.dailymotion.com/video/xc6qes_nani-tackle-vs-aston-villa-red-card_sport ti jest wideo, widać wyraźnie że trafi w piłkę, czerwona, MU to uszanowało, więc jak teraz poszlon w druga stronę to i rywal powinien.

  10. ~Garfield

    Nie zapominajmy, że Mancini ma do dyspozycji najdłuższą ławkę na świecie. Po tych wszystkich kontuzjach, zawieszeniach i wyjazdach, City wciąż może wystawić jedenastkę Hart – Richards Lescott Savic Clichy – De Jong Barry – Nasri Milner Silva – Aguero, a na łwce zostaje wciąż np. Zabaleta czy Johnson. Strach się bać :-)A teraz zupełnie nie na temat:Bracia i siostry forumowicze. Wielu z Was praktycznie oddycha EPL, więc mam cichą nadzieję, że na to właśnie czekaliście. Czyż nie byłoby wspaniale zostać menedżerem jednej z drużyn? Nie, nie mówię tu o eFeMie, lecz o zupełnie nowatorskim połączeniu tej zabawy z ogólnie nam znaną i lubianą Fantasy EPL. Czyli przejmujemy i przez lata budujemy drużynę wirtualnie, ale wyniki czerpiemy prosto z prawdziwych boisk. Osobiście zawsze mrzyłem o czymś podobnym, lecz jeszcze nigdy nie udało mi się zbliżyc do ideału tak blisko: http://www.profsl.com/smf/index.php?board=1465.0Start w przyszłym tygodniu. Zainteresowanych proszę o przesłanie mi PW już na ProFSL (też Garfield).

    Odpowiedz
  11. ~vandermerwe

    Niby przepis jest jasny i jednoznaczny, przynajmniej w opinii wiekszasci dyskutujacych. Ogladalem mecz z komentarzem brytyjskim, jak rowniez mialem okazje przysluchiwac sie dyskusji panelu ekspertow, ktorzy oceniaja wydarzenia na boisku w przerwie i po meczu. A owi eksperci sa rzeczywiscie ekspertami. Wiec kometatorzy w czasie meczu mieli watpliwosci co do slusznoasci decyzji sedziego, sa jednak tylko komentatorami ( choc z duza widza). Panel ekspertow byl podzielony w swych opiniach. Nawet przytoczenie odnosnego przepisu nie ujednolicilo oceny decyzji sedziego – nie bylo tutaj problemu z tlumaczeniem i ewentualnym znaczeniem slow. Zgodni zas byli co do nieodgwizdanej reki zawodnika MU w polu karnym, jak rowniez blednej decyzji w sprawie faulu ” na granicy lub tez w polu karnym” – tu nie bylo pewnosci co do miejsca, byla zas pewnosc co do faulu.Pozdrawiam

    Odpowiedz
  12. ~xpander

    Bardzo stronniczy i niesprawiedliwy dla United wpis. Kompletnie nieodpowiadający temu, co działo się na boisku.A co do czerwonego kartki:”Czerwona kartka to odważna i bardzo dobra decyzja sędziego, całkowicie zgodna z tym, czego od sędziów oczekuje Pierluigi Collina, szef Komisji Sędziowskiej UEFA. Vincent Kompany atakował dwiema nogami z korkami skierowanymi w rywala, ryzykując jego zdrowie. Nie ma znaczenia, że nie trafił w nogi Naniego. Sędziowie mogą karać także za niebezpieczne zagrania, gdy nie dochodzi do kontaktu z przeciwnikiem, i pokazać czerwoną kartkę nawet w sytuacji, gdy zawodnik trafia w piłkę. Kompany mógł spowodować poważną kontuzję Naniego.Czerwonych kartek pokazanych w takich sytuacjach może być coraz więcej, bo w zawodowych ligach, gdzie za piłkarzy płaci się miliony, wszystkim zależy na ich zdrowiu. Sędziowie są zmuszani, by karać zagrania, które mogą narazić przeciwnika na poważną kontuzję, a kluby na milionowe straty. Proszą o to kluby, ligi i związki zawodowe piłkarzy.Jeśli piłkarz nie chce być w ten sposób karany, nie może grać w sposób niebezpieczny dla przeciwnika. Jeśli ryzykuje – tak jak Kompany – musi liczyć się z tym, że może zostać usunięty z boiska.”cytat za: http://michalszadkowski.blox.plCiekawe czy Michał mówiłby tam samo, gdyby wejście było w jednego z graczy Tottenhamu (np w kolano Kinga), czy gdyby rzeczywiście Naniemu coś się stało. Gdyby tak było, to cały internet i wszystkie gazety byłyby pełne nawoływań do karania boiskowych brutali. Hipokryzja niestety tu wychodzi.

    Odpowiedz
    1. ~Johnny99

      @xpander: nie dodałeś, że nie jest to opinia Szadkowskiego, cytuje on jedynie wypowiedź Rafała Rostkowskiego, sędziego międzynarodowego UEFA i sędziego asystenta FIFA. Myślę, że na tym dyskusję o słuszności tej kartki można zakończyć.

      Odpowiedz
  13. ~Gregory

    Ja sie mimo wszystko zgadzam z panem Michałem w ocenie tego spotkania, a szczególnie postawy MU, które w moim odczuciu nie zagrało dobrego meczu. Pamiętajmy, że graliśmy przeciwko City, które straciło swojego najlepszego obrońce, a mimo to rozgrywanie piłki szło im lepiej niż nam. Środek jest bardzo słaby, nie kreuje gry, co z tego, że Carrick posyła podania do przodu skoro są one tak oczywiste i łatwe do odczytania, że nawet jeśli adresatowi uda sie piłke przyjąć, to od razu ma wokół siebie 3 przeciwników… W sumie patrząc na Carricka i Giggsa (dużo ryzykownych zagrań i niepotrzebnych dryblingów, to nie jest i nigdy nie będzie środkowy pomocnik na poziomie adekwantym dla klasy ManUtd) nie dziwi mnie decyzja Fergusona o przywróceniu do służby Scholesa, choć jest to troche szalone. Bardzo podoba mi sie gra Welbecka, uważam że ten chłopak ma wszystko czego potrzeba napastnikowi, a jeszcze bardziej cieszy mnie, że dostaje szanse zamiast Hernandeza, który nic nie pokazał w tym sezonie. Bramkarzy zostawmy w spokoju, De Gea jeśli sie ogarnie z grą na przedpolu to będe spokojny.

    Odpowiedz
  14. ~alasz

    Panie Michale, prasa dzisiejsza chwlai wystep Paula Scholesa, który i na mnie wywarł dobre wrażenie.Garść statystyk:Przechwyty piłki: 2Straty piłki: 1Podania udane: 67Podania nieudane: 2Bramki: 0Dośrodkowania: 0Wślizgi: 1Faule: 0Co do podań, zaden piłkarz wczorajszego potkania nie miał tak dobrych statystyk. Żaden. Akapit o błędach stratach i niecelnych podania jest po prostu nie zgodny z rzeczywistością. Scholes zapanował przez te 30 min nad środkiem pola, dawałem zreszta filmik z jego wystem na którym widać jak rozgrywał, jak mądrze zagrywał i jak city biegało za piłka.Moze i stary, może i powrót z emerytury, ale jakości się nie traci, a lepszego gracza w tej lidze nie widziałem nigdy. Wątpliwe czy zobaczę w najbliższej przyszłości, co pisałem w kontekście zastępcy.Co do Modricia i jego przenosin na OT, jestem na nie, nie za takie kwoty, dobry piłkarz, ale sa lepsi. Nie uważam tez by mógł osiągnąć kiedykolwiek poziom Scholesa z najlepszych lat, nie ta skala talentu, nie ma takiej wizji gry, nie ma nawet zbliżonego wachlarzu podań, dużo słabszy strzał. Jest szybszy od anglika i to w sumie jedyna wyższość jaka posiada. Nie jest to zarzut pod adresem świetnego chorwata, ot porównuje go do najlepszego jakiego widziałem.

    Odpowiedz
    1. ~pk

      „dobry piłkarz, ale sa lepsi”Za podobne pieniadze? Jacy? Lepszy w Anglii jest moim zdaniem tylko David Silva. Scholes w swojej top form byl lepszy, bo ladowal kolo 10 bramek w sezonie+masa asyst. Ale Modricem bym nie pogardzil, wart wielkich pieniedzy. Nikt sensowniejszy do glowy mi nie przychodzi. Sneijder nie sprawdzony w Anglii, ale jakby gral tak jak w Interze, to tez dawalby rade. Ale nie wierze w takie transfery.

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        Mówimy o kwocie około 40 mln funtów bo tyle mniej wiecej odrzucono od chelsea. Dla mnie Modric nie jest wart tej kwoty. 30-35 nie więcej. Natomiast ja bym szukał w innych ligach. Sneijder ma kosztować około 30 mln, a jest graczem sporo lepszym. Czy ten gaitan jest lepszy? nie wiem, statystyki ma lepsze, ja bym wolał juz jego od chorwata.Mój pomysł jest taki, nie kupować znanego nazwiska tylko spróbowac z kims na dorobku, dlatego ja licze na tego Gaitana, choć był on dementowany.Modric to świetny gracz, w naszej obecnej sytuacji byłby jak znalazł, skakał bym ze szczescia, jednak cłżowiek sie przyzwyczaił do Scholesa, a dla mnie modric na jego tle to wybrakowany model, moze i mercedes klasy s, ale mieliśmy rolls-royca.

        Odpowiedz
        1. ~pk

          Zgadzam sie, ze Modric to nie Scholes, ale Gaitan tym bardziej. Ja bym wolal przyinwestowac raz a porzadnie, i miec spokoj na 5 lat. Bawic sie w mniej sprawdzonych graczy mozna na pozycjach, ktore sa silnie obsadzone. Jak sie ma Rooneya, Berbatova czy Welbecka, to mozna sprowadzac Hernandeza. Ale jak sie ma Parka, Andersona i Giggsa, to bym nie ryzykowal zadnymi Eriksenami czy tego typu wynalazkami. Tyle, ze Modric nie do wyjecia. Jesli zdecyduja sie go puscic, to ten i tak pojdzie do CFC. Zostaje Sneijder, moze jakis Hiszpan, ale malo ogladam Primera Division.

          Odpowiedz
    2. ~Johnny99

      Zgadzam się, że MU zagrało w sumie dość przeciętne spotkanie. Ale moim zdaniem niektórzy jednak przesadzają z krytyką, nie wyłączając nawet samego.. Sir Alexa. Mówi się o drugiej połowie – jednak przecież ona wyglądała generalnie tak, jak należy się spodziewać, gdy jedna z drużyn gra w przewadze: MU siedzące na rywalach w ataku pozycyjnym, MC czekające na pojedyncze zrywy. To, że padły z nich dwie bramki, to „zasługa” okoliczności: najpierw kontrowersyjna (jak dla mnie) decyzja o rzucie wolnym, a potem błąd tego, po którym najmniej byśmy się tego spodziewali, czyli Andersa Lindegaarda. No i nie zapominajmy o ewidentnym karnym za faul na Valencii, którego sędzia nie odgwizdał. A co z 200-procentową sytuacją Welbecka pod koniec pierwszej połowy? Wiadomo, że po tych dwóch bramkach w końcówce musiało się zrobić nerwowo, z drugiej strony gdyby wszystko było „jak trzeba”, mecz powinien był skończyć się wynikiem 1:5, jeśli nie wyższym – co wprawdzie nie obrazowałoby idealnie przebiegu spotkania (MC nie grało źle), ale też tak samo było z tym całym 1:6 na Old Trafford. Podsumowując, nie, ten mecz może nie pokazał jakiejś wielkiej zwyżki formy w MU, natomiast wrócił diabelski charakter i wiara we własne siły. To może nawet ważniejsze.

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        MU nie zagrało niczego rewelacyjnego, ale fakty sa jakie są, pojechali na stadion gdzie nikt nie wygrał od ponad roku, rywal wystawił co miał najlepszego poza Hartem (a w MU troche braków było, choć obecnie nie stac nas na lepsza 11) no i w pierwszej połowie zmiótł rywale z ziemi. Byli zdecydowanie lepsi mieli okazje, było bardzo blisko 4 gola przed przerwą, city nie grało źle a jednak dostawało solidne lanie. To ze było sporo błędów i wiele do poprawy nie ulega wątpliwości, ale jednak nie przypominam sobie by city na tle kogokolwiek innego w tym sezonie byli tak wyraźnie słabsi i nie potrafili sie przeciwstawić (no na tle MU w drugiej połowie tarczy tez wyglądali miernie). Jedyna okazja city w pierwszej połowie to strzał zza pola aguero.Badźmy krytyczni, nie mowie nie, mnie w tym spotkaniu wiele irytowało, ale jednak powiem to co mówiłem po falach krytyki w zesłzym sezonie tu wylewanych. Jakkolwiek MU nie było słabe beznadziejne i tragiczne, lepszych nie było. Tak i wczoraj byli wyraźnie lepsi od rywali. Czy byli dobzi nie wiem, ale lepszych na boisku nie było.

        Odpowiedz
    3. ~aapa

      Alasz, wyobraź sobie teraz, że w miejsce Scholesa wchodzi jakiś anonimowy gracz. Dostałby najniższe noty z możliwych. Dobra ocena PS to jak Oscar dla Scorsese za Infiltracje. Dwie straty z czego jedna brzemienna w skutkach, podania głównie do tyłu lub do partnera obok, Anderson żeby ratować sytuacje, City grające w 10 i o włos od remisu.

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        Uwielbiam Infiltracje.Końcówka była nerwowa, głównie przez niepewność Lindegaarda, ale rudy miał jedna strate, która wynikała tez ze złego zrozumienia z partmenerm, evra do któremu oddawał piłke a ten został za linią. W drugiej połowie były długie okresy gdzie rudy kontrolował gre całkowicie a city biegało za piłką. Szkoda że filmik pokazujący jego zagrania który wczoraj dąłem dziś nie działa, został zablokowany. Mądrze rozciągał gre, pograł na jeden kontakt. Anderosn wszedł za Welbecka by jeszcze bardziej zdominować środek pola, ale na tle rudego wypał naprawdę słabo, nic nie wniósł, nie pamiętam żadnego zagrania.Stwierdzenie Pana Michała o złych przyjęciach jest fałszywa, rudy zawsze był fenomenalnie wyszkolonym technicznie gracze, nad piłka panował zawsze i wczoraj pokazał to samo, podania wysokiej klasy i na dużej celności. Zrobił to czego od niego oczekiwano.Czy Paul to rozwiązanie problemu środka pola? Nie, ale warto go miec w obwodzie, kondycja fizyczna nie ta co kiedyś, ale nawet w zeszłej kampani, gdzie był wybierany graczem miesiąca ligi, udowadniał że jak to się mówi class is permanent.Prowokacyjnie, ale sytuacja tego wymaga, Scholes pokazał przez 30 minut więcej niz Silva przez 45, a juz na pewno liczby wskazują na anglika.

        Odpowiedz
        1. ~me262schwalbe

          AAPA, daj se spokój, jakby ALASZ był Goebellsem, to Hitler wygrałby wojnę. Naprawdę potrzebujesz tego ???

          Odpowiedz
          1. ~szala

            Gdyby alasz był Goebellsem, to postrzeliłby się w pierwszym dniu służby 🙂 „w obwodzie” hahaha…

    4. ~hazz2

      Zapanował nad środkiem pola ? Sory ale wszedł na boisko gdy City środek odpuściło zupełnie więc miał trochę ułatwione zadanie. Oczywiście swoje grał ale w zaistniałej sytuacji nie było to czymś niespotykanym. Podania na metr lub dwa to wszez lub do tylu to nic nadzwyczajnego. A co do meczu United w 1 połowie byli rzeczywiście lepsi ale juz w drugiej to jak na tak klasową ekipę nie zachwycili. Kun i ten Milner, który generalnie jest średniakiem parę razy wzbudzili niezły popłoch heh fakt city grało kontre więc taka głupia zawsze może wyjśc ale nie przystoi tak wspaniałej ekipie działać w takim popłochu jak parę razy w drugiej połowie. Co do kartki to wydaje mi się, że to nie United jest winne temu, że Company ją dostał więc nie ma co się napinać.

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        Ja nie twierdze że to był genialny występ ktry zapamiętamy na lata. Ja twierdze że pisanie że był fatalny jest czystym nonsensem, co potwierdzają statystyki i opinie dziennikarzy sportowych. To samo co do MU, czy to był wielki występ? Nie, ale byli zespołem wyraźnie lepszym.

        Odpowiedz
  15. ~alasz

    Swoja drogą rząd hiszpański postanowił znieść podatek beckhama czyli ten głupi (bo jak mozna tak zachęcać obcokrajowców do pracy w kraju w którym mamy takie bezrobocie) przepis że obcokrajowiec przez 6 lat (ronaldo podpisał kontrakt na 6 lat) płaci podatek bodaj 26%. Obecnie będzie to 54% (przy 55% w angli, które chyba dwa lata temu podwyższyło z 50% do właśnie 55%, oczywiście dla najlepiej zarabiających). Piłkarze bedą chcieli wyrównania tych strat, a wątpię by kluby były w stanie dac im taka podwyżkę. Barcelona ma o tyle jeszcze lepiej ze ma głównie Hiszpanów, wiec problem mają z paroma graczami. Real ma dość nieciekawą sytuacje.Swoja droga jestem zdziwiony, sensowna decyzja w Hiszpanii, az chyba świeczkę zapale, mówimy o kraju który na niesamowita skale inwestował w cos co kazdy wie że jest totalnie nieopłacalne-odnawialne źródła energi.

    Odpowiedz
      1. ~alasz

        Perfekcyjne wyjście, aby nie było spalonego, fenomenalne przyjęcie- piłka ustawiona na strzał i spokojne techniczne plasowane wykończenie po długim rogu. To sie ma albo się nie ma.Ujmę to w ten sposób, lepszy leciwy Henry niz Chamakh w pełni sił.

        Odpowiedz
        1. ~nalewacz

          Leciwy i zdecydowanie bardziej zmotywowany, grający przede wszystkim tylko dla klubu, Thierry Henry.PS. Alan Shearer sie ponoć zabiera za treningi, by zastapic nieobecnego Dembe Ba 🙂

          Odpowiedz
    1. ~aapa

      taka mała różnica w porównaniu z powrotem Scholesa. Arsenal cieszył się jak dzieci a powinni płakać, bo reszta zespołu to bida z nędzą. Arszawin to chyba z Pawluczenką razem samolot czarterują.

      Odpowiedz
      1. ~nalewacz

        W Manchesterze też nie ma się z czego cieszyć. Jedynym piłkarzem, który potrafi uspokoić i odpowiednio zwolnić grę w środku pola jest 37 letni emeryt, wspaniały ale już jednak emeryt. Pokazuje to skale problemów w obu klubach.

        Odpowiedz
          1. ~alasz

            Nie macie takiego wrażenie, że heniek z ta bródka wygląda tak jak…darren bent? No powiedziałbym że rodzeństwo 😀

    2. ~Tomas_h

      Ech, takie rzeczy to tylko w Erze… I jak tu nie kochać futbolu? Przecież to się mogło tylko wydarzyć w podłym scenariuszu klasy C 🙂

      Odpowiedz
      1. ~me262schwalbe

        Ja też się cieszę. Zawsze to lepiej ograć Armatki z Henry’m w składzie, niż bez niego. A jeżeli będzie na odwrót to też nie będzie większa hańba ….

        Odpowiedz
  16. ~Roger_Kint

    Rozgrywki drugiej kategorii?Patrzę na składy wystawiane przez dobre zespoły w Pucharze Ligi i jakoś mi tak wychodzi, że tłok w górnej części tabeli wpłynął bardzo pozytywnie na podniesienie prestiżu krajowych rozgrywek pucharowych.

    Odpowiedz
    1. ~Windom Earl

      City bez żadnego trofeum w tym sezonie??Ależ moja radość byłaby ogromna:) tak jak w Vabank 2 wycieczka pod Warszawę za 20 tys dolarów tak tu dziesiątki (setki??) miliony funciaków wyrzucone gdzieś lecz nie wiadomo gdzie;pDzisiejszy mecz nie był porywającym widowiskiem. City coraz słabsze, a bez Silvy i Toure w środku to „stare dobre City”;P Liverpool również bez błysku ze słabym Carrollem (chociaż niezłym w porównaniu z ostatnimi meczami), konsekwentnie bronili tego, co zdobyli w pierwszej połowie. Karny ewident, brakło „żółtka” dla Savicia. Czerwień dla Johnsona oczywiście się należała, wejście identyczne jak Kompany. Tottenham wygrał więc liga jak zawsze ciekawa, będzie się działo:)

      Odpowiedz
  17. ~alasz

    Wieść gminna niesie, że Liverpool zaoferował Newcastle Andy Carrolla za 20 mln funtów (ależ optymiści), po odroczeniu tej oferty zesli do 15 mln + dodatki. Newcastle jest zainteresowane za 10 mln. Wreszcie zbliżamy sie do adekwatnych liczb w stosunku do anglika. Choć trzeba powiedzieć że 10 mln to Carroll na dziś dzęn wart nie jest. Pragnę przypomnieć że w kontekście dużo lepszego zawodnika jakim jest Robert Lewandowski (umie przyjąć piłkę, umie dograć, odnajduje sie w grze kombinacyjnej, mysli na boisku, pracuje a nawet, strzela gole, czyli robi wszystko to czego nie robi Carroll) mówi sie o 7 mln euro. Za dobra kwotę można kupić na ławkę (mówie o NU), tylko czy on jest wart 10 mln? Z tej kwoty 5 jest za paszport.Przez lata zachodizłem w głowe, jak to jest możliwe że LFC na pensje wydaje podobne kwoty co MU, a nie maili Ronaldów czy Rooneyów czy innych dobrych graczy.Otóz Andy Carroll zarabia…90 tys funtów tygodniowo. Tyle to wyciąga Berbatov.http://www.thesun.co.uk/sol/homepage/sport/football/4052211/Liverpool-transfer-sensation-Newcastle-eye-10million-Andy-Carroll.html

    Odpowiedz
    1. ~airborell

      No nie, wycena Lewandowskiego za 7 M€ pochodzi SPRZED jego świetnej rundy jesiennej. Obstawiam, że TM podniesie jego wycenę do jakichś 12 milionów przynajmniej.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *