Ancelotti bez pracy, Bielsa bez pracy, Mourinho bez pracy, van Gaal za chwilę może również, podobnie Pellegrini, bo trzeba zrobić miejsce dla Guardioli (za chwilę odchodzi z pracy)… listę można ciągnąć i ciągnąć. Trenerskie sukcesy – na ogół krótkie. Trenerskie niepowodzenia – na ogół przychodzące nie wiadomo skąd, zwłaszcza po tym, jak odnosiło się sukcesy. Trenerskie odejścia, w przypadku Guardioli czy Kloppa, wydawałoby się, u szczytu. Co poszło nie tak? Dlaczego zespół, który dopiero co sięgnął po mistrzostwo kraju, teraz broni się przed spadkiem? Dlaczego zespół, który dopiero co wrócił do Ligi Mistrzów, mimo gigantycznych inwestycji, nie robi następnego kroku, tylko pogrąża się w przeciętności?
Oto pytania, które zajmują mnie na przełomie roku. Prowadząc do najbanalniejszej w świecie konkluzji, że w świecie futbolu – ale czy tylko w tym świecie? – mamy do czynienia z nieustanną zmianą. Że nie ma danej raz na zawsze formuły wygrywania (wymyśliłeś, bracie, tiki-takę, ale za chwilę ktoś znajdzie na nią sposób), że nie ma danej raz na zawsze formuły treningu (jeszcze wczoraj piłkarze bawili się świetnie i nauczyli się mnóstwo, ale wkrótce zaczną się nudzić), że nie ma danej raz zawsze formuły motywowania drużyny (rozśmieszyłeś ich, postraszyłeś, wzruszyłeś, ale teraz znów musisz spróbować czegoś innego). Że świat wokół ciebie się zmienia, że zmieniają się twoi podopieczni i twoi rywale, i że tak naprawdę odbywa się to w tempie, za którym trudno nadążyć, a co dopiero je narzucić. Ile razy Guardiola potrafi żonglować formacjami Bayernu czy ustawieniem poszczególnych piłkarzy w trakcie jednej tylko połowy meczu? Spójrz: dopiero co znalazłeś mistrzowską formułę, a już musisz z niej zrezygnować. Porzucić to, do czego się przywiązałeś. Iść dalej. Nie popaść w schemat. Pogodzić się z odejściem największej gwiazdy do innego klubu. Z kontuzją. Ze schyłkiem kariery wieloletniego kapitana (wydaje się, że było tak niedawno, kiedy z dziką energią biegał między polami karnymi).
Musisz szukać czegoś nowego. Obyś znalazł w sobie odwagę i siłę, by zostawić to, czego już nie potrzebujesz. Bez smutku, goryczy i frustracji. Z wdzięcznością. Z ciekawością, co będzie dalej. I ze świadomością, że to się nigdy nie skończy.
W czasach fachowców do wynajęcia, przychodzących dokonać zmiany i samemu będących zmianą, która potrwa dwa, góra trzy sezony, najbardziej fascynują mnie ci, którzy potrafili to robić przez wiele lat w jednym miejscu.
W dzisiejszym futbolu najbardziej podoba mi się płynność.
Roku naprawdę dobrych zmian Wam życzę.
ten tekst to pean do Wengera, bez slowa Wenger…
Gdzieś dobrze ktoś podsumował że trenerzy tacy jak Mou czy van G zostali jakiś czas temu świetni i nie idą ku nowemu np. taktyce.
Na miejscu Guardioli poszedłbym do Utd, dobra marka i potężne wyzwanie, jak nie on to kto uratuje Man?Myślę że Ancelotti też byłby niezły. Pójdzie do City, na gotowe, szczególnie po transferach takich jak w tym roku będzie miał z górki w PL (rywale są ale zajęci swoimi problemami) , oczywiście polegnie w LM.
Jako kibic Chelsea Pepa wolałbym nie oglądać na SB, choć piłkarzy kreatywnych ma na pęczki. Ta drużyna święciła największe sukcesy grając w stylu Simeone czy Kloppa w BvB za najlepszych czasów stąd też do roboty u Romana dwie osoby pasowałyby jak ulał Conte i wyżej wymieniony Diego.
Idealne transfery: Griezmann, Pogba, Lewy. Oczywiście poza graczem Atletico reszta nie jest w zasięgu Chelsea.
A ja właśnie widziałbym Pepa w Chelsea. Klub ten ma niezłych graczy ofensywnych, tylko byłoby trzeba pozbyć się szrotu typu Mikel i jemu podobnych. Oczywiście Hiszpan nie zawita na SB a chociażby z tego powodu, że Chelsea bawi się w FFP i nie zagra w LM w przyszłym sezonie. City leje na FFP i jest kandydatem na mistrza więc wybór jest tu oczywisty.
Kolejny dowód na to, że Sir Alex wybitnym trenerem był. Zdobywał tytuły przez ponad 20 lat, a przy obecnych zawirowaniach w największych angielskich klubach, zdobywałby mistrzostwo w cuglach nawet z takimi piłkarzami jak Cleverley, Valencia, Chicharito, Welbeck, itd.
O tak, ja nawet dodałbym do tego zestawu nawet Scholesa. Aż strach pomysleć, co mógłby osiągnąć z piłkarzami typu Modrić, van der Vaart, Bale, King, Berbatov…
Sorry trochę się zapędziłem, Berbę miał na swoje życzenie do dyspozycji…
Sądzę że Pepowi mogłoby nie wystarczyć wyobraźni
Zawsze byłem za tym by zbyt szybko nie xwalniać trenerów. Ale są wyjątki. Jednym z nich jest LVG. Facet nad którego nosem i taktyką cmokano na mundialu (a nawet moja żona by wiedziała, że na karne warto wpuścić Tima Krulla, w końcu jej mąź jest fanatykiem Newcastle i mówił jej o tym jak gość potrafi bronić). Przyznaję, że kilka spotkań za jego kadencji było niezłych ale od tygodni ewidentnie piłkarzom z trenerem nie po drodze, także nawet jeśli dzisiaj pokona swego rodaka, który chętnie pomnoży zasoby swego konta bez względu na efekt końcowy (Di Matteo by więcej ugrał niż Hiddink) to i tak MU powinno się z Holendrem rozstać. Póki nie zjadą w tabeli do towarzystwa w okolice Chelsea. A Guardiola jest na zupełnie innym etapie. Jego problem jest jeden: wygrać ligę mistrzów, bo w kraju już prawie to zrobił. Także tak jak mawiał klasyk spikerki. I nie płaczcie kibice MU, Chelsea (czy Wisły z Krakowa ;)) nad chwilowymi kryzysami waszych drużyn. One tyle powygrywały już w tym stuleciu, że najwyższy czas podzielić się z innymi. Prawda autorze?
Wiemy tyle, że futbol nie lubi pustki 🙂
Ja mam nadzieję, że w kolejnym roku Southampton zacznie grać na miarę potencjału.
Wszystkiego dobrego w nowym roku panie Michale!
no dziś pierwszy raz jestem całym sercem za United-to będzie wielki mecz Roo, musi uratować posadę LvG, by ten dokończył proces, dzieło, w każdym razie to coś co tam buduje…
Byliśmy dziś świadkami holenderskiego futbolu totalnego:)
oj tak 🙂 w sumie to było jedno z lepszych 20 minut United w tym sezonie i faktycznie na tle Chelsea wypadli bardzo dobrze 🙂 do wielkiego Ajaxu trochę jeszcze brakuje, ale przynajmniej egzekucja została odroczona…
@ me262schwalbe
5 kuponów – łącznie 3500 w piach przez jeden mecz, wszędzie X lub 2 i już karuzelę odpaliłem, a tu Młoty w drugiej połowie mi takiego psikusa zrobiły…
Zapomniałem o Sunderland – Liverpool – stawiam na mega niespodziankę czyli…1 🙂
To nie będzie wynik w stylu Sunderlandu, ale jakże… Liverpool Way.
No w sumie nosa to miałeś, ach te Młoty. Naprawdę nie przewidziałeś, że Młoty mogą wygrać z kimś spoza starej Top4???
Młoty też miały okres bez wygranej, ale po tej demolce Arsenalu stwierdziłem, że remis to Święci powinni spokojnie wywieźć, a tu klops… W następnej kolejce będzie lepiej, no i jeszcze środowe mecze la liga powinny załatwić sprawę 🙂
A Rooney dziś zagrał całkiem nieźle, znaczy średnio, ale to i tak progres, nie był to mecz w starym stylu, ale nie był to także nowy ambasador, raczej coś pomiędzy.
Za to czarnoskóry Downing chyba dziś wszystkich w obronie zaskoczył, największy wzlot zanotował Young, można by rzecz, że był najbardziej kreatywnym piłkarzem na boisku. Środek pola United świetnie wygląda na papierze, to wręcz złoty środek, ale jakie jest ich zajęcie na boisku, poza poprawnie w obronie i poprawnie w ataku, to wie tylko LvG. I chyba już tylko on wie, o co mu chodzi. Za to Matic i Willian dziś grali przeciwko nowemu trenerowi, żeby stary wrócił.
Dokładnie 🙂 ja z tej aktualnej chelsea to poza bramkarzem i tym willianem, który jednak dotychczas nie zawodził, jakoś nikogo w przyszłym roku tu nie widzę – dobrze że nie załapią się nawet na LE i będzie można spokojnie grać w BPL. W Chelsea wielkimi krokami zbliża się rewolucja kadrowa, w sumie czas na nią najwyższy.
dzięki:)
Do listy trenerów na wylocie dodałbym jeszcze Łukasza Kruczka 🙂
Frajerstwo – to chyba najodpowiedniejsze słowo określające poczynania R.Martineza ostatnimi czasy. Nie można wszystkiego usprawiedliwiać tym, że są młodzi piłkarze z potencjałem (już go ujawniają, co zapewne skończy się wyprzedażą po sezonie), że są kontuzje w drużynie (gdzie ich nie ma?), że dużo się dzieje ładnych rzeczy (tyle, że za wrażenia artystyczne to w łyżwiarstwie figurowym punkty się dostaje, a nie w BPL) albo sędzia nam zepsuł mecz (wszyscy się na nas uwzięli?).
Jak można przegrać u siebie mecz strzelając samemu 3 bramki i prowadząc 10 minut przed końcem? Jakiego haka ma A.Kone na trenera, że nic nie pokazując, gra (statystuje raczej) każdy mecz, podczas gdy Mirallas, Lennon, Naismith czy Osman nie dostają nawet szansy na powąchanie murawy? Czy naprawdę trzeba oślepnąć, żeby nie widzieć, że sam 34-letni Barry w środku pola nie jest w stanie zabezpieczyć tyłów i nie zrobić trzeciej zmiany (Kone !!!) wprowadzając defensywnego pomocnika (Besić, Gibson), żeby choć trochę opanować tradycyjną panikę Tofees pod koniec meczu?
Sorry, za wylew frustracji, ale trudno się nie wściekać patrząc jak stare lisy (Pardew, Ranieri, Hughes) grają na Goodison nam na nosie i pokazują Martinezowi miejsce w szeregu…
Bielsa do Evertonu?
no nareszcie jakiś głos rozsądku w kwestii tego Martineza.
blog trącić myszką
komentarze trącić myszką
Dobrze napisane… Nie ma jednej i niezmiennej recepty na sukces.
Mnie tylko zastanawia, względem Premier League i „karuzeli menedżerów”, dlaczego w takiej choćby Chelsea nie otrzyma szansy ktoś z młodszego pokolenia, np. Ronald Koeman, który dość nieźle poczyna sobie w Southampton. Może niekoniecznie progi dla Holendra okazałaby się za wysokie… Ale tego też z góry oczywiście przewidzieć nie można.
Pozdrowienia i życzenia wielu piłkarskich emocji w Nowym Roku.
Wszystkim wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, kibicom dużo radości i sukcesów, sympatykom futbolu niezapomnianych meczów, innym graczom trafnych typów…
Nowy rok, nowe nadzieje, nowe typy, może teraz będą bardziej trafne …
Na dzień dobry mamy
Młoty-L’pool jak dla mnie jeden wielki znak zapytania
Armaty-Sroki teoretycznie tu chyba jest jasność, ostatnio trochę się wygłupiłem z tym X2 w meczu Ars-Bou, niewątpliwie było to w przypływie emocji po wyczynie Ars vs. Sou. Gdyby podejść do tego logicznie, to należało pomyśleć, że główny kandydat do majstra nie może sobie pozwolić na dwie przegrane z rzędu. Jedyne sensowne rozwiązanie to 1 bank – 1.26 – albo nie grać tego meczu, jak ktoś ma wątpliwości, co do banka lub wątpi w wygraną Ars.
Diabły-Łabędzie niektórzy powiedzą teraz to już muszą wygrać, 8 meczów bez wygranej ileż można czekać? Tym odpowiem, spokojnie, jeszcze 5 krów dorodnych i tłustych czeka w kolejce… co oczywiście nie wyklucza wygranej MU w tym akurat meczu. Łabędzie rzeczywiście trochę rozczarowują swoimi wynikami. Raczej skłaniam się ku 1 chociaż kurs 1.52 nie zachęca, żeby obstawiać ten mecz.
Lei-Bou – jakiś tam symptomy zadyszki Lisów są odczuwalne (wielu z nas już dużo wcześniej przewidywało taki scenariusz (dotyczący również Orły i Młoty)) i ciągle wielu moich znajomych kibiców twierdzi, że spuchną). Wg booka jakimś wielkim faworytem (1.89) nie są, tyle że dotychczas też nie byli, a pozwalali nieźle zarobić tym co się odważyli. Ja spróbuję zagrać X 3.53
Drozdy-Garncarze bardzo wyrównane typy, dość powiedzieć, że X jest poniżej 3.00 – rzadkie zjawisko. Jak dla mnie bardzo trudno wskazać, która ekipa zdoła przechylić szalę na swoją stronę, ciut więcej szans dałbym Garncarzom, ale pozostanę przy X 2.99
Kanary-Święci rozrzut macie fatalny można by było powiedzieć o ostatnich wynikach obu drużyn, może pogodzić obie ekipy remisem X 3.29.
Znowu zaczyna przybywać tych remisów, w rzeczywistości w Anglii to nie jest zbyt częste rozwiązanie 🙁
Koty-Villans, tutaj akurat remis nikogo nie będzie satysfakcjonował, dla mnie nieco więcej szans na sukces mają Koty 2.39
Wat-MC book za wygraną MC daje 1.68, ciekaw jestem na jakiej podstawie?? Wyniki MC na wyjeździe nie pierwszy już sezon są delikatnie mówiąc poniżej oczekiwań, jak na drużynę aspirującą do majstra. Dodatkowo Watford nie należy do drużyn, u których taki miałby się zmienić. 1X – 1.99 trochę mało w stosunku do 1.68, ale widocznie book sam chyba nie do końca ufa swoim kursom.
Orły-CFC – czy drużyna z SB przebije się przez szczelną obronę Orłów? Pytanie nie na miejscu byłoby jeszcze kilka miesięcy temu. No właśnie, teraz pytanie może należy odwrócić, czy obrona CFC jest wystarczająco szczelna przed kontrami Orłów. Spróbuję 1 3.8 tylko tego, że nie chcę już kolejnego X wciskać, choć taki typ na pewno byłby usprawiedliwiony 3.25
Toffies-Spurs wygląda na bardzo wyrównany mecz, w zasadzie każdy wynik możliwy )to można zresztą powiedzieć o prawie wszystkich meczach tej kolejki). Powtórzę się z poprzedniego meczów Kogutów X 3.37 i na żywo 12 około 75 min jeżeli remis będzie się utrzymywał.
Wrócę jeszcze do meczu otwierającego Młoty-L’pool – nic mi sensownego nie przyszło do głowy podczas pisania. Młoty „mają rękę” do drużyn aspirujących więc 1 3.79 – też tylko dlatego, że nie chcę kolejnego X 3.33
Dołączam się do życzeń i oby tym z Nowym Rokiem trafnym typem…
WHU-Liverpool zostawiam na deser, bo faktycznie to ciężki mecz do typowania.
Arsenal – N’castle – Arsenal wygrał z B’mouth, więc dwie przegrane z rzędu nie wchodzą w grę, ale coś mi też śmierdzi ten mecz i ja tu postawię X2 z kursem 3,52, który zupełnie mi styka 🙂 żeby Panu Bogu świeczkę to jakieś tam kupony z 1 też wyślę, ale tak na wszelki wypadek.
MU-Łabędzie – pozornie sprawa jest prosta i powinna być jedynka, ale dobra postawa w meczu z Chelsea to dla mnie żaden argument, bo 80% zespołów właśnie taką prezentowało w meczu z nimi, zaryzykuję i postawię również X2 z kursem 2,4 w sumie całkiem niezłym
L’ster – B’mouth tu akurat stawiam na 1, bo jednak w tym L’ster jeszcze oznak spuchnięcia nie widzę, choć również wydaje mi się, że musi to nastąpić prędzej czy później, kurs 1,9, a wiec niezły
Kanary-Świeci 2 oj dawno te Kanary nie zaliczyły wtopy u siebie, a Święci wyjazdowego zwycięstwa, nie wykluczam remisu, ale większość z 2ką po kursie 2,3
Sunderland – Villa – oj bardzo ciężka sprawa, korci mnie żeby postawić 2, ale obstawię połowę kuponów z 2 a połowę z 1 kursy 2,35 – 3 nie jest źle
WBA – Stoke – kolejna zagadka, stawiam X, ale jakieś kupony z 2ką też wyślę, bo jednak to Stoke na wyjazdach radzi sobie nadspodziewanie dobrze
Watford – MC – zaskakuje mnie ten Watford coraz bardziej, ale chyba z MC niespodzianki nie będzie, więc stawiam 2
Orły-Chelsea tu akurat sprawa jest prosta, Chelsea wygrywa jeden mecz w miesiącu, dotąd na wyjeździe wygrała raz… Na zachętę stawiam X, ale kupony z 1X też wyślę, choć po gorszym kursie, bo jedynie 1,73
Everton – Tott obstawię X to chyba najbardziej prawdopodobna opcja
No i zostały WHU-Liverpool no już raz te młoty kupony mi zmarnowały, więc może się zlitują i zagrają znowu na swój ulubiony remis, więc X
Spora część się zgadza i na tych się skupię.
Fajnie się czyta wasze typy znając wyniki.
Pozdrawiam