Fatalna historia: wyjazd w głuszę, z dala od cywilizacji i, co gorsza, z dala od internetu; najbliższe dwa tygodnie będą czasem domysłów i niepewności. Pal licho, że nikt mnie nie poinformuje, czy Legia awansuje do Pucharu UEFA i co będzie z Wisłą. Pal licho inne Przeklęte Problemy: jakie właściwie drużyny rozpoczną rozgrywki polskiej ekstraklasy (wiem, że rozpoczęcie już za 7 dni, ale przecież w tej dziedzinie niczego nie można być pewnym: ktoś się będzie odwoływał, komuś – ptaszki ćwierkają, że Cracovii – w ostatniej chwili coś wyciągną…), czy zastrajkują sędziowie i kto będzie budował Stadion Narodowy? Gdzie zagra Ebi, a gdzie Roger, o Borucu nie wspominając? Wytrzyma Beenhakker z PZPN-em? Opublikuje któryś z polskich reprezentantów książkę o nieudanym Euro?
Powtarzam: pal licho problemy polskiej piłki. Nie dalej jak siedem godzin temu sir Alex powiedział, że Ronaldo zostaje jednak w Manchesterze. Nie dalej jak godzinę temu prezes Tottenhamu poinformował o złożeniu skargi do Premier League w związku z nielegalnym kaptowaniem Keane’a i Berbatowa przez Liverpool i MU, zwracając przy tym uwagę na niebywałą hipokryzję przedstawicieli tej ostatniej drużyny (tyle narzekali na postępowanie Realu w sprawie Ronaldo, a robią to samo). Sam oczywiście nie pamięta, jak wykorzystał niedzisiejsze przepisy przy okazji transferu 16-letniego Johna Bostocka z Crystal Palace…
W tym łańcuchu pokarmowym nie ma niewinnych: Real chce się pożywić daniem z Manchesteru, Manchester tuczy się na Tottenhamie, ten sięga po potrawę z Crystal Palace, ciekawe, na kim to wszystko odreaguje Simon Jordan. A przy okazji obserwujemy kompromitację twierdzenia, że piłkarze to „współcześni niewolnicy”. Jak kilka miesięcy temu mówił Arsene Wenger i jak dziś sugeruje Daniel Levy, tak naprawdę to piłkarze rządzą. Jeśli będą chcieli odejść, nie sposób będzie ich zatrzymać, bo też i po co zatrzymywać ludzi, którzy nie przykładają się do treningów albo rozkładają atmosferę w szatni. Słowa prezesa Tottenhamu i gorzki wywiad Martina O’Neilla w sprawie Garetha Barry’ego pokazują, że jedyne, co można zrobić w takim przypadku, to negocjować wysokość odstępnego. Piłkarzom wierzyć nie można: Aleksander Hleb, który w październiku mówił, że chce zakończyć karierę w Arsenalu, dziewięć miesięcy później był już w Barcelonie.
Wszystko wyjaśni się zapewne w najbliższych dniach, ale w najbliższych dniach ja będę odcięty od świata. Najchętniej nie jeździłbym na wakacje, a jeśli to nie w miejsca pozbawione internetu. Przeglądanie gazet w pobliskich sklepach zwykle daje marne rezultaty: najważniejsze z mojego punktu widzenia informacje podawane są petitem, jeśli w ogóle. W końcu kogo z Włochów, Francuzów czy Słowaków obchodzi jakiś pomniejszy transfer w lidze angielskiej? Pisania upokarzających esemesów do znajomych, żeby weszli na stronę klubu i sprawdzili wiadomości, nie znoszę. Zostaje wymykanie się chyłkiem z towarzystwa i wielokilometrowa wyprawa do kawiarenki internetowej. Nie sprzyja to budowaniu więzi z resztą grupy, ale co tam… Wszystkie wakacje ostatnich lat oznaczają to samo nerwowe dopytywanie w różnych mieścinach o dostęp do sieci, a potem pospieszne czytanie wszystkiego naraz: wieści transferowych, relacji ze sparingów, komentarzy sfrustrowanych kolegów-kibiców, teraz dojdzie jeszcze zaglądanie na własnego bloga. Wiem: można jeździć na wakacje jesienią, ale przecież wtedy liga gra już w najlepsze.
Zostawiam Was na dwa tygodnie. Jeśli Berbatow, Keane, Lampard czy Barry zmienią barwy klubowe, dowiecie się o tym przede mną. Jeśli ktoś kupi Arszawina albo Van der Vaarta – usłyszycie o tym pierwsi. Ja będę w tym czasie zaklinał rzeczywistość, powtarzając, że Robbie nam tego nie zrobi, i samemu nie wierząc w to, co mówię.
I jak tu mówić, że wielka czwórka jest do pokonania, skoro wielka czwórka sie wzmacnia kosztem bezpośrednich rywali? Berbatow do United, Keane i Barry do Liverpoolu… Na miejscu prezesow Spurs i AV szukałbym kupców na tych piłkarzy za granicą – może zresztą Berba wybierze Barcę? Bo tak wiadomo: bogatsi są coraz bogatsi i coraz silniejsi, a ledwie ktoś zaczyna im zagrażać, to się go kupi.W prezesie Levim dziś podoba mi się szczerość. Nie ściemnia, przygotowuje kibiców na najgorsze, a zarazem broni interesów Klubu w lidze.
Chciałbym nieśmiało zauważyć, że Spurs wydają więcej od Arsenalu i Liverpoolu… Podobnie zresztą jak Man City, a takie N’castle też biedne nie jest.
Ale roznica polega na tym, ze Spurs kupuja mlodych zdolnych – czasem sie uda wychowac z nich gwiazde i sprzedac, czasem nie. Taki Manchester od dawna zeruje na gotowych produktach (gdzie ci wychowankowie, nastepcy Scholesow i Beckhamow?): oslabia rywali z ligi, odkupujac Carricka, Van der Sara, Rooneya, Sahe, teraz podobno Berbatova. Ta rywalizacja nie jest rowna
Siła Manchesteru nie polega tylko na wychowankach… Oni potrafią po prostu dostrzec talent tam gdzie inni go nie widzą… Bo jakoś nikt nie walczył strasznie zażarcie o Ronaldo, Rooneya czy chociażby Sahe… a teraz każdy z nich potrafi w pojedynkę odmienić losy meczu. Nikt nie walczył w ubiegłym roku o Naniego, Andersona, Heargrevsa i Teveza… a oni w pierwszym swoim sezonie w Premier League (oprócz Carlosa) pokazali się ze świetnej strony… a są bardzo młodzi… i stać ich na dużo więcej:)Manchester promuje nazwiska o których mało kto słyszał wcześniej. To jest piękne. To jest to czego nie potrafi Chealsy, Barcelona, Real Madryt itp( Nie staram się urazić tych drużyn a tym bardziej ich kibiców:) )
kkogut ma racje, a united nie ma 🙂 W dawnych latach MU wychował Beckhama, Giggsa, Scholesa, Butta, braci Neville’ów, teraz jego akademia – jak wiele akademii na wyspach – przechodzi kryzys. Zostaje kupowanie, i to nie kupowanie z widokiem na rozwój, z czego słynie Arsene Wenger, tylko sięganie po gotowe, skończone produkty – już supergwiazdy, jak Berbatow, Veron, Tevez, albo gwiazdy: Ronaldo, Saha, Rooney, van der Sar, Nani… O piłkarzach, których wymienia united było już głośno, oni się wypromowali przed Manchesterem, a Czerwone Diabły tylko skorzystały. „Futbol jest okrutny”, jeśli się budowAło drużynę wokół Carricka, Berbatowa czy Rooneya, liczyło się że pomogą oni przełamać hegemonię Wielkiej Czwórki, a potem sprzedawało się ich z bezsilną złością i z powiększaniem dystansu między Evertonem, Tottenhamem a MU. Inna sprawa, że niewiadomo, czy ROoney tak błyszczałby w Manchesrerze gdyby nie odpowiedzialne i pełne troski prowadzenie jego talentu przez Davida Moyesa w Evertonie. Przeceiż na niego wręcz się złoszczono, że tak oszczędnie korzysta z genialnego nastolatka.Poza tym pozdrfawiam
http://WWW.ROGALINSKI.BLOOG.PL
Czytam bloga od początków Euro 🙂 Naprawdę chetnie tu zaglądam i mam nadzieję, że jak najczęściej będę widział tu nowe posty 🙂 Pozdrawiam
Panie Michale, życzę dobrego wypoczynku, sympatycznych wakacji.Transfery niestety bez naszych podpowiedzi, jakos tam się „ułożą”oby tylko Premiership była mocniejsza i nie poniosła „per saldo” straty.Pozdrawiam serdecznie.
Miłych wakacji ,przy takim uzależnieniu polecał bym np. Blackberry albo chociaż standardowa przeglądarkę w telefonie 😉 Działa wszędzie, ceny już znacznie spadły , no a zawsze można poprosić Wielką Matkę ITI żeby dała kasę na zapłacenie abonamentu z wakacji 😉
Alez panowie…izli wiadomo ze te pierdoly biedne ganiajace na trawnikach moze 20 lat temu graly dla sportu, lecz dzis pomimo iz graja w wiekszosci, robi sie z nich papke szesciokatna aby wrzucic ich w kolejnosci ku radosci widzow i karmic, karmic, karmic puste dusze – zreszta juz nawet nie jest duszno wkolo – bo dusz nie ma jeno same duchy! Straszno wiec! PS:Porownajmy ostatnie finaly Euro i Swiata – zenula! Zenula!
„RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ” INFORMUJEMY O NOWO POWSTAŁEJ INICJATYWIERODZICÓW DZIECI NIEPEŁOSPRAWNYCH.JEŻELI JESTEŚCIE PAŃSTWO PRZEKONANI, ŻE CZAS NAJWYŻSZY ZMIENIĆ SZARĄ RZECZYWISTOŚĆ RODZICÓW I OPIEKUNÓW DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH, JEŻELI NIE CHCECIE PAŃSTWO BYĆ DŁUŻEJ JEDYNIE BIERNYMI UCZESTNIKAMI TEJ RZECZYWISTOŚCITO ZAPRASZAMY DO WŁĄCZENIA SIĘ W PRACE NAD POSTULATAMI, KTÓRE PRZEKAŻEMY NASZYM DECYDENTOM. PETYCJA POWSTAJE NA SPECJALNIE STWORZONYM DO TEGO CELU FORUMJAK nas znaleźć? Szukaj w google – wpisz:Zmieniamy absurdalną rzeczywistość w kwestii świadczeń dla rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnychnasz adres http://swiadczeniaon.fora.pl/ Nie masz Internetu? to nic! przeglądaj lokalne wiadomości: podamy informację o zakończeniu prac nad petycją oraz prośbę do jej rozsyłania. POZDRAWIAMY I GORĄCO ZACHĘCAMY DO PODJĘCIA WALKI O LEPSZE JUTRO.RODZICE DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH
Pański blog to jeden z „blogów idealnych”. Dziennikarz, a do tego kibic Spurs. Niesamowite!