W tej sprawie mój nos jest wyjątkowo czerwony i niewielka to pociecha, że równie czerwone nosy ma bardzo wielu piszących o angielskiej piłce ekspertów. Tak, w sierpniu 2015 roku twierdziliśmy jak jeden mąż, że Leicester jest murowanym kandydatem do spadku. Owszem, spodziewaliśmy się, że 63-letni Claudio Ranieri – dopiero co zwolniony z posady selekcjonera reprezentacji Grecji; człowiek, który przegrał nawet z Wyspami Owczymi – będzie jednym z pierwszych zwolnionych w tym sezonie menedżerów Premier League. Przed rokiem klub tylko cudem uratował się przed spadkiem, pod wodzą Nigela Pearsona zdobywając aż 22 punkty w ostatnich dziewięciu kolejkach. Później Pearson stracił pracę w związku z rasistowsko-obyczajowym skandalem podczas posezonowego tournée po Azji, drużynę opuścił też charyzmatyczny pomocnik Esteban Cambiasso. Nic nie zapowiadało, żeby Ranieri potrafił z tą drużyną walczyć o utrzymanie w Premier League. Czytaj dalej
Leicester, dlaczego by nie
29 komentarzy