Zaalarmował mnie znajomy, który oglądał wczorajszy Match of the Day. Chwilę poszukałem i mam: jeszcze jeden powód, żeby kibicować Holendrom znajdziecie tu. Jak dla mnie pomarańczowy samolot jest lepszy od żółtej łodzi podwodnej.
Inna sprawa, że sądząc po tym, co oglądamy przed, po i w przerwie meczów, specjaliści od piłkarskich reklam w tym roku się nie wysilili: banał goni banał, jak nie przymierzając Jop Harnika. Że kiedyś było dużo lepiej, przekonują krótkie wizyty na zaprzyjaźnionym blogu, najpierw tu, a potem tu.
Miłego oglądania…
Odrobineczkę przaśne, ale niech będzie. Sympatyczne świrusy 🙂
Jest możliwość spojrzeć gdzieś na MOTD? Wchodziłem na stronę BBC i niestety dla osób spoza UK, archiwalne wydania są niedostępne. Jakaś rada?
Ja korzystam z pomocy przyjaciół, którzy dostarczają mi w miarę szybko. Ale i tak ogromną część ich przesyłek oglądam w wakacje, wypełniając tę dramatyczną pustkę między jednym sezonem a drugim. To jest nawet fajne, szczegóły minionego sezonu już się trochę zatarły, więc nie jest tak, że z góry pamiętam, jak to się skończy. Pamiętam zresztą, jak mieszkający wtedy jeszcze w Meksyku Sławomir Mrożek opowiadał o dziwnej przyjemności czytania przychodzących do niego z wielomiesięcznym opóźnieniem numerów „Tygodnika”: sprawy, którymi zajmowaliśmy się z takim przejęciem, były już wówczas nieaktualne, ale to wcale nie psuło zabawy…
Podczas niedzielnego MotD2 wielką popularnością cieszy się „2good 2bad”, wiele plików z tych materiałów (angielskie „Łapu-capu”) można znaleźć na youTubie. Analiz meczowych dużo nie ma, ale ciekawostką są filmiki sprzed ponad dekady. Pokazują jak się technicznie ten program zmienił. Polecam
jeśli chodzi o reklamy to te krotkie urywki mcdonalda sa calkiem niezle 😉 zawsze sie usmiechne jak dzieciak przebiega gosciowi miedzy nogami 😉