Nie oglądajcie faulu na Ramseyu

Z pewnością można by wylać morze atramentu na temat futbolowych wydarzeń dzisiejszego dnia. Mówić o sensacyjnym triumfie Manchesteru City nad Chelsea, ambitnej pogoni za zwycięstwem w meczu z Burnley praktycznie zdegradowanego już Portsmouth, a także o tym, co wygrana Arsenalu ze Stoke wnosi do walki o mistrzostwo Anglii. Pewnie do wszystkich tych kwestii wrócę jutro. Dziś mam poczucie, że wszystko unieważnia tragedia Aarona Ramseya, zniesionego z boiska ze złamaną nogą po koszmarnym faulu Ryana Shawcrossa.

W chwili, kiedy to się wydarzyło, byłem najgłębiej wdzięczny realizatorom telewizyjnym, że nie zdecydowali się na powtórkę. A teraz marzy mi się tylko jedno: żeby telewizje i agencje fotograficzne zdołały wytrwać w tym stanie. Nie chcę natrafiać na zdjęcia i wideoklipy z tego horroru na portalach, w telewizji i w prasie. Wiem, że pisząc to, stoję na przegranej pozycji: bo prawo do informacji, bo nieodparta ciekawość, bo pokusa podglądania czy potrzeba dreszczu musi zwyciężyć, bo na takie rzeczy zawsze jest zapotrzebowanie… Ale co tam: po to mam tę skromną rubryczkę, żeby pisać, co uważam.

I stąd ten skazany na niepowodzenie apel: nie oglądajcie faulu na Ramseyu, a jeśli tak się składa, że macie jakiś cień możliwości rozpowszechniania filmów czy zdjęć: zrezygnujcie. Pamiętam wypowiedzi Eduardo, który przed dwoma laty ucierpiał w podobnym incydencie: fakt, że cały świat przyglądał się jego strzaskanym kościom, był dla niego przyczyną powtórnej traumy. Podobnie cierpiał sprawca jego kontuzji, któremu natychmiast przypięto łatkę mordercy, a który po prostu źle ocenił tor lotu piłki.

Aaron Ramsey nie będzie mógł grać przez wiele miesięcy. Ryan Shawcross, który schodził z boiska ze łzami w oczach, nosi na sobie odpowiedzialność za jego zdrowie i karierę. Nie zamieniajmy tragedii tych dwóch ludzi w igrzyska.

30 komentarzy do “Nie oglądajcie faulu na Ramseyu

  1. ~168bpm

    Ludzie gorsze rzeczy oglądają w internecie i to jest właśnie ta ciekawość o której piszesz. A, że Ramsey jest osobą rozpoznawalną to tym bardziej taka rzecz się rozprzestrzeni. Pozdro!

    Odpowiedz
  2. ~popo

    Szkoda, że rozsądnych ludzi jest tak niewielu… Jeden z największych polskich portali sportowych i link: „Koszmarna kontuzja Aarona Ramseya (wideo)”. ehhh

    Odpowiedz
  3. ~Mariusz_AFC

    Zgodnie z powyższą opinią autora (ale też wedle własnego sumienia) nie pokażę u siebie ani zdjęcia ani „specjalnego filmiku” z tą kontuzją.Miałem jednak okazję zobaczyć to zdarzenie raz jeszcze (nie jest trudno znaleźć ten film w sieci) i muszę przyznać, że Shawcross nie faulował umyślnie. Spóźnił się. Jego (ludzka) reakcja po tym zdarzeniu udowadnia także jego osobisty ból.

    Odpowiedz
  4. ~mati

    Pierwsza myśl po przeczytaniu o meczu i o tej kontuzji – byle nie nadziać się na zdjęcie… Miło, że są miejsca takie jak to gdzie są ludzie podobnie myślący. Ale w poniedziałek pewnie jak co tydzień kupię pewną gazetę z rozszerzonym działem sportowym – mam nadzieje ze oni tez zachowaja rozsadek…

    Odpowiedz
  5. ~m85

    Widziałem na żywo i musiałem oglądnąć raz jeszcze. Czemu? Żeby się upewnić, że wejście Shawcrossa…nie zasługiwało na czerwoną kartkę. Gdyby sędzia nie widział skutku starcia, to pewnie nie wyrzuciłby z boiska Anglika. Oczywiście nie ma powtórek z bliskiej odległości, więc swoje zdanie mogę opierać tylko na tym co pokazały kamery tv.Nie widze w tym winy Shawcrossa i tym samym nie zgadzam się z obarczaniem go za ta fatalna kontuzję. To był przypadek, obaj walczyli o piłkę…

    Odpowiedz
    1. ~mnu

      walka o piłkę, podobnie mogło się stać z Shawcrossem jakby inaczej chłopaki ułożyli nogi, zadecydowały centymetry i chęć walki, szkoda mi bardzo obu bo wiemy wszyscy jak to się wszystko skończy: Raamsey – ofiara brutalnego faulu a zarazem ofiara współczuć Shawcross – kat, brutal, morderca itp itdTak na prawdę to jest sport, praca, tak jak ja mogę w pracy zginąć w wypadku samochodowym będąc np przedstawicielem handlowym czy wypaść z rusztowania będąc budowlańcem, tak u piłkarzy dzieją się takie rzeczy, nikt tego nie chce ale tak się dzieje. Szkoda bardzo obu, Ryan miał lęk w oczach, jemu też nie będzie łatwo, przed każdym kolejnym „wejściem” będzie moment zawachania czy aby nie przydarzy się znowu to samo, dla obrońcy ze słabą psychiką to koniec poważnej kariery.

      Odpowiedz
      1. ~piotrekk

        Walczy to się na wojnie, w piłkę się gra.Właśnie przez wpajanie młodym ludziom walki i agresji tak się dzieje .

        Odpowiedz
    2. ~graaf

      Walcząc o piłkę w tak ryzykowny sposób, bierze się odpowiedzialność za skutki choćby drobnej pomyłki. A skutek, w tak skrajnych przypadkach, powinien mieć też znaczenie. W kodeksie karnym niejednokrotnie określony skutek powoduje ostrzejszą kwalifikację czynu, więc dlaczego na boisku nie miałoby być tak samo? Przy tak okropnej kontuzji w wyniku faulu, w jakimś drobnym stopniu stanowi to zadośćuczynienie temu, co się zdarzyło. Zresztą to w pewnym sensie jest też dla dobra sprawcy, bo jak po czymś takim mógłby jeszcze w tym meczu dalej grać? Tak więc nawet jeśli ta czerwona kartka była w bardzo dużym stopniu motywowana tym, co sędzia zobaczył już po faulu, to nie widzę w tym nic złego.Skoro był faul, który wywołal taki skutek, to jest i wina – można najwyżej dyskutować, czy duża czy mała. No i nie świadczy to o jakiejś szczególnej brutalności Shawcrossa i na pewno nie można go teraz odsądzać od czci i wiary, bo on też jest w pewnym sensie ofiarą tego zdarzenia.

      Odpowiedz
  6. ~Witkacy

    JUSTYNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!CO ZA EMOCJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!CO ZA PASJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!CO ZA WALKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ŻADEN MECZ NIE SPRAWIŁ MI TAKIEJ FRAJDY I GIGANTYCZNEJ DAWKI EMOCJI JAK DZSIEJSZY BIEG

    Odpowiedz
  7. ~Student87

    Zgadzam się, nie było zamierzenia zrobienia krzywdy Ramseyowi. Po prostu pech, podobnie jak wtedy z tym reprezentantem młodzieżówki niemieckiej jak grała z naszą. Bodajże po starciu z Piszczkiem któryś z reprezentantów młodzieżowych sąsiadów miał poważne złamanie. Ale nie ABSOLUTNIE się nie zgadzam że faul na Eduardo nie zasługuje na potępienie. Jeden konkretny argument: NIE WCHODZI SIĘ WYPROSTOWANĄ NOGĄ, a takową winowajca wszedł w Eduardo. Krótko zwięźle i na temat.

    Odpowiedz
  8. dawid.kutermak@op.pl

    Przyznaje-spojrzałem na tą sytuację. Nie oglądałem meczu i chciałem to zobaczyć. Nie wiodła mną zdrożna ciekawość czy „gonienie sensacji”. Chciałem spojrzeć na ten moment, ten ułamek sekundy, w którym być może decydowała się kariera obu zawodników. Spojrzeć, bo takie tragiczne wydarzenia są nieodłącznymi elementami futbolu. A od dwóch lat, kiedy sam usłyszałem tępy trzask w kolanie, który wybrzmiał dopiero na stole operacyjnym, inaczej patrzę na grymas bólu na twarzy piłkarza. Ze szczerym współczuciem.

    Odpowiedz
  9. ~graaf

    Solidaryzuję się w pełni z autorem. Niestety wchodząc na najzwyklejsze fora klubowe, jest się atakowany nie tylko linkami, ale też wklejonymi bezpośrednio zdjęciami, wiec nawet nie chcąc, nie sposób chyba tego uniknąć i jest to walka z wiatrakami. Swoja drogą oglądając mecz, miałem wrażenie deja vu. Jak widziałem łapiącego się za głowę Fabregasa od razu stawał przed oczami obrazek sprzed niemal dokładnie 2 lat. Znów on byl najbliżej, znów on musiał jako jeden z pierwszych na to patrzeć, znó to właśnie jego reakcja szczególnie zapada w pamięć. Ale jest jedna zasadnicza różnica – wtedy to ostatecznie podcięło Arsenal, a dziś nie. Wtedy w 90. minucie na skutek karnego stracili zwycięstwo, dziś w 90. minucie na skutek karnego wywalczyli zwycięstwo. Wtedy kapitan się skompromitował w tych kluczowych chwilach (pamiętne zachowanie Gallasa), dziś w kluczowym momencie kapitan pokazał się kapitanem prawdziwym, pomimo tego, co kilkanaście minut wcześniej widział, prowadzącym do zwycięstwa. I oby to także oznaczalo, że finał tego sezonu w taki sam sposób się odwróci w stosunku do tego sprzed dwóch lat.

    Odpowiedz
  10. ~Mateusz1989r

    Właśnie szukałem tej powtórki 😛 dzięki za mądrą wskazówkę. Oczywiście zaprzestałem poszukiwań.

    Odpowiedz
  11. ~Bandzior

    Nie widziałem meczu więc i sytuacji nie obejrzę. Straszne jest jednak to, że takie rzeczy się zdarzają. Mówicie, że wejście nie było brutalne czy chamskie. A to nasuwa pytanie, jak daleko powinni się posuwać piłkarze w męskiej walce, którą przecież wszyscy tu kochają. Lubimy zawodników, którzy walczą do upadłego i często nie odstawiają nogi-są wojownikami z charakteru. Może jednak w walce o piłki gdzieś w środku powinni czasem odpuścić.. Nie wiem, uwielbiam walkę i sam też tak gram ale przeraża myśl o tym, że mogą być kolejni tacy pechowcy.Aż boję się myśleć co chodzi po głowach zawodników Arsenalu. To już drugi kolega z drużyny, którego spotkało coś takiego. Na pewno się to na nich poważnie odbije(i nie chodzi mi tu o ich wyniki)…

    Odpowiedz
    1. dawid.kutermak@op.pl

      Tragizm tej sytuacji polega między innymi na tym, że nie był to faul „zamierzony i wymierzony” ale absolutnie prozaiczna sytuacja, którą zarządzał przypadek i jak ktoś wyżej zauwazył-decydowały centymetry i fatalne ułożenie nóg obu piłkarzy.

      Odpowiedz
    2. ~taxi_rock

      jeszcze wcześniej Diaby wyleciał na 9 miesięcy w meczu z Sunderlandem. Cesc też wówczas był najbliżej Abou …

      Odpowiedz
  12. ~Golden_Guy

    Niestety, za późno. Ja tą sytuację obejrzałem z czystej „medycznej” ciekawości i wydaje mi się, że mimo wszystko nie jest to tak poważny uraz jak ten Eduardo. U Brazylijczyka kontuzja dotyczyła stawu skokowego, tutaj do złamania doszło wyżej, choć nie zdziwiłbym się, gdyby piszczel została całkowicie strzaskana. Ale na oświadczenie lekarskie trzeba jeszcze poczekać.Na pewno w takich sytuacjach liczy się przede wszystkim wsparcie psychiczne. Ramsey jest młodym zawodnikiem, a kultura gry Arsenalu nie koniecznie odciąża nastolatków. Aaron zdążył już pokazać swój niesamowity potencjał i musiał niecierpliwie wyczekiwać kolejnych występów. Co innego zawodnicy tacy jak Fletcher, który także doznał poważnego urazu jako nastolatek i pauzował przez dwa lata. Mimo to był na tyle zdeterminowany, by wrócić do futbolu, po to tylko by przez długie lata wyczekiwać na pierwszy skład. Życzę Ramseyowi takiej samej wytrwałości i szybkiego powrotu do zdrowia.Co do Shawcrossa – chłopak nie dość, że musi się przygotować na ataki z każdej strony, to jeszcze w tak trudnym dla siebie czasie… otrzymał powołanie do reprezentacji.

    Odpowiedz
  13. ~Jak

    Ja natomiast obejrzałem co jest naturalną reakcją i za każdym razem oglądam chyba,że widząc wcześniej jakieś zdjęcia,urywki które serwują wszelkie portale czuję iż będąc związanym emocjonalnie z piłkarzem-drużyną którą reprezentuje nie chcę widzieć jego bólu lub też gdy było to o wiele bardziej brutalne,”efektowne” aniżeli w przypadku Ramseya(patrz. faul Witsela na Wasilewskim 🙁

    Odpowiedz
  14. ~united fan

    Jak nie chcesz ogladać faulu-nie ogladaj ale nie zabranija go ogladać innym. Codziennie w tv pokazują pozabijanych ludzi a chcecie zabronić ogladania jak chłopak łamie nogę. Wielki dramat chlopak ale takie sytuacje zadrzaly się, zdarzaja i zdarzac sie będą. Faul Roya Keane’a byl 10 lat temu pokazywany wszedzie i wtedy nikt nie protestował. Pamietam kiedys narzekania ze piłkarze pluja na boisku. Wpisy wszystkich wrażliwców to dla mnie bardziej temat do dyskusji o nowych kibicach pilki noznej. Piłka nożna to sport agresywny więc nie zmieniajcie piłki ale zmieńcie kanał telewizyjny na inną bezkrwawą dyscyplinę.

    Odpowiedz
  15. ~Tomas_h

    We wczorajszym Match of the Day Shearer wyraźnie podkreślał – nie widzę tutaj intencji zrobienia krzywdy. Wszyscy wiedzą, że angielska pika jest twarda, szczególnie w środku pola, no i że Stoke nie odpuszcza, szczególnie u siebie. Shearer usprawiedliwił piłkarza, to nie było wejście STOPĄ w nogę, więc zrzucanie wszystkiego na Shawcrossa jest przesadą.Poniosło natomiast trochę Arsene’a – wietrzenie teorii spiskowej że ktoś się uwziął na jego piłkarzy jest po prostu przegięciem. Bezsprzecznie Ramseya bardzo szkoda, miejmy nadzieję że się szybko wykuruje.

    Odpowiedz
  16. ~Murzyn

    Widzę że wszyscy tu sympatyzują z Showcrossem i dużo bardziej martwią się o psychikę wyżej wymienionego niż o nogi czy też psychikę Ramsey’a. Showcross już w środę może zagrać w meczu reprezentacji Anglii, kiedy na boisku zobaczymy Ramsey’a? Kiedy odzyska formę sprzed kontuzji? Czy w przyszłości będzie zaciekle walczył o piłkę czy może odstawiał nogi?

    Odpowiedz
  17. ~alasz

    Zawsze przykro jest słyszec o takich urazach, ale zdarza sie niestety, wejscie jakich wiele skutek nieoczekiwany i przykry. Czasem tak bywa, cisse złamał noge w biegu, przez nikogo nie atakowany, poprostu akurat trafił w czesc kosci która była słabsza. Ryan showcross walczył o piłke, wstrzasnoł nim ten wslizg chodz jak mówie w meczu były gorsze. Czasami tak poprostu sie dzieje. Nie nalezy szukac winnych.

    Odpowiedz
  18. ~Tomas_h

    Ło jejuś – bez Rooneya i z Kuszczakiem w bramce ??? Zaraz finał Curling Cup – w BBC cały czas szukają powodu dla którego Wayne nie gra od pierwszej minuty …

    Odpowiedz
    1. ~Junak

      I gdyby nie kontuzja Owena to by nie zagrał Rooney wcale.Odpoczywać miał na wazniejsze spotkania w LM i lidze.Kubek ligi to tak przy okazji zdobyli

      Odpowiedz
  19. ~alasz

    Obejzałem MOTD i tam pokazane jest ujecie, tuz przed wejsciem showcrossa, ramsey stał na boku stopy, dlatego tez do tego doszło. Wslizg jak wslizg, niefortunnie stał i to zawazyło. Zyczymy powrotu do zrowia jak najszybciej.

    Odpowiedz
  20. ~Andrzej

    Oglądając ten mecz przeżyłem coś smutnego aż do bólu. Tak mi żal tego zawodnika, że na pocieszenie szukałem jakiegoś wpisu albo informacji dotyczącej zdrowia zawodnika, czy to wszystko skończy się dla niego pomyślnie. Ale nie sposób nic się dowiedzieć, zamiast tego jakieś fotki i filmy, których nie oglądałem i nie oglądnę, zresztą nie byłem w stanie.Moja refleksja dotycząca takich wypadków: rozumiem, że to nie było umyślnie, na pewno nie było umyślnie, ale uważam, że za takie faule dyskwalifikacja powinna być dożywotnia. Wówczas ofiary będą dwie, nie jedna, z tym, że uważam, że taki tryb postępowania federacji piłkarskich zmniejszałby ilość takich wypadków, bo zawodnik w obawie przed ryzykiem dyskwalifikacji unikałby takich niebezpiecznych ataków na przeciwnika. Osoby dopuszczające się takich ataków prawdopodobnie nie mają predyspozycji do bezpiecznego uprawiania tego sportu i nie obchodzi mnie, że nie ponoszą winy. Nie idą do więzienie przecież, a inni piłkarze byliby chronieni przed ich brakiem odpowiedzialności. Czy za jeden taki faul może ktoś płacić dożywotnia dyskwalifikacją? To pytanie trzeba postawić temu, kto np. dożywotnio traci możliwość chodzenia i biegania i zostaje kaleką, też nie jest winny – a zatem trudno, ofiary takiego wypadku powinny być dwie.

    Odpowiedz
    1. ~alasz

      Jaka wine ponosi showcross ze ramsey źle stanoł? Nie zabijajmy gry, wslizg jest jej czescia, zdarza sie. Nieodzałowany dean ashotn skoncyzł kariere po wejsciu shauna wrighta-philipsa. Nie miał do niego pretensji. Nie wyciagaj pochopnych wniosków.

      Odpowiedz
    2. Michał Okoński

      Info o Ramseyu: dziś przeszedł operację, która się udała. Na razie nie sposób powiedzieć, ile potrwa rehabilitacja, ale z pewnością nie zagra do końca sezonu.

      Odpowiedz
  21. ~GundiAsparuhov

    Dziękuję za te słowa Panie Michale. Jakże się cieszę, iż nie mogłem obejrzeć, akurat tego meczu swojej ulubionej drużyny. Do dziś mam przed oczami okrutny faul, którego ofiarą padł Eduardo. Chciałem przyłączyć się do apelu. Nie oglądajmy, nie kolportumy, nie powielajmy nie tylko faulu na Ramsey, ale też na Eduardo czy Larssonie! Chyba nie muszę uzasadniać swojej prośby.

    Odpowiedz

Skomentuj ~Andrzej Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *