David Silva, wyznanie

Spokojnie, to tylko jeden mecz. W dodatku mecz, podczas którego – wbrew temu, co sugeruje wynik 0:3 dla gości – piłkarze West Bromwich wiele razy z łatwością przedostali się przez środek Manchesteru City. I podczas którego obrona MC bynajmniej nie sprawiała wrażenia solidnej (ten Mangala, źle się ustawiający i dający się przeskakiwać Lambertowi; ten kompletnie nieasekurujący jej, zbyt często przekraczający przepisy Fernardinho – żółtą kartkę dostał, łobuz, dopiero po czwartym faulu). Poprzedni sezon, o ile pamiętam, też zaczynali imponująco, od wygranych z Newcastle i Liverpoolem, a skończyli podwójnie rozczarowani – niepowodzeniem w Champions League i oddaniem mistrzostwa Chelsea. Żadne z zastrzeżeń na ich temat nie znika, ale skoro już to wszystko powiedziałem, to mogę się wreszcie pozachwycać.

O Yayi Toure – że znów wygląda, jakby był należycie przygotowany do sezonu i jakby znów mu się chciało grać dla tego klubu – napiszą pewnie inni. Podobnie jak o szybkości Raheema Sterlinga, który doprawdy zgrzeszył, nie wykorzystując fantastycznego podania z głębi pola w pierwszej połowie, pozwalającego mu znaleźć się sam na sam z bramkarzem. I o Kolarovie, którego wejść lewą stroną było tyle, co równoległych zejść do środka wspomnianego Sterlinga. O Davidzie Silvie oczywiście napiszą również, ale mam nadzieję, że przebiję ich w intensywności westchnień.

SilvaWBAOd czego zacząć? Może od elegancji przyjęcia piłki, powodującej, że nie odskakiwała nawet o milimetr? Od tanecznych półobrotów, zawsze w stronę bramki rywala, zawsze w poszukiwaniu decydującego dogrania? Od niedającej się opisać umiejętności wynajdywania wolnej przestrzeni między liniami solidnie zorganizowanej zwykle drużyny Tony’ego Pulisa? Od dziesiątków krótkich podań, pyk, pyk, pyk, powodujących, że obrońcy WBA nie mogli przestać biegać nawet na moment? Od tych kilku podań na dłuższy dystans, odgrywanych niemal od niechcenia, zewnętrzną częścią stopy, czasem w ogóle bez patrzenia w stronę, gdzie za moment znajdowała się piłka, a co ważniejsze: również zawodnik, do którego była adresowana? Od zagrań z klepki, w polu karnym rywala i w tłumie piłkarzy, powodujących, że akcja nabierała oszałamiającego tempa? Od rzutu rożnego, po którym Kompany strzelił trzecią bramkę dla City, a Squawka poinformowała natychmiast, że żaden inny piłkarz Premier League w ciągu ostatnich czterech sezonów nie miał tylu asyst, co on? Od akcji poprzedzającej tego gola, podczas której mimo asysty tylu rywali zdołał doprowadzić piłkę do narożnika? A może od Claudio Yacoba, którego Tony Pulis wprowadził po przerwie, by indywidualnie opiekował się Hiszpanem, a który potrafił jedynie kopać go po kostkach w poczuciu własnej bezsilności? Od wprost erotycznych skojarzeń, jakie wywołuje we mnie sposób poruszania się Silvy po boisku, w którym każdy ruch wydaje się świadomie spowolniony i zminimalizowany tylko po to, by zintensyfikować doznania? „Jak niezdecydowana fala”, stało w pewnej głośnej piosence Serge’a Gainsbourga.

Owszem, mógłbym teraz osłabiać to ostatnie zdanie, zarzucając was statystykami: dryblingów, podań, wykreowanych szans itd. Szczerze mówiąc, w tej sytuacji nie wydaje mi się to możliwe. Patrząc na czyste piękno, nie próbuję go poznawać za pomocą liczb, na przykład pytając o obwód w talii – po prostu przestaję mówić i zachwycam się w milczeniu.

13 komentarzy do “David Silva, wyznanie

  1. Slash

    Wygląda na to, że Mourinho, coraz bardziej się pogrąża swoim zachowaniem. Nie zdziwię się, jeśli wkrótce, drogi Romana i specjalnego ponownie się rozejdą, i po „miesiącu miodowym” będzie kolejny gorzki rozwód.

    Odpowiedz
  2. g

    Coś czuję, że po przegranym meczu Chelsea z City zaczną się pojawiać pierwsze ploty o zwolnieniu Portugalczyka. Słabo by to wyglądało, jeśli przegrają to spotkanie The Blues. W zasadzie 3 pierwsze spotkania poważne bez zwycięstwa. Kiedy ostatnio tak słabo Chelsea zaczęła ? Oczywiście nie muszą przegrać ale znając Mou to będzie ostre murowanie, które nie wychodzi w ogóle. Plus jakieś konflikty ze sztabem medycznym, który odwala świetną robotę ? Niewesoło się dzieję. Powinni się pozbyć graczy typu Mikel, Ramires czy Moses. Praktycznie zerowy z nich pożytek. Nie wskoczą na pewien stabilny wysoki poziom a jednak za darmo nie siedzą na ławce/trybunach. A w City jak widać nie potrzeba było wielkich zmian, parę piłkarzy złapało formę i opykali bez problemu WBA, które przyjemnym przeciwnikiem nie jest. Generalnie widać to po tej lidze, że ten kto się nie wzmacnia w przerwie letniej później szuka deski ratunku w okienku zimowym a tam o dobry transfer dużo trudniej. Jak De Bruyne przejdzie do City to już w ogóle mogę odjechać reszcie.

    Odpowiedz
  3. PitStop

    Pogłoski o Śmierci Mourinho są chyba przedwczesne, wszyscy mu jej życzą, bo wiedzą że bez niego na ławce byłoby pozostałym klubom o wiele łatwiej. Ciekawe co będzie, gdy Chelsea pokona City, pewnie wszyscy znowu zapieją z zachwytu nad jego geniuszem trenerskim. De Bruyne w BPL kompletnie nic nie pokazał, zobaczymy jak odnajdzie się tym razem, poza tym przy skrzydłowych City nawet taki Di Maria byłby po prostu kolejnym mercedesem w garażu, czasami od nadmiaru może rozboleć głowa, bo każdy przecież chce grać w 1 składzie, zwłaszcza KVB, przecież głównie z tego powodu odszedł z Chelsea, podobnie jak Lukaku, itd. A propos Lukaku to pamiętam jak tu padały głosy na temat jego wielkiego talentu i błędu Chelsea polegającego na tym, że pozwolono mu odejść… No i co z tego wyszło-wielki Emil Haskey, choć umówmy się, że na razie to od Haskeya dzielą go lata świetlne… Chelsea ma nowego Lukaku – nazywa się Tammy Abraham i ma 17 lat.. Chelsea sobie poradzi, inne ekipy czołówki, poza MC, też swą grą chwilowo nie porażają, więc pozostaje cierpliwie czekać na rozwój wydarzeń.

    Odpowiedz
    1. g

      Owszem racja ale słaba gra Chelsea nie zaczęła się od tygodnia tylko od kilku miesięcy. Dobrze wiedzą w klubie, że mają za mało wyrównaną kadrę by grać jak na jesieni a nadal bawią się w półprodukty

      Odpowiedz
      1. PitStop

        to prawda, zmiany w obronie są nieodzowne, odkładanie ich w czasie nic dobrego nie przyniesie, no chyba że są z kimś umówieni vide transfer Costy, niewątpliwie te wszystkie Mikele, Mosesy i Ramirezy również pora pożegnać, młodzież jest jeszcze za… młoda, więc pora się rozglądać. Nie wiem czy zdobędą mistrzostwo, ale nawet w słabej formie poza 4kę nie wypadną. Prawdziwym testem będzie mecz z City, jeśli przegrają pora bić na alarm, zwycięstwo nie będzie świadczyło o niczym.

        Odpowiedz
  4. PitStop

    jeszcze słowo o tej seksistowskiej wrzutce z tweeta, obawiam się że dużo wody w Wiśle upłynie zanim piłkarze w szatni czy na treningu przestaną rzucać takie „dowcipy”, osobiście w to nie wierzę. wiele w piłce może się zmienić, ale na to raczej nie ma szans.

    Odpowiedz
  5. michal77

    Ten wpis jest tak wyjątkowy, że wszyscy chyba podświadomie boją się dotykać tego zachwytu -komentować go, dyskutować z nim. Od razu zbaczają na inny temat.
    Co raz bardziej brakuje mi takiego podejścia do piłki wśród moich znajomych. Tylko dyskusja, argumentacja, wymiana danych, statystki. Brakuje wytchnienia, wstrzymania oddechu.

    Odpowiedz
  6. KrólJulian

    W sprawie sztabu medycznego Chelsea jest jeszcze drugie dno, bo poprzednia ekipa medyczna trochę miesza licząc na powrót oraz lekką i dobrze płatną pracę…

    Ale najważniejsze przed nami, mam nadzieję na niespodzianek ciąg dalszy:
    AV-MU 2 MU nie zachwyca, więc pewnie znowu fartem wygra 1:0
    Święci Everton 1 ten Everton jest przereklamowany i zwyczajnie słaby, podobnie jak ten wielki Martinez
    Sunderland Norwich 1 jak nie z Norwich to z kim?
    Swansea N’castle 1 okazuje się, że ta Swansea potrafi grać nie tylko ładnie, ale i skutecznie
    Tott – Stoke X choć każdy wynik jest możliwy
    Watford WBA 2 czyste przeczucie
    WHU L’ster 2 niespodzianka
    CP – Arsenal 1 niespodzianka
    MC – Chelsea – pewnie tradycyjny remis, ale z czystej przekory i sentymentu postawię 2
    Liverpool – AFC X w meczu z beniaminkiem na początku rozgrywek łatwo nie jest

    Odpowiedz
  7. me262schwalbe

    Mam taką zasadę, że pierwsze kolejki obstawiam najlepiej płatne typy, ostatnio zrobiłem wyjątki od tej zasady z niestety marnym skutkiem (Ars-WHU 1+HC 0:1??? i Toffiki, a po stronie zysków tylko X2 w meczu CFC-łąbędzie), dlatego tym razem nie robię odstępstw tylko najlepiej płatne typy:
    AV-MU 1 kurs 6.0; po tym, co MU pokazało ze Spurs, albo w zasadzie, nic nie pokazało,oraz w perspektywie ważny mecz pucharowy w przyszłym tygodniu, to ten typ na pewno był usprawiedliwiony, ale już wiadomo, że „nie wszedł”
    Święci-Toffies 2 kurs 4.1, w zeszłym sezonie długo czekaliśmy na wyjazdowe przełamanie Toffików, może tym razem nastąpi to wcześniej, na pewno Święci nie są chłopcami do bicia, trzymam się jednak zasady, o której pisałem na wstępie;
    Black Cats – Kanarki X kurs 3.4 remis nikogo nie krzywdzi poza samymi zainteresowanymi :); w zasadzie każdy wynik jest możliwy;
    Łabędzie-Sroki normalnie 1 kurs 1.95, lubiący ryzyko mogą zagrać nawet 1 bank. Ja obstawiam jednak 2 kurs 4.2, wydaje mi się, że Sroki stać na zrobienie małej niespodzianki;
    Spurs-Stoke – kolejna wielka niewiadoma 1 po kursie 1.75 zupełnie mnie interesuje, grać 1 bank, to chyba tylko ktoś, kto nie jest kibicem T’hamu i typuje tak, bo ostatnio oglądał T’ham z Modriciem, Bale’m, VdV …; więc 2 kurs 5.0;
    Watford-WBA – mecz i kursy podobne do Black Cats – Kanary, X kurs 3.4;
    WHU-Lisy – obie drużyny dobrze się zaprezentowały w pierwszej kolejce, ciężko coś zaproponować, kolejny remis kurs 3.4? Bardziej mi tu odpowiada 1 kurs 2.3;
    Orły-Gunners – czy będzie to najgorszy start Arsenalu od lat?? nic na to nie wskazuje, tak samo jak nic nie wskazywało, że polegną z WHU, to może właśnie dlatego 1 kurs 5.5, a jeśli 2 kurs 1.75 to chyba trzeba być konsekwentnym i grać bank;
    City-Chelsea – znając Mou, to zabije ten mecz i skończy się 0-0, a może nawet 0:1 i tak też obstawię 2 kurs 3.8, X2 kurs 1.8 nie interesuje mnie,
    L’pool-B’mouth, The Reds prosto po zdobyciu twierdzy Brittania i jeśli chcą się liczyć, to takie mecze muszą wygrywać, w czym upatrywać szansy B’mouth chyba tylko „dzień konia” Boruca, X kurs 5.0, a może za dużo tych sensacji jak na jedną kolejkę, 1 kurs 1.55.
    Gram bezpiecznie tylko 3 z 10 i z gatunku SF te same typy 9 z 10 za 7 euro równe 50000 euro, po wygranej MU najwyżej 4000 euro,

    Odpowiedz
  8. DawidSz

    Po sobotnich meczach krótko:
    Haha, Tottenham; nawet po trzydziestce stare żarty bawią dobrze, a i świadomość, że pewne rzeczy są niezmienne, nadaje egzystencji poczucie sensu.
    Tekst pochwalny należy się Montero. To, co wyprawia ten chłopak z obrońcami… ciekawe jak długo to potrwa, oby jak najdłużej, bo miło sie na to patrzy.
    Powtórzę swoje zdanie na temat Sunderlandu. Lecą do spadku, to zespół bardzo źle zbalansowany ze zbyt dużą ilością słabych ogniw. Jeszcze na obronie jeden człowiek, który wygląda lepiej w ataku i opalony Beckenbauer, który pozoruje umiejętność gry w piłkę.

    Odpowiedz
  9. Pingback: Lipcowa Chelsea | Futbol jest okrutny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *