Siódme niebo

„Ileż to razy, gdy byłem młody i naiwny, opuszczałem jakieś spotkania na oko bezbarwne i na rozum bez znaczenia i zawsze się okazywało, że na tych trzeciorzędnych sparingach działy się rzeczy wstrząsające i niepoczytalne: jakieś monstrualne wyniki, jakieś niebywałe ekscesy, jakieś krwawe porażki stuprocentowych faworytów, jacyś kuwejccy szejkowie na płycie”. To Pilch, notatka zrobiona podczas mundialu w RPA. Pasuje jak ulał do wczorajszego wieczora.

Nie, nie jestem już młody i naiwny, i właśnie dlatego zdarza mi się czasem opuścić jakieś spotkanie na oko bezbarwne i na rozum bez znaczenia. W dodatku nie żałuję, bo przecież gdybym nie opuszczał, nie stworzyłbym w życiu żadnego realnego związku – poza związkiem z innymi piłkomaniakami oczywiście. Trotyl, choroby dzieci, niedopite wino z poniedziałku, usprawiedliwień byłoby aż nadto, ale nie zamierzam się usprawiedliwiać. Po prostu wstaję przed świtem, czytam hedjalny, oglądam skrót, rozsyłam wici za płytą z całym meczem i próbuję zracjonalizować nieracjonalizowalne.

Racjonalizacja pierwsza: gdyby nie gol Walcotta zdobyty w doliczonym czasie gry jeszcze przed przerwą, comebacku Arsenalu by nie było. Niesamowite, jak w takim momencie wszystko zaczyna się zmieniać: jedni nagle zaczynają tracić grunt pod nogami, inni nieoczekiwanie go odzyskują, a trener-melancholik w szatni rozpala to, co było już ugaszone (spuszczoną głowę fatalnego przez całe spotkanie Koscielnego po samobóju widzieliście, zakładam). Niewykluczone oczywiście, że podobny przebieg wydarzeń miałby miejsce, gdyby Kanonierzy zeszli na przerwę z wynikiem 4:0, a strzelili pierwszą bramkę tuż po wznowieniu gry…

Pisałem dopiero co o meczu Szwecji z Niemcami, nabijając się trochę z książki „Postfutbol” i znalezionej w niej frazy: „To nie tenis i nie siatkówka, gdzie o zwycięstwie rozstrzyga ostatnia piłka meczu. I nie koszykówka z gwałtownymi zwrotami i ustalaniem wyniku w ostatnich sekundach”. Hm… Arsenal strzelał bramki w 47. minucie pierwszej połowy, 89. i 95. minucie spotkania (na 3:4 i 4:4), a potem w 121. i 123. (na 5:6 i 5:7). Jeden mecz i aż pięciokrotna falsyfikacja tez trójki autorów „Postfutbolu”, jeden miesiąc i tych falsyfikacji mamy dużo więcej. Bóg futbolu, którego lubimy w takich sytuacjach przywoływać, upodobał sobie ostatnie minuty, ale tak naprawdę drwi sobie z naszych marzeń przez cały mecz. Nawet kiedy klasowa drużyna prowadzi 3:0, ostateczny wynik nie jest przesądzony. Owszem, finały Champions League ze Stambułu, kiedy Liverpool z Jerzym Dudkiem w bramce przegrywał z Milanem właśnie trzema bramkami, czy z Monachium, kiedy MU odrobił straty w starciu z Bayernem, przeszły do legendy, ale nie dlatego, że były boiskowymi cudami, przypadkami jednymi na tysiące, tylko dlatego, że były najbardziej znanymi przypadkami futbolowej normy. Dziś Chelsea gra z Manchesterem United, Liverpool ze Swansea, a Norwich z Tottenhamem i jazda bez trzymanki jest równie prawdopodobna jak wczoraj. „W tym sporcie musi chodzić o chwałę, o zdobywanie pucharów, a nie o zadowolenie księgowych z czwartego miejsca i awansu do Ligi Mistrzów” – napisał w „Daily Telegraph” Henry Winter.

Czy w takich sytuacjach możemy i powinniśmy rozmawiać o błędach defensywy? Odpuszczonym kryciu? Pomyłkach młodego bramkarza? A może raczej analizować wołanie „We want our Arsenal back!”, które dochodziło z trybun Madejski Stadium? Dostali Arsenal z powrotem, a może raczej nigdy go nie stracili, w sensie absolutnej nieprzewidywalności tej drużyny. Otóż to: nagle zaczynam rozumieć mój mocno dwuznaczny, jak na kibica Kogutów, flirt z Kanonierami. Przecież to nie jest tak, że powinniśmy ich zestawiać z Barceloną. Już bardziej pasowałoby porównanie z Tottenhamem właśnie. Odkąd z nią żyję, poza nielicznymi wyjątkami, ukochana ma drużyna robi mi właśnie takie rzeczy. Pięknie do przodu, bez głowy z tyłu, prowadziliśmy do przerwy 3:0 z MU czy MC, ale i tak przegraliśmy. Przegrywaliśmy 4:0 z Aston Villą i zremisowaliśmy. Wygrywaliście 4:0 z Newcastle i zremisowaliście. Witajcie, kochani, w północnym Londynie. Wam też przydałyby się darmowe badania serca.

Może dlatego tak lubię teksty i książki o taktyce? Może dlatego tęsknię za ideą piłki nożnej jako nauki ścisłej, w której wszystko jest obmyślone w najdrobniejszych szczegółach przez trenerów-analityków (Gianni Brera powiedział, że idealny mecz powinien się zakończyć wynikiem 0:0…), a poziom koncentracji poszczególnych piłkarzy pozostaje niezmienny, niezależnie od wyniku? Pamiętacie, jak się zżymałem na fakt, że po strzeleniu przez Tottenham trzeciego gola na Old Trafford drużyna nie potrafiła utrzymać piłki choć przez kilkadziesiąt sekund, tylko natychmiast dała sobie strzelić bramkę kontaktową? Niemożliwe, cholera. Są mecze, w których krew uderza do głowy trenerom i piłkarzom do tego stopnia, że ci ostatni rzucają w trybuny swoje koszulki po zakończeniu regulaminowego czasu, nieświadomi, że czeka ich jeszcze dogrywka. Właśnie taki mecz wczoraj odbył się w Pucharze Ligi.

Puchar Ligi… Jeszcze parę lat temu olewany przez większość menedżerów i dalej uznawany za „puchar rezerwowych”, a jednak dostarczający nam niewiarygodnych rozrywek. Nowy sponsor powinien być zachwycony: o szczegóły mniejsza, będziemy ten mecz pamiętać. Nie chciałbym być tylko w skórze Briana McDermotta, którego drużyna w pierwszej połowie wygrywała wszystkie pojedynki jeden na jeden i strzelała piękne bramki (główka Hunta, strzał Leigertwooda…), a i tak przegrała. Jak po czymś takim odbudować morale i pozbierać ekipę do walki o utrzymanie w lidze?

Co do skóry Wengera zaś: niezależnie od wszystkiego, co wydarzyło się potem, wypada zauważyć, że to rzeczywiście było najgorsze 45 minut Arsenalu za jego kadencji, jakby ilustrujące wszystko, co zostało powiedziane podczas i wokół ubiegłotygodniowego dorocznego spotkania akcjonariuszy. Piłkarze bez serc, bez ducha, ruszający się jak muchy w smole i niewidzący siebie nawzajem. Tracone bramki po akcjach prościutkich do zneutralizowania (wiem, miałem niczego nie analizować, ale skoro nie oglądałem na żywo, teraz widzę lepiej). Dośrodkowanie na długi słupek. Nieprecyzyjne wybicie na róg. Nie ta ręka bramkarza i brak kogokolwiek przy strzelcu do zablokowania uderzenia. Jeszcze jedno niezablokowane dośrodkowanie i niepilnowany napastnik. Dziury na skrzydłach, boczni obrońcy bez wsparcia. Człapanie w środku pola. Koszmar.
Koszmar do zapomnienia, wynik nie do zapomnienia. Trener w piekle, ale kibice w siódmym niebie. Już widzę T-shirty fanów Arsenalu z napisem: „Byłem tam, kiedy Chamakh przelobował bramkarza” albo: „Widziałem, jak Arszawin biegał przez 120 minut”. Z najlepszym na boisku Walcottem koszulki bym nie robił, dopóki nie podpisze nowego kontraktu.

85 komentarzy do “Siódme niebo

  1. ~visiorocky

    Z jednej strony radość, bo ten mecz to Historia o której się będzie mówić latami.
    Z drugiej strony ciągle i uparcie twierdzę, że hasło „SpendThatFuckingMoney!” unoszące się nad Emirates jest żywe i adekwatne do sytuacji zespołu.

    Fajnie, że 2 bramki strzelił Chamakh, fajnie, że rajdy lewą stroną uskuteczniał Arshavin, prawda jest jednak taka, że z tymi panami należy się pożegnać definitywnie a zespół potrzebuje więcej takich graczy jak np Cazorla – którzy wchodząc do składu od razu podnoszą jego wartość, a nie miesiącami czekają by się przełamać.

    Cieszę się, że drużyna wczoraj pokazała serce i walczyła jak lwy – ciągle jednak pamiętam, że Arsenal cierpi na jakąś tajemniczą chorobę, której źródła nie potrafię zrozumieć – bogaty, stabilny klub, osłabiający się niemal na własne życzenie.

    Czas się wyleczyć.

    Odpowiedz
  2. ~Stefan

    Wczorajszy wieczór był piękny, ale dzisiejszy niewiele gorszy. I mimo, że Di Matteo na mocne rezerwy United wytoczył swoje najcięższe działa to do ostatnich sekund dogrywki było ciekawie. Szkoda, że dzieciaki nie będą miały gdzie się ogrywać

    Dzisiaj też było sporo kontrowersyjnych decyzji arbitra. Wg. mnie powinien być karny dla CFC za rękę, wylecieć chyba jednak powinien Wootton (ależ ten dzieciak ma gorącą głowę), ale też Oscar powinien obejrzeć czerwoną kartkę po kopnięciu Naniego, jeszcze zdaje się, że arbiter odgwizdał spalonego po podaniu Lindegaarda do Hernandeza (przecierałem oczy ze zdumienia).

    Odpowiedz
    1. ~alasz

      Co rok wraca dyskusja o malejącym prestiżu pucharu Anglii. Puchar ligi-puchar rezerw jak wielu go nazywa (choć na pewno nie chelsea która rzuciła wszystko co najlepsze na MU) broni sie sam, wczoraj i dziś kto oglądał ten na pewno świetnie spędził czas.

      Wspaniały występ Andersona, zdecydowanie najlepszy gracz na boisku, 3 asysty, wiele razy go skreśliłem, ale ten sezon kiedy dostaje szanse gra naprawdę na wysokim poziomie, szkoda że tylko 2 mecze zaczął w lidze, zasługuje na szanse.

      Chicharito jak zwykle strzela przeciw Chelsea, ale jego gra ostatnimi czasu bardzo sie poprawiła, ma formę groszek. Rafael tez bardzo dobrze, ale on to cały czas w tym sezonie gra wspaniale.

      Szkoda Wootona, starał się jak mógł, ale wyszedł mu brak doświadczenia i umiejętności. Stefan, jasne że zawalił, ale wiesz, to dla tego chłopaka pierwszy tak mecz, a grał przeciw naprzeciwko najlepszym ofensywnym graczom jakich Chelsea ma w klubie (jak patrzyłem na sturridge’a to sie zastanawiałem, który jest gorszy, on czy torres, obaj potykają sie o piłke). Przynajmniej wiemy dlaczego w obronie grywa Carrick.

      Nick Powell pokazał przebłyskami jakim talentem dysponuje, technika, wachlarz podań, jest materiał który można przerobić na absolutny top. Tylko niech lepsze korki zakłada bo się dwa razy poślizgnął.

      Sir Alex w wywiadzie po meczowym pojechał po Nanim, powiedział że została minuta do końca, zamiast trzymac piłke chciał sie popisac stracił i potem karny. Oprócz tego zabrał piłkę Welbeckowi w polu karnym chelsea, bo tez chyba chciał sie popisać. To koniec Portugalczyka w tym klubie.

      Di Mateo zwraca uwagę na nie gwizdnięty karny za rękę na Wootonie, ciesze się że to zauważył, bo to oznacza że przyznaje sie do karnego za łapę Luiza w niedziele 😀 Skoro to jest karny, to luiz tym bardziej.

      Odpowiedz
    2. ~LisO

      To nie był Wootton tylko Keane i tak … powinien wylecieć. Sytuacja IDENTYCZNA jak ta z niedzielnego meczu z Ivanovicem. Ale jak widać jedni dają za to Żółtą a inni Czerwoną (wszystko zależy dla kogo, nie? ;p) kartkę.
      Tak samo Giggs za atak od tyłu na Moses, który dawno juz oddał piłkę innemu zawodnikowi.

      Jeśli chodzi o sytuacje z Oskarem to też moim zdaniem bardziej na czerwoną kartkę zasłużył Nani bo to on zaatakował Oskara. Nie było to zbyt profesjonalne i sportowe zachowanie, zwłaszcza że Oskar wybił piłkę Naniemu czysto.

      Ogólnie mecz dostarczył mi nie lada emocji. W 93 minucie już miałem opłakiwać przegraną Chelsea ale na tym polega właśnie piękno Footballu, nie?. Pierwszy sezon Capital Cup i od razu takie emocje. Strach pomyśleć że to dopiero początek tego turnieju :)))).
      Niestety martwi mnie tylko postawa defensywy Chelsea (głównie środkowych formacji) bo to co dzisiaj wyprawiali woła o pomstę do nieba (Luiz i Romeu zwłaszcza). Tak naprawdę dwie pierwsze bramki zostały MU podarowane za darmo. Chelsea grała, a MU strzelał. Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze (dla mnie i kibiców Chelsea) i mam nadzieję że poza wygraną, piłkarze wyciągną z tej gry także trochę nauki na przyszłość.

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        Dużo bramek dziś było podarowanych przez proste błędy. Praktycznie tylko gol Naniego był wysokiej próby w tym meczu.

        Natomiast to z tym, chelsea grała a MU strzelało to inny mecz oglądaliśmy, bo z gry przez 70 minut znacznie lepsze było MU, co sie odwróciło po wejściu HAzarda Oscara i Ramiresa i zejściu najlepszego gracza-Andersona.

        Tak czy inaczej super spotkanie, świetni fani MU, bo tylko ich piosenki było słychać, świetna atmosfera, gratuluje awansu.

        Odpowiedz
        1. ~LisO

          Szczerze mówiąc to nie wiem gdzie Ty widziałeś grę United do 70 minuty, ale okej … Widocznie naprawdę oglądaliśmy dwa różne mecze 🙂

          Odpowiedz
          1. ~Stefan

            To ja oglądałem jeszcze inny – taki dość wyrównany;) Co nie zmienia faktu, że bliższy prawdy chyba jednak jest Alasz. Chelsea do wejścia Hazarda, Oscara i Ramiresa wyglądała słabo i to pomimo tego, że defensywa United to nie był dzisiaj monolit:P

      2. ~Stefan

        Apropos tej sytuacji z Keane’em – oczywiście, że nie powinien wylecieć. Nie był ostatnim obrońcą, więc nie zakłamuj rzeczywistości. Ivanovic był ostatnim obrońcą = czerwień. Keane był przedostatnim = żółć. Doskonale widać to na powtórkach

        Odpowiedz
      3. ~Stefan

        Odnośnie sytuacji Nani – Oscar. To jest czerwień dla Oscara, to nie podwórko, nie ważne czy Oscar był zaczepiany, czy nie. Czy Nani zachował się fair play, czy też nie. Nie żebym pochwalał zachowanie Naniego, ale Oscar kopnął Naniego już po całej akcji? Kopnął – wylot z boiska.

        Odpowiedz
  3. ~Stefan

    I jeszcze taka ciekawostka, która bardzo mi się rzuciła w oczy.

    W Chelsea łącznie ze zmianami zagrało dzisiaj jedenastu piłkarzy którzy zagrali w niedzielę – w United trzech. W podstawowych składach w Chelsea ośmiu (trzy zmiany w stosunku do wyjściowej jedenastki z niedzieli) w United jeden (dziesięć zmian w stosunku do wyjściowej jedenastki z niedzieli).

    Pytanie brzmi kiedy Chelsea padnie kondycyjnie grając wciąż tymi samymi piłkarzami. Przecież Mata gra ostatnio co trzy dni w pełnym wymiarze czasowym – cięzki mecz z Tottenhamem, ciężki mecz z Szachtarem, ciężki mecz z United w niedzielę (koło 70 minut zagrał), 120 minut z United w środę… Wcześniej czy później zostanie zajeżdżony jak tak dalej pójdzie. A przecież nie chodzi wyłącznie o niego, chociaż to on tak naprawdę nakręca ten zespół.

    Nie wróży to dobrze w kontekście walki na wielu frontach do końca sezonu

    Odpowiedz
    1. ~Zmartwienie wielkie

      widze masz.Ale na koncu i tak sie liczy kto gra dalej,kto zbierze wiecej kasy za mecze w tak ciezkich czasach no i oczywiscie ktory klub bedzie mial wiecej srebrnych garnkow w kredensie na koniec sezonu.Man U napewno jednego nie bedzie mial dzieki wspanialej grze Chelsea.

      Odpowiedz
        1. ~alasz

          Stefan, dasz jakiegoś maila, bo zasłyszałem tekst bo którym ledwo łapie oddech, a nie chce wrzucać publicznie bo sie kibice LFC mogą naprawdę nieźle wkurzyć, trzeba jednak mieć spore poczucie humoru 😀

          Odpowiedz
        2. ~dwa i pol

          miliona funtow Chelsea zainkasowala dzis od SKY !!!! Manury tylko 500 tys.Powodzenia z Glezierami.
          A dlaczego bylo Chelesa stac wydac 80 mln funtow w ostatnim sezonie?
          Bo sa mistrzami europy !!! i zarobili te pieniadze
          A tak w nawiasie przepraszam ,jak Manu zakonczyl swoje wystepy w LM?

          Odpowiedz
          1. ~Stefan

            A to nie dlatego, że Abramowicz pompuje w totalnie nierentową drużynę petrodolary?;)

    1. ~Stefan

      1) Cech*
      2) Bertrand
      3) Sturridge
      4) Azpilicueta
      5) Cahill*
      6) Luiz*
      7) Mikel*
      8) Hazard
      9) Mata*
      10) Oscar
      11) Ramires

      Wszyscy oni grali i w niedzielę i dzisiaj – w United dla odmiany:

      1) Hernandez
      2) Giggs
      3) Rafael*

      * – piłkarze którzy grali w niedzielę w pierwszym składzie i dzisiaj zaczęli mecz w pierwszym składzie (w poprzednim komentarzu się pomyliłem, bo pisałem go na szybko), co nie zmienia faktu, że Chelsea zagrała dzisiaj praktycznie najsilniejszym składem, a przynajmniej takim kończyła mecz

      Odpowiedz
      1. ~LisO

        Pozwolę sobie zacytować: „Lindegard, Anderson, Giggs, Hernandez, Flecher, Nani, Welbeck to zawodnicy świeżo wyciągnięci z akademii.” Może i nie grali w niedzielę od początku ale juniorzy to to z pewnością już nie są.

        Śmiało mogę się założyć że dzisiejsza średnia wieku drużyny Chelsea < Manchesteru Utd.
        Po prostu ławka Chelsea jest znacznie mocniejsza od ławki Man Utd i tutaj tkwi błędne przekonanie że Chelsea wystawiła 1 skład. Mocniejszy … ale nie 1szy.

        Odpowiedz
        1. ~Stefan

          United kończyło mecz ze średnią wieku 23,9 – gdyby nie Giggs to średnia wieku wyniosłaby równo 22.5 roku.

          Chelsea kończyła mecz ze średnią wieku 23,8.

          United zaczęło mecz ze średnią wieku 24,8 (podobnie jak wyżej, gdyby nie Giggs…), a Chelsea 23,5.

          Średnia wieku praktycznie ta sama.

          Fletcher, Giggs, Nani, Nani – w tym sezonie praktycznie wogóle nie grają. Oprócz tego na boisku pojawiło się czterech piłkarzy z których żaden w seniorskiej piłce nie ma nawet czterech występów;) i to na kluczowych pozycjach – środek obrony i środek pomocy.

          Do tego dwie ciekawe grafiki:

          https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/222507_405423242860212_714391406_n.jpg

          https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/599216_405427276193142_455292042_n.jpg

          Odpowiedz
    2. ~Stefan

      Faktycznie ma kiedy wypoczywać – cztery WYJĄTKOWO ciężkie mecze w 11ście dni (w tym jeden z dogrywką), żeby się nie rozleniwił;)

      Odpowiedz
      1. ~soltys

        Myslałem ze chodzi ci o podstawowe składy z Niedzieli. NIe policzyłem poprostu Azpi, Bertranda i Daniela. Poza tym dzisiaj w podstawowym wyszło 5 graczy z Niedzieli a nie 8 jak ty piszesz. O Mate sie nie martw. W zeszłym sezonie dał rade to i w tym da 🙂 Zwłaszcza jesli Del Bosque nadal bedzie szedł nam na rękę nie powołując go

        Odpowiedz
        1. ~Stefan

          Cytuję swój komentarz:

          „*piłkarze którzy grali w niedzielę w pierwszym składzie i dzisiaj zaczęli mecz w pierwszym składzie (w poprzednim komentarzu się pomyliłem, bo pisałem go na szybko)”

          Ja się nie martwię o Matę, ale ogólnie widzę w Chelsea, że Di Matteo stawia ciągle na tych samych ludzi. Matę podaję jako przykład. Jasne, że wytrzyma – powinien. Kwestia, czy utrzyma taką formę do końca sezonu jeżeli będzie grał mecz w mecz w tym w meczach o pietruszkę. W tej chwili myślę, że śmiało można powiedzieć, że jest najlepszym zawodnikiem BPL, czy po dziesięciu meczach z rzędu też nim będzie? A po piętnastu?

          Zresztą, 11stu piłkarzy zagrało i dzisiaj i w niedzielę – a to tylko Capital One Cup. Jest jeszcze FA, LM, BPL, w wypadku Chelsea dochodzą Klubowe Mistrzostwo Świata. Przy braku rotacja ta drużyna padnie – dlatego zwracam na to uwagę.

          Odpowiedz
          1. ~alasz

            No i przy takich obciążeniach coraz łatwiej o kontuzje, której oczywiście mu nie życzymy. Zgadzam sie ze Stefanem że w tym sezonie, jest najlepszym graczem ligi.

            Ławka w Chelsea jest słaba, jak w niedziele się porównało ławki to była przepaść.

            Swoją drogą, nie mam pojęcie po co jest klauzula w kontrakcie Romeu o powrocie do Barcleony. Ten gośc jest tak beznadziejny, że az dziw bierze że go dziś wystawili, poza faulem na mijającym go z łatwością graczu MU i wypracowaniem nam gola na 2-1 to pamiętam jego fatalne ustawianie się (oby jak najdalej od akcji, nie wiem czy ten facet jeden odbiór zanotował) i zejście z boiska (które powitałem ze smutkiem). Jak maja takich zmienników, to faktycznie, lepiej eksploatować pierwszą 11.

    1. ~alasz

      Kibice MU dziś to naprawdę mistrzostwo świata, te wszystkie piosenki o Terrym zwłaszcza klasyk boisk „Viva John Terry”, śpiewane raz po raz, wspaniałe, pomysłowe banery, pokazujące hipokryzje Chelsea, ten wspomniany i ten parafrazujący słynny baner terryego i zastępujący go Clattenburgiem. Klasa sama w sobie.

      Odpowiedz
      1. ~Niezwykle smieszne

        Taka sama klasa jak i ty.
        Porozbijane toalety,naszczane na korytarzach na stadionie ,ublizanie stewardom od ku..
        uciekanie od lady w tlum bez zaplacenia za napoje
        Na zadanie moge wymienic inne .
        Zreszta kazdego roku tak jest jak Man U przyjezdza do Londynu..Na Emirates ponoc jeszcze gorzej

        Odpowiedz
      2. ~Niezwykle smieszne

        Tylko ten Terry to zawsze kolo d….wam narobil.Pewnie wlasnie dzieki niemu nie wygraliscie na SB przez 10 lat.Teraz wam sie udalo
        Golem ze spalonego!!!!!!!

        Odpowiedz
  4. ~dark

    Szkoda, szkoda, szkoda. Kilkanaście sekund i mogliśmy znów tryumfować na Stamford.

    Chłopcy z obrony radzili sobie całkiem całkiem do tych ostatnich minut. Niestety, jak ktoś już wyżej zauważył zapaliły im się głowy. Ładnie za to czyścił Rafael. Buttner troszkę zbyt ofensywnie( i mam wątpliwości co do karnego – a przynajmniej z tej kamery zza pleców wyglądało iż pierwsza przeleciała piłka nie zawodnik). Nani poza bramką znów się pogubił. W zimie raczej kupca na niego nie znajdziemy, a latem mam nadzieję że opuści OT.

    Odpowiedz
  5. ~durden39

    Różnica pomiędzy wczorajszym meczem?

    Podstawowi zawodnicy Chelsea grali.
    Podstawowi zawodnicy MUFC pisali na twitterze.

    😀

    Odpowiedz
    1. ~LisO

      Zdradzić Ci sekret? Pofatygowałem się i policzyłem średnią wieku obu wczorajszych składów (włącznie z rezerwowymi, którzy weszli na boisko) i wiesz co?

      Chelsea: 23,286
      Man Utd: 23,643

      Więc tłumaczenie się „młodzieżowym” składem chyba możemy sobie już odpuścić, ponieważ obaj trenerzy wypuścili bardzo młode składy na boisko.

      Rezerwy, nie rezerwy … w każdym meczu chodzi o wygraną. Chelsea na szczęście ma taką ławkę że na mecz ze Swansea spokojnie wypuści skład, który nie będzie ani przemęczony, ani za stary, ani za słaby 🙂

      Odpowiedz
      1. ~Stefan

        Value of Man Utd’s XI that finished the Capital One Cup game : £31.5m. Value of Eden Hazard: £32m

        😉

        Ferguson podszedł do tego meczu tak jak co roku podchodzi do Pucharu Myszki Miki – wystawił rezerwowych + kilku chłopaków, którzy zagrali jak narazie po dwa, czy trzy mecze w seniorskiej piłce. Di Matteo wystawił od pierwszym minut aż pięciu swoich najlepszych piłkarzy, a potem z ławki wpuścił jeszcze trzech piłkarzy pierwszego składu.

        Różnica jest taka – w United wszedł Powell, Tunnicliffe i Macheda (w tym Tunnicliffe za najlepszego na boisku Andersona żeby go nie przemęczać). W CFC Hazard, Ramires i Oscar. To pokazuje kto czuł ciśnienie tego meczu. Pytanie skąd takie ciśnienie na CapitalOne Cup? Czyżby jakieś ultimatum Abramowicza/gorący stołek?

        Średnia wieku to tylko statystyka i to mocno wypaczająca rzeczywistość – starczyłoby żeby nie wybiegł na boisko Giggs i już United miałoby niższą średnią wieku, starczyłoby żeby obok Giggsa wybiegł Scholes i już średnia wieku całego składu poszłaby o rok w górę, więc jakie to ma znaczenie? Starczyłoby żeby zamiast Lindegaarda wyszedł De Gea i średnia wieku całego składu spadłaby o pół roku, a przecież to De Gea jest bramkarzem numer jeden.

        Odpowiedz
        1. ~LisO

          Tak uwielbiacie chwalić się tytułami i pucharami a teraz piszesz mi że to nic nie ważny turniej? Każdy turniej jest ważny, i wygrana nawet w najmniej prestiżowym jest sukcesem, który jak sam stwierdziłeś, sir Alex odpuścił. No cóż … kocham politykę „jak najszybszego złożenia broni”. To tylko świadczy o mentalności zespołu z Manchesteru.

          Uwielbiam teżkiedy kibice MU wyciągają sprawę pieniędzy na wierzch. Boli was że Glazerowie niestety nie są Romanem Abramowiczem i mają swój klub kompletnie w … . Różnica jest taka że pan Abramowicz wkłada pieniądze w drużynę i to się zwraca, natomiast Glazerowie wyciągają ile tylko się da i niestety też powoli widać tego efekty.

          Oczywiście że średnia wieku jest tylko statystyką. Ale wystarczy żeby obalić wasz główny argument że Ferguson wystawił MŁODZIEŻ. A to że musi korzystać z usług takich piłkarzy jak Giggs i Scholes to już tylko wina jego filozofii kształcenia młodych piłkarzy, którzy jak widać nie są tak dobrzy jak Ci panowie >35.

          W Chelsea za Lamparda będzie McEachran, za Terrego – Hutchinson/Bruma, za Cola – Bertrand/Van Aanholt, Jedni grają już w pierwszym składzie, drudzy zdobywają doświadczenie w innych drużynach na wypożyczeniu. Podaj mi proszę takie przykłady w Man Utd. Poza Cleverleyem nie widzę NIKOGO, kto wyrobił już sobie jakąś markę i może spokojnie wskoczyć do 1 składu. Ferguson trzyma ich na siłę w akademii/rezerwach gdzie nie zdobędą takiego doświadczenia jakiego potrzebują.

          Gdybanie co by było gdyby jest również waszą mocną stroną. Gdyby nie wybiegł Giggs, gdyby to, gdyby tamto. Wybiegł i kropka. Na dodatek ciężko nazwać Giggsa rezerwowym, a juniorem tym bardziej. Nie wspomnę już o połowie wczorajszego składu ManU. Również mogę napisać że gdyby za Cecha wybiegł Blackman, Za Cahilla Hutchinson itp itd to wtedy średnia wieku bla bla bla. Fakty są takie że wiekowo składy były identyczne. A to że młodzież Chelsea brana jest przez kibiców ManU za 1szy skład to tylko świadczy o tym jak przyszłościowy i mocny skład posiada zespół z Londynu … czego nie można powiedzieć niestety o klubie z Manchesteru. Jak tak dalej pójdzie skończycie jak Arsenal i Ajax Amsterdam.

          Odpowiedz
          1. ~alasz

            Dziękuje za przejecie nasza niby trudną sytuacją, ale nie ma potrzeby, poradzimy sobie.

            1. ALex nie odpuścił meczu, chciał go wygrać i był tego bardzo bliski, jednocześnie będąc wierny swojej filozofi stosowanej w tym turnieju, gdzie graja zmiennicy i młodzież.

            2. ROmanowi sie to zwraca? Od kiedy? Ten klub nie przyniósł dochodu ani razu od kiedy on sie tam zjawił, straty za stratami, które kolejne straty poganiają. ROman poprostu pompuje tam swoja kase, chce i ma ochote-prosze bardzo, jego pieniądze jego zabawki, nic mi do tego. Glazerowie, to swietni biznesmani, od kiedy przyszli było sporo sukcesów sportowych (znacznie wiecej niz chelsea za romana tak dla przykładu :D) wpływy do klubowej kasy sa z roku na rok coraz wieksze, choćby i oni sprzedali reklame na koszulkach treningowych, dług maleje w dość szybkim tempie, klub sie rozwija i inwestuje sam w siebie (w październiku został oddany do uzytku szpital w carrington, najnowocześniejszy taki obiekt klubowy w europie).

            Giggs i Scholes to sa gracze o takiej jakości jakiej Chelsea u siebie nigdy nie miała, było by skrajnym idiotyzmem nie przedłużać umowy z facetem który przez pół seoznu po powrocie z emerytury był zdaniem wielu najlepszym graczem całej ligi (hansen chociazby to napisał).

            Skoro ta młodziez taka super to, dlaczego dostali baty od tej z MU w milk cup? Dlaczego nie graja w takich meczach jak wczoraj, albo dlaczego nie dostają szans w lidze? Mcearchan? Poszedł do swansea i nie grał. Do tej pory w seniorach nic sobą nie pokazał.

            Poza Clevem (czekam na taki produkt akademii chelsea, to se poczekam…) jest taki pan, Welebck się nazywa. Jest tez taki obrońca. Evans. To jest 3 facetów, o 3 więcej niz Cheslea 😀

            Kupiliście młodych zdolnych graczy, gratuluje, nie ma to jednak nic wspólnego z akademią. Ostatnim co się u was przebił jest Terry. To jest fakt.

          2. ~LisO

            Glazerowie to świetni biznesmeni? Ciekawe czy kibice z Manchesteru (Ci prawdziwi, rdzeni, nie tacy jak my) podzielą Twoje zdanie.

            Alex nie odpuścił? To czemu co drugi kibic na stronie waszego klubu piszę „To nic nie warty puchar” albo „Ferguson wystawił głębokie rezerwy”. O puchar walczy się najmocniejszym składem, zwłaszcza jeśli gra się z takim przeciwnikiem jak Chelsea.

            Romanowi się zwraca chociażby pucharami i renomą jaką wyrobiła sobie drużyna z Londynu. Piłka nożna to nie biznes, gdzie ZARABIA się pieniądze. Piłka Nożna to pasja, w której chodzi o zwyciężanie. Chcecie zarabiać kasę to sprzedawajcie hot dogi na stadionach, a nie zabierajcie się za Football.

            Giggs i Scholes to piłkarze wielkiej klasy, nie da się ukryć. Ale ściągnięcie Scholesa z piłkarskiej emerytury jest dla mnie niczym innym jak tylko aktem desperacji, która coraz bardziej udziela się zespołowi z Manchesteru.

            Na koniec …na te Twoje 3 nazwiska odpowiem: Bertrand, Van Aanholt, Hutchinson, Bruma, McEachran. Daję głowę że za rok, dwa będą oni stanowili siłę zespołu z Londynu.

          3. ~alasz

            Oj bo stracisz ta głowę 😀

            MU jest klubem przynoszącym zyski i to spore, Arsenal tez jest nad kreską, więc nie mów ze sie nie da, skoro MU ma większe sukcesy od Chelsea i piłkarskie i finansowe.

      2. ~alasz

        Nikt sie nie tłumacz młodzieżowym składem tylko zwraca uwagę na to że w MU grali piłkarza którzy mają mało występów w tym sezonie i starają sie wywalczyć miejsce w składzie, rekonwalescenci odbudowujący forme (Fletcher) i młodzież.

        Natomiast Ty juz drugi raz napisałes o ławce Chelsea. Pytam o jaka ławke Ci chodzi skoro grali ci sami zaowdnicy co w niedziele? Spojrzałem na ławke Chelsea w niedziele, bardzo słaba, na tle tej MU.

        Piszesz że maja taką ławke że ze swansea wypuście mocny wierzy skład, bzdura, wypości dokładnie tych samych graczy co w niedziele i w środe. Nie ma innych, albo sa to gracze pokroju Romeu.

        Natomiast zastanawiam się czy nie przyjdzie wam zapłacic słonej ceny za ten wczorajszy pierwszy skład. W sobote wyjazd do Swansea, potem LM z Szachtarem, w razie porazki, a Szachtar na pewno oszczędzi swoich graczy na LM, będziecie na musiku przed wyjazdem do turynu. Potem mecz z LFC.

        Dla porównania, SAF porotował składem i z bragą gdzie dał odpocząć Carrickowi, wczoraj najlepsi odpoczywali by miec jak najwięcej sił na Arsenal a i w LM nie jesteśmy w trudnej sytuacji i kto wie kogo oddeleguje do gry w portugali. 4 mecze, a naszych podstawowych graczy dzieli nawet 210 minut gry!!

        Oczywiście trzymam kciuki za niebieskich w LM, ale łatwo nie bedzie.

        Odpowiedz
        1. ~LisO

          Jeżeli uważasz że:

          Turnbull, Romeu, Marin, Moses, Azpilicueta, Bertrand, Sturridge

          są BARDZO SŁABI w porównaniu do

          Lindegaard, Anderson, Scholes, Nani, Welbeck, Chicharito, Giggs

          to gratuluję znajomości zawodników BPL.
          A jeśli dołączyć do tego kontuzjowanych/zawieszonych to ławka Chelsea >> ławka Man Utd

          Di Mateo nie robi po prostu tak kosmicznych rotacji w składzie co sir Alex. Dla jednych to zaleta dla drugich wada. Trenuje ze składem codziennie i widzi kto jest przemęczony, ma słabszą formę i wie kto da radę rozegrać kolejne 90 min a kto nie. Nie Mi, nie Tobie to oceniać, bo nie mamy bladego pojęcia o formie i dyspozycji poszczególnych zawodników.

          Odpowiedz
          1. ~alasz

            Oczywiście że sa dużo gorsi. Lindegaard grał, turnbull mógł ale nawet w tkaim meczu lepiej go nie wypuszczać 😀

            Romeu co grał to grał, sam widziałeś, Anderson tez grał nawet blisko niego a jaki kontrast. Welbeck>>Sturridge i tutaj nie ma żadnych wątpliwości.

            Gracza pokroju Scholesa na ławce próżno szukać.

            O tym co daje Chicharito wchodzący z ławki wie kazdy śledzący lige, patrz choćby mecz z Southhampton, facet ma lepszy dorobek goli strzelanych z ławki niz sam Solskjear, oczywiście najlepszy w lidze.

            Marin narazie nic nie pokazał, nie można go oceniac, ale pewnie bedzie lepszy od neniego, poprzeczka nie jest wysoko. Wczoraj Giggs i Moses (nie wiem jakim cudem dostał gracza meczu, gdzie on a gdzie anderson) porównywalnie, Azpilicueta nic specjalnego.

            Naprawdę nie wiem jak możesz kwestionować ta różnice, no ale dla Ciebie Chelsea wczoraj dominowała jeszcze przed wejściem oscara i hazarda, tylko jakos tych okazji stwarzała mniej 😀

          2. ~Stefan

            Naprawdę uważasz, że ławka Chelsea z niedzieli była mocniejsza niż United, czy to ironia której nie wychwyciłem?

          3. ~LisO

            Welbeck >> Sturridge? śmiechu warte.
            Mam kompletnie odmienne zdanie (i to nie jako fan Chelsea).

            Romeu owszem miał wczoraj małą wpadkę (choć bardziej winiłbym za nią Cecha) ale pozwolę sobie przytoczyć 2 statystyki:

            Celność podań: 96%
            Najczęściej wykonujący długie podania: 5/5
            Przy piłce: 80

            Chętnie zobaczę statystyki Andersona i wtedy porównamy. Mam nadzieję że Pan Okoński uraczy nas nimi. Pozycja defensywnego pomocnika jest podłą robotą i rzadko kiedy ktoś potrafi docenić ich pracę.

            Marin pokazał co potrafi w przedsezonowym Tourne i mogę śmiało powiedzieć, że wygryzłby każdego z obecnych na ławce Man Utd. Ale mogę być tutaj mało obiektywny, gdyż jestem fanem jego talentu.

            Lindegard vs Turnbull ciężko ocenić. Jeden nie gra w ogóle, drugi daje się minąć dwukrotnie przeciwnikowi jak dziecko. Ale przyznam że tutaj można wskazać na Duńczyka.

            Azpilicueta wczoraj był fenomenalny i poza sprokurowaniem wątpliwego karnego, jego gra mogła się podobać.

            Moses – Eksperci pewnie wybrali go przez przypadek. Ty znasz się lepiej.

            Bertranda nie muszę przedstawiać. Reprezentant Anglii i godny następca Ashleya Cola (najlepszego lewego obrońcy na świecie). I to nie tylko moje zdanie.

  6. ~Stefan

    Statystyki Andersona

    92% celnych podań
    4 udane dryblingi
    2 udane wślizgi
    4 kluczowe podania
    2 wywalczone faule
    I co najważniejsze 3 asysty

    Grał 81 minut.

    Jeżeli naprawdę nie widzisz, że Anderson był wczoraj KILKA RAZY LEPSZY niż Oriol Romeu to naprawdę zaczynam dochodzić do wniosku, że mamy do czynienia z trollowaniem

    Odpowiedz
    1. ~LisO

      LEPSZY? … owszem ten mecz wyszedł mu lepiej. KILKA RAZY LEPSZY? w życiu. Tworzysz z niego Bóg jeden wie kogo.

      Nie zapominaj również o tym że Oriol jest znacznie młodszy i nie ma jeszcze takiego doświadczenia na angielskich boiskach. Romeu jest inwestycją na przyszłość. Porównamy Andersona na tle Mikela czy Ramiresa i niestety chłopaczyna wypada przy nich blado. Ale nie o tym rozmawiamy …

      Jeśli do tego troszkę pogdybamy (Twoja ulubiona czynność) to szczerze mówiąc wolałbym mieć w swoim składzie Oriola aniżeli Andersona. Oczywiście w perspektywie budowy drużyny na kilka najbliższych lat.

      Odpowiedz
  7. ~hazz2

    Marin świetny koleś ale z tego co wiem nie grał przez kontuzje tak ? Udowodni to jeszcze a to, że jest lepszy od takiego np. Cleverleya to pewne. Azpilizqueta też udowodni, że jest świetny bo to hispańska szkoła a nie drewniana angielska dajmy mu czas

    Odpowiedz
  8. ~hazz2

    A bredniami kolegi Alasza bym się nie przejmował bo poziom zaślepienia osiągnąl u niego monstrualne rozmiary no ale czego tu oczekiwać o goscia, który juz dwa lata temu przepowiedział koniec Barcelony tylko pech chciał, że zrobił to jakoś przed finalem LM, w którym ta skończona Barcelona przejechala sie po tym boskim united strasznie. Nie pamiętam czy geniusz Scholes grał w tym meczu ale Giggs tak i z kolei pamietam jak wygladał przy Xavim i Iniescie bo kolejny geniusz SAF ustawił go w środku heh ale cóż skoro ktos zarabia więcej niz roddzice to….

    Odpowiedz
    1. ~tommygun

      Święta racja. Śledzę tego bloga od początku, parę razy się udzielałem ale teraz to już bezsensu. 50 komentarzy w tym 99% to udowadnianie co by było gdyby sędzia gwizdnął lub nie za lub przeciw ManUtd, Cleverley drugim klonem Maradony z Zidanem lub klonem niejakiego Djemba-Djemba.W ogóle w komentarzach to chyba blog kibiców ManUtd kontra reszta świata. Tych drugich coraz mniej i ich rozumiem bo dyskusje przypominają skecz o kłótni z Monty Pythona… Pozdrawiam autora i KRK.

      Odpowiedz
      1. ~Ruta

        Nie Ty jeden masz takiego wrażenie. Zawłaszczenie tego bloga przez Alasza, Stefana i innych kibiców MU jest straszne i tragiczne zarazem.
        Pamiętam jak w komentarzach były wypowiedzi takich osób jak Michał Zachodny (Chelsea), Angamoss (City), Mariusz_AFC ( Arsenal),była tez fanka Liverpoolu – przepraszam ale już nawet nick mi umknął z pamięci . Teraz już nikt nie próbuje przedstawić swojego zdania, bo zaraz jest zakrzyczany. Kiedyś to był blog różnych opinii teraz jedna strona uważa , ze ma zawsze racje i zawsze broni jej do krwi ostatniej …

        Odpowiedz
        1. ~Stefan

          Ale czy ja komuś zabraniam się wypowiadać? Czy kogokolwiek zakrzykuję? Czy komuś coś narzucam? Czy kogoś obrażam?

          Trochę żal mi czytać takie zarzuty, bo nigdy nikogo na tym blogu nie obraziłem, itd.

          Lubię aktywnie dyskutować o piłce (szczególnie z kibicami innych klubów – ludźmi o innym punkcie widzenia) – nie wiedziałem dotychczas, że to coś złego. Ba myślałem, że to miejsce do tego stworzone, ale jak widać nie.

          Jednak skoro tak jestem tu odbierany – to przestanę tu pisać. Przykro mi tylko, że klasyczni pieniacze jak Hazz czy jak mu tam i wiele innych osób, którym zdarza się obrażać innych użytkowników (ile razy Alasz był zwyzywany tu od kurew i chujów wie pewnie tylko on sam) są odbierane jak gdyby nigdy nic. Ale to nieważne, mi ten blog do szczęścia naprawdę nie jest potrzebny.

          Bez odbioru

          Odpowiedz
          1. ~pk

            @Ruta i Tommygun

            Jestescie ksiazkowym przykladem wspolczesnego czlowieka wg Ortegi y Gasseta. Jest be, ale niech ktos inny to naprawi, ja tylko wskaze winnego. Oczekiwania coraz wyzsze, wklad wlasny coraz mniejszy.

            „Pamiętam jak w komentarzach były wypowiedzi takich osób jak Michał Zachodny (Chelsea), Angamoss (City), Mariusz_AFC ( Arsenal),była tez fanka Liverpoolu” A czemu Twoich wypowiedzi nigdy tu nie bylo? Moze jakbys czasem odpisal/a cos Michalowi, Mariuszowi czy Lady_in_Redd to widzieli by oni sens udzielania sie tutaj. Nie wiem komu kibicujesz, ale jestem na tym blogu od 3 lat i Twojego komentarza sobie nie przypominam. Moge sie oczywiscie mylic, ale raczej niezbyt wiele zrobiles/as zeby ten straszny stan rzeczy, czyli zawlaszczenia bloga przez kibicow MU, zmienic. Ja chetnie bym poczytal dyskusje o innych zespolach, pierwszy komentarz pod tym wpisem jest o meczu Arsenalu, jak ktos kibicuje Arsenalowi, mogl rozwinac dyskusje (ja im nie kibicuje, meczu nie ogladalem, ciezko mi sie bylo wypowiedziec). To nie wina kibicow MU, ze fani innych druzyn nie maja nic do powiedzienia na tym blogu o meczach swoich druzyn, nikt po meczu Arsenalu z kibicow MU tutaj sie nie udzielal, nie zawlaszczal, Kanonierzy mieli pole do popisu. Ale lepiej rzucac banalami, ze „miejsce jest zawlaszczone przez kibicow MU i tego sie nie zmieni”. No jasne, jesli jedyny komentarz jaki piszecie po dwoch niesamowitych meczach to narzekanie na dyskusje o MU to ciezko bedzie to zmienic. Jakbyscie natomiast napisali jakies swoje wrazenia we wtorek, moze byloby o to latwiej. Co wiecej, nie ma tu limitow komentarzy. Pod wpisem zmiesci sie i klotnia o to, czy CFC ma silniejszy sklad niz MU, i dyskusja o przyszlosci Walcotta w Arsenalu i rozmowa o oddanym zwyciestwie Tottenhamu. Tylko trzeba sie troche zaangazowac, a nie oczekiwac, ze Stefan czy Alasz (a w domysle i inni kibice MU) zaspokoja Wasze zachcianki i zamiast o Manchesterze pisac beda o przebudzeniu Chamakha czy porazce Rodgersa z bylym klubem. Zacznijcie pisac (nie tylko Wy, ale i inni narzekajacy na kierunek komentarzy) na tematy Was interesujace, a predzej czy pozniej ktos Wam odpisze i bedziecie mogli dyskutowac nie tylko o MU.

            Nie dziwcie sie jednak, jesli odbyl sie mecz MU z inna druzyna (tak jak tu z Chelsea), ze kibice MU sie wtedy udzielaja. Tutaj kazdy przewaznie obstaje przy swoim, chociaz na przyklad Stefan zawsze uczciwie pisze, ze sedzia mylil sie na korzysc MU, sprawdzcie sobie jego komentarze po meczach z CFC. Jesli kogos tak boli, ze kibic MU napisze, ze jego zdaniem Manchester przez wiekszosc meczu byl lepszym zespolem, to powinien zrozumiec, ze pilka nozna to game of opinion i wlasnie to, ze patrzac na jeden mecz dwie osoby widza co innego, jest piekne w tej dyscyplinie. To nie strzelectwo, ze jak trafisz blizej srodka jestes lepszy, czy bieganie, ze im szybciej przebierasz nogami tym jestes lepszy. W pilce kazdy ma inne pojecie jakosci, jedni docenia obrone, inni atak, jedni akcje zespolowe, inni indywidualne, jedni walke do konca inni realizowanie zalozen trenera. Chyba kazdy moze tutaj napisac, ze uwaza, ze jego klub byl lepszy? Nawet jesli to czasem tylko pocieszanie samego siebie 😉 Oczywiscie jakiekolwiek obrazanie innych nie wchodzi w gre, zeby to bylo jasne. Ale dyskusje tutaj sa jednak bardzo kulturalne. Przewaznie.

            BTW. Ciezko oczekiwac, zeby kibic Manchesteru przyznawal, ze Chelsea ma lepsza lawke, jesli Ferguson na srodowy mecz zostawil w domach takich zawodnikow jak Rio, Evans, Rooney, RVP, Valencia, Young, Carrick, Scholes, Cleverley, Evra, De Gea. Pelna jedenastka. Kogo ze zdrowych i nie zawieszonych zostawil w domu Di Mateo?

            PS. Sprawdzcie sobie, ilu kibicow na swiecie ma Manchester United, a ile inne angielskie kluby. Sa na ten temat rozne dane. Albo spojrzcie chociaz na to, ile lajkow oficjalne fanpejdze klubow maja na Facebooku. Moze zrozumiecie dlaczego udziela sie tu wiecej fanow MU niz MC, CFC czy AFC.

  9. ~antynorwich

    Skoro Stefan i Alasz twierdzą, że ławka w MU była w niedzielę lepsza niż Chelsea to znaczy, że tak po prostu było. Nie zmienia to faktu, że bez pomocy sędziego MU nie wygrałoby tu przez następne 10 lat. Co do kibiców MU-słyną z kreatywności i innowacyjności, czego dowodem jest ich polski odpowiednik w postaci dwóch wspomnianych na początku Panów o wysublimowanych komentarzach. Pocieszające jest jedynie to, że ich ukochana ekipa dostarczać im będzie z każdym dniem coraz więcej powodów do frustracji, a skończy się to zapewne ich rychłą transformacją w fanów Manchesteru City, czy tez innej „topowej” ekipy…
    Może to i Puchar Myszki Miki, ale MU już tam nie ma i powiem Wam dlaczego-bo byli słabsi! I to jest piękne! Na zakończenie pozostawię Was z takim oto problemem-co będzie jeśli okaże się, że właśnie ten Puchar Myszki Miki był trofeum, którego wygrania byliście najbliżej? Pora sobie uświadomić jedną ważną rzecz-w Manchesterze rządzi City i nieprędko się to zmieni he he

    Odpowiedz
  10. ~miet

    Chce tylko przypomniec, a pewnie wielu kibicow to ignoruje, ze Chelsea ma wypozyczonych 23 graczy czyli cala kadre. 23 graczy. CFC zagrala w tym meczu takim skladem, bo niby kto mial zagrac ? Za Cecha – Turnbull ktory ma paszport, dlatego jeszcze w tym klubie jest, ale na wypozyczeniu jest taki 20-letni Courtois, ktory jest podstawowym bramkarzem Atletico i reprezentacji Belgii, niezle nie ? Bertrand, Azpilicueta ok a za D Luiza i Cahilla ? Nie ma kto. Bez JT i Ivanovicia. W MU gral Wootton i Keane, spojrzalem w ich metryke – jeden 21 lat drugi 19. Ok, mlodzi sa tylko w Chelsea juz dawno byliby wypozyczeni. Mozna dopasowac do nich Tomasa Klasa, 19-latka z Vitesse, podstawowy zawodnik, niedlugo dostanie powolanie do doroslej kadry Czech, bo juz byl na szerokiej liscie. Drugim jest 21-letni Jeffrey Bruma z HSV, do momentu kontuzji podstawa, w zeszlym sezonie zagral okolo 30 meczow w Bundeslidze, dostaje powolania do reprezentacji Holandii. Jest jeszcze Nathaniel Chalobah 17-latek z Watford, podstawowy zawodnik druzyny grajacej w Championship, kapitan Anglii U-19. Na lewej obronie Patrick Van Aanholt z Vitesse, podstawowy zawodnik 22-lata, wygryzl ze skladu Buttnera pod rzadami nowego trenera, kiedy ten gral jeszcze w Vitesse. Dalej, w pomocy gra McEachren, 19-latek wypozyczony do Middlesbrough. Na forach kibicow Boro mozna znalezc multum pozytywnych opinii z kazdego meczu, przewaznie gra co mecz. Np. z Chelsea jest wypozyczony ktos taki jak Kevin De Bruyne, 21-latek z Werderu, absolutna gwiazda tej ekipy. Podstawowy gracz reprezentacji Belgii, wygryzl z tej roli samego Hazarda, to chyba o czyms swiadzczy ? Sam nie wiem dlaczego on jest wypozyczony. Dalej jest MICHAEL ESSIEN gosc ktorego nie musze przedstawiac. Wypozyczony a gra w tak waznych spotkaniach jak vs. Barcelona czy Borussia Dortmund. Jest jeszcze Benayoun – n/c. Takze Thorgan Hazard, gwiazda Zulte Waregem, lidera belgijskiej ekstraklasy. 19 lat, zbiera sporo pozytywnych opinii, nawet od tych ktorzy nazywali go tylko „dodatkiem do Edena”. Jest tez Gael Kakuta, superniespelniony talent, ktory probuje sil na kolejnym wypozyczeniu. I mimo ze ostatni zakonczyl sie sukcesem, to nadal nie dostal szansy w CFC. 21 lat. Ostatnim zawodnikiem jest Romelu Lukaku, 19-latek z WBA, ale go chyba takze nie trzeba przedstawiac, prawda ? Jest jeszcze paru innych zawodnikow http://www.chelseafc.com/on-loan-players Takze to kwestia polityki MU i CFC, co robia z graczami 18-22, ale czytam wiele opinii jakby to CFC miala tak waska lawke, tak nieprzyszlosciawa kadre, ze smiac mi sie chce. Taki Kevin De Bruyne gralby w wiekszosci zespolow Premier League, a z Chelsea jest wypozyczony. Sporo graczy CFC radzi sobie swietnie na wypozyczeniach i stanowia o sile swoich zespolow. Takze macie odpowiedz czemu w meczu CapitalOneCup gral Eden Hazard a nie Thorgan Hazard.

    Wow wyczytalem opinie kwestionujace umiejetnosci Romeu o.O Ciekawe, w meczach grudzien’2011 gral po prostu kapitalne mecze i to bardzo wazne jak np. Valencia home decydujacy o awansie do play-off CL czy Man City home. Wtedy pojawila sie burza i to w prasie angielskiej i hiszpanskiej dotyczacej klauzuli Oriola Romeu (kto ma pierwszenstwo). Naprawde niezly chaos jak na goscia niewartego swieczki i tak beznadziejnego. I to pewnie jacys idioci z zarzadu FC Barcelony wypowiadali sie w mediach ze Oriol Romeu jest jedna z opcji po odejsciu Keity.

    Odpowiedz
    1. ~pk

      Nie wiem jak inni 'fanatyczni’ kibice MU, ale ja zdaje sobie sprawe z tego ilu pilkarzy CFC jest na wypozyczeniu. Jest to niesamowita liczba, jesli chociaz pieciu z nich po powrocie wejdzie do szerokiej kadry Chelsea, to bedzie dla Niebieskich wielki zastrzyk nowych sil. Bo przez te wypozyczenia,brakuje im na dzis zawodnikow, ktorzy w mniej istotnych meczach moga zastapic Mate (najlepszy gracz ligi) i spolke. Sily takich graczy trzeba szanowac, oni nie moga biegac co 3 dni. To znaczy moga, ale nie kazdy jest ze stali jak Messi. Chelsea dzieki temu, ze wystawila mocniejszy sklad niz MU wygrala, ale czy to bylo warte kontuzji Maty? Nie wiem, nie kibicuje Niebieskim, ale jakby SAF wystawil RVP i ten zlapalby kontuzje, a MU by przeszlo dalej w Capital One Cup, to zadowolony bym nie byl. Chelsea wypozyczyla 23 graczy. Ale czy nie lepiej byloby wypozyczyc 15 a zostawic kilku, ktorzy mogliby grac w fazie grupowej LM, czy Pucharze Ligi? Moze to wynika z presji ciazacej na Di Mateo, przeciez on nawet nie zmienil bramkarza, co robi niemal kazdy trener klubow z czolowki.

      Co do skladow CFC i MU, jesli liczyc graczy wypozyczonych, to Chelsea naprawde wyglada bardziej okazale. Jedyne pytanie jest co z tymi graczami sie stanie. W MU byl taki gosc Zoran Tosić – poszedl na wypozyczenie do Niemiec i byl jednym z lepszych w swoim zespole, ale MU nie chcialo go z powrotem – bycie dobrym w sredniaku niemieckim to nie to samo co walka o mistrzostwo Anglii. Takich historii jest wiele. Nie mowie, ze tak bedzie w przypadku pilkarzy Chelsea, nie ogladam ich. Wiem jednak, ze forma z wypozyczenia rzadko przeklada sie na wystepy w pierwszym skladzie macierzystego zespolu. Tym bardziej, jak nie trzeba na takich mlodzikach sie opierac, jak ma sie wlasciciela, ktorego stac na nieustanne wzmacnianie skladu graczami pokroju Hazarda czy Oscara, ktorzy na wypozyczenia chodzic nie musza.

      Co do Romeu, to zachwyty nad nim byly i na tym blogu, nie sledzilem jego wystepow, nie wiem czemu on tak zagubil forme, czy mial jakas kontuzje, czy cos. Bo rok temu wszedl do skladu i od pierwszych meczow gral znakomicie, pamietam tez udowadnianie Barcy, ze moga go sciagnac do siebie bez problemu, nawet jesli Chelsea nie bedzie chciala go sprzedac, ale nie wiem ostatecznie czy to prawda. Zeby to nie byl taki Anderson, ktory swietne mecze przeplata z tragicznymi.

      „Takze to kwestia polityki MU i CFC, co robia z graczami 18-22, ale czytam wiele opinii jakby to CFC miala tak waska lawke, tak nieprzyszlosciawa kadre, ze smiac mi sie chce.”

      Nieprzyszlosciowa kadra? Absolutnie nie. Waska lawka? Na dzis tak, wlasnie przez te wypozycznia. MU zostawilo w domu swoja podstawowa jedenastke (nie liczac Rafaela), nie bylo ich nawet na lawce. Jakby Chelsea zostawila swoich najlepszych 10 graczy w domu, to ciezko byloby im obsadzic lawke rezerwowych w tamtym meczu (liczac kontuzje i zawieszenia). Nie mowie, ze maja gorszych pilkarzy. Maja ich po prostu mniej, bo mlodzi ogrywaja sie w innych klubach. Czas pokaze, ktora strategia bedzie lepsza. Czy lepiej takiemu Wottonowi grac na co dzien w lidze U21 i wystapic raz na jakis czas w takim meczu jak z CFC, czy biegac na wypozyczeniu lige nizej. Ja nie wiem co jest lepsze.

      Odpowiedz
  11. ~antynorwich

    @miet
    Szkoda nawet czasu na dyskusje na temat potencjału szerokiej kadry MU i Chelsea, nie przekonasz żadnego z fanatycznych kibiców Manchesteru, a czas pokaże czy lepszym rozwiązaniem są wypożyczenia czy też gra w jakiejś lidze juniorów… Oglądam regularnie mecze Werderu, Rody i Vitesse, więc jestem spokojny o przyszłość Chelsea, nawet po wejściu finansowego fair play. Jedyne rozczarowanie to faktycznie Kakuta, do tego ostatnio ma problemy z dyscypliną w Vitesse i nieprędko zagra… Na szczęście ligę mistrzów wygrała Chelsea, mistrzem jest Man. City, a Man Utd. pomimo tej gromady młodych talentów pukających do pierwszej 11 chyba nic ostatnio nie wygrał:)???

    Odpowiedz
  12. ~miet

    Masz ci los, niektorzy wykrakali zatyranie Maty. Luiz tez poza skladem. Takze zagra Moses, Ivanovic w srodku, a Azpilicueta na prawej. Jak na Chelsea to rewolucja. Cole moze grac i grac. Ivanovic wypoczety, Cahill niech sie nagra dopoki JT zawieszony. Azpilicueta tez swiezy. Ramires moze grac i grac i grac. Mikel – moze jemu przydaloby sie zastepstwo, ale kto, ten beznadziejny Romeu ? Za Hazarda – Marin. Za Oscara hmm Oscar (wypozyczenie KDB sie klania). Za Mate – Moses. Za Torresa – Sturridge. Nie jest zle, jak wroca wypozyczeni zawodnicy to dopiero bedzie pelna kadra.

    Odpowiedz
  13. ~antynorwich

    Mata ma naderwane ścięgno, więc jego nieobecność chwilę potrwa… Bronek zapewne zagra na środku obrony, a Azpi na prawej stronie. Mam nadzieję, że wreszcie zagra Marin i to powinna być rewelacja bo w lidze niemieckiej był niezły i w końcu nazywają go „niemieckim Messim”! Z łabędziami będzie jednak ciężko – 4 Hiszpanów i Laudrup to nie będzie prosta sprawa. Na ten mecz wraca Torres, więc DS jeśli wejdzie to raczej z ławki. Trochę „mają w nogach”, a przyszły tydzień też będzie ciężki, więc nie zdziwiłbym się gdyby był remis lub nawet porażka, choć łabędzie również grały w środę.

    Odpowiedz
  14. ~Cantona_10

    Wszystko ładnie, pięknie, ale jak czytam, że LisO porównuje Bertranda, Van Aanholta, Hutchinsona, Brumę i McEchrana (łącznie zagrali zabójcze 42 mecze w EPL), do Evans (113 ligowych spotkań, czynny udział w dwóch mistrzowskich sezonach United) , Welbecka (72 mecze, 17 bramek, 12 występów w reprezentacji Anglii) i Cleverley’a (40 występów, 5 w reprezentacji), to przychodzi mi z trudnością brać taki komentarz na poważnie. Super, że tylu piłkarzy Chelsea jest wypożyczanych i spisuje się w różnych klubach tak świetnie, ale patrząc na politykę transferową i kadrową tego klubu, śmiem wątpić, że więcej niż kilku będzie miało szansę przebić się do pierwszej jedenastki (już było plotki o tym, że z wypożyczeń nie wrócą Courtois, Bruma czy Kakuta). Wszystko pokaże czas, ale jak chcecie porównywać tych zawodników do jakiś piłkarzy United, to wybierzcie raczej Keane’a, Wootona, Cola, Lingarda, Powella itd, a nie zawodników o już ugruntowanej renomie w PL.

    Odpowiedz
    1. ~miet

      Ja takiego porownania napewno bym nie wylozyl, odnosze sie tylko do tego spotkania United z srody i do skladow obu druzyn. Bo wlasnie porownujac sklad np. Wootton do Luiza ktos pomyslal „Ci graja rezerwami a ci podstawa, czemu nie wstawili jakiegos mlodzika ?” a ja mowie, ze jedyny mlodzik ktory zostal na srodek obrony to Nathan Ake – rocznik ’95, reszta na wypozyczeniach. Evans, Clev i Welbeck to wyrobione marki, ale w tym meczu zagral tylko Welbeck tak ? Wiec mozna go porownac do Sturridge’a, a wiec dwoch doroslych reprezentantow Anglii, nie juniorow. Bertrand to tez juz pelnoprawny zawodnik (final LM zaliczony). Evans i Cleverley patrzac na metryke sa juz doroslymi pilkarzami (24 i 23 lata), wypozyczeni z Chelsea maja jeszcze sporo czasu zeby o nich uslyszec.

      Odpowiedz
    2. ~LisO

      Akurat Twój przykład Evansa jest typowym „strzałem w stopę”, ponieważ to co ten zawodnik sobą prezentuje ciężko opisać słowami… on jest idealnym przedstawicielem „sinusoidalnej” krzywej wahania formy. Owszem ma przebłyski ale muszę stwierdzić na podstawie swoich obserwacji jego występów w BPL, że pomimo jego ogrania (113 meczy BPL) częstotliwość „klopsów” i „baboli” jest zatrważająca. Chyba jedynie ostatnie występy Laurenta Kościelnego z Arsenalu są jeszcze gorsze … Ale to pozostawiam do oceny innych „komentatorów”.

      O Welbecku i Cleverleyu rozpisywać się nie będę. Osobiście uważam Sturridga i Bertranda za ciekawszych ze względu na perspektywę przyszłościową zawodników, ale nie ukrywam że mogę być tutaj trochę nieobiektywny.

      Odpowiedz
  15. ~antynorwich

    Dyskusje na temat zaplecza MU i Chelsea są z zasady pozbawione sensu, bo zupełnie nie wiadomo jak potoczą się kariery tych młodych piłkarzy, a CFC i MU stosują odmienne generalne sposoby podejścia do pozyskiwania i szkolenia tzw. talentów, więc porównanie jest praktycznie niemożliwe… Oceni ich za kilka lat, ale na moje oko Evans, Welbeck, czy Cleverley to typowi kopacze i piłkarscy rzemieślnicy – absolutnie nic ponadto…, a to że ktoś gra w reprezentacji Anglii niestety obecnie o niczym nie świadczy, bo to co gra wspomniana kadra to „piach” w najczystszej postaci i wróciła do swoich korzeni kick and run…

    Odpowiedz
    1. ~stelma

      Uważaj czego pragniesz.

      Przyszli tu ludzie typu hazz, który nawet zdania złożonego nie potrafi napisać, czego ta szkoła dzisiaj uczy, jakiś inny co chce coś komuś „pokaszać”, a Ty sie cieszysz?

      Tamci przynajmniej znali język ojczysty i rozmawiali merytorycznie.

      W tej chwili zmierza to w stronę „dyskusji” na Onecie.

      W przeciągu tych 24 godzi został dodany jeden wartościowy post na tym blogu. Pk, tyle tylko ze nie o piłce nożnej…

      Odpowiedz
  16. ~antynorwich

    @stelma
    WOW! „Przyszli tu ludzie typu hazz, który nawet zdania złożonego nie potrafi napisać” to wyjątkowo poprawne, wręcz wzorcowe, pod względem stylistycznym zdanie! Chapeau bas!
    Dziękuję za Twą arbitralną ocenę treści wypowiedzi prezentowanych na tym blogu. Dostrzegam w niej przebłysk geniuszu, dogłębną znajomość istoty i natury futbolu, a także ciepło, dobro i dążenie do poprawy jakości komentarzy i prawdy! Staniemy się przez to lepsi jako ludzie również we wszystkich pozostałych wymiarach naszej nędznej egzystencji. Mów nam jeszcze o mierności naszej, wytykaj nam błędy, byśmy mogli choć odrobinę zbliżyć się do Twego poziomu!
    A tak na poważnie, przywoływanemu tu wielokrotnie hazzowi nie można chyba zarzucić merytorycznych błędów i fanatyzmu w jego postach? Może, np. absolutnie nie dba o formę pisowni, cierpi na dysgrafię, nie skończył nawet szkoły podstawowej, był wtedy pijany, itd. Zawsze warto odnosić się do postów innych użytkowników, ale rozsądniej jest ich nie oceniać – nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie „kabla”!

    Odpowiedz
  17. ~dark

    Arsenal dziś wyglądał jak sieroty. Nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności, spoglądali po sobie, liczyli chyba że ktoś ich obudzi. Poza pułapkami ofsajdowymi i dwoma czy trzema interwencjami bramkarza nie wychodziło im nic. Szkoda tylko, że nie udało się dowieźć do końca czystego konta. Old Trafford zostaje na kilka tygodni opuszczone, cztery najbliższe mecze to wyjazdy. Oby dalej zwycięskie

    Odpowiedz
    1. ~RW

      Te „sieroty” pomimo swojej słabej gry dzisiaj (brak skrzydeł – Ramsey, a szczególnie Podolski, gra przez 25 minut w osłabieniu po czerwonej kartce dla Wilshera, słaby występ Santosa) potrafiły strzelić bramkę. Na usprawiedliwienie można dodać, że Mike Dean jest bardzo pechowym sędzią dla Arsenalu – gdy on sędziuje to kończy się to przeważnie remisem albo porażką Kanonierów.

      Niemniej 3 punkty zasłużenie zostają na OT, gratulacje …

      Odpowiedz
        1. ~Golden_Guy

          Dean postąpił względem Cleverleya i Wilshere’a tak samo. Obaj dostali po żółtej za pierwsze faule, przy drugich na (Jacku i na Robinie, przy czym Clev jednak zagrał piłkę „przez nogi”) poprzestał na upomnieniu i dopiero przy trzecim, ostrym wejściu Wilshere’a sięgnął po czerwoną. Nic mu nie umknęło 😉 Pretensje można mieć do Wengera, który nie dostrzegł w porę ryzyka i nie przytemperował Jacka w szatni.

          Odpowiedz
  18. ~bartek23

    Dobrze, że Swansea wkulała tego gola w końcówce, choć straciłem przez nich punkty w FPL i typerze na forum klubowym, ale remis to najbardziej sprawiedliwy wynik tego meczu. Niestety, ale chyba polityka silnego składu na Puchar Ligi mimo wszystko nie była odpowiednia… Zabrakło Maty i nagle nie ma komu zagrać nieszablonowej piłkii, choć w składzie takie techniczne tuzy jak Hazard, czy Oscar. Aż mi się zdrzemnęło w końcówce pierwszej połowy, takie porywające widowisko było 😀

    Odpowiedz
  19. ~Genek

    Remis jak najbardziej sprawiedliwy.Zapomniales ze Chelsea gosci Szahtar w tygodniu,mecz ktory MUSZA wygrac.Nastepnym razem nie graj bo zawsze w koncu zycia bedziesz przegranym.No i jak ogladasz mecze Premiership to staraj sie ogladac z flaszeczka amoniaku w reku zeby sie otrzezwic.

    Odpowiedz
    1. ~bartek23

      Obejrzałem potem jeszcze WHU – Man City, wyspany już byłem, ale znowu mnie widowisko nie porwało 😀 Jakaś bezbarwna ta kolejka, przynajmniej w wykonaniu tych topowych klubów (Utd – Arsenal nie widziałem, nie wliczam ich). Mówi się, że maraton rozpoczyna się w grudniu, ale dla tych najlepszych całe rozgrywki są maratonem chyba. Praktycznie w każdym tygodniu niemal grają po dwa mecze, aż do momentu odpadnięcia z jakiegoś pucharu/LM. Mam nadzieję tylko, że jutro LFC – Newcastle wypali i będzie porywające widowisko 🙂

      Odpowiedz
  20. ~karmen

    Świetnie dzisiaj taktycznie Manchester wyglądał. Arsenal pierwszy celny strzał oddał w doliczonym czasie. SAF odwalił kawał dobrej roboty przed meczem. Formacje grały blisko siebie, przez co były szczelnie a Arsenal nawet gdy fragmentami był dłużej przy piłce to do pola karnego było wciąż daleko, a De Gea był niezagrożony.

    Ktoś tu się śmiał z Evansa, a on w tym sezonie jest świetny. To on teraz jest podporą defensywy i moge się założyć, że jeśli jutro miałby wrócić Vidic, to na ławke powędrowałby Rio, a nie Johnny. Evans do świetnej gry dołożył również dobrą grę przy stałych fragmentach gry, już ma dwie bramki na koncie w tym sezonie.

    Aha no i Sturridge też podobno lepszy od Welbecka, ale o ironio ten drugi pojechał na Euro i był podstawowym zawodnikiem, zdobył jedną z najładniejszych bramek tego turnieju i teraz w eliminacjach też jest podstawowym zawodnikiem. Przypominam, że Sturridge to rocznik 89, a Danny 90.

    Odpowiedz
  21. ~antynorwich

    Jak tylko wróci Vidic to Evans zostanie momentalnie posadzony na ławkę. Welbeck i Sturridge są tak samo słabi i pewnie obaj za 2-3 lata skończą w jakimś 'tonie lub innym 'boro tworząc duet napastników – nie ma sensu się nimi podniecać.

    Odpowiedz
  22. ~antynorwich

    Świetnie taktycznie? Przewaga MU wynikała ze słabości Arsenalu a nie z jakiś wyrafinowanych rozwiązań taktycznych Sir Alexa, z których nigdy nie słynął… Równie świetnie taktycznie wyglądałoby MU na tle Notecianki Pakość – dziś Arsenal to był Santi i 10 koszulek.

    Odpowiedz
    1. ~karmen

      Ja już się dawno pogodziłem z tym, że to ZAWSZE przeciwnik jest słaby, gdy MU wygrywa i nigdy to nie wynika z tego, że grają dobrze. Niektórzy mawiają, że gra się tak jak ci przeciwnik pozwoli. Czemu to się tyczy do wszystkich tylko nie do United? Arsenal grał słabo, bo był tłamszony już na 40 metrze i nie potrafił podejść pod bramkę, nie dlatego że był słaby, ale dlatego że świetnie były ustawione formacje i nie mieli miejsca i pomysł na to, żeby to zmienić.

      Odpowiedz
  23. ~antynorwich

    MU grało dobrze, nie twierdzę, że tak nie było! Co więcej, na tle Arsenalu wypadli o niebo lepiej, a przecież Kanonierzy to nie „kelnerzy” (ups, co za rym)! Ale nadal nie widzę tu jakiś fajerwerków taktycznych, które sprawiły, że Kanonierzy nie mogli przedostać się pod bramkę MU… Po prostu, poza Cazorlą, zabrakło jeszcze 2-3 kreatywnych graczy, którzy zrobiliby „różnicę” i dlatego twierdzę, że byli „piłkarsko” słabsi. Wystarczy spojrzeć na statystykę udanych dryblingów, itd. Proste – słabi byli to przegrali.

    Odpowiedz
  24. ~stelma

    Wielu narzekało na Stefana i Alasz. Nie udzielają się teraz,. Mamy za to użytkownika antynorwich.

    5 postów która treśc nie jest zaczątkiem żadnej dyskusji, nie ma miejsca na odpowiedzi, mamy tylko bezdyskusyjne stwierdzenia kto jest słaby a kto nie jest.

    Żeby nie było fanem dwóch wymienionych nie byłem, bo fakt że dominowali w komentarzach, ale chociaż była dyskusja i było merytorycznie bez wycieczek pod adresem innych ludzi. Teraz jest onet.

    Wielu chciało zmiany, ma zmianę. Na gorsze. Nie udzielałem sie tu jakos często, tylko co jakiś czas, teraz zaczynam się obawiac że nie będzie sensu czytać komentarzy.

    Michał taki ring chciałeś?

    Odpowiedz
    1. ~Gutek

      Bardzo prosze ,napisz 500 slow na temat jakiegokolwiek dzisiejszego meczu.Ogladales jakis?
      Nikt ci nie broni.Tylko prosze na temat pilki noznej granej na boisku.
      Nie osedziowaniu,symulowaniu,przeklinaniu,waleniu lokciem w glowe przeciwnika,
      i prosze bez statystyk,histori poprzednio rozgrywanych meczow i bez podawania linkow do znudzenia ktore maja podeprzec twoj argument.
      Barszo prosze,500 slow.Przyczynisz sie znacznie do poprawienia jakosci tego bloga.
      Michal bedzie wdzieczny a tych dwuoch zawstydzisz

      Odpowiedz
      1. ~stelmas

        Czyli mam pisać bez podawania niczego, żadnych źródeł aby podtrzymać swoje argumenty? Świetny pomysł!! Coś nowego. Zawsze myślałem że to rozbuduje wypowiedź i wprowadza ja na WYŻSZY POZIOM, zostałem wyprowadzony z błędu.

        Wiem, napisze że x byli słabi i dlatego przegrali. Nic im nie wychodziło, grał jeden piłkarz, reszta beznadzieja, skończą w drugiej lidze.

        Swoją droga zwróć uwage autorowi bloga, jak on smie wrzucać te statystyki!! Po co? co to daje?

        Po wtórze się, mamy tu w tej chwili onet. Cóż, pozostaje mi powtórzyć to co Stefan. bez odbioru.

        Odpowiedz
  25. ~antynorwich

    @stelma
    Mam prośbę – przeczytaj raz jeszcze swój post i zastanów się czy nie jest on wycieczką pod adresem innych ludzi i próbą ich ewaluacji. Ja akurat w swoim poście odnosiłem się jedynie do jakości gry Arsenalu w dzisiejszym meczu-nie do jakości wypowiedzi innych użytkowników, czy wręcz wycieczek osobistych jak to niektórzy użytkownicy mają tu w zwyczaju. Paradoksalnie komentarze na tym blogu dotyczą w większości przypadków innych komentarzy a nie tekstu autora:) Może pora to zmienić i odnosić się w nich właśnie do tekstu autora blogu? Taka chyba jest natura i idea kategorii komentarz.
    Oczywiście jeśli czujesz się urażony i twierdzisz,że Arsenal zagrał dziś dobry mecz to chętnie merytorycznie na ten temat podyskutuję – poproszę jedynie o choćby 2-3 argumenty potwierdzające tę tezę, abym mógł się do nich odnieść.
    Każdy inny temat (pozostając jednak w kręgu problematyki piłkarskiej) podejmę równie chętnie i ochoczo, więc oczekuję nań z niecierpliwością.

    Odpowiedz
  26. ~Grzesiek

    Oglądałem dzisiaj na TVP Sport półfinał PZP 1990/1991 Manchester United-Legia Warszawa 1:1 i choć widziałem już wcześniej skróty tego meczu (tak jak wielu innych spotkań polskich zespołów w pucharach) to fajnie jest zobaczyć transmisje w całości.
    To co najbardziej się rzuciło w oczy to katastrofalny stan murawy na Old Trafford w tamtych czasach:pół na pół trawy z łysymi kawałami piachu co w połączeniu z deszczem daje totalne bagno.Można powiedzieć,że były to ostatnie podrygi starego systemu bo przecież w 1992 przeprowadzono tzw. reorganizacje-profesjonalizacje tak w przypadku Pucharu Europy na LM jak ligi angielskiej na Premiership co spowodowało większe pieniądze oraz wszelkie wymogi zostały podniesione dzięki czemu choćby te murawy przeszły rewolucje

    Odpowiedz

Skomentuj ~karmen Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *