Eurodziennik: Przepis na mistrzostwo Europy

Niedziela dopiero za trzy dni, ale my już znamy mistrza Europy. Wiemy, co trzeba było zrobić, jak grać, jakie warunki spełnić, żeby sięgnąć po tytuł na boiskach Szwajcarii i Austrii. A skoro wiemy, to oczywiście nie będziemy tej wiedzy trzymać dla siebie.

Po pierwsze więc, trzeba było być zespołem, nie zaś grupą indywidualistów, choćby nawet nazywali się Deco i Ronaldo, van Persie i Sneijder. Po drugie, mieć już co nieco doświadczenia – nie tyle, ile wypaleni Francuzi czy Włosi, ale z całą pewnością więcej niż Rosjanie, Turcy czy Chorwaci; akurat tyle, żeby umieć odwrócić losy meczu, który ewidentnie się nie układa. Po trzecie, naprawdę tego chcieć: pragnąć sukcesu bardziej niż Holendrzy, nie myśleć o powrocie do macierzystego klubu albo o transferze do nowego, nie myśleć o wakacjach po wyjątkowo długim sezonie. Po czwarte, nie mieć słabych punktów na kluczowych pozycjach: w bramce, w środku obrony i w środku pomocy oraz oczywiście w ataku (świetni piłkarze na skrzydle stanowią przyjemną, ale niekonieczną wartość dodaną; najważniejszy wydaje się defensywny pomocnik). Po piąte, mieć trenera, który kieruje się przede wszystkim własnym rozumem: zabiera na turniej kogo chce, kogo chce wstawia do pierwszego składu, nie ulegając presji mediów, upominających się o grzejących ławę. Po szóste, umieć korzystać z tej ławy: mieć rezerwowych, którzy kiedy trzeba odmieniają losy meczu, uspokajają grę, strzelają lub wypracowują gole. Po siódme, mieć zdrowie: nie łapać kontuzji, szybko biegać, nie tracić sił w dogrywce. Po ósme, nie grać zbyt ostro, bo dyskwalifikacje za kartki okazują się zabójcze. Po dziewiąte, być efektywnym bardziej niż efektownym (co nie znaczy, że w ogóle nie pozwalać sobie na piękny futbol – po prostu robić to wtedy, kiedy już można). Po dziesiąte wreszcie (raz już o tym wspominałem), nie użalać się nad sobą, tylko mieć cojones. Właściwie tyle: żeby zdobyć mistrzostwo Europy nie trzeba piłkarskich fajerwerków, szczęścia, pomocy sędziów czy „najwspanialszych na świecie” kibiców.

Fajne półfinały, prawda? Wczoraj pięć bramek, emocje do końca i porażka drużyny, która lepiej grała w piłkę. Dzisiaj trzy bramki, emocji mniej więcej kwadrans, i bezapelacyjne zwycięstwo zespołu, który lepiej grał w piłkę. Guus Hiddink mówił przed meczem w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, że taktycznie byłoby łatwiej grać z Włochami, bo to drużyna, której piłkarze stoją w jednym miejscu (za piłką) i zostawiają mnóstwo wolnej przestrzeni. Holender miał jednak pomysł na zneutralizowanie rywala i pomysł ten sprawdzał się przez jakieś 50 minut. Do pierwszego gola, który – jak to było również podczas pierwszej fazy turnieju – przesądził sprawę.

Ale i Hiszpanie wiedzieli, jak grać z Rosją. Ofensywnie ustawiony Sergio Ramos zmusił świetnego dotąd Żirkowa do nieustannego cofania się pod własną bramkę. Puyol i Marchena wspierani przez Sennę unieszkodliwili Arszawina (a może największy gwiazdor Rosjan unieszkodliwił się sam, grając pod gigantyczną presją komplementów, oczekiwań i nadziei na transfer do Barcelony?). Wbiegający w pole karne Rosjan pomocnicy obnażyli nieruchawość rosyjskiej obrony. Kiedy mowa o pomocnikach: wreszcie obudzili się Iniesta i Xavi, słusznie krytykowani za formę w dotychczasowych meczach, a tu będący współautorami rozstrzygającego gola (potem można już było prowadzić małą grę, od czasu do czasu jednym podaniem Fabregasa uruchamiając kontrę). Pomyśleć, że 20 minut wcześniej Iniesta zachował się w polu karnym jak Rasiak w ataku Tottenhamu: składając się do strzału z woleja wykonał klasyczny piruet, szkoda tylko, że piłka przeleciała mu między nogami…

Holenderska klątwa, czy co? Z Rosjanami stało się przecież to samo, co wcześniej z drużyną Pomarańczowych: przygaszeni, przez cały bodaj mecz nie mieli udanej akcji, a pierwszy celny strzał oddali dopiero w 87. minucie… Jeszcze raz Hiddink: „W tym deszczu na więcej po prostu nie starczyło nam sił. Zmęczyliśmy się, a rywal to wykorzystał”. Nawet jeśli to wytłumaczenie wydaje się zbyt proste, mniejsza z tym: kłaniamy się rosyjskiej rewolucji czapką do ziemi, po polsku. I z nadzieją, że władze PZPN wyciągną wnioski z tego, jak i do czego potrafią wykorzystywać Holendrów w Moskwie.

Fajne półfinały? Turniej fajny! Jedyne, co mąci mój dobry humor, to świadomość, że został tylko jeden mecz. Ale skoro wiem już, kto będzie mistrzem…

103 komentarze do “Eurodziennik: Przepis na mistrzostwo Europy

  1. ~Manu

    Wszyscy się zachwycali grą Rosjan nawet fatalni komentatorzy polsatu robiący z siebie wielkie gwiazdy którymi nigdy nie byli(oprócz Bońka który był gwiazdą i mówi z nich najmądrzej). Czytając komentarze pod pańskimi artykułami byłem chyba jednym z nielicznych którzy byli za Hiszpanią i wiedziałem że rozgromią Rusków bo tak naprawde udał im się tylko mecz z Holandią i tu pokazali swoją wartość i wielki Arszawin nazywany gwiazdą po dwóch dobrych meczach a dzisiaj był najsłabszym punktem nie wiem co wszyscy w nim widzą jest słaby i tyle Fabregasowi nie dorasta do pięt. I teraz Hiszpania ogra słabych Niemców i zasłużenie siegnie po tytuł bo gra piękny i ofensywny futbol czego dowodem były dwie ostatnie bramki. I gdzie była ta niby grająca ofensywnie Rosja która oddała 1 celny strzał ;liczyli chyba na jakies szczeście jak Niemcy. I tylko czapki z głów przed świetnym Holendrem bo tak naprawde on jest jedyną gwiazdą tego zespołu. Teraz czekam na niedziele i piękny finał i grę w wykonaniu Hiszpanów bo na Niemców nie ma co liczyć oni jak zawsze będą liczyc na szczęście ale tym razem to powiedzenie piłkarskie bedzie brzmiało że grają jak zawsze a wygrają jak nigdy.Hiszpania!!!!!!!!!!!!!!!!

    Odpowiedz
    1. nygi

      zgadzam się z pierwszą częścią – zachwyt nad rosjanami był przesadzony i ja tez na forum pisałem, że hiszpanie ich rozjadą…co do niemców, to sie nie mogę zgodzić; uważam, że wyjda 2 równe drużyny i obie będą miały wiele atutównie odważe się wyrokować…pozdrawiam wszystkich zdroworązsądkowych fanów :))

      Odpowiedz
        1. ~itka

          > Dziwnie się sluchało wyrażenia „szczał” na bramkę…..ogladalam na ESPN, ale mnie ominelo! ze az zaluje. Ogladalam mecze Polakow na tej samej stacji- kto ogladal ten wie jak obrobili d..e Polakom, komentarze byly nie tyle krytyka gry co totalnym ponizeniem druzyny i spiewajacych kibicow rowniez. niestety nie mialam mozliwosci wyboru i zmiany kanalu. szkoda ,ze przy okazji rozgrywek Euro nie mialam takiej zabawy jak wy z polsatowskimi komentatorami, ja tylko odsluchalam podlej krytyki na temat Polakow (nie druzyny)z ust angoli.

          Odpowiedz
          1. ~lordzik

            To dobrze ze nie ogladales Polsatu po meczu z Chorwacja, jak Zbysiu Boniek (ktoremu nie ujmuje zaslug pilkarskich) wynosil pod niebiosa PZPN i udowadnial jaki to Leo jest nieporadny. Szkoda ze szybko zapomnial swoje „zaslugi” jako trenera reprezentacji – chyba nie udalo mu sie wygrac meczu, a przegrywal z tak znaminitymi rywalami jak… Łotwa ;]I pozniejszy wywiad redaktora Koltonia, ktory zrobil z siebie totalnego blazna i idiote.Szczerze mowiac, to bardziej mnie bolaly te dwa durne incydenty niz porazka z poniekad lepsza Chorwacja…

          2. ~?????

            No co od niego chcesz???????????????? Ma chłop źle gadać na swoich????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

          1. ~asder

            a kogo bys chciual zamiast kołtonia on przynajmniej sie przygotowywuje na tego tyzpu zawody wyszukuje ciekawostek a nie tak jak szpaku co mecz te same hasla typu „widac, ze cwicza to na terningu…”- poprostu zenada.. a jak Ty jestes taki cfany to idz sam komentuj… specjalista od siedmiu bolesci..

    2. ~Shogun

      Zgadzam się z Imagine2. U nas nikt nie chciał grać. Tylko Roger i Boruc mieli chęć do gry, nigdy nie widziałem takich dryblingów w Polskim wykonaniu. A reszta?? Badziew, kiwki Krzynówka to było zwykło kopnięcie w przód i latanie za piłką, tylko że on trafił w przeciwnika, brawa dla niego za cudne wykonanie dryblingu rodem z podstawówki. Tak więc: Dziękuję Borucowi i Rogerowi za chęć do walki i gry na tym Euro. Reszcie można tylko dziękować za to że zrobili nam łaskę jadąc na EURO, bo grali z wielkim bólem i cierpieniem, jakby ich zmuszano.

      Odpowiedz
      1. ~znawca

        stary to chyba oglądałeś inne mecze, tak naprawde to chęci do gry miał w polu Saganowski i to dzięki jego wielkiej ambicji Roger wogóle szczelił gola.

        Odpowiedz
    3. ~takijeden

      Nie wiesz, co piszesz. Wczoraj Rosjanom wyraźnie brakowało sił, szczególnie Arszawinowi, który okazał się jednym z lepszych graczy turnieju.

      Odpowiedz
    4. ~kkogut

      Hiszpania… albo Niemcy. Prawie się dałem złapać w pułapkę, o której drużynie jest felieton, ale pasuje do obu. Defensywny pomocnik to może być Frings albo Senna i tak dalej. Obie grają efektywnie, co dziwi zwłaszczw u Hiszpanów, zawsze się dotąd podpalających. Przed Euro kupiłbym zresztą taki finał w ciemno.

      Odpowiedz
    5. ~Boniek

      Ha ha Boniek może i był gwiazdą ale wygaduje niesamowite głupoty podczas meczów..co chwila zaprzecza sam sobie i w ogóle wypowiada sie jakby jakby był troche nie teges..zreszta jak wszyscy ci beznadziejni komentatorzy z polsatu. Co do Rosji to rzeczywisicie zagrała słaby mecz ale nie możesz zaprzeczyć że doszli bardzo daleko (nie przez przypadek) i to jest sukces, po tym turnieju znajdują sie w czołówce drużyn europejskich…a Hiszpania?bez rewelacji, ale widze ze jesteś jakimś fanatykiem Fabregesa i spółki i nie powiesz na nich złego słowa.

      Odpowiedz
    6. ~Bartek

      Nie kopie się leżącego – czyli tym razem choćby mnie. Wczoraj Rosjanie nie istnieli, co mnie do teraz boli. Choć Hiszpanii trzeba pogratulować. Ale nie zgadzam się, że Rosjanie zagrali jeden dobry mecz. Z Grekami i Szwedami zagrali naprawdę świetne spotkania. Z drugiej strony Hiszpanie wcale nie grali tak pięknie – z Włochami, czy Szwedami męczyli się okrutnie i walili głową w mur bez pomysłu i z dużym szczęściem. Wówczas, w takich meczach Rosjanie byli lepsi, bardziej zdecydowani i konkretni. Tymczasem zostaje kibicować Hiszpanom. Choć przeczucie mówi coś innego. A co do Arszawina to masz rację. Kiedy przeczytałem wczoraj, że Barcelona interesuje się Arszawinem „JUŻ” od meczu w Pucharze Uefa z Leverkusen, to omal nie pękłem ze śmiechu. Bo to oznacza, że ja – czystej krwi piłkarski laik- mógłbym być skautem Barcy, bo oglądałem go dokładnie od tego samego momentu. A dmuchanie balonika pod nazwą Arszawin na mistrzostwach po zagraniu półtora dobrego meczu – to było śmieszne. I mimo wszystko Pawluczenko i Zhirkov (!) zrobili na mnie nie mniejsze, a nawet ciut większe wrażenie. A teraz zabieram się za celebrowanie żałoby. Aż do niedzieli. Wtedy chyba jednak będę Hiszpański.

      Odpowiedz
      1. ~kkogut

        Też nie rozumiem tego, co się stało z Rosją. Myślę, że trafna obserwacja z wyłączeniem Żirkowa i ze spaleniem się Arszawina, no i generalnie z niedojrzałością, brakiem doświadczenia tych chłopakow, o czym mówił Hiddink. Ale nie było tak źle do pierwszego gola. Porobiło się potem, było widać, że tylko jedna strona może strzelić gola, ta bajeczna technika, wizja, długie podania Fabregasa (najlepszy mecz w tyrnieju, może by wreszcie wyszedł w pierwszym składzie), świetny Silva, właściwie ustawiony jako free role przy jednym napastniku, no bajka.Pozegnaliśmy Holandię i Holandię Północy, została Hiszpania Południa 🙂

        Odpowiedz
  2. ~markes195

    musi i wie Pan zapewne?ze tak jak graja mali niemcy dzisiaj to wcale nie gorsi sa POLACY!Krotko i na temat…1-e zalawili sobie w losowaniu co chcieli II lige Europy w tym nas z Portugalia…wesli do Finalu nie grajac z nikim znacznym-liczacym sie w Europie…hmmm..powie Pan Portugla..(.po perfidnym faulu Balacka robia 3-2 ) przegrywa nawet z nami i zgadzam sie z panem ze Ronaldo czy Dede nie robia druzyny!2-e wszystkie mecze drukowali sedziowie pod niemcow, dopiero kiedy anty europejscy sedziowie wykluczyli najlepszych Turkow za kartki zauwazy Pan dostali tylko Ci co musieli-juz mieli wczesniej!w polfinale juz UEFA bojac sie prowokacji zakazala totalnie jekich kolwiek ruchow pseudo-sedziom zeby nie prowokowac Tureckich kibicow..grala II druzyna ktora do 90 min miala wynik 2-2Jezeli Pan czy inni Experci uwazaja niemcow maluczkich za wielkich to wielki BLAD!Byly to mistrzostwa polityczno-mafijne wyraznie mowie o UEFA!gdzie we wszystkich wladzach FIFA-UEFA mieszaja i ciagna za sznurki niemcyNawet swoj woz tarnsmisyjny mieli i sami pokazywali co chcieli UEFA na wszystko im tylko im dala zgode!Sraszna propagande sukcesu zrobili w niemczech…spragnieni sukcesu..!wielcy niemcyDlatego z calego serca zycze WSPANIALEJ HISZPANI! Podbicia EUROPY! co juz zrobila, ale moim skromnym zdaniem ciezko bedzie miala obali z nog nie niemcow a cala to Mafijna machine !Otworzcie ludziom oczy!!!Serdecznie pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. ~arkan

      Portugalia i Chorwacja, to 2 liga? Nie przepadam za niemcami, a już na pewno im nie kibicuję. Zagrali jednak dobre mecze i słabsze. Ale wygrali. Więcej sędziowskich błędów było w innych spotkaniach.Mam nadzieję, żę Hiszpania wygra. Wcześniej liczyłem za Holandię – szkoda, że już nie grają. No i wielkie uznanie dla Turcji!

      Odpowiedz
      1. ~mahlas

        dobre i słabsze? Wymień te dobre 🙂 z Polską prześlizgnęli się dzięki bramce ze spalonego, z Chorwacją byli gorsi o klasę, meczu z Austrią nie widziałem ale z relacji i wyniku nie sądzę, aby zagrali dobry mecz. Z Portugalią było _trochę_ lepiej, ale trafili na wyjątkowo niedysponowaną drużynę z którą nawet Polska wygrywała, w dodatku gdyby nie gol Ballacka uznany mimo faulu na obrońcy.. Ze zdziesiątkowaną Turcją jedynym wytłumaczeniem ich zwycięstwa może być tylko przysłowie o tym, że i tak wygrywają Niemcy, bo w całym meczu oddali zaledwie 3 strzały celne i wszystkie wpadły do siatki. Sorry, może to uprzedzenie, ale uważam, że Niecmy są jedną ze słąbszych drużyn euro. Ale pewnie i tak wygrają 🙁

        Odpowiedz
    2. ~radek

      Zenująca wypowiedź. Żeby wygrać trzeba grać i strzelać gole. O to chodzi w piłce nożnej. Nasza druzyna też byław tym „słabym” towarzystwie, więc dlaczego nie wyszła z grupy?

      Odpowiedz
    3. ~Dejv

      czy istnieje cos gorszego niz fanatyczny antysemityzm i rasizm oczywiscie ze tak fanatyczny „anty – germanizm” którym poszczycic moze sie coraz wiecej polaków zapytasz czym to zjawisko jest bardziej negatywne otoz odpowiedz jest prosta oba pierwsze zachowania sa juz wymierajace a przynajmniej kazdy myslacy czlowiek ma je za cos złego natomiast z tym ostatnim oj tu jest gorzej nie dosc ze postepuje w zastraszajacym tempie to jest powodem do dumy…. wstyd poprostu i wynik zazdrosci z braku sukcesow no coz ciezko przyznac ze Niemcy znow lepsi od nas prawda… pozdrawia i polecam herbatke na uspokojenie zamiast rozszerzanie podobynch glupich opini o sedziach i „mafii” ps. mafia pochodzi z Włoch czyzby Ci źli Niemcy przejeli i nad nia kontrole toz to skandal… jak smieli?? :)/ironic mode off

      Odpowiedz
      1. ~m

        Dałeś czadu swoja wypowiedzią, pewnie ze Śląska jesteś, co, wielki obrońco nieszczęśliwych, pokrzywdzonych, biednych niemców. Tak nikt ich nie lubi, buzia w podkówkę i już łezki woczach, weż sie opanuj, bo za przeproszeniem chrzanisz od rzeczy.

        Odpowiedz
        1. ~xix

          do „m”:Twój przedmówca ma niestety rację i całkowicie się z nim zgadzam.W Polsce coraz bardziej widoczny jest „any-germanizm” i co najgorsze-zaczyna być w modzie.Martwi mnie to,bo myślałam,że w Polsce żyją mądrzy,inteligentni ludzie.Antysemityzm i rasizm odchodzą w zapomnienie,bo każdy już przeszedł do porządku dziennego,że wśród nas żyją Czarni i Żydzi.(żeby nie było-nic kompletnie do nich nie mam).I nie jest to dla nikogo problemem.Jak długo My Polacy będziemy rozliczać Niemców za histroię?bo o to tu chodzi!Może nie grają pięknego,efektywnego football’u,ale przyjechali na te mistrzostwa,grają i walczą jak inni.Trafili na takich a nie innych przeciwników,to łatwiej im przyszły zwycięstwa.Jeśli nawet w meczu z Polską był spalony,to pragnę przypomnieć,że my też strzeliliśmy bramkę ze spalonego Ausrtiakom…może zamiast wyżywać się na bogu ducha winnych Niemcach,pomyślcie nad beznadziejnością polskiej piłki.chyba już dawno ktoś coś powinien zrobić żebyśmy i my,tak jak oni-jeśli uważacie,że Niemcy nie są o wiele lepsi od Polaków-zaczęli mieć to szczeście i dochodzili do finałów.Mam 26 lat i chciałabym dożyć dnia kiedy My będziemy odbierać puchar…ale boję się,że powiem sobie tylko…”to był niestety tylko piękny sen…”.A reżyserami tegorocznych Mistrzostw Europy są…sędziowie…nie raz już to udowodnili…i to nie tylko w meczach gdzie grali Niemcy.Nie jestem ze Śląska a kibicuję Niemcom…kibicowałam też innym (może bardziej jak im) ale niestety ich już nie ma.

          Odpowiedz
      2. ~Opolanin

        Dobrze zauważyłeś. A zjawisko to nasiliło się przy … sporcie. Jak coś nie wychodzi, to „wiesza się psy” na sędziach, na trenerze. I tu już nie przebiera się w słowach i oskarżeniach. Najlepiej, jak pod obstrzał trafi się osoba narodowości niemieckiej – wtedy niektórzy dochodzą aż do Grunwaldu – to się nazywa chorobliwa obsesja.Cieszę się, że mogliśmy wczoraj oglądać piękną piłkę(Viva Espania!). Co przyniesie finał – zobaczymy. Panie Okoński, ja jeszcze nie znam mistrza Europy(proszę sobie przypomnieć grecki antyfutbol i dewizy śp. Trenera Górskiego).

        Odpowiedz
        1. ~s

          Panie „Opolanin” widać manie wielkości.. a gdzież to Pan sie tak „obstrzelił”, ze taka gafę Pan strzelił? 🙂

          Odpowiedz
    4. ~kony

      Proponuję obejrzeć mecze mistrzostw jeszcze raz. Niemcy mieli słabych przeciwników? Przecież to bzdura. Niemcy zagrali kilka słabych meczów (z Turcją i z Austrią) bo oni mają taką mentalność. Z teoretycznie słabszymi drużynami grają, bo muszą a z tymi lepszymi dopiero zaczynają coś pokazywać. Pokazały to mecze zarówno z Portugalią jak i z Polską (aczkolwiek w tym drugim chodziło o coś innego), mecz z Chorwatami przegrali bo po prostu był to ich najsłabszy mecz w przebiegu całych mistrzostw (tak zwana zadyszka :p a każdy zespół takową w turnieju przechodzi zawsze i wszędzie)… Problem polega na tym, że Hiszpania jeszcze takiej zadyszki nie przeszła i wyrokuję, że będzie to właśnie w niedzielę, dodać do tego lepszą dyspozycję Niemców, bo się zepną na ten mecz i zwycięzca jest gotowy 🙂 No i tu się zgodzę. Można z góry ustalić kto wygra mecz… tylko nie do końca trzeba być z mafii UEFA czy też FIFA 🙂 Wystarczy uważnie oglądać mecze w tv 🙂

      Odpowiedz
    5. ~mmm

      dobra dobra….musi wygrać Hiszpania!!! a Polacy mogą się pocieszyć tym, że są najlepszymi kibicami na świecie i powinni dostać nagrodę;]

      Odpowiedz
    6. ~mery

      WitamOgladalam wszystkie macze. Bylam za Holandia niestety nie udalo sie. Nie rozumiem dlaczego tak siadacie na niemcow, kazdy mial swoja szanse !!! Bledy sadziow zawsze byly i beda tego nie zmienimy. Naprawde chlopaki z niemiec graja dobrze, czasami maja fuksa i troche wiecej szczescia niz nna ale czyod razu trzeba tak siadac na nich ??? Kazdy ma swojego farta, ktorego trzeba w odpowiedznim czasie „Wziac”. Niech wygra lepszy!!!!

      Odpowiedz
    7. ~uff :P

      Niemcy po prostu mają farta. I nie oszukujmy się Polska nie miała szans wyjść z grupy. Liczyły się tylko Niemcy i Chorwacja. Pokonać Austrię i Polskę i już mamy awans. Polska może i pokona Austrię, ale na Chorwację jest za słaba. Nawet na 2gi garnitur. Potem mecz z Portugalią. Powinna być dogrywka a gol Ballacka nieuznany z żółtą kartką dla niego. Wtedy może los potoczyłby się inaczej… Załóżmy, że wygrywają po dogrywce lub po karnych Niemcy i półfinał grają z Chorwacją… Pokonaliby Chorwatów tym razem bo Chorwaci wystawiają pierwszy skład po dużej przerwie i są wybici z rytmu. Niemcy przechodzą. Trafiają w półfinale na Turków. No i Turcja 11 zawodników 3 rezerwowych w tym 2 bramkarzy. Jeśli Rustu Recber grałby jako tako nie zawaliłby tej bramki Klosego. No i awansowali do finału i grają z Hiszpanami… Jeśli Niemcy pokonają po fair grze, zwracam im honor. Dla mnie oni są na razie CHAMAMI FUTBOLU, KTÓRZY AWANSOWALI DZIĘKI OGROMNEMU FARTOWI !!!EL VIVA ESPANA OLE!!!!

      Odpowiedz
    8. ~nie pierwszy raz zrobił sie kwas

      a ja kibicowałam niemcom(w meczu Turcja-Niemcy) może jestem inna ale nie mam nic przeciwko ich drużynie zwłaszcza, że gra tam Podolski, który mimo strzelonych nam golów w meczu z Polską zyskał u mnie wielki szacunek z tego jak sie zachował. Jednak w finale chyba będe kibicować hiszpani:)

      Odpowiedz
    9. ~exsportowiec

      Spiskowa teoria dziejów, a zważywszy w jakiej gazecie napisano, to wszystko jasne. Niemcy może grają mało efektownie, lecz niezwykle ambitnie i skutecznie. Teraz, kiedy wyeliminowana została Rosja, to ME 2008 straciły blask. Sądzę, że turniej wygrają Niemcy, albowiem Hiszpania wyeksploatowała się w meczu z Rosją. A szkoda. Dla mnie prawdziwym finałem tej imprezy był mecz Rosji z Holandią. Był to futbol na najwyższym poziomie, bez kunktatorskiego oszczędzania się, mecz godny mistrzów. Fakt, że Niemcy mieli trochę wiecej szczęścia. Niemniej to samo mogli dla siebie uczynić np. Francuzi, do tego mając we władzach Platiniego. I co? Manipulacji nie było. Przestancie bredzić o spisku, bo to tylko podkreśla jak słaba jest polska piłka kopana i jak nędzna jest wasza inteligencja. W każdej grze, szczególnie zespołowej, szczęście jest sprzymierzeńcem lepszych i solidniejszych.

      Odpowiedz
  3. nygi

    nie docenia pan niemcow, na swoj sposob ulega pan zbiorowej polskiej euforii ktora po kazdym wygranym meczu krzyczy „mamy murowanego kandydata na mistrza”… a potem ten „mistrz” odpada…wg mnie w niedziele zagraja 2 rowne druzyny o bardzo roznych stylach, wiec powinno byc bardzo ciekawie, czego wszystki życzę :))

    Odpowiedz
    1. ~jurgen santiago

      Przecież to może być też o Niemcach, na tym polega chytrość tekstu, że opisuje i Niemców, i Hiszpanów. Spoko!

      Odpowiedz
  4. ~Jamesik

    A ja myślę że Rosjanie i tak są świetni i grali najelegantszą piłkę na Euro, co pokazali w meczu z Holandią.Tam ich gra była bezbłędna. A wczoraj chyba za bardzo ulegli famie rywala i przygniotło ich brzemię odpowiedzialności czy coś. W każdym razie to była już całkiem inna drużyna…Kibicuję im w grze o 3-cie miejsce!

    Odpowiedz
    1. ~ugriumy

      zgadzam sie. Rosjanie – to piekna niespodzianka i uzdobienie turneju! Bez nich bylo by to poprostu mistrzowstwo i bylo by ZA malo intrygi

      Odpowiedz
          1. ~lordzik

            Turcy grali po Niemiecku, i wygrywali.Ale ograc Niemcow po Niemiecku, to juz zbyt duze wyzwanie 😉

  5. ~Miś

    Jakie to łatwe. Pstryk i już wiadomo jak zdobyć tytuł. Genialny wywód. Pulitzer, gdzie jest Pulitzer dla tego Pana?!

    Odpowiedz
  6. ~kassia

    Przepis całkiem OK, ale ja nadal mam wątpliwość kto zostanie mistrzem. Czasem jest tak, że wystarczy jeden słabszy dzień (tak jak Holandii, czy Rosji) i się przegrywa. Ale nie myślę, żeby finał mógł być dla jednej czy drugiej drużyny dniem słabszym. Akurat mój faworyt odpadł w ostatnim meczu, więc co do finału – jestem neutralna. Niech wygra więc ten, który lepiej zastosował „Przepis na mistrzostwo Europy”.

    Odpowiedz
  7. ~K.B.

    Ten artykuł nie odbiega merytorycznie od komentarzy polskich „fachowców”-teoretyków od piłki nożnej. To tak, jakby powiedzieć, że wyścig wygra najlepszy kierowca w najlepszym wozie. Zamącenie czytelnika pozoracją polotu i idealizmu nie wnosi do treści czegoś, czego wszyscy wokół nie wiedzą. Chcąc trafić do czytelnika jako autorytet trzeba mieć więcej szacunku do odbiorcy, a dystansu do samego siebie.

    Odpowiedz
  8. ~Wally

    Marny artykuł (czyżby to miał być felieton?), nic odkrywczego…ja też wdomu przy kawie mogę takie coś pisać… Wiadomo czemu Pana umieścili w nagłówku.

    Odpowiedz
  9. ~123

    My Polacy uwielbiamy kreowac bohaterów, jako że historia nam ich dostarczyła.Codziennie na forach słyszeliśmy o Smolarku boruci i ……….. no i właśnie nikim innym.Nikt nie pisze o prawdziwych piłkarzach jakimi są młodzicy i juniorzy.To właśnie oni mimo indywidualizmu słuchaja sie trenerów i grają piłke zespołową.Tak zagrali Niemcy i Hiszpanie.Uczmy się od dzieci grać w piłkę naprawde warto.

    Odpowiedz
    1. ~''bohaterowie''

      To Rosja miała bardzo młodych piłkarzy, bo najstarszy miał 26 lat. Tylko, że oni uczyli się grać na takiej skali dopiero teraz… na EURO! Podziwiam ich za to, a co do naszych ”bohaterów” jakimi są Krzynówek czy Jop po prostu brak słów… no może żal. Gdyby nie Boruc, Saganowski, Roger mielibyśmy takie problemy, że nasze statystyki bramek strzelonych i puszczonych pokazałyby 0:15-22!!! Naprawdę!!!

      Odpowiedz
  10. ~olo blekitny

    to o czym piszesz to opisywanie kształtu ostatniego oczka długiego łańcuszka.ja wiem jak wygrać z Niemcami. należy przez conajmniej 15 lat szkolić młodzież tak jak robi się to w Holandi czy Hiszpani. wtedy na 10 pojedynków z Niemcami wygramy 5. wtedy tez prawdopodobieństwo wywalczenia dobrego miejsca na mistrzostwach znacznie wzrośnie.

    Odpowiedz
  11. ~Dejv

    czy istnieje cos gorszego niz fanatyczny antysemityzm i rasizm oczywiscie ze tak fanatyczny „anty – germanizm” którym poszczycic moze sie coraz wiecej polaków zapytasz czym to zjawisko jest bardziej negatywne otoz odpowiedz jest prosta oba pierwsze zachowania sa juz wymierajace a przynajmniej kazdy myslacy czlowiek ma je za cos złego natomiast z tym ostatnim oj tu jest gorzej nie dosc ze postepuje w zastraszajacym tempie to jest powodem do dumy…. wstyd poprostu i wynik zazdrosci z braku sukcesow no coz ciezko przyznac ze Niemcy znow lepsi od nas prawda… pozdrawia i polecam herbatke na uspokojenie zamiast rozszerzanie podobynch glupich opini o sedziach i „mafii” ps. mafia pochodzi z Włoch czyzby Ci źli Niemcy przejeli i nad nia kontrole toz to skandal… jak smieli?? :)/ironic mode off

    Odpowiedz
    1. ~janusz

      Nie wiem czy niechec do Niemcow niewatpliwie czesto w forum prezentowna mozna nazwac fanatyczną,wiem natomiast bo troche jezdze po swiecie ze Niemcow malo kto lubi,tak wiec to nie tylko my jestesmy tacy anty,natomiast niewatpliwie mamy znacznie wiecej powodow by za nimi nie przepadac.

      Odpowiedz
  12. ~marcych

    Super tekścior, pośmiałem się i podsumowałem Euro tak dla siebie. Rozumiem, że mistrzem może być według autora Hiszpania a równie dobrze Niemcy.

    Odpowiedz
  13. ~AA

    Witam. Sposób prosty wydaje się prawie książkowy, ale to tylko gra słów Pana, który na piłce kanapowej zna się jak mało kto (czyli dokładnie tak samo jak statystycznie 95% Polaków). Przeczytałem dla pewności tekst 2 razy i nadal nie znalazłem odpowiedzi na pytanie KTO?. Przewrotność użytych słów???. Rosja niespodzianką? raczej nie wystarczy spojrzeć na osiągnięcia holenderskiego trenera ostatnich lat Korea, Australia to człowiek „magiczny” wart każdych pieniędzy w piłce nożnej dla mnie to Kazimierz Górski ale światowego formatu. O niespodziance możemy mówić w przypadku Turcji, Francji, Włoch, Holandii, Portugalii a nawet o tegorocznych finalistach, bo kto przed Euro stawiał na finał Niemcy – Hiszpania?. Polska porażka sięga dużo, dużo głębiej niż tylko do Leo czy jego wybrańców. Ale ja wciąż czekam, aż Panowie z PZPN Listkiewicz, Kolator, Koźmiński, Lato powiedzą – PRZEPRASZAM, to dopiero będzie niespodzianka.PS.”Specjalne” pozdrowienia dla ww czwórki za to, że potrafią zniszczyć marzenia.

    Odpowiedz
  14. ~saper

    Tak oczywiscie teraz to wiedza tylko to jest troche za pozno beda do nastepnych mistrzystw przerabiac to co mogli zrobic na poprzednich a reszta druzyn bedzie szla do przodu i znowu dostaniemy. Powodzenia

    Odpowiedz
  15. ~swirzasty

    daremny ten felieton.nie wiem co to miało być?pisane ku pokrzepieniu serc czy co?a panu Rasiakowi to dałbyś już spokój bo na euro bidoka nie było a sie czepiasz.Żenua.sposób na sukces?…a to dobre.

    Odpowiedz
  16. ~Juras

    Rosja zbyt zmęczona-gratulacje dla Gus-a-kto wie każdy Polak by chciał takiego Mozart-a piłki nożnej,stawiałem na finał Rosja-Niemcy,ale nie dało rady ale jestem przychylny ku Hiszpanom-bo nazi jest fe….

    Odpowiedz
  17. ~Imagine2

    BARDZO ŁADNY TRAFNY KOMENTARZ ALE CZY MY WIEMY JAK GRAĆ? BARDZO WĄTPIE nasi chłopcy lubią bardzo kase liczyć nie ważne ile aby troche pograć czy tu czy grzać lawe zagranicą ważna jest kasa

    Odpowiedz
  18. ~airwick

    żałosne..o Rasiaku piszesz ,ze niby taki slaby.. to by w Anglii nie grał ,wiec za przeproszeniem odp.. sie od niego..

    Odpowiedz
  19. ~mahlas

    ja mam inną receptę – aby zdobyć mistrzostwo, trzeba grać w drużynie niemieckiej. nie ważne, czy jest się Polakiem, Turkiem, Serbem, Hiszpanem, WŁochem, z Gahny czy z Panamy, najważniejsze załapać się do niemieckiej kadry 🙂

    Odpowiedz
  20. ~zal z dziennikarzy

    kompletna glupota . jak mozna napisac ze turcy nie miel doswiadczenia by odwrocic mecz ktory sie nie uklada?????? Jak mozna????? ten czlowiek jak on ma okonski chyba mistzrostw nie ogladal. kazdy wie jak bylo

    Odpowiedz
  21. ~Damian

    Niemcy sa jak zawsze jak w każdej branży. Nikt ich nie lubi, ale są bardzo skuteczni w działaniu. Bezwzględni, prostolinijni, ale działają długo falowo i SKUTECZNIE. Pilka w grze 🙂

    Odpowiedz
  22. ~Stobień

    mecz Turcy-Niemcy. Turcja atakuje, Niemcy sztrzelają bramki. Hiszpanie natomiast grają swoje. Wszyscy byli zachwyceni grą Rosjan, dlaczego? szczescie? w finale kibicuje Hiszpanom, ale to Niemcy wygrają 🙁

    Odpowiedz
  23. ~dovdi

    Licze bardzo na Hiszpanie bo jak wiadomo nie przepadamy za Niemcami….jednak na domiar zlego Niemcy graja swietnie a Hiszpania ma zyciowego pecha!Dojda wysoko w turnieju zawsze ale nie potrafia tego dokonczyc w najwazniejszym spotkaniu.Graja jak nigdy,przegrywaja jak zawsze…

    Odpowiedz
  24. ~Emilia

    co Pan wie? nic Pan nie wie! stronniczy nieobiektywny! NIemcy to bardzo dobra druzyna graja do ostatniej minuty . Finał zapowiaada sie ciekawie I NIKT NIE WIE KTO WYGRA

    Odpowiedz
  25. ~Michał

    Bardzo ciekawy wpis, szkoda że nie wszyscy go zrozumieli. A półfinały rzeczywiście fajne, osobiście nie spodziewałem się tylu bramek. Mam nadzieję, że zwiastuje to powrót do łask ofensywnej gry, gdzie lepiej wygrać 3:2 niż 1:0.

    Odpowiedz
  26. ~papsko

    Coz za genialny komentarz, dawno czegos bardziej sensownego nie czytalem! Osoba, ktora ten komentarz pisala, ma wyjatkowe pojecie o pilce noznej! Geniusz! Naturalnie zaden z punktow tego „przepisu” na osiagniecie tytulu mistrza, nie tyczy sie polskich pilkarzy, albo, jeszcze nie! Günter Netzer, (ekspert piki noznej dla ARD i ZDF) powiedzial krotko: „…Rosjanie pojeli hollenderski i europejski styl gry, Polacy niestety nie! Fußball, to gra zespolowa, a wszyscy Polscy zawodnicy, zachowywali sie, jak gdyby byli lepsi od Ronaldinho, kazdy gral inywidualnie i tylko dla siebie! Pozdrowienia

    Odpowiedz
  27. ~obserwator

    Na tej stronie dzienie jedno i to samo Niemcy .dlaczego czy naprawde nie widzicie prawdy Jak jeszcze zyl Slynny Polski Kometator T…. Tylko Bylo LUBANSKI Gadocha OSlizlo i.t.d. A ci jeszcze nie byli przy pilce

    Odpowiedz
  28. ~Wlocieski

    Tekst mi sie podobal,no moze nie z wszystkimi tezami autora sie zgadzam,ale w sumie fajnie napisane.Ja kibicuje Niemcom od 1954 r.(wtedy jako maly chlopiec pierwszy raz slyszalem transmisje finalu MS,w ktorym Niemcy wygrali z Wegrami i tak juz mi zostalo).Raz graja doskonale,innym razem słabo,a nawet zle,ale jakos prawie zawsze wychodza na swoje.Doszli znow do finalu wielkiej imprezy,chyba zrobili wiecej niz mozna bylo przypuszczac.W najgorszym razie beda drudzy na naszym kontynencie.Jezeli jednak zagraja z Hiszpania tak jak z Portugalia(zwracam uwage,ze te kraje graja podobnie),to wygraja.Kazdy wynik jest mozliwy.Hiszpanie sa w b.dobrej formie,graja szybko,technicznie, z polotem,ale naprzeciwko stanie niemiecki czolg z nowoczesna maszyneria z d-ca Ballackiem,celowniczym Schweinsteigerem i ogniowymi Podolskim i Klose.Niestety,ten czolg ma wyrazna wade.Lehmann w bramce jest w slabej formie,obroncy nie blyszcza (nawet Lahm mial wpadki)i tu jest szansa dla szybkich uderzen Hiszpanow.Pażiwiom,uwidim jak mawiaja przyjaciele Antosia M.

    Odpowiedz
  29. ~OBIEKTYWNY POLAK

    NAJLEPSI KIBICE TO ANGLICY,A NIE POLACY. W ANGLII NAWET NA TRZECIEJ LIDZE PRZYCHODZI PO KILKANAŚCIE/KILKADZIESIĄT TYSIĘCY WIDZÓW(ZALEŻY OD POJEMNOŚCI STADIONU), A U NAS TO ZBIERZE SIE TYLE TYLKO NA REPREZENTACJĘ JEŚLI DOBRZE GRA OCZYWIŚCIE I NIC TO ,ŻE W ANGLI ZARABIA SIĘ WIĘCEJ, POLACY SĄ SŁABEUSZAMI W PIŁKĘ NOŻNĄ TO CHOCIAŻ DOWARTOŚCIOWAĆ SIĘ MOŻNA STWIERDZENIEM, ŻE KIBICÓW MAMY NAJLEPSZYCH…..AKURAT

    Odpowiedz
  30. ~blaa.

    Ciekawe czy gdyby Niemcców przefarbować i ubrać w stroje Brazylii czy też innej ,,technicznej” drużyny to ktoś zauważyłby różnicę w stylu gry i narzekał na ,,niemiecki czołg, walec” itp.

    Odpowiedz
  31. ~WUJEK

    Sedzia dał d.. w meczu z Potugalia. Bramka na 3-1 faul ballacka a sedzia stoi jak d… i nie gwizda.Wczesniej faul na kartke NA DODATEK na lezacego Portugalczyka nadeptuje NIEMIEC A SEDZIA NIC.

    Odpowiedz
    1. ~mariusz

      Co do meczu Hiszpania Rosja to Rosjanie zagrali zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Przyczyny? ktoś sugeruje słabszy dzień (toby znaczyło, że dzisiaj lub przedwczoraj zagraliby lepiej), autor bloga sugeruje jakieś psychiczne przyczyny : niedojrzałość itd. Nietrudno zauważyć było odśrodkowe zmęczenie układu nerwowego potocznie zwane przetrenowaniem, spowodowane ciężkim wysiłkiem w poprzednich meczach. Przetrenowanie może trwać ok. 2 tygodni, ma podłoże czysto fizjologiczne. W czasie przetrenowania układ nerwowy przekazuje bodzce elektryczne do mięśni w zwolnionym tępie, w przeciwnym razie mogłaby nastąpić śmierć.

      Odpowiedz
  32. ~Wojtek

    Zgadzam sie z Manu, ze Hiszpanie graja zdecydowanie najladniejszy futbol i jak nikt inny zasluguja w tym turnieju na tytul. Wierzylem od samego poczatku w to, ze Hiszpania moze pokonac Rosje pod adresem ktorej mase osob pialo ostatnio z zachwytu. Jak widac sporo jeszcze Rosjanom brakuje zeby awansowac do finalu wielkiej imprezy. Tego moim zdaniem nie da sie dokonac za sprawa jednego dobrego turniejowego wystepu. Trzeba wiecej doswiadczenia, odpowiedniego nastawienia mentalnego zeby sprostac zadaniu. Hiszpanie majac zawsze ciekawy zespol potrzebowali wielu lat zeby wreszcie odniesc sukces. Bo chyba nikt nie watpi, ze wygraja final? A to dlatego, ze nareszcie w kazdym meczu maja cojones.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *