Ten sam inny Manchester

Świetnie, wspaniale, cudownie, nadzwyczajnie… Darujcie lekko euforyczny początek, ale zanim zabrałem się do pisania, obliczyłem, że przede mną czterdzieści tygodni z angielskim futbolem – czterdzieści tygodni, podczas których zamierzam obejrzeć jakieś ćwierć tysiąca spotkań. Dla piłkoholika są to informacje znakomite, tym bardziej, że niemal natychmiast po zakończeniu sezonu przyjdą mistrzostwa Europy, a zaraz po tychże drużyny klubowe zaczną przygotowania do kolejnych rozgrywek… Sceptyk we mnie mówi, że wyjdzie mi to bokiem, ale dziś nie dopuszczam go do głosu. Jest sierpniowa niedziela, Wembley, Manchester United spotyka się z Manchesterem City, czyli mistrz z kandydatem na mistrza (albo, jak kto woli, „hałaśliwym sąsiadem”)… Serdecznie witamy.

A zresztą co tam: nie będę się z tej euforii tłumaczył, skoro od lat nie widzieliśmy tak dobrego spotkania o Tarczę Wspólnoty. Manchester United od pierwszej minuty był częściej przy piłce, chętniej i w sposób bardziej urozmaicony atakował, ale City bezlitośnie wykorzystało gapiostwo jego obrony (bramkarza przede wszystkim) i na przerwę schodziło z dwubramkowym prowadzeniem. Tyle że nie potrafiło tego prowadzenia utrzymać: odważne zmiany sir Alexa w przerwie (zdjął Carricka, Vidicia i Ferdinanda, wprowadzając Cleverleya, Evansa i Jonesa, a przede wszystkim: polecił Rooneyowi częściej wracać do drugiej linii i tam rozpoczynać akcje MU) odwróciły losy meczu, po raz nie wiem już który każąc dziennikarzom odświeżać stare kalki o diabelskim charakterze drużyny, która nigdy się nie poddaje, a zwyciężanie ma we krwi, niezależnie od tego, czy tworzą ją czterdziesto-, czy dwudziestolatkowie. Znacie? Czytaliście setki razy? Przeczytajcie jeszcze raz.

Nie powiem, zrobiło to na mnie wrażenie. Drużyna Manciniego słynęła wszak – przy korzystnym wyniku – ze zdolności zamurowywania bramki i zabijania widowiska. Zwykle było przecież tak, że jeśli już ktoś zdołał się przedrzeć przez zasieki rozstawione w środku przez de Jonga, Barry’ego czy Yaya Toure, to wpadał na Lescotta i Kompany’ego, w końcu zaś musiał jeszcze przechytrzyć Harta – kombinacja prawie niemożliwa, a tu proszę… Pięć minut i dwa gole, z których drugi, po rozegraniu z pierwszej piłki w trójkącie Nani-Rooney-Cleverley i wykończeniu rozpoczynającego całą akcję Portugalczyka, już dziś możemy umieścić w antologii najpiękniejszych bramek sezonu 2011/12. Wyglądało to jak Arsenal z najlepszych czasów.

To był kompletnie inny Manchester niż ten, który pamiętamy z ostatniego występu na Wembley – finału Ligi Mistrzów z Barceloną. Odmłodzony (w drugiej połowie, po zejściu Evry i do wejścia Berbatowa, najstarszym zawodnikiem mistrza Anglii był Ashley Young), z nowymi piłkarzami lub (przypadek Smallinga) piłkarzami ustawionymi w nowych miejscach, z imponującą po przerwie wymiennością pozycji całego kwartetu ofensywnego. Właściwie patrząc na to, jak i gdzie biegali dwaj formalni napastnicy MU, można było odnieść wrażenie, iż zespół ten gra… bez napastników i stoperzy MC nie mają pojęcia, kogo kryć.

Zwłaszcza, że w drugiej połowie oprócz wspomnianego kwartetu był jeszcze Cleverley. Obserwując go pomyślałem nie tylko o tym, że nagle Michaelowi Carrickowi przybył bardzo poważny rywal do miejsca w składzie, ale także o dobrodziejstwach systemu wypożyczeń: i Cleverley, i Welbeck wrócili do MU jako lepsi piłkarze, podobnie np. jak Sturridge do Chelsea, Kyle Walker do Tottenhamu, a wcześniej Wilshere do Arsenalu.

Z tego, jak de Gea przepuścił uderzenie Dżeko nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków (choć zapoznałem się już ze statystykami mówiącymi o najgorzej broniącym strzały z dystansu bramkarzu hiszpańskiej ekstraklasy), podobnie jak z kiksu Kompany’ego, którego z pełnym przekonaniem wpisałem do jedenastki ubiegłego sezonu, tu zresztą co najmniej współwinny był Clichy. Już bardziej zastanowiła mnie postawa defensywy United przy pierwszym golu gości: wysoko ustawiona linia obrony pozwalała zarówno spróbować pułapki ofsajdowej, jak umożliwić młodemu bramkarzowi wyjście do ewentualnego dośrodkowania – de Gea tymczasem zrobił dwa kroki do przodu, później krok w tył i nie było go ani na linii, ani wśród walczących o piłkę. Przy jednym z kolejnych stałych fragmentów wyszedł już bezbłędnie, a przy następnym – kiedy główkujący piłkarz MC faulował – zdołał obronić zaskakujące uderzenie, ale cień wątpliwości pozostaje: Anglia, z jej sędziowaniem, przyzwalającym na ostrzejsze niż na kontynencie wejścia w bramkarza, z pewnością nie jest łatwym terenem dla przybysza, zwłaszcza 20-letniego.

Roberto Mancini ma świadomość, iż po awansie do Ligi Mistrzów mistrzostwo będzie kolejnym postawionym przed nim celem – ale na mówienie o mistrzowskich szansach obu drużyn jest za wcześnie. Po pierwsze, za nami tylko jeden mecz i to, mimo uroczystej oprawy, na poły towarzyski (patrz: liczba dopuszczalnych zmian). Po drugie, zakupy jeszcze nieskończone, a z tych piłkarzy, których oba zespoły sprowadziły, nie zobaczyliśmy Aguero. W tym punkcie rzucam więc tylko jedną kwestię: jeśli MC serio ma myśleć o mistrzostwie, to po zakończeniu etapu budowania drużyny „od tyłu”: dbałości o obronę, a zwłaszcza o zablokowanie rywalom drogi przez środek boiska, nadszedł czas na dyktowanie warunków w meczach z największymi. Czy wyobrażamy sobie Manchester City częściej niż Arsenal, Chelsea czy Manchester United utrzymujący się przy piłce, a nie tylko przeszkadzający im w grze? Wierzymy w Davida Silvę, ale dzisiejszy mecz nie zbliżył nas do odpowiedzi pozytywnej.

I jeszcze jedno: radość sir Alexa Fergusona przy drugim i trzecim golu… Wygląda na to, że temu facetowi nigdy się nie sprzykrzy. Operacja „przebudowa” (która to już w historii jego pracy na Old Trafford?) rozpoczęta.

55 komentarzy do “Ten sam inny Manchester

  1. ~lestat

    „Właściwie patrząc na to, jak i gdzie biegali dwaj formalni napastnicy MU, można było odnieść wrażenie, iż zespół ten gra… bez napastników i stoperzy MC nie mają pojęcia, kogo kryć.”Też to zauważyłem i wyglądało to bardzo obiecująco, powrót Welbecka daje kolejne warianty w ofensywie i mam nadzieję, że SAF z niego i Cleverlaya będzie często korzystał w trakcie sezonu ligowego. Tylko jedno mnie przez ten cały okres przygotowawczy zastanawia, czy w United jest jeszcze miejsce dla Berbatova. Rooney i Chicharito wydają się podstawową parą napastników, wracający z wypożyczeń Welbeck i Macheda, imponujący skutecznością na tournee Owen, no i Berbatov. Ostatnio coraz częściej pojawiają się informacje, że PSG jest Berbą zainteresowane. Ja sam jestem fanem talentu Dimitara jeszcze od czasów jego gry w Bundeslidze, ale pewnie jego pozycja w drużynie jest teraz najsłabsza od jego czasów transfru na Old Trafford.

    Odpowiedz
    1. ~Dezyderiusz

      Obawiam się, że w tym sezonie Berbatov (jeśli zostanie) będzie tylko 3 napastnikiem, a i to „narażonym” na konkurencję Welbecka. Wydaje mi się, że z nim na szpicy United traci tempo, Bułgar nie inicjuje pressingu na obrońcach rywali (jak to robi Roo) ani nie dysponuje szybkością i przyspieszeniem, które umożliwiały by drużynie „rozrywanie” obrony przeciwnika za pomocą prostopadłych piłek (co ma Hernandez). Jego atutami są na pewno technika i dokładne podania, ale mam wrażenie, że sAF nigdy do końca nie znalazł mu idealnej pozycji – jako samotny napastnik bardzo często był niewidoczny, a rolę „cofniętego napastnika” pełni Roo.Trzeba Bułgarowi jednak oddać szacunek, zwłaszcza za tego hattricka vs Liverpool (i, ofkors, 17 innych ligowych trafień) 😀

      Odpowiedz
  2. ~ksav

    Panie Michale, przyznam szczerze….stęskniłem się! :DA co do meczu, zgadzam się z wszystkimi tezami prócz jednej o tym, że to młodość i brak doświadczenia De Gea może doprowadzić do stłamszenia go angielskim stylem. Optowałbym na rzecz tezy, że własnie w tak młodym wieku jest w stanie się do tego stylu przyzwyczaić. Popatrzmy na W. Szczesnego gra w Arsenalu (i na wypożyczeniach w niższych ligach ang.) od 16 roku zycia i stał się twardym zdecydowanym bramkarzem…natomiast Fabianski przechodzac jako mlody 22letni, ale już jakoś tam ukształtowany bramkarz, podobnie jak młodyszy hiszpan miał problemy z wychodzeniem na przedpole. Jestem bardzo ciekawy rozwoju hiszpana, bo widze w nim wszystkie cechy Van der Sarra: spokój, bardzo dobra gra nogami, fantastyczny refleks…jeśli do tego dojdzie zdecydowanie i komunikacja…ojjj będzie drugi Edwin ;)Pozdrawiam i równie chętnie co Pan zacieram ręce do tego sezonu! 🙂

    Odpowiedz
  3. ~Bartek

    Ja dzisiaj miałem wrażenie, że operacja „przebudowa” właśnie dobiegła końca i zakończyła się sukcesem 🙂 Lada chwila do składu wraca Chicharito…

    Odpowiedz
  4. ~alasz

    Przebudowa pełna gebą, jednak zaszła niesamowicie płynnie. Rok temu lineker (szkoda że nie policzył zanim napisał) nazwał MU starzejącą się kadrą, teraz, dokładnie rok później, w drugiej połowie najstarszą na boisku jest, jak Pan wspomniał 26 latek, a średnia wieku to 22 lata. Oczywiście brakowało doświadczenia w paru zagraniach, ale była lepsza piłka. Pisałem juz pare razy ze MU nas nie rozpieszczało stylem gry w ciągu ostatnich lat (druga połowa ostatniego sezonu była bardzo dobra), było to spowodowane zmiana pokoleniową. Ten sezon mam nadzieje popiesci troche nasze oczy, bo zwłaszcza młodzi wychowankowie, welbeck i cleverley często szukają gry między soba na jeden kontakt.Toczyłem tu tez dyskusje na temat młodzieży, MU ma najbardziej utalentowaną młoda pakę w tym kraju, o ile nie na świecie, a jeszcze zostaje Morrison (liczymy ze nie trafi do więzienia) i poul pogba, obaj środkowi pomocnicy, co może Sir Alexa odwlec od wykładania wielkich pieniędzy za sneijdera, który byłby inwestycja na sezon-dwa.Co do Cleverleya, chyba każdy wie że jestem wielkim fanem jego talentu, jednakże nie jest on konkurencja Carricka. Michael zabezpiecza tyły, jest przede wszystkim defensywnym pomocnikiem, który umie rozegrać piłke. Cleverley (lepszego nazwiska by chyba sam nie wymyślił, idelanie do niego pasuje) jest tym bardziej ofensywnym, jest, jak Sir Alex powiedział bardzo bystry i ma pomysł na gre.Co do berby, jestem jego wielkim fanem, jednakże MU ma 7 napastników (dioufa bym sprzedał machede wypożyczył) jeśli będzie odpowiednia oferta z PSG prawdopodobnie odejdzie.Tak jeszcze z innej beczki, gdy patrze na modych angielskich środkowych, clev, mcearchan, wilshare (ten najbardziej by sprawdził sie w roli podobnej do carricka, najlepszy jego mecz był z barceloną, gdy właśnie odbierał i rozpoczynał ataki arsenalu), widać duży kontrast ze starym pokoleniem-lampard, gerrard. Nowe jest może wątłej postury (wszyscy 3 to chucherka) ale technika i opanowaniem piłki i ruchliwością przewyższają starszych graczy. Tyle tylko ze anglicy maja dar idiotycznego ustawiania tych graczy, przez lata scholesa ustawiali na lewej a środkiem mieli dowodzić gerrard czy lampard, którym do rudego zawsze było daleko. Na ostatnich ME U-21 to samo zrobiono z cleverleyem i hendersonem, nie ma to jak jeździć fiatem mając mercedesa w garażu.

    Odpowiedz
    1. ~dziaam

      „MU ma najbardziej utalentowaną młoda pakę w tym kraju, o ile nie na świecie”Cleverley i Wellbeck są niezwykle obiecujący, jestem pełen nadziei co do ich talentów i czekam, aż będą stanowić o sile reprezentacji. Ale to tylko dwóch wychowanków, do nich można dopisać Da Silvów, którzy pewniakami na gwiazdy wciąż nie są oraz fantastycznych Johnesa i Smallinga, za których zapłacono krocie. To sporo, ale pomijając wielomilionowe transfery zostają bracia Da Silva, Wellbeck i Cleverley. Gdy patrzę na takie nazwiska jak Goetze, Hummels, Gundogan i Grosskreutz, to małolaci z United są wciąż tylko obiecującymi uczniami. Innymi słowy – jak zwykle mocno przesadziłeś.PS. Jeśli chcesz wynik towarzyskiej gierki z Barceloną (w której tą młodzieżą byli Wellebeck, Cleverley i Da Silva) uznać jako miarodajny, to napisz do Fergusona list, żeby czym prędzej zapełnił swój skłąd grajkami z Chivas Guadalajara – ci to dopiero ograli Barcelonę 🙂

      Odpowiedz
      1. ~Nalewacz

        W sumie masz racje Dziaam, tylko bracia Da Silva zostali niejako sprawdzeni powaznie w doroslym futbolu na najwyzszym poziomie. Wymienieni przez Ciebie pilkarze stanowia trzon Borussi, az milo sie patrzylo na ich gre w pierwszej kolejce tegorocznej Bundesligi. Ale nadal jest to Bundesliga a nie PremierLeague albo LaLiga. Zobaczymy na co ich stac na Lidze Mistrzów, ale myśle przynajmniej Hummels i Goetze to beda gwiazdy swiatowego formatu.A tak swoja droga, gdyby dołożyc tych pilkarzy do skladu Niemców z ostatniego mundialu to mozna wyciagnac moze troche pochopny wniosek, ale uwazam ze to wlasnie The Manschaft zdetronizuje Hiszpanów, bardzo mozliwe ze juz na Euro 2012. Brakuje im tylko napastnika swiatowej klasy, takiej 9 jaka byl np. Jurgen Klinsmann.

        Odpowiedz
        1. ~dziaam

          Pewnie, to nie są gracze najlepszej ligi świata. Odnosiłem się tylko do skali ich talentów, o których już teraz śmiało można powiedzieć, ze są nieprzeciętne. I o ile Phill Jones może być równie dorby jak Hummels i to już niebawem, o tyle Goetze moim zdaniem reprezentuje poziom dla Cleverleya niedostępny, to po prostu inna półka. Dyskutuję z opinią, jakoby młodzież manchesterska była wyjątkowa w skali światowej. Jest to opinia o tyle przesazdoan, że po pierwsze w MU wcale nie ma jej tak wiele (4 zawodników, o których wiemy, że coś potrafią), po drugie taka Borussia ma talenty nie mniejsze. No i też czekam na ich mecze w LM to co zrobili z Hamburgiem było najlepszym meczem, jaki widziałem od dawna.

          Odpowiedz
      2. ~alasz

        Zapłacono dużo, ale ja napisałem że są młodzi, bo są młodzi. Goetze to super piłkarz, bez dwóch zdań, ale ja mówię o liczbach, clev, smalling, welbeck, jones, evans, de gea. Oni wszyscy grali z barceloną tylko jones wszedł d drugiej czesci reszta od początku. Barcelona wystawiła 6 tych samych graczy co w finale LM, MU 4. Jasne że to towarzyski, ale grała nasza młodziez i ich młodzież. Nasi byli lepsi.Jest jeszcze nani i anderson (wczoraj równiez bardzo dobry), to młodzi gracze. 8 graczy poniżej 24 roku życia. Dla mnie to napewno najmocniejsza paczka w lidze, a byc może na świecie, choc tego, oczywiście nie wiem.Jasne że może wiele sie zepsuć po drodze, cześc może odejśc, ale paczka jest mocna.

        Odpowiedz
        1. ~alasz

          Jeszcze bracia da silva, jak mogłem zapomnieć, to 10 naprawdę obiecujących zawodników. Ilośc i ajkość robi wrażenie, choć oczywiście w różnych klubach są lepsze indywidua, jak wspomniany goetze (ponoć MU go obserwuje), ale liczniejszej i lepszej brygady-nie znam, choć nie znam każdej.

          Odpowiedz
        2. ~Zico

          „Jasne że to towarzyski, ale grała nasza młodziez i ich młodzież. Nasi byli lepsi.”Po pierwsze to druzyny znajdowaly sie na innym etapie przygotowan. Z tej mlodziezy barcelonskiej brakowalo pewnie okolo 10 zawodnikow z powodu kontuzji czy udzialu w turniejach reprezentacyjnych.Jesli liczysz Evansa to w Barcelonie nie gral prawie rok mlodszy Alexis.W tym meczu grali tez rezerwowi z drugiej druzyny, pilkarze na ktorych raczej nikt nie liczy, ze beda grac w pierwszej druzynie.

          Odpowiedz
          1. ~alasz

            6 graczy tych samych co wyszlo w w finale LM, od nas tylko 4. Valdes; Dos Santos, Fontas, Busquets, Abidal; Keita, Tiago, Iniesta; Pedro, Villa, Afellay. United: De Gea; Rafael, Vidic, Evans, Evra; Nani, Cleverley, Anderson, Young; Rooney, Welbeck.Także jesli ktos wystawił mocniejsza paczke to barcelona.

          2. ~Zico

            Dos Santos, ktory w tym presezonie chyba pierwszy raz w zyciu gral na prawej obronie, Busquets na srodku obrony tez nie na swojej pozycji (imo nie nadaje sie ) i Keita, ktory jako defensywny pomocnik w Barcelonie gral moze 5 raz. No i troche zmian w trakcie meczu tez bylo :)Moze mlodziez MU jest najlepsza na swiecie, ale nie da sie tego ocenic po takim meczu. BTW czy w tym roku nie startuje ta mala Liga Mistrzow, w ktorej wystepuja zespoly do 19(?) lat?

          3. ~alasz

            > BTW czy w tym roku nie startuje ta mala Liga Mistrzow, w> ktorej wystepuja zespoly do 19(?) lat?wow, co to jest? Pierwsze słyszę ale ciekawy projekt.

          4. Michał Okoński

            To się nazywa NextGen Series, oto strona z informacjami: http://www.nextgenseries.com/ Rozgrywki zaczynają sie za tydzień, Tottenham jest w grupie z Interem i PSV, a co do reszty drużyn, to już sami sobie sprawdźcie 🙂

          5. ~rararg

            Zico Evans i Alexix to rocznik 88 więc Alexix nie jest rok młodszy jak twierdzisz a Sergio nie raz grał stopera i wcale to dobra dla niego pozycja. Także nie mozna powiedziec, ze się nie nadaje.

          6. ~soltys

            A teraz zadaj pytanie ilu z tych graczy będzie miało miejsce w skladzie w nadchodzącym sezonie ??(przynajmniej na początku)W Barcelonie obstawiam Valdesa, Busquetsa, Abidala, Iniesta i Villa. Pedro z taką formą przegra rywalizacje z Sanchezem, Villa gra mimo fatalnej formy(ala Torres) bo nie maja go kim zastąpic, Busquets grał dodatkowo na nie swojej pozycji, i jak przyjdzie jeszcze do nich Fabregas to pewnie tez straci miejsce w składzie. Czyli w sumie wychodzi 5 z czego 1 w katastrofalnej formie i 1 niepewny miejsca w składzieNatomiast u was narazie w pierwszym skladzie widze De Gea; Rafaela, Vidica, Evre; Naniego, Younga i Rooneya czyli 7 Dodajmy do tego jeszcze ze Barcelona zaczynała praktycznie dopiero przygotowania do sezonu wiec nie wyciągał bym z tego sparingu żadnych wniosków

          7. ~dziaam

            „United: De Gea; Rafael, Vidic, Evans, Evra; Nani, Cleverley, Anderson, Young; Rooney, Welbeck.”Dla mnie to są (w polu) dwaj przedstawiciele „młodzieży” plus nowy nabytek – reprezentant Anglii kupiony do pierwszego składu. Reszta to ekipa, którą SAF spokojnie wystawiłby w zeszłym sezonie w lidze. A w nadchodzącym niejeden mecz zagrają może i właśnie takim wyjściowym.Poza tym bardzo musisz cenić Barcelonę, skoro z towarzyskiej gierki z nią wyszukujesz manchesterskie gwiazdy przyszłego sezonu. Chyba bardziej, niż ja.

          8. ~alasz

            United: De Gea; Rafael, Vidic, Evans, Evra; Nani,Cleverley, Anderson, Young; Rooney, Welbeck.Ja wypisałem młodzież, w polu, rafael, Evans, Nani (23 lata), Cleverley, Anderson (23), Welbeck. Potem wszedł fabio, smalling i jones. Nie ważne czy kupiony czy nie, młody i dobry. Nigdzie nie pisałem o wychowankach. Ta młodzież gra, średnia na wembley to 22 lata! Swoja droga czy oni tacy drodzy byli? Arsenal kupił przed chwilą,gracza z 3 ligi(!) za 12 mln lepiej aby to nie był drugi walcott, kumpel jednego dostatecznie wyklina), smalling 8+bonusy (widząc jak gra w sumie można powiedzieć ze zapłacą wszystko czyli max 12) Jones 16, bracia da silva (obaj łącznie 2.5) Clev, welbeck i evans ( to jest jeden z najlepszych obrońców młodego pokolenia co podkreśla Sir Alex, grał fantastycznie dwa sezony temu, zgoda że słabo rok temu, ale obecnie znów jest w formie, młodzi gracze mają wahania formy) to wychowankowie. Nani (14.7 mln funtów) i Anderson(17.3 mln funtów) (dobra druga połowa sezonu, pare razy MOTM, teraz narazie w tourne i z city równiez świetnie), a zapomniałem jeszcze o Chicharito (6-kradzież w biały dzień). Cała ta brygada koszowała 68.5 mln funtów (może wzrosnąć o 2 mln bo jones moze podrożeć), czyli na łba 6.85 mln funtów, lub bez wychowanków, 9,79 mln. Drogo? nie powiedziałbym.Teraz mam wrażenie że nie zrozumiałeś o co mi chodzi, postaram sie wytłumaczyć, 23 lata to wciąż młody gracz (kibice arsenalu moze mysla inaczej), jak ma mniej to siła rzeczy też, wymieniłem 5 bardzo utalentowanych obrońców, dwóch perspektywicznych napastników, najlepszego skrzydłowego zeszłego sezonu w lidze (16 asyst 9 goli, nikt sie do tego nawet nie zbliżył), dwóch perspektywicznych środkowych, a jest jeszcze morrison o którym henry winter napisał że to największy talent w angli (z pustym łbem i skłonnością samo destrukcyjna, ale nie wchodźmy w szczegóły) i poul pogba, którzy w ciągu dwóch lat będą w składzie. Dałem 10 (nie licząc morrisona i pogby) zawodników którzy pokazali że grać potrafią. Ja nie kojarzę żadnej tak liczebnej i utalentowanej grupy u żadnych rywali, na pewno w angli, na świecie wszystkich nie znam.Piszesz ze Ferguson grał nimi w zeszłym roku, prawda, to tylko dowodzi jak dobzi to piłkarze.Co do barcelony, uchodzą za tak dobra szkółkę, choć tez przecież wyszukują talenty gdzie sie da, nic w tym złego, ja chciałem pokazać jak ta młodzież z MU sie prezentuje, stad pisałem że ograli młodzież barcelony ( ze spora domieszką pierwszej drużyny, 6 zaczęło w LM). Wiadomo ze to tylko towarzyski, ale chłopaki pokazali że grać potrafią.Teraz nie mówię że ta paka zawojuje świat, tego nie powiedziałem, częśc może odejśc, część nie sprostać presji, ktoś się nie rozwinąć, kontuzja itp itd. Chodzi mi tylko o potencjał.Teraz czy ktoś ma podobna brygade? Mówisz borussia, cóz napewno nie tak liczną i bogata w talent (choć wspomniany goetze wchodzi tutaj z marszu), nie grają też na takiej scenie, zobaczymy co pokaza w LM, bo i ja jestem piekielnie ciekawy.

          9. ~dziaam

            No a ja twierdzę, ze te tony talentu nie różnią się specjalnie od ton Arsenalu (Ramsey, Wilshere, Gibbs, Walcott – nie starsi niż Cleverley, Da Silva, Werllbeck). Tez tam sa ojej jacy wspaniali i rokujący piłkarze. Z tych, których wymieniłeś, ogromna większość świetnie rokuje, nic ponadto jak na razie. MU broni tytułu i miejsca w finale LM – to duże wyzwanie, Europa sie wzmacnia, a Ty się zachowujesz, jakby zmiana pokoleniowa już wypaliła. Poczekaj. Dokopanie kulawemu City i Barcelonie w pokazówce to miła rzecz, ale ni kuta nie miarodajna.A Borussia MA więcej młodych talentów, ich drużyna sklada się z samych małolatów i nie zmieniła sie od zeszłego sezonu, podczas którego stracili chyba 21 bramek. Tam poza bramkarzem najstarszy jest Piszczek.

          10. ~alasz

            > No a ja twierdzę, ze te tony talentu nie różnią się> specjalnie od ton Arsenalu (Ramsey, Wilshere, Gibbs,> Walcott – nie starsi niż Cleverley, Da Silva, Werllbeck).Lubie ramseya, do wilshare’a sie przekonałem (choć NIC nie tłumaczy miejsca poświęcanego mu prasie, bodaj najczęściej opisywany zawodnik ligi) Gibbs i walcott zwłaszcza to jednak daleko za da silva brothers i nanim. Także liczebnie mają pewnie więcej, to jakościowo juz mniej. Moje zdanie.> Tez tam sa ojej jacy wspaniali i rokujący piłkarze. Z> tych, których wymieniłeś, ogromna większość świetnie> rokuje, nic ponadto jak na razie.Jasne, ja to cały czas pisze.> miejsca w finale LM – to duże wyzwanie, Europa sie> wzmacnia, a Ty się zachowujesz, jakby zmiana pokoleniowa> już wypaliła. Poczekaj. Dokopanie kulawemu City i> Barcelonie w pokazówce to miła rzecz, ale ni kuta nie> miarodajna.”Teraz nie mówię że ta paka zawojuje świat, tego nie powiedziałem, częśc może odejśc, część nie sprostać presji, ktoś się nie rozwinąć, kontuzja itp itd. Chodzi mi tylko o potencjał. „Wyciągasz pochopne wnioski, albo nie doczytałeś bo juz wieczór 😀 No i bez jaj z tym kulawym city, to jest dobra ekipa. > A Borussia MA więcej młodych talentów, ich drużyna sklada> się z samych małolatów i nie zmieniła sie od zeszłego> sezonu, podczas którego stracili chyba 21 bramek. Tam poza> bramkarzem najstarszy jest Piszczek.Wciąż to liga niemiecka, choć prężnie idaca na przód, nie jest na poziomie angielskiej. Jak pisałem ciekaw jestem co pokażą w LM. Który to będzie koszyk? 2 czy 3? orientujesz się? punktów nie mają za dużo ale sa mistrzami niemiec. 3 koszyk to może byc problem z wyjściem, choc tez zalezy jaka grupa.No i pomyłka. Odszedł sahin.Mnie stamtąd interesowało by dwóch, goetze i kagawa, może jeszcze Kevin Grobkreutz.

          11. ~dziaam

            > jednak daleko za da silva brothers i nanim. Nanim? Nie no to jak do porównania dajesz 26-latka, to przebijam Fabregasem:)> No i bez jaj z tym kulawym city, to jest dobra> ekipa.W niedzielę w ofensywie była kulawa, nie wiem czy widziałeś grę Milnera i Yaya Toure. > No i pomyłka. Odszedł sahin.Przyszedł Gundogan.> Mnie stamtąd interesowało by dwóch, goetze i kagawa, może> jeszcze Kevin Grobkreutz.No to polecam obejrzeć jak grają, bo na razie dla Ciebie wystarczy nie pokazać jeszcze nic w MU, żeby już być lepszym niż mistrz Niemiec, w dodatku zdobyty ocierając się o ligowe rekordy. Jarasz się Da Silvami – zawodnikami wystawianymi na 75 minut meczu, niezłym Evansem oraz 4 innymi, którzy nie rozegrali w MU ani jednego meczu o punkty. Nie dziw się, że dla kogoś, kto nie patrzy z fanatycznym uwielbieniem na każdą decyzję SAF, jest to podjarka bardzo wczesna. I pamiętaj, że czepiam się tylko jednego zdania (za to powtórzonego 2krotnie): że w United mają najwięcej talentów w Anglii, a może i na świecie. No więc w Anglii Arsenal im nie ustępuje ani trochę (MOJE zdanie), a na świecie jest kilka ekip z bardzo utalentowaną młodzieżą, której może na oczy nie widziałeś. Także raz jeszcze: spokojnie, Tarzanie.

          12. ~alasz

            City zagrało to co mancini lubi z mocnymi ekipami, tyle że raz dzeko udawał że kryje, drugi raz wyszła świetna akcja, a potem clichy (nie, nie uwazam tego za bład kompany’ego, gość ratował sytuacje) postanowił uciekać od piłki jakby miła go pogryźć. W samej grze, oni zazwyczaj lubia sie bronić. Jasne ze toure nie przeszkadzał w śrdoku, milner jak zwykle udowodnił że to nie ta półka. Tylko kulawymi bym ich tak czy siak bym nie nazwał. Nie ma błedów-nie ma bramek. Mecz był wyśmienity, najlepszy o tarcze jaki pamiętam. Poziomem widziałem lepsze, jednak ten stał na dobrym, taka typowa 4 w skali szkolnej.Widziałem nie raz borussie, podoba mi sie ekipa, ale najlepsze zespoły sie ich lękać nie będą. Swoja drogą obawiałem się że juz wyrzuca te mistrzostwo z własnych rąk, arsenalem pachniało.Tarzan-to nowe 😀

          13. ~dziaam

            „United: De Gea; Rafael, Vidic, Evans, Evra; Nani, Cleverley, Anderson, Young; Rooney, Welbeck.”Dla mnie to są (w polu) dwaj przedstawiciele „młodzieży” plus nowy nabytek – reprezentant Anglii kupiony do pierwszego składu. Reszta to ekipa, którą SAF spokojnie wystawiłby w zeszłym sezonie w lidze. A w nadchodzącym niejeden mecz zagrają może i właśnie takim wyjściowym.Poza tym bardzo musisz cenić Barcelonę, skoro z towarzyskiej gierki z nią wyszukujesz manchesterskie gwiazdy przyszłego sezonu. Chyba bardziej, niż ja.

  5. ~Bartnexo

    A jeśli De Gea zawiedzie? Bramka jaką puścił to 100% obrona, na wyspach będzie miał takich strzałów sporo więcej jak w Hiszpanii i jest pewne, że jego słabość skomplikuje grę United. Alternatywy na ławce nie ma. Dziwie się Fergusonowi, że nie sprowadził doświadczonego bramkarza, co było sprawdzoną koncepcją.

    Odpowiedz
    1. ~alasz

      Jest lindegaard, spory talent reprezentant dani, kiedy dostawał szanse prezentował się dobrze, nie wiem czy nie lepiej od de gei. Jest jednak możliwość że de gea zawiedzie, sporo musi poprawić, sporo pracy, Alex cały czas powtarza że on jest na przyszłość, to że zagra dziś było wiadome, dołączył później więc zagrał kolejne spotkanie.Tak cz siak De Gea to jest minimalizowanie strat po VDS, bo jak odchodzi taki zawodnik to zawsze osłabienie.Ciekawe gdzie trafi Tomek Kuszczak.

      Odpowiedz
      1. ~pk

        Ja sie boje, zeby nie bylo tak jak z Fosterem, kiedy SAF wystawial go w kilku meczach na poczatku sezonu (m.in. w tym pamietnym z City co Owen strzelil winnera). Foster popelnial bledy, ale Ferguson wciaz go wystawial, zeby sie przelamal, nabral pewnosci itd, zamiast posadzic go na lawie i wpuscic pewnego wtedy Kuszczaka. Ja wole na chwile obecna Lindegaarda, nie popelnia bledow, moze nie jest jakims wirtuozem ale od kilku miesiecy trenuje z zespolem, na mnie sprawia lepsze wrazenie niz de Gea, ktory zle sie ustawia w bramce, temu traci ich tyle z dystansu, bo problemem nie moze byc ani wzrost ani refleks. Hiszpan powinien zaczac w bramce w lidze, ale jak zaczna wpadac bramki z jego winy, powinien grzecznie usiasc na lawie i zgrywac sie z obrona, i niech go tam Rooney na treningach poprzepycha.

        Odpowiedz
        1. ~Bartnexo

          Początek sezonu daje możliwość ogrania się, niewielkie straty z jego powodu nadrobimy w dalszej części sezonu. Mam jednak wrażenie, że to może nie wystarczyć.Kuszczak ma teraz totalnie przechlapane. Dodatkowo jego ostatnie oficjalne występy w United unaoczniły jego wieloletnie ławkowanie. Musi grać, a w PL takiej szansy już nie dostanie.

          Odpowiedz
        2. ~Bartnexo

          Początek sezonu daje możliwość ogrania się, niewielkie straty z jego powodu nadrobimy w dalszej części sezonu. Mam jednak wrażenie, że to może nie wystarczyć.Kuszczak ma teraz totalnie przechlapane. Dodatkowo jego ostatnie oficjalne występy w United unaoczniły jego wieloletnie ławkowanie. Musi grać, a w PL takiej szansy już nie dostanie.

          Odpowiedz
  6. ~Stefan

    Na razie De Gea na kolana nie rzuca, ale tak naprawdę nie zagrał jeszcze ani jednego oficjalnego meczu – to świeży nabytek, nie mówi jeszcze po angielsku. Ma czas, jest bardzo młody. Myślę, że po jakichś dziesięciu, czy piętnastu meczach o punkty będzie można stwierdzić czy to bramkarz na miarę VdS. Pamiętajmy, że holender też błędy popełniał – owszem bardzo rzadko, ale chociażby w finale LM wpuścił bardzo podobną bramkę jak ta Dżeko. Na chwilę obecną mam wrażenie, że jest bardzo przestraszony. Na szczęście Fergie sprowadził Lindegaarda, który wygląda naprawdę pewnie i ma zimną krew. We wszystkich dotychczasowych meczach w których go widziałem spisywał się co najmniej solidnie, więc jeżeli De Gea będzie potrzebował czasu to go dostanie a do bramki wskoczy Duńczyk

    Odpowiedz
  7. ~wujek

    Brakowało komentarzy angielskiej rzeczywistości. Ja jednak chciałbym zapytać o to dlaczego żaden z Was nie wskazuje na Kuszczaka? Nie pojechał za ocean z własnej woli, gdyby się wybrał siedziałby na ławie i byłby dwójką. Jeśli de Gea zawiedzie w kilku meczach to powinien on dostać szanse. Podczas kontuzji VDS zastępował go na poziomie, kilkukrotnie grając na poziomie jakiego się oczekuje od bramkarza silnego zespołu. Nie pamiętam u niego tak oczywistych wpadek jak te z wczoraj.Oczywiście Sir Aleks widzi go na treningach i to on podejmuje decyzje, jednak w mojej ocenie Kuszczak wciąż może powalczyć, bo David puki co to „kolos na glinianych nogach”. Postawiłbym znak równości między szansami Lindegaarda i Kuszczaka. Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. ~Dezyderiusz

      Niby tak, ale niepokoi mnie fakt, że sAF, pytany o nastepcę Van der Saara, ani słowem nie wspomina o Kuszczaku – tak jakby z miejsca spisał go na straty. Wg mnie, o ile Tomek faktycznie chce zachować szanse na występ na Euro 2012, powinien jak najszybciej zmienić klub. Fakt, godnie zastępował VDSa, ale nigdy nie zdołał zająć jego miejsca w bramce. Myślę, że bez problemu poradziłby sobie w każdym klubie EPL oprócz czołowej piątki minionego sezonu.

      Odpowiedz
      1. ~etk87

        dla mnie kuszczak nigdy nie byl ani tym bardziej obecnie nie jest kandydatem do #1 w man utd.do czego zreszta zawsze sie publicznie przyznawalem.niestety ma on cechy eliminujace go jak bramkarza tej druzyny, a takze brak pewnych cech, ktore tym bardziej go eliminuja jako bramkarza nr 1 w druzynei z old trafford.lindegaard tez nie wzbudza do konca mojego zaufania bo widzialem pare shakyhands w jego wykonaniu, a de gea jest za krotko, aby moc go nawet zaczac oceniac.

        Odpowiedz
  8. ~alasz

    Sport w dzisiejszej wyborczej, Michał Szadkowski (jeden z najsłabszych sportowych dziennikarzy jakich znam, głównie opisuje akcje z meczu byle zapełnić swoja przestrzeń), dziś obwieścił światu, wszem i wobec że faworytem do tutułu jest Manchester City. Oczywistym, dodajmy.O City: „City jest oczywistym kandydatem do mistrzostwa, bo rok temu zdobył krajowy puchar (wspaniały argument, kibice porthsmouth bija brawo), w lidze wdrapał się na podium (no ten argument bije wszystkie inne), wciąż się wzmacnia, a jego jedynym problemem jest odejście Carlosa Téveza.”Chelsea? „Stawianie na londyńczyków opiera się na wierze w trenera André Villasa-Boasa, futbolowego syna Bobby’ego Robsona i José Mourinho oraz portfel właściciela klubu Romana Abramowicza. (tak głupie że aż gratuluje wyobraźni)”MU: „Bez niego (sneijdera) w 20. mistrzostwo w historii uwierzyć trudno, w poprzednim sezonie MU wymęczył tytuł, na wyjeździe wygrał ledwie cztery mecze. (9 pkt przewagi, najwięcej od 10 lat, o tym zapomniał wspomnieć)”Arsenal: „”Guardian” i „Four Four Two” typują, że Arsenal wyląduje na piątym miejscu i po 11 latach wypadnie z Ligi Mistrzów. (guardian-gazeta która NIGDY nie postawiła na zwycięstwo MU w lidze, NIGDY nawet za czasów gdy byli u szczytu swoich możliwości w 2008, co ciekawe przemogli sie w tym roku, choć raz chcą trafić? polecam co myśli o tym szmatławcu Clarkson, a także o ludziach którzy go czytają :D)”Liverpool: „Na pierwsze od 22 lat mistrzostwo może być za wcześnie, ale brak awansu do LM zostanie uznany za katastrofę.” ja tam z łatwością widzę 4 lepsze zespoły.Co ciekawe autor „wspiera” się tabelką z kursami bukmachera, o dziwo ci kompletnie sie z nim nie zgadzają, dając widząć to tak: MU, Chelsea, MC, Arsenal, Liverpool (czy on na podstawie tej tabelki która umieścił wyciągnął te „wnioski”? Czy nie ma na to jakiś leków?)Jako że zapewne nikt kto nie czytął dzisiejszej gazety nie uwierzy ze można napisać tyle bzdur na jednej stronie(nawet więcej, bzdur oczywiście bo stron juz nie marnowali) i o zgrozo, wydrukować to (zmarnowali papier i tusz), to zamieszczam link z materiałem dowodowym.http://www.sport.pl/pilka/1,65080,10079725,W_sobote_startuje_angielska_Premier_League__Liga_tajemnic.htmlJeśli znów bedę uczestniczył w dyskusji na temat spadającej sprzedaży gazet, nie zawaham się umieścić tego linku w kategorii „przyczyny”.

    Odpowiedz
    1. ~sarmata

      Clarckson to zwykły telewizyjny błazen znający się tylko na samochodach. Przecież on sam przyznaje się do swojej głębokiej ignorancji w tematach nie związanych z motoryzacją :-)A Szadkowski nie ma wielkiego pojęcia o piłce, nie wiem czemu taki zdziwiony.

      Odpowiedz
    2. ~Tomas_h

      alasz, natchnęło mnie to aby ten artykuł sobie wyciąć i cała stronę powiesić w pracy na ścianie – a co mi tam :-)))) W każdym bądź razie zobaczymy w maju 2012 ile racji miała ta mądrala. I jeszcze jedno, żeby Parka, mojego ulubionego tyracza od bramy do bramy, zaliczyć do „specjalistów od noszenia pianina”, no trzeba mieć tupet, po prostu …..

      Odpowiedz
    3. ~etk87

      akurat szadkowski polowi do piet nie dorasta, ale to tylko moja prywatna opinia….ze tych wszystkich pilkarsko FAKTopodobnych gazetek nie bede wymienial.jesli o mnie chodzi to z polskiej publicystyki pilkarskiej tylko Pan Michal i Stecu. jesli macie kogos jeszcze regularnie ciupiacego teksty na poziomie o pilce, to mozecie mi podrzucic 😉

      Odpowiedz
    4. ~bambambam

      @alasz, przy takiej ilości inwestycji jak w City, przy 3 miejscu i pucharze Anglii (nie przypominam sobie żeby Portsmouth osiągnęło coś takiego) w poprzednim sezonie naturalne wydaje się stwierdzenie: oczywisty kandydat na mistrza. Od kandydata do mistrza droga daleka, 114 punktów do zdobycia i pewnie jeszcze z tyle milionów do wydania. Poza tym nie wiem na co się oburzasz: że dziennikarz cytuje jedne tytuły prasowe a innych nie? Po prostu relacjonuje jakie są przewidywania i jak to widza inni. Co w tym złego?

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        Wiesz widziałem taki dokument nie tak dawno: Page One: A Year Inside the New York Times, generalnie inside look w kulisy gazety, płacz zgrzytanie zębami że sprzedaż spada (wszystkich dzienników na całym świecie) jak to będzie, jak ważne to media itp itdJak zainteresowany tematem (Pan Michał pewnie sie skusił to tutaj daje link do informacji, nie wiem czemu tak nisko oceniony, ale bym sie tym nie przejmował) http://www.filmweb.pl/film/Page+One+A+Year+Inside+the+New+York+Times-2011-609594Do czego zmierzam, otóz do tego jak niskiej wartości teksty trafiają dziś do druku, niech on napisze nawet że swensa jest jego faworytem, tylko niech mi da jakies rozsądne argumenty, bo to że wygrali fa cup czy byli na podium (news flash-podium ma 3 zespoły oni byli na najniższym stopniu), to że kupują (z tekstu bije przekonanie że kto kupi najwięcej ten wygra najwięcej, historia pokazuje inaczej, link jak kluby wydawały od 1992 roku, city juz na pierwszym miejscu!http://www.transferleague.co.uk/ Liverpool na 3 itd ) nie czyni ich największym faworytem. Czy ja wymagam za dużo by w gazecie pisali ludzie zaznajomieni z tematem? Aby ich niewiedza nie biła po oczach.CO do tekstu samego. Nie oburzam się, ja wyśmiewam. Nie dałem tu wszystkich złotych mysli autora, takich jak „Gdyby handel piłkarzami kończył się dziś, faworytem sezonu byłby Manchester City”. Bzdura goniła bzdure. Gość który stawia MC w roli faworyta po czym przedstawia ci tabelkę gdzie buki widzą to zupełnie inaczej (trzeba byc naprawdę głupim by obalac własną teze), faworytem według nich jest ta druzyna której „triumf ciężko sobie wyobrazić” (ach bujna mam wyobraźnie), na drugim miejscu ci których szanse „opierają się na wierze w syna robsona i mourinho”. Liverpool-„jeszcze za wcześnie na mistrzostwo” (człowieku oni o 4 będa sie bić a jak widać faworytami nawet do tej 4 do niej nie są) na piatej pozycji w tej tabelce. Tekst nijak ma się do danych w nim przedstawionych. Autor jest nie kompetentny, nie potrafi nawet pokazać właściwego zestawienia dla swoich przemyśleń.To tak jakbym w artykule specjalistycznym przeczytał że toyota prius jest samochodem ekologicznym, bo wydziela mniej CO2. No zastrzelić na miejscu. Ludzie, tacy jak mój ojciec, kupują te gazete, jako że nie jest fanatykiem piłkarskim, nie ma szczegółowej wiedzy w tej dziedzinie, ale lubi poczytać/poogladać, to dla niego takie artykuły są bodaj największym poza własna obserwacją źródłem wiedzy piłkarskiej. Tyle że to badziewie do niczego sie nie nadaje. Tym bardziej dzień po meczu z drużyna której sukces jest „trudno wyobrażalny”, a jednak była zdecydowanie lepsza od „głównego faworyta”.

        Odpowiedz
        1. ~bambambam

          czyli tradycyjnie powinni napisać, że jest tylko Man U i chocby skały srały nic innego nie ma prawa być, wtedy byłbys zadowolony. Rusza najlepsza liga świata i to naturane, że nie może byc jednego faworyta, bo wtedy bylaby to liga hiszpańska czy szkocka. Opanuj sie chłopie w końcu, bo ciężko będzie z tobą wytrzymać kolejny sezon. I czytaj ze zrozumieniem.

          Odpowiedz
  9. ~koszla.pl

    Jest starym doświadczonym lisem ten Ferguson jednak. Odważnie poszedł i się opłaciło. A we mnie polskość i zaściankowość tęskni za Kuszczakiem między słupkami braki ManU.

    Odpowiedz
    1. ~Stefan

      Fletcher w formie jest bardzo dobrym w odbiorze pomocnikiem. Tyle, że połowę poprzedniego sezonu stracił na wirusa, ale podobno wychodzi już na prostą. Niestety z różnych przyczyn (wirus i idiotyczna czerwona kartka) w obu finałach z Barcą nie zagrał. Swoją drogą właśnie powrót Fletchera do formy będzie solidnym wzmocnieniem pomocy United. Ten piłkarz poniżej pewnego poziomu nigdy nie schodzi

      Odpowiedz
  10. ~Tomas_h

    Majkel cieszę się tak samo jak Ty. Początku sezonu nie mogliśmy się doczekać, a tak obiecujący początek wiele rokuje. Przebudowa MU od samych podstaw, a trzeba zauważyć że to jeszcze nie koniec okienka. Świetne spotkanie z obywatelami, a do tego wygrana w bardzo (wg mnie) interesującym stylu. Wprowadzenie wilczków niesamowicie ożywiło tempo gry i pomysłowość, kombinacyjny styl spowodował żywsze bicie serca. Więc przyznam szczerze – koszulki odprasowane, młoda zaciera ręce, no i już za chwileczkę, oficjalnie ruszamy ;-)))Jazda jazda …..

    Odpowiedz
  11. ~Stefan

    Alasz „troszkę” hiperbolizuje;) Co nie zmienia faktu, że United przynajmniej w obronie ma chyba faktycznie największy potencjał na świecie – Jones, Smalling, Evans, Fabio, RafaelW pomocy jest Cleverley, który ostatnio pokazuje się z bardzo dobrej strony, ale po zaledwie kilku meczach ciężko go oceniać – jak zagra z dziesięć kolejek to będzie wiadomo, czy faktycznie prezentuje tak wysoki poziom, że nawet de Jong ma problem odebrać mu piłkę, czy to tylko chwilowy przebłysk. Anderson to wciąż piłkarz, który świetne mecze przeplata z bezbarwnymi, a Morrison i Pogba to na chwilę obecną pieśń przyszłości – nie wiadomo, czy wogóle dostaną szansę, a jeżeli dostaną to czy ją prawidłowo wykorzystają. Co z tego, że Morrison zdaniem wielu piłkarzy/trenerów/obserwatorów, czy dziennikarzy ma największy talent na wyspach od czasów Besta skoro ma nierówno pod sufitem jak sam Best, albo nawet gorzej?Z oceną De Gei też poczekałbym trochę – po pierwszym meczu to raczej nie ma za co przypinać mu orderów;)W ataku jest Chicharito, który raczej już niczego udowadniać nie musi, chociaż pewnie wciąż będzie się rozwijał i Welbeck, który jeszcze nic nie udowodnił chociaż moim zdaniem ma spory potencjał i w ciągu roku, czy dwóch być może nawet wskoczy na stałe do reprezentacji Anglii (z braku laku, bo Anglicy w ataku niezbyt mają kim grać), pewnie będzie konkurował o to miejsce ze Sturridgem o ile w Chelsea nie zabiją jego talentu. Nawiasem mówiąc po co był Chelsea ten Lukaku skoro mają świetnego przyszłościowego Sturridge’a nie bardzo rozumiem. W takim wypadku, albo jeden, albo drugi dostanie za mało szans na pokazanie się…Macheda czy Gibson to raczej nie ten poziomReasumując z całej młodzieży United pewnie z siedmiu, czy ośmiu w ciągu kilku lat wskoczy na poziom United i może ze dwóch, trzech, fajnie będzie jak czterech na poziom na którym obecnie znajduje się Rooney, Nani, Vidic, Ferdinand, czy Evra – ja ten poziom nazywam World Class. Reszta pewnie obniży loty i wyląduje koniec końców w jakimś ligowym średniakuPrzepraszam, że tak się rozpisałem, ale młodzi piłkarze to mój konik – uwielbiam obserwować ich rozwój, często oglądam mecze akademii i rezerw i chciałem się podzielić swoimi spostrzeżeniami

    Odpowiedz
    1. ~dziaam

      O, z tym się zgadzam! United w linii obrony ma tyle opcji, ile chyba żaden inny zespół w Europie. Z przodu już nie wyróżnia się tak bardzo, a wręcz jest sporo drużyn z większą ilością młodych talentów.

      Odpowiedz
    2. ~Tomas_h

      Stef aleś zajechał z postem ;-))))) Ja króciutko odnośnie obrony – tak jak w zeszłym roku oglądaliśmy choćby w meczu Schalke grę w obronie pomocnikami, to ciekawe, czy teraz będzie inaczej? Zastanawiam się mianowicie, na ile obecna linia pomocy MU może być porównywalna z ubiegłoroczną. Jednak odejście Scholesa jak na moje zrobi różnicę, w przeciwieństwie do O’Shea (uważałem że będzie bardzo trudno go zastąpić, ale chyba jego strata będzie wręcz niezauważalna). Cokolwiek będzie się działo, do sezonu zostały godziny – no chyba że warcholstwo i trzoda młodzieżowa skoryguje termin rozpoczęcia EPL.

      Odpowiedz
  12. ~nalewacz

    Sorry za maly offtop ale mam problem z dołaczeniem do ligi FantasyFootball, która zalożyl Alasz.Alaszu jakbys mogl to sprawdz jeszcze raz PIN i nazwe bo jak podaje futbol jest okrutny i PIN to pisze ze ligi nie odnaleziono :/Inni tez mieli takie problemy ?dzieki z góry !!

    Odpowiedz
    1. ~alasz

      Dziwna sprawa.Nazwa: futbol jest okrutny Kod: 72387-194795Istnieje możliwość abym Cię zaprosił, jednak w tym celu potrzebuje maila, jeśli tym razem znów Ci sie nie uda, to spróbujemy tej metody.

      Odpowiedz
          1. ~nalewacz

            Shame on me 😛 No ale kto pyta ten nie błądzi :PPlus z tego taki ze zagram i na SkySports i na PremierLeague :PDzieki za wyjasnienie sprawy :)Ps. Wam tez ostatnim czasem blog tak zle dziala ? Ciagle wyskakujace błedy, niewyswietlajace sie komentarze itd. ?

          2. ~Jaskier

            Tak, też miałem problemy z korzystaniem z forum. Jakieś komunikaty albo o tym, że blog nie istnieje, albo o chwilowej przerwie, albo problemy z odczytywaniem komentarzy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *