Fabregas odchodzi

Zanim odpalę tegoroczny przewodnik po Premier League (a chciałbym go odpalić jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, oczywiście), kilka zdań o Fabregasie – kilka, bo też w ciągu ostatnich lat sprawa została przemiędlona na każdą stronę.

Zdanie pierwsze i najbardziej podstawowe: Cesc Fabregas, którego Arsenal sprzedaje dziś do Barcelony, nie jest Fabregasem, którego Arsenal zatrzymał w klubie przed rokiem. W piłkę nie grał od kwietnia, sezon 2010/11 nie był dla niego udany, czego symbolicznym skrótem może być ten wieczór z początku marca, kiedy będący nie w pełni sił kapitan Kanonierów niepotrzebnym zagraniem piętą sprezentował gola swojemu przyszłemu pracodawcy. Doprawdy: Barcelona – w której przy Inieście, Xavim, także Thiago – będzie zapewne rezerwowym, wcale nie musi robić dobrego interesu.

Zdanie drugie: Fabregas bardzo chce odejść, a utrzymywanie takiego piłkarza w drużynie jest jak – by użyć porównania Gary’ego Neville’a – utrzymywanie w organizmie nowotworu. Nie każdy jest Modriciem, który – choć marzy o przejściu do Chelsea – nie zatruwa atmosfery w szatni, przykłada się do treningów, a podczas meczów daje z siebie wszystko.

Zdanie trzecie: podczas ubiegłorocznych nieobecności Katalończyka fantastycznie rozwinął się Jack Wilshere, a w klubie jest także Aaron Ramsey, który podczas ostatnich tygodni sprawiał wrażenie, jakby właśnie został kupiony przez Wengera za 20 milionów funtów. Mając Ramseya, Wilshere’a i Walcotta Wenger wciąż ma swoich Xaviego, Iniestę i Messiego, tyle że dużo młodszych – napisał niedawno Jeremy Wilson. Doprawdy, kreatywność nigdy nie była problemem tej drużyny.

Zdanie czwarte: spodziewane transfery Fabregasa i Nasriego to jakieś 50-60 milionów funtów do ponownego zainwestowania. Z tym ostatnim może być kłopot, bo czasu do zamknięcia okienka tak naprawdę nie zostało wiele – choć nie wykluczam, że menedżer Arsenalu od dawna wie, kogo chciałby kupić i czeka tylko na niezbędne środki. Może wreszcie sięgnie po obrońców…

Wszystko, co tu piszę, nie unieważnia kwestii, którą postawiłem na blogu przed miesiącem. „Przed Wengerem być może największe wyzwanie w karierze: przekonać cały świat, od grupy trzydziestu chłopaków zaczynając, że jego Wielki Projekt ma jeszcze sens…”. Jeśli nawet odejście Nasriego i Fabregasa nie jest wielkim ciosem sportowym, to jest wielkim ciosem psychologicznym (sam Wenger podczas tournee w Azji mówił, że klub, który pozbywa się ich obu, nie może być już nazywany wielkim). Na zmianę obrazu, w którym najlepsi nie chcą już grać dla Arsenalu, zostały niecałe trzy tygodnie (zważmy, że van Persie, Walcott i Song mają kontrakty obowiązujące jeszcze dwa lata – wypadałoby je przedłużyć, żeby za rok nie było jak z Nasrim). Biorąc pod uwagę kalendarz rozgrywanych w tym czasie meczów, to mogą być najtrudniejsze trzy tygodnie w karierze Wengera. Pytanie, czy ten sezon będzie jego ostatnim w Arsenalu, rozwinę w przewodniku po Premier League – wracam więc do jego pisania.

36 komentarzy do “Fabregas odchodzi

  1. ~ten obcy

    Dwojako można odbierać ten transfer.Z jednej strony klub traci jednego z najlepszych swoich zawodników, mózg drużyny i kapitan.I w zasadzie to wszystko co przychodzi na myśl pisząc negatywne aspekty tego transferu w kontekście drużyny z Emirates.Bo co z takiego reżysera gry który ostatni sezon miał wręcz tragiczny,mnóstwo spotkań opuszczonych, a w najważniejszych w sezonie (vide z Barceloną) zalicza asysty dla drużyny rywala.I co to za kapitan który decyduje się dopłacić do swojego transferu? Ehh gdzie te czasy jak Vieira był w stanie zrobić wszystko za ten klub 😉 Ten transfer może wyjść Kanonierom na dobre.Wilshere i Ramsey mogą wskoczyć na wyższy poziom, potrzebują tylko odpowiednią ilość minut którą właśnie odejście Cesca może im zapewnić.Papiery na granie chłopaki mają.3 najtrudniejsze tygodnie Wengera w karierze? Śmiem twierdzić że końcówka ubiegłego sezonu była znacznie gorsza kiedy wszystkie trofea mignęły przed oczami…

    Odpowiedz
  2. ~Stefan

    Sprawa jest prosta, skoro Cesc nie chce grać w Arsenalu i dopłaca z własnej kieszeni do swojego transferu do Barcelony (co za bezczelność) to Wenger powinien powiedzieć WON. To jest różnica między Wengerem a Fergusonem – jak Rooney chciał odejść z klubu, to Ferguson powiedział, że wprawdzie nie rozumie tego, ale jeżeli chce odejść to droga wolna – tego samego dnia z OT i w Megastore były zdjęte reklamy z gębą Rooneya… po czym po dwóch dniach Rooney zauważył, że to chyba nie żarty. A Fabregas? Gra na nosie Wengerowi od TRZECH LAT, a Wenger sobie na to pozwala – brawo WengerArsenal powinien sprzedać Cesc’ka i Nasri’ego i w ich miejsce poszukać piłkarzy, którzy w Arsenalu CHCĄ grać, a nie takich którzy robią łaskę, że wybiegną na murawę z kapitańską opaską w dodatku… jak można zrobić kapitanem kogoś takiego? Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Jedno jest pewne – Wenger i jego umiejętności interpersonalne zakrawają na kpinę.Koniec końców jeżeli papa AW zdecyduje się sprzedać dwóch swoich asów to na 100% wyjdzie to dla Arsenalu na zdrowie. Cesc w najwyższej formie jest wg. mnie najlepszym środkowym pomocnikiem świata – tyle, że w najwyższej formie nie widziałem go od +- roku, a nawet rok temu w formie był tylko od kontuzji do kontuzji, no i psuje atmosferę w szatni – po co komu taki piłkarz?

    Odpowiedz
    1. ~czebex

      Prosta sprawa – Wenger z radością by sprzedał Fabregasa, gdyby Barcelona zaoferowała odpowiednie pieniądze. Uleganie medialnej nagonce i kaprysom piłkarza z ważnym jeszcze 4 lata kontraktem byłoby frajerstwem. City dawało za Rooneya taką kwotę, że Ferguson mógł sobie pozwolić na luksus bycia zdecydowanym. Oczywiście Arsene i zarząd bardzo kiepsko rozegrali tą sytuację, ale porównywanie tych dwóch sytuacji jest zbyt dużym uproszczeniem..

      Odpowiedz
      1. ~xpander

        Kibicem Arsenalu nie jestem, ale zachowanie Barcelony, jej graczy, managementu było w tej transferowej sadze skandaliczne. Wypowiedzi graczy- Messiego, Pique, Xaviego, Iniesty namawiające do przyjścia, podchody, robienie kontrolowanych przecieków do prasy. Wszystko to wyglądało na zaplanowaną akcję klubu, bo sama organizacja nie mogła oficjalnie się na ten temat wypowiadać. Wysyłali graczy i mniej istotnych członków sztabu, żeby Fabregas nie mógł o transferze zapomnieć.Mes Que Un Club… podobno.

        Odpowiedz
        1. ~Stefan

          No niestety to prawda, Barcelona zachowuje się poniżej wszelkiej krytyki przy tym transferze – podobnie zresztą jak na boisku

          Odpowiedz
      2. ~Stefan

        Mógł powiedzieć – zostajesz do końca kontraktu, najwyżej będziesz siedział na trybunach. Tak jak powiedział Fergie rok przed odejściem Ronaldo – chciał go zatrzymać na rok to zatrzymał, wynegocjował 80kk funtów to puścił – z niewolnika nie ma pracownika, ale negocjować kwotę odstępnego też trzeba umieć. Ronaldo na tydzień przed transferem mówił, że w United czuje się jak w domu i kocha ten klub – nie, nie był zdrajcą, pewnie tak kazał mu mówić Fergie żeby podwyższyć cenę.Naprawdę mam mnóstwo szacunku dla Wengera i dla Arsenalu (łezka się w oku kręci jak wspominam mecze z AFC sprzed niecałych dziesięciu lat), ale postawmy sprawę jasno – Wenger dał za darmo odejść Gallasowi i Flaminiemu, a Cole’a, czy Henryego puścił ZNACZNIE poniżej rzeczywistej wartości. Teraz wygląda, że Cesc’ka i Nasriego również puści znacznie poniżej cen rynkowych. To wszystko piłkarze, którzy stanowili w zasadzie trzon drużyny. Chyba coś w Arsenalu jednak nie gra, prawda?

        Odpowiedz
  3. ~Piotr

    A mi się wydaje, że Wenger ma coś w zanadrzu jakąś kolejną perełkę. Po drugie nieraz bywało, że odejście gwiazdora paradoksalnie wzmacniało drużynę np, odejście Ronaldinho z Barcelony po którym nastąpił najlepszy sezon w historii klubu.

    Odpowiedz
    1. ~Garfield

      Dokladnie o tym samym przypadku pomyslalem. Zreszta co to za kapitan, co siedzi na walizkach od 2 lat. Za cwierc zarobionej sumy wziac Jagielke/Cahilla i kogos na lewa obrone, co by sie Gibbs nie czul samotny. A teraz sie rozmarze, uwaga: imie jego Leighton…PSCzy szanowny redaktor i/lub stali czytelnicy tego wspanialego bloga nie skusiliby sie na wspolna prywatna lige fantasy? Niestety maksymalnie 3 graczy Tottenhamu na druzyne :-)Gdyby ktos reflektowal, podaje namiary: fantasy.premierleague.com, nazwa: Okrutny, kod: 550138-337273

      Odpowiedz
      1. ~Dezyderiusz

        PSNie wiem, czy szanowny kolega współkomentator zauważył, ale mamy już jedną „blogoligę” założoną na fansaypremerleague.com a kod do niej to 72387-194795. Zapraszamy!

        Odpowiedz
  4. ~Piotr

    A mi się wydaje, że Wenger ma coś w zanadrzu jakąś kolejną perełkę. Po drugie nieraz bywało, że odejście gwiazdora paradoksalnie wzmacniało drużynę np, odejście Ronaldinho z Barcelony po którym nastąpił najlepszy sezon w historii klubu.

    Odpowiedz
  5. ~Skazz

    Gdyby Ramsey nie złapał tek koszmarnej kontuzji byłby już gotowy zastąpić Cesca, wydaje mi się, że jeszcze nie jest w stanie w tym roku poprowadzić Arsenal przez cały sezon. Ja jako kibic Arsenalu już się pogodziłem z tym, że Fabregas odejdzie ale nie mogę zrozumieć czemu oddajemy go za pół darmo (ja wiem, że to są ogromne pieniądze i pewnie nigdy takich na oczy nie zobaczę) ale na rynku ceny szaleją a my jednak pozbywamy się najlepszego rozgrywającego ligi nota bene najsilniejszej ligi świata. Cena za jaką Barca chce go kupić czy tam już kupiła to absurd. Arsenal nie upadnie po ich odejściu, dalej będzie się liczył ale do tej pory wydawało mi się, że Arsenal celuje w wygranie ligi a po takich wstrząsach szanse w tym roku drastycznie maleją, o Top 4 jestem spokojny ale kibice chcą zwycięstw. Oczywiście kibicuje gorąco, że cud się stanie i wygramy ale to mówi serce, rozum mówi, że mi odwala:)

    Odpowiedz
  6. ~Jaskier

    Wenger i zarząd chyba kompletnie się pogubili. Dość mam już czytania tych wykluczających się oświadczeń i robienia z gęby cholewy. A to Wenger zapewnia, że chłopcy kochają klub i na pewno nie odejdą, a to, że nie pozwolą im odejść, bo oznaczałoby to, że Arsenal przestaje być ambitnym klubem, a to, że podejmujemy ryzyko zatrzymania Nasriego i jego odejścia za darmo za rok… Słowa, słowa, słowa… A najbardziej denerwuje mnie opieszałość w sprawie transferów, zwłaszcza obrońców. Na razie przyszedł Jenkinson – akurat na pozycję, na której gra chyba najlepszy defensor Arsenalu. Odszedł Clichy (tego akurat nie żałuję, to nie jest wielka strata), a na jego miejsce szykowany jest Gibbs. Niby OK, bo to utalentowany zawodnik, tyle że „szklany” (kontuzje, kontuzje…). Środek obrony? Szkoda gadać. Cahill, Jagielka, Samba, Mertesacker – ile transferów było już „prawie zaklepanych”? Na chwilę obecną jedynym obrońcą na poziomie jest Vermaelen (chociaż piszę o jego grze sprzed rocznej kontuzji), Koscielny czy Dziuru to nie ta półka (choć, przyznaję, miewają przebłyski). Squillacci to niestety pomyłka. Nie rozumiem polityki, wedle której ceną zaporową dla Wengera za solidnego obrońcę jest kilkanaście milionów, które bez cienia wątpliwości wydaje na kolejnego przyszłościowego skrzydłowego (inwestycja? jeśli tak, to obarczona ogromnym ryzykiem – sporo już takich supertalentów mieliśmy). „Szalony”, nieco idealistyczny plan Wengera mi się podoba, pod warunkiem że się w nim przez swój upór nie zatraci i nie zapomni o złotym środku. Widzą to już chyba wszyscy, włącznie z zawodnikami – wydaje się, że Wenger „traci szatnię”. To faktycznie może być jego ostatni rok (a kto wie, czy w ogóle poprowadzi drużynę w wypadku braku kwalifikacji do LM…).Fabregas i Nasri? Z Ceskiem sprawa była oczywista, kwestia czasu i tyle. Ale Nasri? Gość, który po odejściu Fabregasa mógłby rządzić pomocą Kanonierów przez lata, w takiej chwili dezerteruje. Owszem, rozumiem, ambicja, trofea bla, bla. Tyle że to narzekanie na brak trofeów przez piłkarzy jest nieco groteskowe. Od kogo zależy, czy trofea będą czy nie, jeśli nie od nich samych? Wszak to sam Cesc zaliczył na Camp Nou asystę przy bramce Messiego, on też Fabregas obronił ręką strzał w meczu z Tottenhamem. Zarzekał się, że odejdzie dopiero po zdobyciu trofeum. I co? Obawiam się, że obaj mogą skończyć jak Hleb.Sprzedaż tych dwóch graczy będzie wielką stratą – grali tutaj od kilku lat, byli zgrani z drużyną i mieli wielką łatwość w kreowaniu sytuacji strzeleckich (a tego jak na razie Wilshere się uczy, a Diaby nigdy nie będzie umiał). Oglądam wszystkie mecze Kanonierów i nie zgodzę się z Tobą, Michale, że kreatywność nie jest w Arsenalu problemem (spoooro spotkań było takich, że bolały zęby, a opowieści o pięknie grających Kanonierach brzmiały głupkowato). Krótko mówiąc, odejście Ceska i Samira marnuje kilkuletni proces kształtowania kręgosłupa drużyny. Kiedyś takim momentem była dezercja Flaminiego (czasem tak bywa, że piłkarz w gruncie rzeczy przeciętny fantastycznie wpasowuje się w zespół – tak było z Francuzem), musiały upłynąć kolejne dwa lata, by dojrzał i godnie zastąpił go Song). Nawet jeśli ktoś do środka pomocy przyjdzie ktoś nowy (a niewykluczone, że Wenger uzna, że transfery to powrót Ramseya i dołączenie Frimponga), to nie będzie gwarancji, że od razu wpasuje się w zespół. A czasu na zgrywanie się nie ma, sparingi przedsezonowe już były.No nic, nie jestem w tym roku optymistą.PS Piszesz: „Nie każdy jest Modriciem, który – choć marzy o przejściu do Chelsea – nie zatruwa atmosfery w szatni, przykłada się do treningów, a podczas meczów daje z siebie wszystko”. Akurat jeśli chodzi o boiskową ambicję, to nie uważam, by Fabregas się obijał. I czy jasne deklaracje Modrica o chęci odejścia i oskarżanie w prasie prezesa o kłamstwo nie psuje atmosfery? Moim zdaniem są siebie warci, jeszcze im Teveza na dokładkę dorzucić…

    Odpowiedz
    1. ~Jaskier

      Heh, żeby nie było tak pesymistycznie, to dodam, że pieniądze ze sprzedaży Nasriego i Fabregasa powinny wystarczyć na zakup 3-4 graczy, którzy byliby realnym wzmocnieniem drużyny, ale wymagałoby to zdecydowanych ruchów na rynku transferowym. A przecież pieniędzy nie brakowało nawet przed tym zastrzykiem gotówki…

      Odpowiedz
  7. ~Blackberry

    Tottenham v Everton match postponed after London riots!!!To jest szok! Czy to pierwszy raz w historii Premiership?Ciekawe jak inne mecze.Fabregasa szkoda. Odchodzi jedna z największych gwiazd ligi. Można teraz o nim pisać wszystko, ale to wielki piłkarz.

    Odpowiedz
  8. ~erictheking87

    moim zdaniem solucja nasuwa się sama – barton jest dostepny na rynku za darmo, a parker za pewnie gdzies 10mln Ł… naprawde na miejscu wengera juz dawno bym wylozyl kase na ktoregos z tych dwoch graczy, i poprawil cahillem/samba i dolozyl jakiegos logicznego LB.nie zdziwie sie jesli spursi albo pool przeskocza arsenal w ligowej tabeli, szczegolnie jesli ten zakonczy okienko sprzedaza fabregasa nie kupujac nikogo w zamian.kasa na graczy wczesniej wspomnianych na pewno jest w arsenalu, ale niestety nie rozumiem dlaczego wenger woli ja przepuscic na nieopierzonych malolatow (aczkolwiek jako kibic southamptonu nie mam nic przeciwko 15banka wpadajacym do klubowej kasy). ok rozumiem, ale nie ta strategia juz jest sprawdzona i prowadzi do nikad.

    Odpowiedz
  9. ~Dezyderiusz

    Wenger nie odejdzie, bo to jego „życiowy plan”. Nie zostanie też zwolniony, bo jedyną rzeczą obchodzącą członków zarządu AFC są zyski, a te Francuz potrafi wypracować okazałe (pomijając sprzedaż terenów spod Highbury). Chyba, że ten cały Stan Kroenke lub drugi Gazidis(?) okażą się ulepieni z podobnej gliny co Abramowicz… w co wątpię. Wygląda na to, że obecnie dla Arsenalu głównym celem w lidze są miejsca 2-4 oraz rok roczny udział w rozgrywkach grupowych LM. Nie tak dawno Wenger mówił, że samo bycie w top4 (przy równoczesnym udziale w LM) jest oznaką wielkości Arsenalu.Wracając do kwestii odchodzących z Arsenalu – w ostatnich latach ŻADEN z odchodzących graczy nie prezentował w nowym klubie dyspozycji choćby zbliżonej do tej z jego pobytu w Londynie. I mam przeczucie, że to swoiste „prawo dezertera” będzie obowiązywało i w przypadku tegorocznych zakupów Man City czy Barcelony.Odejście Fabregasa jest dla klubu najlepszym rozwiązaniem, zarówno na polu finansowym (Hiszpan „odciąży” budżet płacowy i zapewni solidny zastrzyk gotówki) jak i na płaszczyźnie sportowej (jak ktoś tu już napisał, ostatnio w formie i zdrów był jakiś rok temu). Niestety, razem z nim odejść chce równierz Nasri, a brak dwóch najlepszych ofensywnych pomocników będzie poważnym ciosem, skutkującym wypadnięciem poza strefę LM (po raz pierwszy od 12 lat?)A Barcelona dokona kolejnego genialnego transferu, wywalając góry pieniędzy na rezerwowego, który nie jest wiele lepszy od klubowego wychowanka. I dziwić się, że mają długi…Nawet nie będę się rozpisywał co sądzę o zachowaniu piłkarzy przy tej okazji (Fabregas, Xavi, Pique i reszta barcelońskiej ekipy, ale też zachowanie Nasriego)

    Odpowiedz
  10. ~Zico

    Troche sie Pan pospieszyl, to jeszcze nic pewnego. Co do zachowania Barcy przy tym transferze, chyba zapominacie jak wygladal transfer Fabregas do Arsenalu. Zreszta nie tylko jego. Poza tym kibice Arsenalu sa tez troche przewrazliwieni.

    Odpowiedz
    1. ~nalewacz

      No tak zapomnialem ze Henry z Viera zakladali młodemu Fabregasowi koszulke Arsenalu, Pires mowił ze tak na prawde to w zyłach Fabregasa płynie DNA Arsenalu, a Seaman twierdzil ze Fabregas prawdziwie szczesliwy bedzie tylko na Highbury …Nie moga hiszpanie oferowac profensjonalnych kontraktów młodzianom – ich problem.

      Odpowiedz
  11. ~jareko17

    Została ustalona kwota pomiędzy NUFC i LFC za Jose Enrique. Hiszpan przybył dziś do Melwood żeby przejść testy medyczne i ustalić szczegóły kontraktu. Kwota: ok. 5,5-6 mln F. Pewnie z Sunderlandem jeszcze nie zagra od pierwszych minut, ale na Arsenal powinien być gotowy.

    Odpowiedz
    1. ~Stefan

      Najlepszy obok Adama transfer LFC tego lata. Liverpool będzie groźny. Jak uda im się dopiąć jeszcze jeden tak dobry transfer i pozbyć się kilku niepotrzebnych piłkarzy to wrócą do ligowej czołówki

      Odpowiedz
  12. ~alasz

    O Wengerze juz dawno mowiłem że gośc żyje na swojej planecie, dobrze sie tam czuje, nie chce wracać. http://www.studs-up.com/2010/02/ignorance-is-bliss/Najlepszy komentarz jaki widziałem.Pomysł przerwania ciągłości drużyny i oparciu jej tylko na młodych był poroniony od samego początku, w każdej dziedzinie potrzebna jest kontynuacja, tak to działa, doświadczenie trzeba przekazywać, jesli nie rozumie sie tej podstawy na której opiera sie istnienie całej cywilizacji(wyobraźcie sobie firme wyrzucająca wszystkich zasłużonych inżynierów ze stażem 30 letnim i zastępowanie ich zdolnymi studentami?) to jest się szaleńcem.Dawanie grac 40 spotkań w sezonie nastolatkom to już kryminał. Alex Ferguson mówił pare lat temu ze welbecka wystawiać nie chce bo „on wciąż rośnie”. Ronaldo dostawał urlopy w okresach świątecznych przez pierwsze dwa lata swojej kariery w MU, Scholes zaczął grac po 22 roku zycia na poważnie, Becks-to samo. Giggsa oszczędzał przez lata. Efekty? Gracze grają długo po 30, rzadko kiedy mieli urazy, długoterminowe to juz praktycznie brak. Arsenal? Cała drużyna jest szklana, potrafią sie połamać o kępę trawy, rekord kontuzji fabregasa czy persiego jest fenomenalnie wysoki.System płacowy-idiotyczny. Arsenal płaci swoim najlepszym mniej niz konkurencja, a jednak ogółem na pensje wydaje porównywalne kwoty, dlaczego? Bo abou diaby czy inne bendtnery zarabiają niebotyczne jak na ich umiejętności tygodniówki ( abou 60 tys za tydzień!!), teraz widac dlaczego tak ciężko posprzedawać tych graczy. Nikt nie da bendtnerowi wiecej niż 30, no nie ma głupich (znaczy są bo mu tyle dają). Polityka wengera „bez kominów płacowych”, nie trzyma sie kupy, skoro gwiazda i rezerwowy dostaje porównywalna kwotę. Jaka to motywacja dla jednego by kontynuować, a dla drugiego by się rozwijać?Absurd goni absurd w tym klubie.Co do fabregasa-sprzedać, gość jest wyeksploatowany, to nie jest 24 latek a 28-29 latek (między 17 a 19 rokiem życia dokłądnie 150 spotkań premierleague!! ronaldo przeszło 60 mniej w tym samym okresie, kiedy organizm intensywnie rośnie), taki ma przebieg i z czasem będzie tylko gorzej. Sprzedać, niech martwi się kto inny.Co do Nasriego, zastąpić go to nie będzie problem, wbrew szerzonej przez media opinii gość nie jest jakims nie wiadomo jakim graczem. Miał jeden, właściwie pól wspaniałego sezonu, ale 9 goli i 1 asysta naprawdę z nóg nie zwalają. Sprzedać.Co do stwierdzenia Pana Michała: „Mając Ramseya, Wilshere’a i Walcotta Wenger wciąż ma swoich Xaviego, Iniestę i Messiego, tyle że dużo młodszych – napisał niedawno Jeremy Wilson. Doprawdy, kreatywność nigdy nie była problemem tej drużyny.”To nie życzę kibicom kanonierów by ta wizja miał sie sprawdzić. Walcott to nie jest gracz wybitny bardzo dobry tez nie,(czy dobry pozostaje sprawą otwartą), jak zauważa Hansen ma niesamowity dar wybierania złych rozwiązań, innymi słowy boiskową inteligencją to go natura nie obdarzyła. Wilshare to a i owszem, ale na defensywnego, bo nie jest na tyle kreatywny (1 gol 3 asysty przez cały sezon, świata nie zwojują), umie za to zainicjować akcje i dobrze czyta gra, to zresztą z barceloną na emirates grał najlepszy mecz życia, właśnie dzięki odbiorom i szybkiej inicjacji kontrataku. Ramsey to dobry gracz, acz są lepsi, no i nie można wymagać że pociągnie gre przez cały sezon. „Aaron Ramsey, który podczas ostatnich tygodni sprawiał wrażenie, jakby właśnie został kupiony przez Wengera za 20 milionów funtów.” Prezentował sie lepiej niz henderson, ale do 20 mln to mu daleko. Dwa gole, jeden z karnego, bez asyst, przeciwnicy do potęg nie należeli, cały arsenal prezentował się słabo przez cały okres przygotowawczy.Klub potrzebował skrzydłowego, kupił gervinho, odchodzi nasri to kupić kolejnego, mate czy kogoś takiego. Kupic środkowego za fabregasa, tylko nie 17-19 lat tylko prawdziwego gracza, ukształtowanego, nie pękającego kiedy jest ważny mecz, ambitnego, braki w umiejętnościach zrekompensuje walecznością. Arteta z evertonu? słyszałem że chce odejść. Choć jest równiez porcelanowy, oferuje więcej ambitnej walki w środku pola, nie żeby dużo, ale i tak więcej niż fabregas.Zostaje srodek i lewa strona obrony i jeszcze napastnik, bo na jednym persim to że można jechać pół sezonu, a chamack jest za słaby.Sprzedając francuza i hiszpana, sprowadzając nastepców, nawet słabszych za to z charakterem, beda lepszą ekipą. Żadna to nowość acz wenger i tak zrobi po swojemu (najlepiej obok sir alexa zarabiający menadżer ligi, absurd)Choc na mistrzostwo szans nie mają to jesli choc raz papcio wenger pójdzie po rozum do gowy o 4 miejsce bedą spokojni, co jak co ale sa jednak dalej daleko przed liverpoolem.

    Odpowiedz
    1. ~Roger_Kint

      > Dawanie grac 40 spotkań w sezonie nastolatkom to już> kryminał.Wayne Rooney, Cristiano Ronaldo.> to nie jest 24 latek a 28-29 latek (między 17 a 19 rokiem> życia dokłądnie 150 spotkań premierleague!!W sezonie są 38 mecze, tak?> (najlepiej obok sir alexa zarabiający menadżer ligi,> absurd)Dlaczego? Uważasz, ze udziałowcy maja powody do narzekania?> Choc na mistrzostwo szans nie mająMają. Ok 8%.Pozdrawiam

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        > Wayne Rooney, Cristiano Ronaldo.Ile Ronaldo wchodził z ławki? Mnóstwo. Jak pisałem dwa pierwsze lata miał dwutygodniowe urlopy w czasie świąt bożego narodzenia, jakoś w tym okresie, zeby zregenerować siły. Nie był zajechany, dziś ma profity, praktycznie bez urazowy chłopak.Roo w evertonie był wpuszczany głównie z ławki, Sir Alex po transferze zachwalał Moyes jak dobrze prowadził gracza. W MU zmniejszono mu liczbę meczów ligowych bo dochodziła LM. Choć roo akurat miał ciało dorosłego faceta jauz jako 16 latek. Minut rozegrał bez porównania mniej niz cesc. Ponadto w MU nie ma zwyczaju przyspieszania powrotu gracza po urazie. > > to nie jest 24 latek a 28-29 latek (między 17 a 19> > rokiem> > życia dokłądnie 150 spotkań premierleague!!> W sezonie są 38 mecze, tak?http://en.wikipedia.org/wiki/Cesc_F%C3%A0bregasTutaj mamy kolejno 46 50 54, meczy dla Arsenalu rozegrał w czasie 3 lat. Dorzuć jakies tam reprezentacyjne, to wyjdzie ponad 150. Musi sie odbić w póxniejszych latach.> > (najlepiej obok sir alexa zarabiający menadżer ligi,> > absurd)> Dlaczego? Uważasz, ze udziałowcy maja powody do> narzekania?> > Choc na mistrzostwo szans nie mają> Mają. Ok 8%.> PozdrawiamRealistycznie, nie mają, choć wiesz, dziś przeczytałem o kobiecie która wygrała 4 raz na loteri!!http://luxclub.pl/kat,1016273,wid,12452258,wiadomosc.htmlSwoja droga Alex Ferguson oskarżał Liverpool o zajechanie owena 😀

        Odpowiedz
        1. ~alasz

          Tam Ci o wyraz premierleague pewnie chodizło 😀 Sorry, chodziło mi o poziom rozgrywek, czytaj intensywność. Tak to faktycznie głupio wyszło. Jednak wiesz o co mi chodzi, 150 spotkań na tym poziomie w wieku rozwoju organizmu-to musi sie odbić. No i ogólna skłonność wengera do wystawiania cesca z niezalecoznym urazem, ile razy on tego próbował…

          Odpowiedz
          1. ~erictheking87

            Wenger sam siebie zmusza do katowania młodziaków – nie ma wartościowych zmienników dla takiego cesca czy nasriego. przypuszczalnie tak samo będzie w przyszłości z ramseyem i wilsherem, bo wenger juz zaczyna katowac wilsherea a za niedlugo zacznie rowniez i walijczyka.co do walcotta to po prostu dobry pilkarz. taki na 4, ew. 4+ jeśli jest w formie. fakt, faktem, hansen ma racje, bo theo czesto sie gubi i wybiera zle roziwazanie na boisku. z niego juz nie bedzie gracza klasy swiatowej. jesli chodzi o caloksztalt umiejetnosci, to do fabregasa czy nasriego daleko mu.a tak jeszcze z innej beczki – obertan w NU, ciekawi mnie bardzo jak sobie tam poradzi, wlasnie taki blyskotliwy skrzydlowy, swietny technicznie przyda sie walecznemu NU.a jose enrique wyladuje w poolu – za 6baniek to akurat bardzo udany transfer, a z cala pewnoscia prezentujacy lepszy wspolczynnik cena/jakosc niz carroll czy henderson i downing.

          2. ~alasz

            Enrique to wspaniały transfer. Bym powiedział że tanio poszedł, ale sytuacja w klubie była jaka była kontrakt sie kończył trzeba sprzedać. Obie strony zrobiły dobry biznes.Oberertan zwany przeze mnie alienem to podobny przypadek co walcott (Pan Michał go do messiego stąd moja opinia), ten sam problem, technika jest (naprawde wysoki poziom u niego w tym aspekcie) szybki, tylko kompletnie bez pomyślunku. Idealnie pokazuje jego gra 93 minuta w towarzyskim z barceloną, mija obrońce, zostaje wyłożyć piłke owenowi, bramka typu dołóż noge, a ten podbija piłkę i śle jakiegoś balona ni to na wolej ni to na uderzenie stopa, po drodze 4 kozły. No to trzeba byc nim by wpaść na cos takiego. Kto wie może kiedyś wykształci sie u niego myślenie, ale nadziei bym w to nie pokładał. Choć jako że NU lubie (nauczyciel angielskiego z dawnych lat był z tego miasta) to oby jemu i całemu klubowi sie wiodło (no i wydajcie kase z carrolla i nolana bo znowu bedzie walka o utrzymanie).Jeszcze co do Arsenalu, ile razy wenger wysyłał w bój niedoleczonego fabregasa? Czasem nawet z poważniejszymi urazami. Kilka razy w sezonie. Potem szok że padają jak muchy. Hernandez miał wstrząśnienie mózgu, badania u lekarzy-stwierdzono że w porządku, ale co tam 2 tygodnie wolnego kolejne 2 treningów i tak zobaczymy go we wrześniu. Rafael czy fabio, co byle utykają juz schodzą, fakt że często im sie zdarza a to skurcz a to coś tam innego, jednak dłuższych przerw nie mają. Tak jak gerrarda, tyle razy grał z jakimiś tam niedoleczonymi urazami że na starość się posypał jak choinka po świętach.Arsenal na mecz z benfica wygląda tragicznie, sezon sie nie zaczął a juz połamani van persie i wilshare. Nasri nie zagra fabs to samo. Znając zycie holendra i anglika wystawia na przeciwbólowych i idźcie w bój. Ktos idzie o zakład że holender nie będzie miał dłuższej kontuzji w tym sezonie? Oczywiście jako że zdarza się to co sezon, wenger wyciągnął wnioski…a nie to nie ta historia.Wenger jednym z faworytów bukmacherów by wylecic pierwszym z roboty. Jestem zwolennikiem długiej pracy trenera, ale człowiek który drąży w jednym, uparcie odrzuca porażkę nie jest osoba która może wyznaczać kurs klubu. Stec podsumowując to dawno temu, najtrafniej jak sie da, rywale nie traktują wengera juz poważnie, ot taki dziwny ekscentryk.

        2. ~Roger_Kint

          > > Wayne Rooney, Cristiano Ronaldo.> Ile Ronaldo wchodził z ławki? Mnóstwo.Nie wiem. Ile razy wchodził Fabregas?> Jak pisałem dwa> pierwsze lata miał dwutygodniowe urlopy w czasie świąt> bożego narodzenia, jakoś w tym okresie, zeby zregenerować> siły.Angielska wiki podaje:Ronaldopierwszy sezon (Sporting) : 31 meczówdrugi sezon (MU): 40 meczówtrzeci sezon: 50 meczówczwarty sezon: 57 meczówWayne Rooneypierwszy sezon (Everton): 37 meczówdrugi sezon: 40 meczówtrzeci sezon (MU): 43 meczeczwarty sezon: 48 meczówA sam napisałeś:”Dawanie grac 40 spotkań w sezonie nastolatkom to już kryminał.”> Minut rozegrał bez porównania mniej niz cesc.To bardzo możliwe, ale przydały by się jakieś dane bo na razie powołałeś się na wiki gdzie stoi tak jak podałem.> Swoja droga Alex Ferguson oskarżał Liverpool o zajechanie> owena :DTypowe gierki SAFa. Kiedy gość wypowiada się o moim klubie nie można tego potraktować poważnie. Zresztą ja jego wrzutek w ogóle nie traktuję poważnie… Pozdrawiam

          Odpowiedz
  13. ~osoba uczciwa

    Strasznie subiektywny tekst kibica drużyny z awanturniczej dzielnicy – Tottenhamu…”nie każdy jest Modriciem…” Fajnie piszesz ale ( co jest normalnym ) strasznie wysoko cenisz swoich ulubieńców..tak samo było z 11 ligi…troche promujesz chłopaków od Harrego. Wg mnie Nasri jest nieco lepszy piłkarsko od Modricia…a jak trenują i się zachowują w szatni to ciężko określić..chyba,że tam bywasz.

    Odpowiedz
  14. ~Roger_Kint

    Ten Wenger jest niesamowity.Wywiad z ok 5 sierpnia [tłumaczenie moje]. „Zapytany o przyczyny dla których opóźnia się sprowadzenie nowych zawodników [wcześniej AW zapowiedział, że ciężko pracuje nad ściągnięciem wzmocnień – przyp Amin] Wenger wymienił całą listę problemów z jakimi musi się mierzyć:- [żeby dokonać transferu – przyp. Amin] musisz odnaleźć zawodnika, uzgodnić sprawy z klubem macierzystym, ustalić wysokość odstępnego. – wyjaśnił manager – A to oznacza, że oni muszą wszystko uzgodnić z tobą i muszą znaleźć innego gracza [na tę pozycję – przyp Amin], zanim zwolnią zawodnika z kontraktu. W Anglii te sprawy są znacznie trudniejsze w czasie letniego okna transferowego bo wielu ludzi wyjeżdża.”(Jeśli ktoś myśli, że nazmyślałem to proszę bardzo tu jest link:http://www.skysports.com/story/0,,11670_7083715,00.html)O rety! Jaka ciężka jest praca managera Arsenalu! Żeby dokonać transferu trzeba znaleźć pożądanego i uzgodnić wysokość odstępnego! W związku z tymi niespotykanymi w innych klubach trudnościami Arsene powinien zażądać podwyżki, nie?Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. ~erictheking87

      to ja mam dla Ciebie Roger świetną informację – cieplutki newsik z… a zreszta, sam zobacz:Wenger 'expects nobody to leave’Friday 12th August 2011 9:23″I expect nobody to leave,” he said at the club’s training ground. „The best thing for us one day before the championship starts is not to focus on possible transfers.”ciekawe, o które 'possible transfers’ mu chodzilo – stawiam, że o transfery w obie strony…

      Odpowiedz
      1. ~Roger_Kint

        Zaprawdę,niesamowitym gościem jest Arsene Wenger.Nasri i Fabregas są wyłączeni ze składu, ale pan Profesor spodziewa się, że nikt nie odejdzie z klubu.A wyłączył ich zapewne w ramach rotacji składu.Pozdrawiam

        Odpowiedz
  15. ~paw

    Nie zgodzę się panie Michale z opinią, że Chelsea ma wąską kadrę. Przy formacji 433: atak- Torres, Drogba, Lukaku środek i skrzydła Anelka, Malouda, Kalou, Stturidge (nie wspominajać o Bennayoumie i Kakucie), środek pola Essien, Obi Mikel, Ramires, Lampard, Bennayoum, McEachren, doszedł Romeu a być może jeszcze kogoś kupią do środka-wciąż walczą o Modrica. Obrona- prawa Bsoingwa, Ferreira( nie wspominając o Ivanovicu), środek Terry, Ivanovic, Alex, Luiz oraz lewa strona Cole, van Annonth(to duży talent, pewnie on albo Berndrat zostanie a drugi pójdzie na wypożyczenie, choć spekuluje się że Chelsea interesuje się Perreirą z Porto, kto wie). Bramka Cech, Hilario, Turnbull. Wąska kadra to to chyba nie jest. Owszem może i brakuje jej kreatywności w linii pomocy, jednak w porównaniu z poprzednim sezonem tą kreatywność może zapewnić Stturidge na skrzydle w pierwszej 11 oraz ktoś nowy do środka-oby się udało z Modricem(jak Arsenal ma przyjąc 40 mln euro za Fabregasa to chyba argument że 2 lata starszy Chorwat nie jest wart więcej niż on a mniej). Na nowego skrzydłowego raczej Chelsea się nie zdecyduje już, bo Boas raczej nie będzie wzmacniał już ataku (zresztą też do odejścia nie śpieszy się choćby Anelce) a zwłaszcza że po tym jak Nasri pewnie pójdzie do MC do opcji za wiele nie ma. Może ktoś jeszcze na bok obrony przyjśc tak mi się wydaje(choć niekoniecznie oczywiście) jednak chyba nie na prawą stronę(jak zostaje Bosingwa to chyba VdWiel nie dojdzie) a może na lewą za Zhirkova skoro Boas chyba interesował się Coentrao to być może prawdą jest że interesuje się Perreirą.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *