Najbardziej niedoceniony piłkarz świata

David Beckham wypożyczony do Tottenhamu, na dwa-trzy miesiące przerwy w rozgrywkach Major League Soccer? To może mieć sens.

Po pierwsze, z powodów marketingowych. Jak bardzo nie zastrzegałby się Harry Redknapp, że w tak krótkim czasie trudno liczyć na wzrost dochodów ze sprzedaży koszulek i gadżetów, a bilety na White Hart Lane i tak rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, to sprowadzenie ikony współczesnej piłki wydaje się logicznym krokiem w budowaniu marki klubu. Od paru miesięcy Tottenham gra w Lidze Mistrzów, będąc w niej powiewem świeżego powietrza; z Beckhamem na pokładzie będzie jednak nieco bardziej globalny. Jedni w podobnym celu sprowadzają japońskiego piłkarza (Tottenham zresztą też to zrobił przed laty), inni zaczynają negocjacje z człowiekiem, który w reprezentacji Anglii zagrał dotąd 115 razy i jest na najlepszej drodze do uzyskania tytułu szlacheckiego.

Po drugie, z powodów sentymentalnych. Dziadek Beckhama, Jonathan West, był wielkim kibicem Tottenhamu i odprowadzał chłopca na zajęcia szkółki piłkarskiej tego klubu; Beckham mówił o tym choćby podczas angielskiej prezentacji, kiedy FIFA wybierała gospodarza mundialu 2018 r. (czego wówczas nie powiedział, ale co warto dodać: podczas pogrzebu dziadka miał na sobie jego garnitur z herbem Tottenhamu). Dorastał niedaleko ośrodka szkoleniowego, a jego „Beckingham Palace” również znajduje się o rzut beretem od Chigwell.

Po trzecie, z powodów wewnętrznych. Wszyscy, którzy mieli z nim do czynienia w klubach czy reprezentacji mówią, że Beckham ma „aurę”, i nie jest to bynajmniej aura celebryty. Jako piłkarz jest profesjonalistą, jako megagwiazda jest koleżeński: Theo Walcott opowiada, ile skorzystał na wspólnych treningach, kiedy w 2008 r. Becks wracał do zdrowia po kontuzji, ćwicząc z pierwszą drużyną Arsenalu i zostając po zajęciach, żeby pomóc młodziutkiemu skrzydłowemu. Podobną rolę spełniał kiedyś wobec młodziutkiego Aarona Lennona Edgar Davids; dziś Lennon dośrodkowuje znacznie lepiej, ale wciąż niejednego mógłby się nauczyć. Tak samo jak Tom Huddlestone, który akurat piłkę podaje znakomicie, ale podobnie jak Beckham nie należy do szybkich, więc mógłby pobrać parę lekcji, jak ustawiać się na boisku, kiedy rywale kontratakują.

A więc po czwarte: z powodów sportowych. Zawsze miałem poczucie, że choć wygrywał w cuglach konkursy na najbardziej przecenionego piłkarza świata, to był może piłkarzem najbardziej niedocenionym. Wszystkie te opowieści o kontraktach reklamowych, fryzurach i tatuażach, pomniku z czekolady albo figurce w świątyni buddyjskiej, przesłaniały prostą prawdę, że Beckham umie grać w piłkę i że na boisku nie ma w sobie nic z gwiazdora. Punktem zwrotnym w jego biografii byłby niewątpliwie feralny mecz z Argentyną na mundialu we Francji i czerwona kartka za faul bez piłki na Diego Simeone. Gwiazdkę Manchesteru United uczyniono wówczas, poniekąd słusznie, winną odpadnięcia świetnie grającej drużyny z mistrzostw świata. Na wszystkich angielskich boiskach przez następne miesiące był niemiłosiernie wygwizdywany, podczas jednego z meczów reprezentacji kibice (kibice?!) wrzeszczeli: „Mamy nadzieję, że twój syn umrze na raka”, a jeden z brukowców wydrukował nawet jego podobiznę do naklejenia na tarczę do rzutków.

Wyszedł z tego mocniejszy. Rok później jego rzuty rożne przesądziły o zwycięstwie MU w Lidze Mistrzów. W 2001 r. wytrzymał niewiarygodną presję i w 91. minucie przegrywanego dotąd meczu z Grecją zapewnił Anglii awans do mistrzostw świata niewiarygodnym rzutem wolnym. Na samym mundialu, nie w pełni formy po złamaniu stopy, strzelił decydującego karnego w meczu z tą samą Argentyną. I tak dalej, i tak dalej. Kiedy oglądam czasem jakieś mecze z jego udziałem, wciąż widzę, jak wraca za swoim obrońcą, jak odbiera piłki, jak podaje, jak mobilizuje kolegów, jak strzela. Owszem, wolałbym nie wiedzieć, że jacyś zwariowani Japończycy robili sobie operacje plastyczne, żeby wyglądać tak jak on. Ale, do licha, czy z takiego powodu przestaje się być dobrym piłkarzem?

Redknapp mówi, że w kwestii obsady prawej pomocy będzie potrzebował zmiennika dla Lennona, bo David Bentley niemal na pewno odejdzie z klubu (skądinąd Bentley zapowiadał się niegdyś na następcę Beckhama, talentu mu nie brakowało, ale głowa nie wytrzymała – to zasadnicza różnica między dwoma panami DB). Wyobrażam sobie Beckhama wchodzącego na końcówkę meczu, w którym trzeba bronić korzystnego wyniku, nadającego tempo grze i precyzyjnie dośrodkowującego na głowę Croucha nawet sprzed własnego pola karnego.

Po piąte, nauczyłem się wierzyć Harry’emu Redknappowi. „Facet jest miliarderem, gdyby chciał, mógłby sobie kupić sobie każdy klub w tym kraju, a przecież zamiast zbijać bąki w słonecznym Los Angeles, chce tu przyjechać i grać w piłkę na przeraźliwym zimnie. To mówi o nim wszystko. On wciąż kocha ten sport, i nie robi tego dla kasy” – mówi menedżer Tottenhamu, a że się nie myli w kwestiach ryzykownych transferów pokazuje choćby przykład Williama Gallasa.

Czy do wypożyczenia Beckhama dojdzie, nie wiadomo. Ale jeśli do niego dojdzie, ze wszystkich powyższych powodów mam ochotę sprawić sobie koszulkę z jego numerem. W końcu nigdy dotąd tego nie zrobiłem.

PS Pod ostatnim wpisem na podjęcie szerszej dyskusji zasługują co najmniej dwie kwestie: podniesiona przed Dziaama sprawa rotacji w kadrze Arsenalu (mój ostrożny pogląd jest taki, że Wenger po prostu zmienił zbyt wielu graczy; lekcja Fergusona czy nawet Beniteza z dobrych lat Liverpoolu, to rotacja permanentna, ale szanująca kręgosłup drużyny). Erictheking87 pyta z kolei o angielskich młodych zdolnych – i do tego faktycznie trzeba będzie wrócić osobno. O odejściu z Liverpoolu Xabiego Alonso nie pisałem, bo z tym problemem zmagał się już Benitez; zgadzam się z tymi, którzy piszą, że Meireles to udany transfer – problem w tym, że zbyt często ustawiany jest nie tam, gdzie radzi sobie najlepiej. Ale o Liverpoolu też pewnie jeszcze porozmawiamy; Roger_Kint, trzymamy za słowo.

41 komentarzy do “Najbardziej niedoceniony piłkarz świata

  1. ~Jaskier

    Mam bardzo podobny pogląd na osobę Beckhama. Beckhama-piłkarza, w końcu to nas powinno interesować najbardziej. Kiedy włączam sobie czasem jakieś stare filmy ze skrótami meczów, nie mogę się nadziwić tym, którzy twierdzą, że Beckham jest przeceniony. Jak ten facet dośrodkowywał?! Niesamowite. Bardzo mocne, dokładne podania o jakiejś takiej nietypowej trajektorii lotu – to jak dla mnie jego znak rozpoznawczy, nawet bardziej niż rzuty wolne. Ci, którzy twierdzą, że był/jest piłkarzem przecenianym, chyba rzeczywiście biorą pod uwagę – jak Pan pisze – fryzury, modę, lans…Wydaje mi się, że niektórzy podobnie oceniają dziś Cristiano Ronaldo. „Laluś”, „symulant”, „nażelowany piękniś”… I trochę ta otoczka przysłania niektórym fakt, że to fantastyczny piłkarz.Wszystkiego dobrego w 2011 roku. Z tym zastrzeżeniem, że Tottenhamowi, United, City czy Chelsea życzę w najlepszym wypadku… wicemistrzostwa 😉

    Odpowiedz
  2. ~me262schwalbe

    Przypominam sobie, gdy odchodził do Realu, wielu zastanawiało się: „Po co Realowi taki piłkarz, sportowo się nie wzmocni, marketingowo na pewno. Był to to czas w Realu – co sezon jeden transfer; megatransfer” Konkluzja – Real chce zarobić na sprzedaży koszulek. Okazuje się, że Capello pokornie wstawia go do składu, mimo że wcześniej robił wszystko byleby tylko nie musiał oglądać Becksa. Jaka jest różnica między sytuacją Beckhama w Realu a potencjalnie SPurs? W profesjonalizm i podejście do obowiązków – nie ma obaw; podniesienie rozpoznawalności marki THFC? poza Europą – być może, ale raczej wśród ludzi średnio zainteresowanych futbolem; dodatkowe wpływy ze sprzedaży koszulek – na pewno (skoro sam gospodarz bloga rozważa taką możliwość). Wg mnie zasadnicza różnica jest taka, że wielu piłkarzy Spurs może ciągle bardzo wiele nauczyć się od DB, nawet gdy Beckham nie będzie wychodził w pierwszej 11-stce, co też zapowiada HR, że na to będzie musiał sobie zasłużyć. Kwestia, czy znajdzie wspólny język z pozostałymi piłkarzami ekipy również nie ma się czego obawiać. Ogólnie za takim rozwojem sytuacji jako kibic KOGUTÓW podpisuję się obiema rękami. Mecz 16 stycznia dostanie dodatkowego smaczku. Tylko jak to się ma twierdzenia samego zainteresowanego, że jeśli Anglia to tylko MU???

    Odpowiedz
  3. ~alasz

    David Beckham jak wielokrotnie powtarzał jest wielkim kibicem MU, wykluczył możliwość grania w angli dla innego klubu niż czerwone diabły, ostatnio mówiło sie o evertonie, David grzecznie podkiełkował za zainteresowanie poczym powiedział że to jest zbyt blisko „domu” a on jest danem MU. Kolejna kwestia, LA galaxy nie chce wypożyczenia w tym sezonie. Konkluzja-szanse Beckhama na gre w Spursach są niewielkie.http://therepublikofmancunia.com/becks-im-a-red-so-everton-too-close-to-home/

    Odpowiedz
    1. ~kkogut

      Że Everton jest za blisko domu, to jasne. Ale Tottenham? Nie byłbym taki pewien. No i to też „pierwszy dom”.

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        W angli tylko MU, tak deklarował swego czasu.Szczerze to bym chciał zobaczyć Davida w angli jeszcze raz, ale szanse są na to małe. Niech sie Harry stara, może sie uda.

        Odpowiedz
  4. ~erictheking87

    @adipetre pod poprzednią notkąNapisałem podobno, dlatego, że McEachran w przeciwieństwie do starszych kolegów jeszcze się nie sprawdził w poważnych bojach. W Anglii droga do przeistoczenia się z wyjątkowego talentu w wyjątkowego piłkarza jest o wiele dłuższa niż w innych ligach (przynajmniej moim skromnym zdaniem).W minionych latach było wielu obiecujących młodych zawodników – wielkich talentów, którzy nie zostali wielkimi piłkarzami. I właśnie to jest niezwykłe, że w zasadzie w jednym momencie mamy masę młodych graczy (angielskich! a są przecież jeszcze inni utalentowani młodzi wyspiarze), którzy są znaczącymi, bądź nawet czołowymi postaciami w swoich drużynach.Co do Sturridge’a celowo o nim nie napisałem, ponieważ na jego jakiś dłuższy błysk wciąż czekamy. O tym, że potencjał ma wiadomo od dawna, pytanie czy skończy jak Rooney czy jak byłby klubowy kolega M.Richards, który był typowany za młodu na jednego z najlepszych prawych obrońców świata.Phila Jonesa nie wymieniłem z bardziej trywialnej przyczyny – nie widziałem go jeszcze w akcji, ale wiele ciepłych opinii można o nim usłyszeć – to fakt (i na blogu P.Michała i w nieco bardziej masowych mediach). Można by ew. dorzucić G.Cahilla, który bardzo ładnie sobie radzi, ale on ma już 24 czy 25 lat więc to piłkarz, który jest już w środku swojej kariery niemalże, bądź R.Shawcrossa, ale ten z kolei nie powala swoimi występami w tym sezonie (w przeciwieństwie do poprzedniego).A Super Lee Cattermole to też ciekawa postać, aczkolwiek to człowiek od czarnej roboty(i z nim mam problem – cały czas nie wiem, czy talentu starcza mu na coś więcej niż bycie solidnym, albo nawet bardzo solidnym, wołem roboczym), którego gwiazdka świeci nie od dziś.

    Odpowiedz
    1. ~adipetre

      Wydaje mi sie ze Cattermole ma wystarczajaco duzo talentu by kiedys zadomowic sie w reprezentacji, czyni postepy, coraz wiecej widac go w ofensywie, a wg. przydalby sie reprezentacji Anglii taki dzik, bo z Barry’ego kiepski ostatni pomocnik, wiec trzeba gdzies poszukac nowego Hargreavesa. Podoba mi sie jeszcze Matt Phillips (ten z Blackpool), zwlaszcza w ostatnich meczach blyszczy, dzis na CoMS tak pomiatal Kolarovem, ze Mancini zdjal Serba bodaj w 60 minucie.Jesli chodzi natomiast o McEachrana, to poprostu nie wierze ze da sie zmarnowac talent tego pilkarza! CHlopaka z taka technika i fantazja, posiadajacego angielskie obywtelstwo to ja nie widzialem dawno. Byleby tylko Ancelotti nie bal sie dawac mu szans, bo ten chlopak przebija talentem mlodego Lamparda o kilka klas.

      Odpowiedz
  5. ~Dezyderiusz

    NO! United wreszcie wygrali na wyjeździe! Uff, oby tak dalej. Chicharito znów perfekcyjnie wywiazał się z roli dżokera. Wygrana cieszy, styl już nie, chłopcy musza to poprawić. W ogóle to rozczarował mnie Obertan, próbował się przepychać, zamiast użyć swojej szybkości, a Gary to jednak nie powinien już na boisko wychodzić. To wejście na karnego, tylko dzięki ślepocie Foya, Gary dotrwał do przerwy. A co do sędziego: on chyba ślepy jest.

    Odpowiedz
    1. ~żul

      united wygrali chociaż zupełnie na to nie zasłużyli, szkoda tego niewykorzystanego karnego dla WBA (plus wcześniej 1 ewidentny niepodyktowany), najgorszy rodzaj niesmaku po meczu piłki nożnej; 3 pkt zbiera drużyna której niewiele na boisku może (świetna obrona WBA), która mniej chce itd

      Odpowiedz
      1. ~alasz

        Zapewne czułeś sie równie źle gdy Birmingham strzeliło bramkę której sędzia uznać nie mógł.Bez skrzydłowych, jak pisałem z obertana gracza nie będzie.

        Odpowiedz
        1. ~Dezyderiusz

          To można podsumować tylko tak: bardzo słaby występ sędziego. Ratuje go tylko to, że przy karnym dla West brom się nie pomylił. Już ktoś wczesniej mówił o Chrisie Foyu że to słaby artbiter, a ja dziś się pod tym podpisuję.

          Odpowiedz
          1. ~darek638

            Panegiryk na Nowy Rok. Zabawny tekst sam Michał…Ogórek nie napisałby weselej. Potrzeba Panu Michałowi Beckhama…po trzecie z powodów sentymentalnych a po czwarte sportowych. Taka hierarchia potrzeb. Miliarder co mógłby kupić każdy klub(niech kupi jak kiedyś Elton John), super gwiazda celebryta na dodatek nietykalny. W zeszłym roku L.Donovan musiał go publicznie przepraszać za to, że nazwał go leniem. JEGO rzuty wolne przesądziły o zwycięstwie w LM. To jak określić rolę Giggsa, Sheringhama i Solskjera przy zwycięskich golach? Pewnie statystowali przy megagwieździe. Wzrusza Pana jego waleczność i koleżeńskość. Waleczność pokazywana chyba na płytach The Best of D.Beckham? Bo ja mam w pamięci zawodnika, który rzadko wraca jest mało skuteczny w odbiorze, który po każdym upadku podnosi rękę do góry sygnalizując sędziemu co ma robić. Chce godnie pożegnać się z futbolem jak wielu jego i to zacniejszych poprzedników? 2 lub 3 seria angielskich rozgrywek czeka na niego, będzie tam bohaterem.Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Panie Michale.

          2. ~alasz

            Trzeba ci oddać że masz sporo racji, tylko z tą 2 i 3 ligą sie nie zgodzę, on by tam nie pasował.David Beckham był (bo juz nie jest) dobrym piłkarzem, był moim ulubionym swego czasu, ale zawsze byli, nawet w MU lepsi od niego.

          3. ~żul

            meczu z birmingham nie widziałem (ani rzekomo niesłusznie uznanego gola), ani nie napiętnowanej sankcją prawicy w meczu z WBA (dane mi było jeno spozierać na pierwsze takty wtórej części tej konfrontacji wątpliwej konduity), co nie zmienia faktu że w profetycznie poruszanym tym akapitem wątku mistrzostwa, potencjalny mistrz mistrzem koincydencją jest, mistrzem ułomnością innych (w tym sędziów) a wy nikczemni, dzierżący ślepy oręż protekcji, akolici united zamknijcie swe usta rozwarte w jałowym drążeniu irrelewantnych bibelotów.

          4. ~alasz

            > meczu z birmingham nie widziałem (ani rzekomo niesłusznie> uznanego gola), ani nie napiętnowanej sankcją prawicy wSankcją? jaką?> meczu z WBA (dane mi było jeno spozierać na pierwsze takty> wtórej części tej konfrontacji wątpliwej konduity), co nie5 minut? jest co osądzać.> zmienia faktu że w profetycznie poruszanym tym akapitem> wątku mistrzostwa, potencjalny mistrz mistrzem> koincydencją jest, mistrzem ułomnością innych (w tym> sędziów)MU jest wdzięczne za uznanie gola po podaniu ręką ze spalonego, dzieki temu incydentowi zapewne będzie mistrzem, wiadomo przecież ze zdobywając 1 pkt jest się bliżej mistrzostwa niz zdobywając 3.Koincydencją zapewne tez była ostatnie 3 tytuły z rzędu puchar europy i inne trofea.> a wy nikczemni, dzierżący ślepy oręż protekcji, akolici> united zamknijcie swe usta rozwarte w jałowym drążeniu> irrelewantnych bibelotów.Miało być napisane mądrze a pod wyszukanymi słówkami wyszło głupio. Nie pij tego więcej, widać że mocne ale nie na twoja głowe…

          5. ~Dezyderiusz

            Dużo mądrych i skomplikowanych słów nie zawsze tworzy mądrą wypowiedź.

          6. ~me262schwalbe

            Dobre ~żul, jestem pod wrażeniem. Na temat meczu się nie wypowiem, gdyż również go nie oglądałem, jednak znając urzekające wyszukanym obiektywizmem wypowiedzi ALASZA skłonny jestem przyznać, że było/jest jak napisałeś.

          7. ~alasz

            Obiektywizm, uwielbiam gdy ludzie o tym piszą szkoda tylko że on z przyczyn logistycznych nie istnieje, to sie kłóci z definicją opini. Ktoś wyraża opinie, siłą rzeczy jest jego, a więc i subiektywna. Nigdy więc nie powiedziełm/mówie/powiem że moja opinia jest obiektywna, bo to jest sprzeczne z logiką. Żul natomiast otworzył słownik wyszukał sobie wyrazy, tak dobrze że jako tako znalazł, a że nie sklejają się w spójne zdania? Nieważne. To samo szczęsny, pisze prawdziwie że karny sie WBA należał, ale o ręce po dośrodkowaniu Fabio obaj zapominają.Sir Alex przyznał że neville powinien wylecieć.

          8. ~gala1989

            Oj Alaszu, kiedy ludzie piszą o obiektywizmie moim zdaniem używają skrótu myślowego: „bliżej obiektywizmu, etc.”. Oczywiście ciężko być w 100% obiektywnym, ale można się przynajmniej starać. Mam wrażenie, że Twoja filozofia Ci w tym przeszkadza.Poza tym, jeśli się nie mylę, kilkakrotnie po uwagach autora i innych czytelników obiecywałeś poprawę. Nie wiem jak inni, ale ja tej poprawy nie widzę i choć podziwiam Twoją wiedzę mam wrażenie, że przyczyniasz się do spadku jakości komentarzy na blogu – oczywiście nie uważam Cię za jedynego winnego; po prostu jesteś najgłośniejszy.A Panu Michałowi gratuluję bloga :)Pozdrawiam

          9. ~alasz

            Obiecałem poprawę w kwestii „agresywności” odpowiedzi, choć jak wnioskuje wciąż subtelny jak kop w zęby, to też, chcesz powiedzieć ze nie powinienem reagować, odpowiadać, a po prostu przejść dalej?Rozsądna uwaga, na takie zawsze jestem otwarty, próba druga zatem, mam nadzieje że satysfakcjonująca.Tylko znów nie przesadzajmy, bo skoro Evra obrażał Arsenal stwierdzeniem że 5 lat nic nie wygrali to otwiera nam drzwi absurdu.

          10. ~gala1989

            „Obiecałem poprawę w kwestii „agresywności” odpowiedzi, choć jak wnioskuje wciąż subtelny jak kop w zęby, to też, chcesz powiedzieć ze nie powinienem reagować, odpowiadać, a po prostu przejść dalej?”No nie obraziłbym się, jakbyś przynajmniej reagował rzadziej, a częściej komentował bardziej merytorycznie nie wchodząc w tygodniowe kłótnie o wyższości Cleverley’a nad Wilshere’m itd. Chociaż zdaję sobie sprawę, że sam ze sobą to Ty się nie kłócisz.A tak na inny temat, gdyby Becks został wypożyczony do Tottenhamu to chyba też bym sobie sprawił koszulkę …

          11. ~me262schwalbe

            Rzeczywiście, gdy piszemy o swojej opinii na jakiś temat, wtedy trudno mówić o obiektywizmie, gdyż jak słusznie zauważasz każdy ma swój punkt widzenia. Jeżeli natomiast mówimy o faktach typu był faul/nie było faulu, piłka przekroczyła linie bramkową/nie przekroczyła, to tu chyba można obiektywnie powiedzieć, że było tak lub inaczej.Wracając jeszcze do wypowiedzi ~żula: dla mnie układa się w logiczną całość, oczywiście w Twoim przypadku może być inaczej; jestem pod wrażeniem erudycji ~żula, choć, przyznaje w jednym przypadku musiałem wspomóc się słownikiem.

          12. ~etk87

            z tym, że Becks już nie jest dobrym piłkarzem to byłbym ostrożnym. IMO jest obecnie na tym samym poziomie co Giggs. Sam prawie przecisnął swój klub do finału MLS, a ich liga wbrew pozorom taka slaba nie jest juz. w zeszlym sezonie w meczu z united na OT był najlepszym graczem na boisku (Milanu oczywiście).

  6. ~Stefan

    Piłka jest zabawna. W meczu z Birmingham United było wyraźnie lepszą drużyną ,a słupekx2 i sędzia wykrzywili wynik spotkania. Dzisiaj United bardzo cieniowało – WBA po prostu grało jak równy z równym, w pierwszej połowie było wyraźnie lepsze, a mimo to (między innymi wskutek pomyłki sędziego – Neville powinien wylecieć, a sędzia powinien podyktować karnego dla WBA) przegrało.

    Odpowiedz
    1. ~Stefan

      Chciałem jeszcze dopisać, że wyjątkowo cieszy mnie kolejna bramka Welbecka – wygląda, że na wypożyczeniu naprawdę złapał wiatr w żagle i wcześniejsze dobre występy nie są przypadkiem

      Odpowiedz
      1. ~Bartek

        W ogóle mam wrażenie, że dziś Wellbeck jest regularniejszy niż napastnicy MU 🙂 Niemal wszystkie mecze w ostatnich tygodniach są w jego wydaniu dobre albo bardzo dobre. Kiedy występował w MU zawsze miałem wrażenie, że SAF ma do niego nieuzasadnioną słabość. Dziś widzę (i mnie to nie zaskakuje), że jednak stary szkocki lis zna się na talentach dużo lepiej ode mnie. Dlatego też ciekawi mnie, co zrobi z Cleverly’m – dziś nie ma na Old Trafford skrzydłowych. We wczorajszym meczu chciało się płakać patrząc na nieistniejącego Fletchera i tracącego piłkę Obertana. Bez Naniego, Giggsa, Valencii i Parka MU robi się trochę chaotyczne i bezzębne. I teraz SAF będzie miał dylemat – ściągać młodego Toma i ryzykować, że nie będzie grał, gdy wrócą starsi, a tym samym straci dynamikę rozwoju, czy też zostawić go i liczyć na to, że Nani i reszta będą zdrowi i w przyzwoitej formie.

        Odpowiedz
        1. ~alasz

          Po wczorajszym występie zwłaszcza obertana Ferguson może być skłonny do ściągnięcia Toma. Warto przypomnieć że nie chciał go wypożyczać, tylko pod namowami Cleverleya który chciał grać uległ.To trudna decyzja, ale w kadrze MU jest problem ze skrzydłowymi, nie ma ani parka ani Valenci, Giggs grać za często nie może, zostajemy z Nanim, który ma kontuzje. Coraz bardziej wydaje mi sie że Tom wróci w styczniu.

          Odpowiedz
  7. ~alasz

    Garść ciekawych i troche zaskakujących jak dla mnie statystyk, porównanie sezonu zeszłego z obecnym po połowie rozgrywek.09/10P19 W13 D1 L4 GF43 GA15 GD28 PTS40Position: 2ndChelsea – 1stP19 GD28 PTS42Arsenal – 3rdP18 GD27 PTS3810/11P19 W11 D8 L0 GF41 GA18 GD23 PTS41Position: 1stOn 19 games…United 1 point better off.Chelsea 8 points worse off.Arsenal 5 points worse off.City exactly the same points.Spurs 1 point worse off.Liverpool 5 points worse off.http://therepublikofmancunia.com/stats-half-way-point/

    Odpowiedz
  8. ~etk87

    wie ktoś kto jest sędzią spotkania chelsea-villa? bo gość cały czas gwiżdże dla niebieskich i daje graczom villi kartki, a po identycznych sytuacjach dla villi albo wcale nie reaguje, albo daje tylko faule bez kartek.

    Odpowiedz
      1. ~Bartek

        Przesada, nie przesada. Gracze AV cięli dziś równiutko z trawą. Większość kartek była dość oczywista (wejście Petrova w pierwszej połowie to czerwień), a na koniec upiekło się największemu bohaterowi końcówki, Albrightonowi, który najpierw gola zawalił, a potem zaliczył kapitalną asystę. No a sam mecz to dramaturgiczny majstersztyk, za jakie kocham angielską ligę. 🙂 Z tego wszystkiego trzeba chyba obejrzeć także Wigan z Newcastle.

        Odpowiedz
  9. ~pk

    Chicarito wladowal 5 bramek wchodzac z lawki na koncowki spotkan. Dorzucil jeszcze 3 grajac od 1 minuty. We wszystkich rozgrywkach. Ponadto niemal wszystkie jego gole byly kluczowe dla rezultatu spotkania (tylko z Chelsea o Community Shield i z Wigan w lidze, jego bramki byly „zbedne” dla wygrania/zremisowania meczu – wyniki 3-1 i 2-0) . Poki co to chyba najbardziej niedoceniony transfer roku.

    Odpowiedz
    1. ~alasz

      Transfery to bardzo ciekawy temat, zwłaszcza że okienko tuż tuż. Styczniowe to jednak okienko desperatów, niewiele ciekawego zwykle sie w nim dzieje. Jednakże wracając do letnich zakupów można było by pokusic sie o podsumowanie.Dla mnie największe niewypały to Joe Cole i Squillaci. Najlepszy Rafael Van der Vaart albo jego żona, ciężki wybór. Chicharito na pewno jest udanym zakupem, taki instynkt strzelecki to jest rzadkość nawet w tej lidze. To jest też powód dla których Michael Owen ma tylko 4 występy w Lidze w tym sezonie.

      Odpowiedz
      1. ~adipetre

        A wg. mnie duzo bardziej od Cole’a i Squillaciego zawodza nowe nabytki City: Kolarov, Boateng i Balotelli. Wszyscy kosztowali ogromne pieniadze, wszyscy graja cienko, a juz zwlaszcza Boateng, koles jest wolny, malo zwrotny, nie daje nic ofensywie, tylko zabiera miejsce duzo bardziej utalentowanemu Richardsowi. Kolarov i Balotelli radza sobie troche lepiej, ale tez szalu nie ma. Na pewno jednym z lepszych transferow jest Cheik Tiote, takze Danny Welbeck, ktorego przyjscie do Sunderlandu tez mozna nazwac transferem, chlopak pokazal w ciagu kilku miesiecy ze pilkarsko juz przewyzsza i Benta i Gyana.

        Odpowiedz
    2. ~Stefan

      Trochę tak, trochę nie – bo z jednej strony jest gościem, który pojawił się nagle i z punktu widzenia europejczyka „znikąd”, a z drugiej strony kosztował sporo. Nie jest to na pewno tak dobry transfer jak VdV, chociaż jest na tyle młody, że w dłuższej perspektywie czasu może okazać się nawet lepszym transferem. Na chwilę obecną to na pewno jeden z lepszych transferów Fergusona w ostatnich latach. Za każdym razem kiedy wchodzi na boisko sporo wnosi

      Odpowiedz
      1. ~pk

        Tak dobry jak VDV nie jest, ale jednak jest duzo bardziej perspektywiczny, wyciaga mniejsza tygodniowke (tak mysle), potulnie siedzi na lawce, znoszac role dzokera. Moim zdaniem MU tutaj spisalo sie na medal, wyciagajac go przed mundialem, bo po nim (i roznych meczach towarzyskich), kosztowalby kilka mln wiecej (strzelal bramki m.in. Hiszpanii, Francji, Argentynie).

        Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *