Gra błędów

Pierwszy celny strzał na bramkę Petra Czecha oddali w 93. minucie. Wystarczył do awansu. Natychmiast dostałem esemesa „Futbol jest okrutny”, a potem jeszcze jednego, z pytaniem: „Było pięć karnych dla Chelsea?”.

W tym przypadku jednak trudno mówić o okrucieństwie futbolu. Czterdzieści sekund przed utratą bramki widziałem Bosingwę w polu karnym Barcelony. Pół minuty później w sektorze, za który odpowiadał Bosingwa, było trzech niepilnowanych piłkarzy z Katalonii. Pisałem kilka godzin wcześniej, że jeden błąd może wszystko zmienić i że gdyby wyobrazić sobie ten mecz b e z  b ł ę d ó w, można byłoby obstawić 1:0 dla Chelsea.

Pisałem również, że błąd może popełnić sędzia – i popełnił ich kilka, tyle że krzywdząc obie strony: przy czerwonej kartce dla Abidala Anelka potknął się o własną nogę, a Chelsea należały się karne za faul Alvesa na Maloudzie w pierwszej połowie (Norweg Ovrebo odgwizdał wolnego, faul był już za linią) i za rękę Pique.

Futbol nie jest więc okrutny. Broniąc skromnego prowadzenia nie można oddawać tyle inicjatywy przeciwnikowi (posiadanie piłki: 29 do 71 proc.), a w ostatnich minutach nie można tak nonszalancko rozgrywać. O zmarnowanych przez Drogbę okazjach – i w tym meczu, i w poprzednim – nie chce mi się mówić, w każdym razie napastnik Chelsea zamiast wrzeszczeć po meczu na sędziego powinien wrzeszczeć do lustra.

Co powiedziawszy chcę oddać sprawiedliwość gospodarzom: ze wspomnianej przewagi Barcelony w posiadaniu piłki niemal do końca nie wynikało żadne zagrożenie. Xavi zneutralizowany, Eto’o nieistniejący, trochę wolnego miejsca miał wprawdzie Alves po prawej stronie (Messi schodził do środka, ściągając za sobą obrońcę), ale dośrodkowywał wyjątkowo niecelnie. A ile razy źle ustawiony Yaya Toure dawał się wyminąć piłce i piłkarzowi?

Żal mi Johna Terry’ego, któremu szczególnie musiało zależeć na ponownym występie w finale Ligi Mistrzów (mało kto pamięta, jak w Moskwie wybijał piłkę po strzale Giggsa, wszyscy – jak nie wykorzystał karnego). On także mógłby wrzeszczeć na Drogbę – choćby za to, że nie wykorzystał jego genialnego podania z pierwszej minuty. Żal mi też Lamparda, którego fenomenalny wślizg w 92. minucie zdawał się pieczętować udany występ Chelsea. Żal ciężko pracującego Ballacka i żal Essiena, którego fantastyczne uderzenie z półwoleja, porównywalne z najlepszymi strzałami Zidane’a, mogło dać awans gospodarzom. Żal nade wszystko Guusa Hiddinka, który przygotowując taktykę kolejny raz okazał się ekspertem najwyższej klasy: Barcelona ani przez moment nie przypominała zespołu, który przed kilkoma dniami zdemolował Real.

No dobra, jestem świadom, że cały piłkarski świat cieszy się z finału Manchester United-Barcelona, przyznając Katalończykom bilety do Rzymu niejako za całokształt osiągnięć w tym sezonie. Jestem również świadom, że dramatyczny zwrot w ostatniej minucie jest czymś, co kibice uwielbiają. Tylko że, cholera, miała awansować drużyna lepsza (Barca), a awansowała drużyna gorsza (Barca). No i wolałbym dyskutować o piłce nożnej, nie o sędziowaniu i nie o bezsensownym zachowaniu faceta, któremu kolejny puszczają nerwy (pamiętacie, jak uderzył Vidicia w ubiegłorocznym finale?). Zakończę więc informacją, którą podał przed chwilą „Times”: John Terry po meczu przyszedł do szatni Barcelony, by pogratulować jej piłkarzom awansu.

120 komentarzy do “Gra błędów

  1. ~Michał Zachodny

    Czuję się wyzuty z emocji, czuję się zerem. Naprawdę. Futbol jes okrytnu, ale, przepraszam, ani Pan, Panie Michale, ani nikt inny nie jest w stanie określić tego jak się teraz czuje. Nawet ten cholerny futbol. Jestem załamany do tego stopnia, że płacz byłby przyjęty z ulgą. Nie jest. Teraz wiem co oznacza egzystowanie pomiędzy tym wszystkim. Potrafię czytać, słuchać i pisać, ale całe znaczenie odpływa niczym wizja finału, która przecież tliła się tak jasno. Mój sen był tak bliski realizacji. Ktoś mi go ukradł. I w jednej chwili znienawidziłem ten sport równie bardzo jak go kochałem. I nadal będę kochał. Ja nie chcę sprawiedliwości po tym meczu. Ja chcę spokojnego snu. Niestety wiem, że nie nadejdzie on przez kilka ładnych dni. Dość powiedzieć, że dla mnie sezon się skończył, nawet ten uwielbiany Puchar Anglii… Jak duch. Czuję się jak duch. Przepraszam za użalanie sie nad swoją osobą, to pewnie brzmi żenująco w komentarzu… ale nie umiem inaczej swych uczuć wyrazić. Może ktoś to zrozumie.

    Odpowiedz
    1. ~raul

      Cóż, kilka lat temu pamiętam jak Wisła grała z Panathinaikosem rewanż o Ligę Mistrzów (wiadomo jak się skończyło) i drugi mecz jak Wisła grała z Lazio i było 1-2 w plecy. Zadzwonił do mnie koleżka, wyszliśmy na dwór i wspólnie klęliśmy na czym świat stoi, za pierwszym razem na sędziego a za drugim na bramkarza niejakiego Angelo Hueghesa czy jak go tam zwał. I cóż pomogło;-) A Chelsea mi szkoda, jeśli przegraliby ewidentnie to OK ale nikomu nie życzę straty gola w w takich okolicznościach i w meczu o taką stawkę, szkoda Terrego i Lamparda, ale futbol…jest okrutny

      Odpowiedz
    2. ~Coben

      Na blisko 190 minut pojedynku taktyka zawiodła w 186. Nie trzeba zatem tłumaczyć co czują kibice Chelsea. Jeszcze gdy dochodziła 90 minuta była pokazana statystyka oddanych strzałów Barcelony 13 niecelnych i 0 celnych. W meczu blędy popełniali wszyscy z sędzią na czele. Z tego wyniku oprócz Barcy cieszy się pewnie MU bo wygrać z Barcą będzie chyba łatwiej niż z Chelsea. Jedyne co jest pocieszające to, że finał to 1 mecz zdecyduje o wszystkim. Bo umówmy się wczorajszy mecz, dla neutralnego kibica był trochę ……….

      Odpowiedz
    3. ~NcN

      Tak panie Michale całe sny marzenia wszystko poszło poszło na marne jednak nie jest to wina zespołu CFC tylko zespołu na który trafiła pamiętam jeszcze Finał z przed roku tak podle i źle się nie czułem jak po tym meczu.Jednak zostaje nadzieja na puchar Ligi Angielskiej nie jest to nierealne.

      Odpowiedz
    4. ~Bartek S.

      Michale, pierwszy raz widzę Twój tak emocjonalny wpis. Aż mi się przypomniało, jak po porażce MU płakałem dwa dni kiedy miałem 6 lat. 🙂 Nigdy nie sądziłem, że będę kibicował Chelsea, ale wczoraj kibicowałem. Byli lepsi o klasę. Posiadanie piłki jest mylące. Sędzia mógł gwizdnąć dwa karne za faule i dwa za rękę (jeden był tak absolutny, że nie rozumiem decyzji arbitra). Michał Okoński słusznie wini Drogbę – miał wiele okazji w tym dwumeczu i powinien którąś wykorzystać. Jeśli Barca zagra tak z Manchesterem, przegra. Bo Rooney i Cristiano wykorzystają podobne okazje, jak te, które obrońcy Barcy stworzyli Drogbie. A wczorajszy mecz pokazał, że katalońska maszynka nie jest niezawodna, a w obronie można ją bardzo łatwo ograć. Prostopadłe podania przechodziły przez drugą linię i obronę bez najmniejszych problemów. Carrick będzie miał możliwość popisania się. Przeciw Barcy powinno natomiast zagrać trio: Tevez, Rooney, Cr7 – ich szybkość będzie kluczowa. Synowie Albionu – do boju. 🙂 Pomścijcie oszukanych The Blues.

      Odpowiedz
      1. ~Bartek b

        Panie Bartku płacze od wczoraj pana slowa daja mi jakas nadzieje na smak zapach zemsty by wielka du.pa kataloni zostala w pyl zmieciona przez czerwonych. W jednej chwili zawali sie moj swiat fakt drogba nie wykozystal akcji ktore mogł zamienic bna bramke a tym samym na awans acz kolwiek sedzia pokazal swoje umiejetnosci nie bede sie czepial o jakas reke ale dwa faule i nic. Nie drogba winny ale sadzia ktory doliczyl 10 min meczu to jest skandal. I rodzi sie pytanie czy warto starac sie o czysty futbol bez korupcji nie wiem bo mecz uczciwy byl i widzimy jak sie zakonczyl przez bledy jakiegos pana szkoda bo WIELKA CHELSEA pokazala strategie pomysl i styl. MUFC JAK KATRINA ZMIEC WSZYSTKO CO NA TWOJEJ DRODZE

        Odpowiedz
    5. Michał Okoński

      Michale, w ramach terapii polecam tekst z „Daily Mail”: dłuuugą listę meczów, sędziowskich decyzji, transferów, kontuzji, które łamały kibicowskie serca:http://www.dailymail.co.uk/sport/football/article-1090120/FOOTBALLS-HEARTBREAKERS–tell-day-dreams-died.html?ITO=1490Ja rozpoczynałem pisanie tego bloga wkrótce po wyjątkowo okrutnym dla Hiszpanów meczu Getafe-Bayern, a w tyle głowy miałem mnóstwo własnych doświadczeń „okrutnego futbolu” – jako kibic Tottenhamu przeżyłem ich naprawdę niemało. Ale myślę też, że z podobnych przypadków składa się życie każdego z nas. Nick Hornby napisał kiedyś, że naturalny stan kibica to gorzkie rozczarowanie… Wygląda na to, że przeszedłeś inicjację. Witaj w klubie.

      Odpowiedz
    6. ~Pablo_Escobar

      Kolego. To tylko piłka. Nie Twoja wina że taki wynik. Włącz sobie fife i skop du_pe komu chcesz i ile do zera Ci sie podoba. Życie toczy się dalej. Nie łam sie.

      Odpowiedz
    7. ~kolo

      Zgadzam się z tobą, gdy Barcelona strzeliła bramkę to poczułem jak by całe moje życie poszło na marne. Myślałem że serce mi pęknie z żalu. Od kąd tylko oglądam piłkę jestem za Chelsea i poza finałem z poprzedniego roku Chelsea nigdy nie była tak daleko, dlatego ta porażka boli podwójnie.

      Odpowiedz
    8. ~Michał Zachodny

      Dziękuję wszystkim za pocieszenie i wsparcie psychiczne po tym meczu… Wiem, że jestem jednym z milionów, którzy poczuli się tak samo wczoraj wieczorem. Tylko czy każdy kibic na pewno musi coś takiego przeżyć? Wydaje się, że tak – innej drogi nie ma i nie będzie. Może kiedyś rzeczywiście to wszystko człowiek jakoś inaczej ogarnie i podejdzie z większym dystansem. Chociaż nie, tego dystansu nie chcę w stosunku do Chelsea nigdy poczuć. I wczorajsza noc mnie w tym utwierdziła.Dziękuję i pozdrawiam

      Odpowiedz
    9. ~leewus

      Panie Michale,To co piękne w futbolu to, że składa się właśnie z takich momentów. W jednej chwili można się przenieść z nieba do piekła i odwrotnie. W 92 minucie czułem się tak samo jak Pan po meczu, nie mogłem patrzeć na kompletną bezradność mojej ukochanej drużyny, tliły się jeszcze we mnie resztki nadziei, że bramka padnie, ale de facto pogodziłem się już z porażką. Chwilę później biegałem po mieszkaniu w totalnej ekstazie i będę na pewno długo pamiętał ten mecz podobnie jak Pan. Wiem jednak, że następnym razem niekoniecznie szczęście znów uśmiechnie się do Barcelony, może w finale MU strzeli gola w ostatniej minucie i też nie będę mógł spać? Cały zeszły sezon musiałem zresztą płakać, teraz w końcu mogę się cieszyć. To właśnie jest piękne w piłce nożnej, że nie sposób przewidzieć co stanie się w kolejnym sezonie, ani nawet meczu.

      Odpowiedz
  2. ~zwz

    Sędzia błazen, ale krzywdził obie strony. Fuckin’ disgrace więc Drogba (i Ballack), nie powinno im tak puszczać. Terry klasa, zawsze to wiedziałem.

    Odpowiedz
  3. ~Roger_Kint

    „żal Essiena, którego fantastyczne uderzenie z półwoleja, porównywalne z najlepszymi strzałami Zidane’a”Internetowy komentator BBC miał inne skojarzenie. Opisawszy bramkę spróbował zobrazować ją tak: „Think Tony Yeboah, but better. Better.”http://newsimg.bbc.co.uk/sport1/hi/football/europe/8036304.stmNo to sobie wyguglałem tę bramkę:http://www.youtube.com/watch?v=tDx-KUGVGMkFaktycznie Essien walnął lepiej. Trochę lepiej.Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. ~Piotrek K.

      Ten gol Zidanea to dla mnie najpiekniejszy wolej 'ever’. Nawet Scholes wymieka, mowie to jako kibic United. Co do meczu… Draznia mnie fani Barcelony wciaz mowiacy o antyfutbolu, murowaniu bramki itd. Dzis Barcelona byla tak bezradna jak Arsenal wczoraj, niestety skutecznosc Chelsea oraz dyspozycja sedziego pozostawialy wiele do zyczenia. Jedyne co mi sie w grze Chelsea nie podobalo, to symulowanie Drogby. Nie mowie o sytuacjach w polu karnym, choc uwazam, ze zaden karny nie powinien zostac podyktowany za faule na Drogbie (co innego na Maloudzie i za reke Pique). Bardziej drazni mnie fakt, ze Drogba, ten czolg, przewracal sie za kazdym razem jak nie mial szans na kontynuowanie akcji i za KAZDYM razem udawal bol, kontuzje, cokolwiek… Mozna sie czepiac Ronaldo, ze symuluje, ale Drogba przebil go o glowe. Z jednej strony ciesze sie na mysl o tym finale, z drugiej nieznosze takich niesprawiedliwosci. Gdyby te sytuacje, w ktorych zawinil sedzia (i nie mowcie ze wyrzucenie Abidala – oczywiscie niesluszne – mialo takie samo znaczenie jak niepodyktowanie 2 karnych) nie istnialy, i Barca wygrala po szczesliwym bo szczesliwym, ale jednak nie kontrowersyjnym zwyciestwie wszystko bylo by ok. Przeciez tak stalo sie w finale w 99 r. gdy Manchester wygral w doliczonym czasie gry. Byl gorszy, ale wygral bez pomocy sedziego. Futbol byl okrutny, ale uczciwy. Kibice Barcelony powinni miec teraz troche szacunku do rywala, bo zaprezentowal sie lepiej, wielka ofensywna maszyna nie potrafila im wbic gola przez tyle minut… Wspolczuje kibicom Chelsea, prawdziwym kibicom Barcelony po trochu tez, bo styl i forma ich zespolu nie powalala na kolana. Mam nadzieje, ze 27 maja oba zespoly wybiegna w najlepszej dyspozycji i w najsilniejszych mozliwych skladach, a o zwyciestwie zadecyduje piekna gra, wolna od kontrowersyjnych decyzji. Spokojnej nocy.

      Odpowiedz
      1. ~fffff

        Ciężko Ci zrozumieć że ludzie wolą futbol „na tak” Gra destrukcyjna nie jest dla oka piękna, co najwyżej dla trenerów lubujących się w takich taktykach. Na przykładzie naszej kadry widać to najlepiej: kadra Engela grała ładnie, a Benhakera nie idzie oglądać. Pzdr

        Odpowiedz
        1. ~Bartek S.

          Nie ma czegoś takiego jak futbol „na tak”. Chyba tylko w głowie Jerzego Engela. Jest futbol skuteczny i nieskuteczny. Wczoraj skuteczna była Chelsea. Żal tej drużyny, bo Barca nic nie pokazała. Jeden strzał na bramkę – czy to jest futbol na tak. Ostatecznie przez dużą część meczu Chelsea wcale nie broniła rozpaczliwie – doskakiwali z pressingiem, podwajali. To nie była Grecja z przedostatnich mistrzostw ale rozsądna drużyna, która nie szła na głupie wymiany ciosów.

          Odpowiedz
          1. ~xffr2f

            Bzdury wypisujesz i tyle! Oczywiście, że jest futbol skuteczny i nieskuteczny, ale zawsze to musi być FUTBOL. I to jest najważniejsze. Cwaniactwa pokroju Chelsea nie znoszę. Chelsea oczywiście taktykę miała genialną, ale dla mnie nie jest to piłka nożna. Piłka nożna to strzelanie bramek, a nie bronienie się w 10 zawodników + bramkarz i liczenie na fuksiarską bramkę. Dokładnie tak grała Grecja na Euro 2004 i wątpię w to, że ktokolwiek cieszył się z jej zwycięstwa poza oczywiście samymi grekami. Co Chelsea pokazała do momentu strzelenia bramki? Absolutnie nic. Barcelona przez całe spotkanie atakowała. I nie jest nic dziwnego w tym, że nie potrafiła strzelić bramki skoro przed nią stał mur z 10 obrońców. Przy takich rozmiarach stadionu taktyka Barcy skazana była na porażkę. Wszystkie ataki Chelsea to były kontrataki, których pomimo słabej obrony Barcy nie potrafili wykorzystać! O czym to świadczy? A Drogba, to karykatura piłkarza a nie piłkarz! Nie znoszę symulatorów, a on w tej dziedzinie pobił nawet Didę, Insaghiego i Luke Toniego! Lepsza, bardziej zaangażowana drużyna przeszła dalej i to zasłużenie. A każdy kto twierdzi że Chelsea należały się karne niech jeszcze raz prześledzi pierwsze spotkanie w Barcelonie i dopiero wtedy wypowiada się na temat błędów sędziowskich!

          2. ~irek

            Absolutna zgoda.Spontaniczny ,czysty futbol wyrosły z podwórkowej zabawy znowu ośmieszył cyrkowych ,napompowanych gladiatorów itp. ,itd.

          3. ~Bartek S.

            Co Ty piszesz? To właśnie ci napompowani gladiatorzy przez 90 minut ośmieszali wspaniałych wirtuozów. Xavi dostaje piłkę, robi dwa kroki i leży po walce z Essienem, Messi nie dostaje piłek, bo jest przykryty, Eto nie istnieje. Gdzie ten czysty futbol ośmieszył gladiatorów – przez dziwne decyzje sędziego i fuksiarską bramkę strzeloną na tyle późno, że gladiatorzy nie zdążyli już oddać (jestem pewien, że strzeliliby gola mając jeszcze 10 minut).

  4. ~mak

    Zobaczcie tu:http://www.youtube.com/watch?v=iaQhF-523As/wrzutka Roberto Carlosa ze skrzydła trochę inna, bo nie rykoszet po plecach obrońcy, ale tak samo pionowy, „moździerzowy” tor lotu piłki, no i Zidane bardziej jak Bruce Lee albo tańczący Niżyński: sięgnął piłkę niesamowicie wysoko, za to siła i precyzja uderzenia, miejsce gdzie trafiło i kompletny brak szans na interwencję bramkarza – jak przy strzale Essiena; i tu i tam czysty instynkt, takiego uderzenia nie można zaplanować, taktycznie przygotować, po prostu – „dzikość stopy” :)/

    Odpowiedz
    1. ~stary trafford

      Essien to najlepszy piłkarz świata na pozycji defensywnego pomocnika. Ale jak na defensywnego pomocnika umie niebezpiecznie dużo: celnie podać, dryblować podczas biegu z piłką i celnie uderzyć. To z Juventusem zaraz po powrocie z kontuzji tak ustawił mecz? Dzikość stopy, przerażająca siła i kondycja, ale technika nie gorsza od Lampardowej.Brakowało go w Chelsea w tym roku. Taka drużyna. W zeszłym w kluczowych meczach brakowało Terry’ego i Cecha – i też trzeba było obejść się smakiem.Czy pan Hiddink zostanie, to pytanie na najbliższe tygodnie. Powinien, bo ma tu „unfinished business”…

      Odpowiedz
    2. ~Uncool Ben

      wszystkim zaciekle broniącym Chelsea chcę tylko przypomnieć, że 1) posiadanie piłki 65%-35% dla Barcelony; 2) jesli Abidal wyleciał, to Essian powinien WYFRUNĄĆ za swoj chamski faul na Inieście (a dostał tylko żółtą) – to było wejście prostą nogą od tyłu, w łydkę, nawet nie myślał o dotknięciu piłki!faktem jest, że sędzia okrutnie cienki był, myślałem, że to Gravesen rozpoczął nową karierę…

      Odpowiedz
      1. ~asdasdsa

        kolego chodzi o to że anelka wychodził na czystą pozycję mistrzu piłki nożne a iniesta chyba nie :p

        Odpowiedz
      2. ~Lars

        No i co że Barca miała takie duże posiadanie piłki skoro nic z tego nie wynikało. Czerwonej kartki nie powinno być ewidentny błąd sędziego. Będąc uczciwym można by śmiało przyznać 2 karne dla Chelsea i w tedy było by już po Barcie. Bywa i tak że przez proste błędy przegrywa sie mecz w ostatnich minutach i Barca może mówić o wielkim szczęściu. A czy finał Barca-MU będzie piękny nie wiem ale wydaje mi się że będzie podobny do tego meczu MU będzie sie mądrze bronić i czekać na swoje okazje.

        Odpowiedz
  5. ~Ahmed

    Chelsea w tym dwumeczu potwierdziła kilka bardzo wanzych kwestii:1) Liga Angielska tak bardzo odjechała całej reszcie, że nawet drużyna będąca na czele peletonu goniącego najlepszych z Premiership przez 90% tego dwumeczu jest poprostu bezradna.2) Stara piłkarska prawda – niewykorzystane sytuacje się mszczą. Przykre to, ale Chelsea sama jest winna swojego dramatu. Gdyby Drogba wykorzystał jedną z okazji, jakie The Blues stworzyli prowadząc 1-0, to Barcelona z kolan już by się nie podniosła. A tak – jeden jedyny strzał rozpaczy i Chelsea wypada z gry.3) Fenomen Guusa Hiddinka – tego wytłumaczyć nie potrafię. To jest człowiek, który czego dotknie zamienia w złoto. Pamiętacie Chelsea z początku roku, kaleczącą futbol drużynę, która z wielkimi bólami męczyła się w Pucharze Anglii z 3-cio ligowym Southend ? Niewiele czasu zajęło Holendrowi odmienienie oblicza The Blues.4) Jak Szanowny Autor zauważył – Futbol jest okrutny. Wczoraj odpadła lepsza drużyna, która zasłużyła na finał. Stało się inaczej…

    Odpowiedz
    1. ~jeb

      Uwielbiam Barcę, kibicuję jej, ale na finał niestety nie zasłużyła.To był koszmarny mecz w wykonaniu Katalończyków. Alves – wrzutki: po prostu żenada. Xavi – w jednej z akcji trafił w głowę któregoś z londyńczyków, na własnej połowie. Gdzie był w tym meczu eto???Grali strasznie wolno, A Chelsea kompletnie zmiażdżyła ich siłą i pressingiem. Jeden celny strzał w meczu – gol. Fartowny zresztą, po fartownej akci. Zabawne, że najlepszy w Barcie był Valdes ( po nim Messi ). Chłopców zjadła trema. Aha – gol Chelsea też był fartowny ( dlatego taki piękny ), też po fartownej akcji. Chelsea zasłużyła na awans.

      Odpowiedz
  6. ~sss

    Drużyna gorsza-lepsza… przepraszam bardzo ale Barcelona grała od 65minuty w 10 czemu akurat są stawiane tezy że była gorsza ?grała w osłabieniu i to niesłusznym. Chelsea miała szanse na karnego gole ale też Barcelona grała wtedy w 10, gdyby był pełen skład mecz ułożyłby się całkiem inaczej i być może nie doszłoby do tych sytuacji Cheslea

    Odpowiedz
  7. ~kibic

    TAKTYKA. Dlaczego cieszę się z awansu Barcy? Bo znowu wygrała piłka nożna, a nie taktyka. To Barca w tym dwumeczu chciała grać w piłkę i strzelać gole, Chelsea grała catenaccio, czekając na jedną akcję i została za swoją grę skarcona w najbardziej okrutny sposób.

    Odpowiedz
    1. ~w1d23w

      O właśnie!!! Mnie osobiście na sam dźwięk słowa cattenaccio rzygać się chce. A jak widzę taką „grę” to mam ochotę wyłączyć tv. Chelsea można pogratulować jedynie Terry’ego. Brawo Barca, brawo Terry!

      Odpowiedz
    2. ~dziewic

      gdyby pilka miala byc tylko atakiem toneibyloby spalonych ….wiec pilka to przedewszystkim taktyka

      Odpowiedz
  8. ~jk

    Moim zdaniem sędzia ukradł Chelsea trzy karne, ale nawet po tych dwóch byłoby przynajmniej 2:0. Hiszpanie faulowali i zagrywali nieprzepisowo nie dlatego, że byli lepsi, ale dlatego, że nie potrafili bronić się przed przewagą Anglików w zgodzie z przepisami. Jeżeli przepisy gry w piłkę nożną są zależne od uznania sędziego, to trzeba je zlikwidować. W boksie tzw. wolnoamerykańskim wolno uderzać wszystkimi częściami ciała we wszystkie części ciała, ale sędziowie i tak pilnują zasady, że nie wolno zabijać i kopać po jajach. UEFA tym razem przegrała z kibicami i zarobi pieniądze za „ciekawy, niezwykły itp.” finał.

    Odpowiedz
    1. ~makjorg

      A jeśli chodzi o obiektywne sędziowanie to czewoną kartkę(dla Abidala) powinien dostać zawodnik Chelsea za identyczny faul pod koniec meczu.

      Odpowiedz
    2. ~BlaugranaMan

      Po pierwsze nie 3 tylko 2 karne. A po drugie to Chelsea bardziej faulowała nawet atakując gracze Chelsea odpychali sie pięściami i ciągali za koszulki nie mówiąc już o obronie. A pan sędzia no cóż było widać że grubasek i nie nadążał za akcjami. Poza tym nie jest to wina tylko głównego arbitra. Ma on do pomocy dwóch liniowych, którzy to prócz pokazywania 3 spalonych i bodajże 12 rożnych nic nie zrobili w tym meczu…Chelsea grała dobrze, mało skutecznie, z lekkim strachem przed siłą ofensywną Barcelony, ale tym drugim nic nie szło. Jestem fanatycznym kibicem Barcelony i nie powiem że awansowała niezasłużenie. Zasłużyła na to: wiecznie faulowana, grająca w 10; próbująca przez cały mecz coś zrobić choć prawie nic nie mogli zrobić; wola walki i chęc strzeleia tej jednej bramki dały jej ten awans. Gdyby to Chelsea potrafiła wykorzystać choć jedną z 3 czy 4 akcji zgodzę się mogłoby być po meczu, ale tego nie potrafili i mają za swoje.VISCA EL BARCA

      Odpowiedz
  9. ~Spokojnie

    Dziękuję Panu. Miło poczytać tak trafną i spokojną ocenę meczu po wielkich awanturach na forum, gdy kibice Chelsea przekonują, że ich zespół przegrał TYLKO I WYŁĄCZNIE przez sędziego, a kibice Barcelony tłumaczą, że ręka była PRZYPADKOWA, NABITA I ABSOLUTNIE NIE BYŁO KARNEGO. Ja przyznaję szczerze – kilka minut przed końcem meczu, gdy pod polem karnym Chelsea robiło się coraz bardziej gorąco, a piłkarze tej drużyny zdawali się atakować nie po to, by strzelić drugą bramkę, tylko po to, by zyskać czas, przyszło mi do głowy „Chelsea nie da rady”. Po prostu ich żelazna taktyka pod koniec się nieco rozsypała, bo już widzieli siebie w Rzymie. Nie mogę zrozumieć, jak to możliwe, by drużyna wygrywając i grając w 11 na 10 dała tak się załatwić pod koniec meczu – zgodnie z wszelką logiką każdy piłkarz Barcelony powinien być pokryty i jeszcze jeden zawodnik Chelsea powinien biegać wolny tam, gdzie by był najbardziej potrzebny. Tymczasem każdy z nas widział, ilu zawodników Barcelony miało dużo wolnego miejsca przy akcji bramkowej. Sędzia sędzią, popełniał błędy, ale po równo, nie można teraz na niego zrzucać całej winy, gdy się popełnia takie błędy w końcówce. A Drogba to w ogóle czasem przypominał piłkarza, który bardziej gra na wymuszenie karnego/wolnego, niż gra swoje (kilka razy on, duży chłop, którego wcale nie tak ciężko przewrócić, padał jak mucha przy byle dotknięciu ręką, jakby nie grał w lidze angielskiej nigdy). Jedna tylko moja uwaga co do Hiddinka – niestety, popełnił moim zdaniem błąd. Zmieniając Drogbę trzeba było w jego miejsce wstawić kogoś ofensywnego, kto by trzymał defensywnych piłkarzy Barcelony z tyłu. Tymczasem po tej zmianie nagle piłkarze defensywni Barcelony zaczęli włączać się w akcje ofensywne i nawet dochodzić do sytuacji strzeleckich (Pique). To wyglądało na zmianę na utrzymanie wyniku – moim zdaniem niepotrzebną, ponieważ zespół Chelsea miał przewagę liczebną, więc jego siła defensywna i tak była większa, niż Barcelony (a raczej – powinna być, bo jak się to skończyło, to wszyscy widzieliśmy).

    Odpowiedz
    1. ~Spokojnie

      „…którego nie tak łatwo przewrócić…” oczywiście – to o Drogbie,drobny błąd się wkradł w moją wypowiedź. Tak jeszcze wrócę do wszechobecnego narzekania na sędziego i oskarżeń, że odebrał Chelsea finał – równie dobrze można powiedzieć, że gdyby Chelsea wykorzystała wszystkie wypracowane przez siebie sytuacje (a kilka ich było), to by brak tych karnych niczego nie zmienił. Poza tym, ja uważam, że tylko ręka Pique faktycznie była sytuacją, po której sędzia mógł spokojnie wskazać na wapno. Wszystkie inne (ta niby ręka przy strzale Ballacka, przepychanki w polu karnym), to były na tyle niejasne sytuacje, że nie dziwię się, że w meczu o taką stawkę sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Oczywiście, H. Webb by się nie wahał 😉 ale mimo wszytko, tak na spokojnie analizując – Ballack trafił tak pomiędzy rękę a bark i ta sytuacja wcale nie była tak bardzo klarowna, jak się fanom Chelsea wydaje. Faule na Drogbie to też problematyczna sprawa, bo jak się obaj po równo przepychali i nagle zawodnik drużyny atakującej upada, to ciężko to uznać za ewidentny karny. I jeszcze jedna sprawa – nie wiem dlaczego wszyscy uparli się, by mówić, że gdyby sędzia podyktował karne dla Chelsea, to by ona wygrała. Czy może ktoś mi powiedzieć, od kiedy uznajemy karne za pewne gole? Czy naprawdę trzeba przypomnieć te wszystkie karne, które nie wpadły, mimo, że były wykonywane przez najlepszych? To był mecz o taką stawkę i presja na zawodniku, który wykonywałby takiego karnego, byłaby tak duża, że wcale nie jest powiedziane, że nie przestrzeliłby, albo nie wykombinował takiego „strzału technicznego” jak to się już zdarzało w historii futbolu (na przykład wolno zmierzająca piłka prosto w ręce bramkarza). Więc raczej sędzia odebrał Chelsea dogodne sytuacje do zdobycia gola, niż zwycięstwo.

      Odpowiedz
    2. ~a kysz!!!

      ma pan dużo racji. ja też nie znoszę takiej gry w stylu : strzelić bramkę i bronimy wyniku… jak już się tę bramkę strzeliło, trzeba pójść za ciosem. w futbolu coraz mniej spontaniczności w grze, najważniejsza staje się wyrachowana taktyka. guss hiddink ma to do siebie, że jego taktyka często okazuje się skuteczna (np. euro – mecz rosja-holandia), ale także potrafi obrócić się przeciw niemu ( czego przykładem jest omawiany mecz). tak więc gracze chelsea są sami sobie winni, bo jeśli stwarza się sobie sytuacje bramkowe to należy je wykorzystywać. a tak rozpaczliwy strzał barcy w doliczonym czasie gry pozbawił Chelsea gry w finale lm.

      Odpowiedz
  10. ~tomek182

    zaleciało z artykułu fanem chelsea , ale taki jest football, mieli duzo okazji chelsea aby wygrac w tym dwumeczu , nie udało i bardzo sie ciesz , konie , piekny finał bezdie ,man und napewno niebedzie sie bronił tak jak chelsea, bedzie pieknie

    Odpowiedz
  11. ~melli

    Wszyscy uważają jak to sędzia skrzywdził CHelsea ale zapomina prawie każdy Ze ABidal nie wiadomo za co wyleciał z boiska , tych sytuacji mogło nie byc gdyby siły były równe . Anelka potyka sie o nogi a tu czerwona, smiech na sali normalnie. Owszem Pique ręka była, ale bez przesady z tymi 5 karnymi, 2 czyste wslizgi yaya toure na anelce i drogbie a tmaci płączą, moze od razu 10 karnych/?? Poza tym to Chelsea sama sobie strzeliłą w łeb wstawiają obronce za napastnika na 10 graczy Barcelony, taka taktyka została ukarana

    Odpowiedz
  12. ~observatorx

    Ja oszczedzam moje wspolczucie dla ludzi, ktorzy zarabiaja troche mniej niz pilkarze i trenerzy super klubow. Nawet tych biedakow, ktorzy nie weszli do finalu LM

    Odpowiedz
  13. ~mateo!

    Drogba nie wykorzystał sytuacji ale grał moim zdaniem bardzo dobrze, przyjmował piłkę, zgrywał, z tego co pamiętam akcja po której padła bramka zaczęła się od zgrania głową Drogby. Co do bramki dla Barcy to fakt jeden błąd nie wiem czy Bosingwy ale któryś czarny gracz(chyba Essien) próbował wybic z pola karnego ale nie trafił czysto w piłkę i ta zamiast wyleciec za połowę trafiła do gracza Barcy…

    Odpowiedz
  14. ~zliv

    Nie jestem w stanie współczuć Chelsea. Walczyla jak bokser „pretendent do tytułu” z niepokonanym mistrzem. Klincz i marzenie o jednym, decydującym ciosie – dotyczy to szczególnie pierwszego meczu. Ale mistrz, skoro jest niepokonany, dysponuje zazwyczaj większym wachlarzem zagrań. Cieszę się ze zwycięstwa Barcy, ale jednocześnie smuci mnie jej osłabienie w perspektywie meczu z Man Utd.

    Odpowiedz
  15. ~ankaMANCHESTERka

    wsciekłam się wczoraj nie na żarty.. naprawde chciałam żeby wygrał chelsea bo mecz chelsea vs. MU to byłoby ciekawe wydarzenie.. a barca? musze przyznać mecz mieli dobry, postarali się chłopaki ale ta bramka w doliczonym czasie nie powinna była mieć miejsca… to jest moje zdanie teraz możecie mnie zlinczować ;p

    Odpowiedz
    1. ~a kysz!!!

      mecz finałowy man-chelsea mieliśmy rok temu i wcale nie było to ciekawe widowisko. musiało dojść do rzutów karnych , aby wyłonić zwycięzcę, nie pamiętam :czy w tym meczu padły w ogóle jakieś gole? tak więc chyba lepiej się stało że nie obejrzymy zeszłorocznej powtórki… pozdrawiam

      Odpowiedz
  16. ~bawidamek

    Bardzo dobry, rzeczowy felieton. Od siebie: mógł być ewentualnie jeden karny dla Chelsea (faul Alvesa na Maloudzie; zawsze dostaję szału, gdy sędziowie gwiżdżą nastrzeloną rękę), a czerwona kartka dla Abidala to paranoja. Zamiast niego sędzia mógł wyrzucić Anelkę (dwukrotne nurkowanie), Ballacka (niesportowe zachowanie), albo Drogbę (całokształt).

    Odpowiedz
  17. ~piter

    Panie znawco – ręki Pique nie było.Po pierwsze piłka odbiła sie niemalże od barku,a po drugie nie było ruchu do piłki.Drugi rzekomy karny – to faul przed polem karnym.Zawodnicy znajdowali się na linii,zaś piłka była poza polem karnym i instrukcja FIFA jasno mówi,że w takiej sytuacji zostaje odgwizdany faul przy lini pola karnego.Ale ogólnie dobry blog Pan pisze.Pozdrawiam

    Odpowiedz
  18. ekomputer

    nie można przyrównywac niepodyktowania 2 karnyh do czerwonej kartki. Chelsea była moralnym zwycięzcą tego meczu i sędzia wypaczył wynik meczu

    Odpowiedz
    1. ~i tyle

      można przyrównywać, jeśli stuacje z karnymi były już po czerwonej kartce. Wychodząc z założenia, że gdyby drużyna grała w komplecie to do tych kontrowersyjnych sytuacji w polu karnym mogłoby w ogólne nie dojść. Gra wyglądałaby zupełnie inaczej, piłka krążyła po boisku w inny sposób. Związek jest niezaprzeczalny.

      Odpowiedz
  19. ~GJ

    Żal Abramowicza, tego co sprywatyzował Rosję, bo być może odechce mu się dalej inwestować w futbol. Zwłaszcza gdy ceny ropy już tak nie wzrosną.

    Odpowiedz
  20. ~mirrro

    A moze tak:Drogba za udawanie powinien dostac dwie zolte kartki,Pique pilka najpierw odbila sie od brzucha,juz obrona Czestochowy pokazala ze latwiej sie bronic niz atakowac itd…..A karny to jeszcze nie bramka,mozna wrocic do 1-go meczu gdzie Barca miala takie same dylematy-karny,kartki-niestety to jest pilka,ktora nigdy nie byla sprawiedliwa.Np.Anglia-Polska 1973 lub Niemcy-Polska 1974,kazdy mecz przynosi dla jej kibicow radosc lub zal.

    Odpowiedz
  21. ~Jacek

    Grała drużyna hiszpańska z angielską. W obu jedenastkach istna „wieża Babel” (brakowało niestety piłkarza z Polski). Tymczasem to właśnie Polacy nawzajem się kąsają na tym forum w imię hiszpańsko-angielskiego uwielbienia. Sam kibicuję od 1977 roku FC Liverpool (Kenny Dalglish, Graham Sounes, Phil Neal etc. ech to były czasy :-). Kiedy jednak The Reds grali z Widzewem kibicowałem piłkarzom z Łodzi, no bo przecież reprezentowali Polskę. Od razu przypominają mi się wpisy wielu internautów po ostatnich występach Lecha w pucharze UEFA: „mieli fuksa”, „mieli farta”, „kij im w ucho” itd. Tak na zdrowy chłopski rozum, czy to dla nas ważne czy powinny być karne dla Chelsea, czy niesłusznie Abidal dostał „czerwonki”. Wymownym obrazkiem było jak po meczu Lampard podszedł do zaskoczonego bodaj Alvesa, podał mu rękę i zaproponował wymianę koszulek. To są profesjonaliści. Podejrzewam natomiast, że w Polsce po zakończeniu spotkania nie obyło się bez przypadków, że polski fan Chelsea dał po gębie polskiemu zwolennikowi Barcy.

    Odpowiedz
  22. ~Vini

    Panie Michale, racją jest, że Barcelona w tym dwumeczu nie zachwyciła, ba, śmiało można napisać, że zagrała słabo, a już na pewno bez polotu i finezji za która tak uwielbiamy drużynę Guardioli. Mimo wszystko nie do końca rozumiem narzekania piłkarskiego światka na sędziego. Wszak sędzia Ovrebo bez problemu obroni każdą ze swoich decyzji i każdy kto zna się trochę na piłce dobrze o tym wie. Alves zaczął pociągać Malude za koszulkę jeszcze przed polem karnym…. Pique nie miał szans cofnąć ręki i nie wykonał ruchu ręką w kierunku piłki… Przewracany Drogba równie mocno pracował rękami jak obrońcy Barcy… Myślę, że nawet decyzję o czerwonej kartce dla Abidala za „powalonego piorunem” Anelkę można jakoś obronić…Wydaje mi się, że nie to jest tu najważniejsze, jak również nie zmarnowane okazje Drogby.Chyba bardziej istotne jest to, że wspomniany przez Pana mistrz taktyki, był za bardzo zapatrzony w swój Napoleoński plan, że nie patrzył na to co dzieję się na boisku. I chyba najważniejsze, szczególnie dla nas kibiców, jest to, że po raz kolejny, „mistrzowie taktyki” zobaczyli, że futbol składa się zarówno z defensywy jak i ofensywy, a obrona za wszelką cenę nie przynosi oczekiwanych skutków.A my kibice pamiętamy w jakim składzie Gallacticos zdobywali Ligę Mistrzów, ale za nic, nie możemy sobie przypomnieć składu w jakim Grecy zdobyli Mistrzostwo Europy….

    Odpowiedz
  23. ~Norbertus

    idealnie oddał Pan emocje jakie sam czuję po meczu:- radość z awansu Barcelony pomieszaną z uczucie smutku, że w takim styluliczę tylko na to że finał z Man Utd będzie tym najważniejszym dla nich meczem, jak ten z soboty z Realem

    Odpowiedz
  24. ~man utd

    jak tu się nię kąsać kiedy czyta się opinie że chelsea to nie drużyna bo się muruje a tylko barca chce grać w piłkę ;] chelsea grała mądrzej i w dwu-meczu (zarówno na wyjeździe jak i u siebie) pokazała kolejno madrzejszy i piękniejszy „futbol”

    Odpowiedz
    1. ~zliv

      Chelsea i Barca to porównywalne pod względem potencjału zespoły. Technicznie trochę lepsza Barca, siłowo – Chelsea. Żeby pewnie wygrywać trzeba zdobyć przewagę w jednym z tych elementów. Hiddink zdawał sobie sprawę, że technicznie (szybkość rozegrania piłki, pojedynki 1-1 itp.) Barcy nie pokona. Postawił więc na fizyczne jej stłamszenie (pressing, skracanie pola, ostra gra itp). I mimo odpadnięcia udało mu się, bo Barca nie była w stanie zbliżyć się poziomem gry do meczu z Realem (Ramos próbował iść na wymianę ciosów i poległ). Boję się, że Sir Alex zrobi podobnie jak Hiddink i będziemy mieli „szachowy” finał, do pierwszej strzelonej bramki. Mimo to cieszę sie z sukcesu Barcy, bo ten zespół, choć nieudanie, próbował grać kreatywną piłkę. Doceniam klasę Chelsea, ale w tym półfinale stali po stronie gry destrukcyjnej.

      Odpowiedz
  25. ~man utd

    no niestety 27 maja będzie dniem żałoby w barcelonie a moje serce pełne jest radości z 3 finału w moim życiu

    Odpowiedz
  26. ~Gerber

    Nie rozumiem tego podejścia i nigdy nie zrozumiem. Wszyscy doskonale wiedzą, że Chelsea została ograbiona z finału, a mimo to szukają u nich winy… A to, że mogli nastrzelać więcej bramek z sytuacji, które miał np Drogba (z pewnością strzelili by więcej gdyby sędzia był uznanym na poziomie arbitrem, a nie jakimś goście z Norwegii powołany w ramach wyrównywania szans), a to, że robili błędy w końcówce itp. O Barcelonie mówi się „No tak właściwie im się nie należało, ale jeśli wziąć pod uwagę całokształt to na awans zasłużyli”. Od kiedy pamiętam, zawsze „autorytety” sportowe broniły Barcelonę i pewnie to się nie zmieni, i chyba tylko oni sami wiedzą za co, bo w tym sezonie, ani wyraźne prowadzenie w lidze (nad wyraz słabej w tym sezonie), ani gra w finale pucharu Hiszpanii (z Atletic Bilbao co tylko pokazuje jak „randomowe” są te rozgrywki), ani super gra piłkarzy, na czele z Messim który w meczach z mocnymi rywalami, lub z tymi w formie nie pokazuje kompletnie nic, a ohów i ahów nad nim nie ma końca. Pozostaje tylko ostatnie pytanie czy właśnie przez to bzdurne przekonanie”Przecież to Barcelona, ona nie fauluje, nie myli sie, dużo strzela i miażdży rywali” sędzia nie uległa tej fatamorganie i nie ukradł zwycięstwa Chelsea, która mimo, że wszyscy narzekali, że próbuje kupić sukcesy jest prawdziwą drużyną, o niebo lepszą od wczorajszej Barcelony.

    Odpowiedz
  27. ~mak

    Przed wpisaniem komentarza warto samego siebie zapytać: chcę piłki nożnej, czy sprawiedliwości? Jerzy Pilch kiedyś zgrabnie uzasadnił, że sędzia piłkarski jest takim samym – chwiejnym i nieOpatrznym – elementem widowiska, co reszta biegających po murawie facetów. Oszukiwane faule Drogby, kiks wybijającego piłkę Essiena (bohatera, genialnego strzelca), po którym Messi przejął piłkę i podał do Iniesty, pech Abidala, kiedy Anelka tuż przy nim potknął się o własne nogi – to są tak samo nieodłączne od piłki nożnej, tragiczne elementy, jak błędy, przeoczenia, złe (podejmowane w sekundę) decyzje arbitra. Mecz piłki kopanej jest Dramatem, w jak najbardziej staro-greckim tego słowa znaczeniu, i służy pokazaniu najpromienniejszych (dionizyjska stopa Essiena) i najmroczniejszych (fatalna ręka Pique) elementów egzystencji, a nie zaspokojeniu czyichś potrzeb, żeby było prawo i sprawiedliwość. Nie namawiam do odrzucenia niepokoju moralnego, ale kiedy czytam dużą część Waszych komentarzy, wydaje mi się, że skupiając się tylko na nim, zatracamy tę mądrość, która dla Greków była 3000 lat temu oczywistą oczywistością. 🙂

    Odpowiedz
  28. ~bart

    a ja tych karnych pewien nie jestem. Faul Alvesa to wczesniejsza jego faza (jeszcze przed polem karnym). w polu karnym Malouda poprostu na niego wpadl i OBAJ(!) sie objeli. Reka Pique… cóż, ewidentnie przypadkowa i szkoda by było dyktować po czymś takim karne. Pique nie mial szans na reakcje, reka nie była w nienaturalnej pozycji. Jeden sedzia by to gwizdnal inny nie i obaj mieli by racje! Faule? chyba kazdy widzial ze pilka byla wybijana spod nog drogby czysto? I tak ktos powie ze moze nie ejstem obiektywny. ale czerwona kartka… tez byla chyba sluszna. anelka zostal lekko zachaczony a to spowodowalo to ze sam sie kopnal w nogi. a ze wychodzil 1 na 1 z Valdesem… czerwona kartka bez dyskusji. chyba ze nie bylo zachaczenia, ale obejrzyjcie powtorki:)

    Odpowiedz
  29. ~nie sędzia

    Karny za rękę Pique? „Przez ZAGRANIE RĘKĄ rozumiemy CELOWE zachowanie gracza doprowadzające do kontaktu z piłką jego ręki lub ramienia. Sędzia powinien wziąść pod uwagę następujące aspekty: – czy był ruch ręki w stronę piłki (a nie czy był ruch piłki w stronę ręki) – odległość pomiędzy przeciwnikiem a graczem (czy nie było to nieoczekiwane uderzenie podczas którego nie dało się już zareagować) – jakakolwiek pozycja ręki (nawet nienaturalna) nie jest kryterium rozstrzygającym o prewinieniu – dotknięcie piłki przedmiotem trzymanym w ręce traktuje się jak zagranie ręką – trafienie piłki przedmiotem rzuconym z ręki traktuje się jak zagranie ręką” I teraz trzeba zastanowić się.

    Odpowiedz
  30. ~Pan Prawda

    Barcelona nie przypominała drużyny z „Santiago Benabeu”, bo przypominać jej po prostu nie mogła. Brak Puyola czy Henrego to jedno, a zupełnie inna klasa przeciwnika to drugie. Uważa się Barcelonę za faworyta tego sezonu, ale powiedzmy sobie szczerze.. w jakiej lidze grają? Real, który traci u siebie 6 bramek, który tylko dzięki Cassiliasowi nie traci ośmiu bramek z Liverpoolem, jest drugim zespołem tej ligi, Real, który w tym sezonie tak naprawdę nie wygrał z drużyną z czołówki światowej… Chelsea powinna wygrać ten mecz przynajmniej 4:1, ale powiedzmy sobie szczerze, TO SĘDZIA KRADNIE im zwycięstwo. Przegapić 3 karne? Przypadek? heh.Londyńczycy byli drużyną, która mimo tak mizernego posiadania piłki właściwie nie dała grać „Dumie Kataloni”. I co miał zrobić sam biedny Messi? Dobrze, że miał do spółki sędziego i Drogbę, który powinien grać w żółtej koszulce..Nie ujmuję nic z klasy Barcelonie, jest w finale.. mimo, że futbol BYŁ OKRUTNY(!), tyle, że nie dla nich.. Barcelona po raz pierwszy dopiero będzie miała okazję pokazać klasę, w finale. Bo jak do tej pory, tego w tym sezonie nie zrobiła…

    Odpowiedz
    1. ~Fanka

      W celnych strzalach na bramke 13-1 dla Chelsea!!! I kto tu gra futbol defensywny?! A tak na marginesie juz dawno powinno sie wprowadzic powtorki spornych akcji tak jak w rugby, nie byloby juz wtedy zadnych niedomowien i mecz wygrywalby lepszy:)

      Odpowiedz
      1. ~mati

        Bo się na kontry nastawili to i mieli swoje sytuacje i tu jest właśnie widać czym się różni Chelsea od Barcy 13 strzałów a 1 gol a Barca 1 strzał i 1 gol w dodatku w 10 przeciwko 11 i kto tutaj jest gorszy a już o nie pełnym składzie Barcy nie wspomnę.Ogólnie sędzia mylił się i to znacznie na nie korzyść obu ekip a kartka dla zawodnika barcy była na pewno wiekszym problemem niż brak karnego za rękę Pique… Jestem kibicem Man Utd. Ale w tym dwumeczu wygrali ludzie co grają w piłkę. Swoja droga boje się że SAF może zagrać taktyka podobna do Chelsea i tak samo skończyć jak ekipa z Londynu :/ Dlatego liczę na grę do przodu od początku do końca w wykonaniu Manchesteru i wygranie tego trofeum choć by dla tego że już tylu ludzi postawiło na nich krzyżyk w meczu z Porto i Arsenalem a chłopaki się podnieśli i to jak…:)

        Odpowiedz
  31. ~fan czelsi[nie sezonowiec]

    ja tam naliczyłem 7 karnych dla londynczykow, do tego 4 czyste sytuacje co niby był spalony, powinno byc 11:1 wiec jestem zawiedzony… niebiescy zagrali fantastycznie a ballack i drogba wrecz feonmenalnie, szczegolnie podobal mi sie „rajd” za sedzia w wykonaniu niemca..szkoda ze the blues odpadli bo powinien zwyciezyc angielsski football..a kto mysli inaczej ten jezd głupi

    Odpowiedz
  32. ~wtk

    panowie to jest wlasnie cale piekno futbolu niewazne ze barcelona niezrobila zednej groznej sytuacji przez 90 minut ale wlasnie wystarczy jeden blad i pilka w sitce a chelse moze miec tylko do siebie pretesje bo jakby strzelila duga bramke to bylo by po meczu a byly ku temu okazje ja sie ciesze ze bylo tyle dramaturgi bo to daje najwieksze emocje dzieki

    Odpowiedz
  33. ~j.sz

    i jeszcze zapomniał Pan dodać niepodyktowany karny za faul na Messim z 89’spotkania. Taki jest futbol i całkowicie się z Panem zgadzam. Sedzia popełnił sporo błędów, jak choćby brak czerwonej kartki dla Ballacka w 94′./ Gwiazdor piłki nie może się tak zachowywać/, ale to piłkarze Chelsa przegrali ten dwumecz, a nie sędzia. Swoją drogą chyba czas na wprowadzenie video dla sędziego techniczneg, bo czy cz. k. dla zawodnika Barcy było mnóstwo czasu na zweryfikowanie błędnej decyzji. pozdrawiam

    Odpowiedz
  34. ~Kibic

    Trochę stronniczo nie uważasz autorze tego tekstu? Szkoda Ci tylko Chelsea, ale że to Barcelona w dwumeczu chciała grać w piłkę i grając w nią strzelić gole i w nagrodę dostać bilet do Rzymu to już takie ważne nie jest… Chelsea może mieć pretensje przede wszystkim do siebie za to drugie spotkanie, ale patrząc na dwumecz Barcelona była drużyną, która zasłużyła bardziej na grę w wielkim finale… p.s co do Guusa Hiddinka – jest jednym z najlepszych trenerów na świecie i to nie ulega wątpliwości, ale to właśnie on, co zaskakujące przyczynił się także do tego, że w Rzymie zobaczymy Blaugrane a nie Niebieskich, bo kto zmienia napastnika i wprowadza kolejną cegiełkę do swojego muru na własnym stadionie, jak przeciwnik gra w 10??????? Tyle w wielkim skrócie z mojej strony.

    Odpowiedz
  35. ~KUM

    NALEŻY WPROWADZIĆ ZAPIS WIDEO KTÓRY ROZSĄDZI SYTUACJE SPORNE, ORAZ DOPRECYZOWAĆ PRZEPISY O RĘCE W POLU KARNYM!!!!

    Odpowiedz
  36. ~Marek

    TO NIE TANIEC NA LODZIE!Szanowny Pani odnoszę nieodparte wrażenie, że uległ Pan powszechnej modzie na ustalanie wyników za pomocą wysyłanych od widzów sms-ów! (zalecam odpoczynek od TV)”miała awansować drużyna lepsza (Barca), a awansowała drużyna gorsza (Barca)” – Szanowny Panie, bardzo Pana przepraszam ale pragnę Panu przypomnieć, że drużyną lepszą jest ta, która strzeli o jedną bramkę więcej od przeciwnika, a karny jest wówczas kiedy sędzia go podyktuje, reszta to tylko i wyłącznie nasza imaginacja pt. co by było gdyby …?:) to oczywiście nie zamyka nam kibicom fajnej zabawy i dyskusji o ilości błędów popełnionych przez sędziego, Anelce przewracającym się o własne nogi itd:) i niech tak zostanie!!! a system wyłaniania zwycięzcy za pomocą sms-ów pozostawmy … tańcom na lodzie:)

    Odpowiedz
    1. ~mak

      „Szanowny Panie, bardzo Pana przepraszam ale pragnę Panu przypomnieć, że drużyną lepszą jest ta, która strzeli o jedną bramkę więcej od przeciwnika”O tym, że to nie takie proste, Marku, świadczy choćby niniejszy dwu-mecz Chelsea – Barca. Bo czy któraś z tych drużyn strzeliła o jedną bramkę więcej od przeciwnika? :)Przepis, że gole na wyjeździe są coś-tam coś-tam, to właśnie przykład głosowania esemesami (i złamania brzytwy Ockhama, czyli mnożenia bytów ponad potrzebę), podobnie jak tzw. „noty za styl” w skokach narciarskich.

      Odpowiedz
      1. ~Marek

        Szanowny Panie, właśnie chodziło o tą jedną bramkę więcej strzeloną w tym wypadku … na wyjeździe. Reguła matematyczna, elementarnie prosta i uczciwa, niezależna od ilości wpisów na tym portalu. Przepis o tyle zrozumiały, że własny stadion jest jednak atutem (oczywiście nie zawsze wykorzystywanym). Podzielam Pański pogląd co do skoków narciarskich, przepis powinien automatycznie czynić zwycięzcą zawodnika, który oddał najdłuższy skok bez podpórki, upadku itp.

        Odpowiedz
        1. ~mak

          Naprawdę sądzisz, Marku (jeśli wolisz: Panie Marku), że ktoś wpisujący komentarz na tym portalu liczy na to, że jak przekroczymy setkę (tysiąc? milion?) wpisów za czymś lub przeciwko, to mecz Chelsea-Barca zostanie powtórzony? Albo że gospodarz bloga dał pretekst do całej dyskusji, bo liczy, że pod jej wpływem (włodarze LM śledzą „Futbol jest okrutny” z zapartym tchem) będzie cofnięta kartka dla Abidala i zagra on w Rzymie, albo że karny za rękę Pique zostanie jednak, na neutralnym terenie – powiedzmy że na krakowskich Plantach, żeby red. Okoński miał blisko – wyegzekwowany? 🙂

          Odpowiedz
          1. Michał Okoński

            Ja tylko co do tej liczby komentarzy: zawsze jak jest ich tyle, czuję się lekko przerażony i zastanawiam się, czy stali bywalcy i dyskutanci będą mieli ochotę wrócić ponownie. Na szczęście wracają.Jak napisałeś wyżej, „przed wpisaniem komentarza warto samego siebie zapytać: chcę piłki nożnej, czy sprawiedliwości?”. Ja chcę piłki nożnej, w którą oczywiście wpisany jest również nieszczęsny sędzia Orebro, albo sędzia Halsey, który kiedyś wyrzucił z boiska Hasselbainka, bo go pomylił z Melchiotem, albo sędzia Clattenburg, który nie zauważył, jak po golu Mendesa Roy Carroll z MU wybija w pole piłkę będącą dobre półtora metra za linią.Niesamowity świat, w którym godzinami rozmawiasz o taktyce, ustawieniu, kombinujesz, jak ustawić piłkarzy przy rogu, a ostatecznie przegrywasz mimo iż wszystko, co wymyśliłeś, okazało się dobre – kłopot w tym, że w tym Dramacie ktoś się dramatycznie pomylił…

          2. ~mak

            No ba. Może to jedna z lekcji, jakie płyną z piłki kopanej: że dla triumfu dobra (np. takiego małego dobra: zwycięstwa dobrze grającej drużyny piłkarskiej) nie wystarczy, żeby dobrzy ludzie zrobili wszystko, co w ich mocy (choć jak wiadomo skądinąd, dla triumfu zła wystarczy, żeby nic nie robili). Nie mam wątpliwości, że Frank-tears in his eyes-Lampard i John-true gentleman-Terry to są – jak na zepsuty świat wielkiej piłki – dobrzy ludzie i że zrobili wszystko, co w ich mocy, a jednak – odpadli. (Swoją drogą, co za przewrotny dowód na „konieczność łaski” – chwilowo mniejsza z tym, czy Szczęścia, czy Boga – która tak frapowała średniowiecznych teologów). Ale z drugiej strony, czy pensje piłkarzy Chelsea (nieco wyższe niż, dajmy na to, średnia w polskiej budżetówce) nie zawierają w sobie dodatku, zwanego w niektórych zawodach „szkodliwe”, za pracę w warunkach urągających często przepisom BHP? Luknijmy wszakże on the bright side of life: w okolicy 80-85 minuty Guardiola – wyraźnie przygaszony i chyba pogodzony z niechybną porażką – podszedł do Hiddinka i coś mu naszepnął na ucho, Hiddink coś odrzekł, po czym obaj panowie uśmiechnęli się i na moment objęli wpół, nie zważając na wybazgrane między nimi białe linie. Ja wiem, że pyskacz-Mourinho, arogant-Ferguson, męczennik-Wenger tworzą swoje legendy, więc muszą inaczej, ale było coś oczyszczającego w tym geście dwóch trenerów, jakby rozgrzeszającego całe zło tego meczu (nieprzyznane karne, niesłuszną kartkę, symulanta Drogbę, mało bystrego sędziego). Zresztą, parę minut potem Guardiola biegnący wzdłuż linii w kierunku Iniesty, z rozwianymi połami marynarki, jakby frunął na skrzydłach – przypominał anioła.

          3. ~kkogut

            A teraz zupełnie z innej beczki: gdzie ty się dotąd podziewałeś mak? Jest bardzo przyjemna nowa jakość w dyskusjach tutaj, od czasu gdy się pojawiłeś.Respect, innymi słowy 🙂

    2. ~Coben

      Jeszcze jedno kibice Chelsea mogli by czuć się gorzej tak to przynajmniej mogą ponarzekać na sędziego. A co do Hiddinka i jego konspiracji to radze mu sobie przypomnieć mecz Korea-Hiszpania na World Cup’ie w 2002. Błędy sędziów są wliczone w to widowiskio bo są oni jego elementem inaczej się nie da.

      Odpowiedz
  37. ~kubuskubus

    Nie rozumiem zarzutów wobec Hiddinka i tych wszystkich pochwał pod adresem Guardioli. Gra Barcy miała w sobie zero taktyki. Pan Guardiola ma piłkarzy z najwyższej półki, którym każe po prostu grać tak, jak umieją najlepiej. Chelsea za to była ustawiona w sposób wręcz mistrzowski – to oni umieli się znaleźć w każdej sytuacji, zawsze (PRAWIE zawsze – vide 93 minuta) zakładali odpowiednie krycie, była asekuracja i nie było żadnych bezmyślnych ruchów. Ale nie będę się rozpływał w zachwytach nad Hiddinkiem, bo żałosny sędzia (który ewidentnie zepsuł widowisko) sprezentował Chelsea przewagę jednego zawodnika i to był czas, kiedy Holender powinien był dać swoim piłkarzom sygnał do ataku. Wiadomo, że powinny być co najmniej dwa karne dla Chelsea, ale The Blues mogą winić tylko siebie, a najbardziej Drogbę – trzy stuprocentówki, w tym jedna już w pierwszej minucie po zarąbistym podaniu Terry’ego, zemściły się. Byłem za Chelsea, ale zasłużyli sobie na przegraną (żeby było jasne – to nie Barcelona zasłużyła na wygraną, tylko właśnie Chelsea na przegraną). Żal mi tylko Franka Lamparda i (przede wszystkim) Johna Terry’ego. Co do finału, to ten mecz pokazał chyba wyraźnie, że potęga Barcelony nie jest taka oczywista w konfrontacji z NAPRAWDĘ SILNYM zespołem, że piękna, kombinacyjna gra w ataku jest możliwa w słabiutkiej defensywnie Primera Division, albo w spotkaniach z drużynami o dwie-trzy klasy gorszymi (Bayern). Sądzę, że United samą siłą fizyczną i defensywą rozbije Barcę, ale mam mimo wszystko nadzieję na wyrównany mecz, na piłkarzy Guardioli wspinających się na wyżyny swoich możliwości, żeby dorównać Manchesterowi.

    Odpowiedz
  38. ~d303

    Chelsea zostala wydrukowana!!! http://www.youtube.com/watch?v=SASM_NzheK0 polecam zobaczyc fragmenty w 3:00min, 4:20min, 5:15min, 6:10min – 4 ewidentne karne (przy pierwszej sytuacji rzut wolny bylo z poza pola karnego, a przy faulu oboje stali w polu karnym) Jak ktos twierdzi ze eto dostal w zebra to jest smieszny (pilka po tym jak leciala w gore po odbiciu od „zeber” nagle wbila sie w ziemie? i ze niby reki nie bylo bo nie wykonal ruchu do pilki, ale to byla nienaturalna pozycja bo w przeciwnym razie znaczy ze w murze mozna podniesc rece do gory i jak sie w nie dostanie to nic nie ma bo nie bylo ruchu do pilki?) szkoda mi chelse’i bo caly rok pracowali zeby jakis lysy gamon mecz wydrukowal…

    Odpowiedz
    1. ~p.a.

      Sky Sports pokazało, co chciało pokazać. Jest jedna znacznie lepsza powtórka z sytuacji z 03:00, w której widać, że w momencie rozpoczęcia faulu Malouda stał jeszcze przed polem karnym. 4:20 – sędzia mógł odgwizdać karny, chociaż wielu sędziów takich sytuacji po prostu nie gwiżdże. 5:15 – Pique wyciągnął rękę o wiele szybciej, niż Anelka zagrywał – i po prostu dostał w wyciągniętą rękę. 6:10 – t Ty nie bądź śmieszny, Eto dostał w bark – za takie uderzenia NIGDY nie dyktują jedenastek, chyba, że sędzia jest równie ślepy, jak Ty.

      Odpowiedz
  39. ~wiwaldi

    panowie cowy piszecie przecież kazdy kibic lubi grę w futbol i duzo bramek ale to dzięki Chelsea ten mecz wyglądał ta jak wyglądał przypomnijcie sobie pierwszy mecz to byl anty futbol aglicy pojechali do barcelony morować bramkę i jeszcze jedno kto prowadząc 1:0 grając w przewadze jednego gracza z oslabioną bądz co bądz barcelonom wprowadza zawodnika do obrony 15 min przed koncem meczu -grając u siebie w domu.TO MUSIAŁO SIĘ MSCIĆ i bardzo dobrze.

    Odpowiedz
  40. ~bad dream

    Czytając większość wpisów to wydaje mi się,że od tego kto wygra czy przegra zależy Wasze życie.Musicie być bardzo szczęśliwymi ludźmi skoro piłka nożna tak bez reszty Was pochłania.Czy zastanawialiście się czy ktokolwiek(piłkarz)interesuje się Waszymi odczuciami.Zarabiją miliony a Was mają gdzieś…..Obudźcie się!!!!

    Odpowiedz
  41. ~encek

    Czy żal Chelsea ? mnie osobiście nie. Nie jestem kibicem Barcelony ale po tym jak Chelsea zagrała na Camp Nou dla mnie nie zasługiwała na finał. I nie dlatego że uwielbiam otwartą grę do przodu a nie doceniam roli obrony. Bronić się można ale nie tak pasywnie na takim poziomie rozgrywek. W rewanżu choć podobna to całkiem inna Chelsea, a Barca ? W bajecznym dla nich sezonie każdy uważał że są najlepszą drużyną na świecie. Ja twierdziłem że ich prawdziwą wartość poznamy w starciu z Anglikami i jak sie okazało, nie pomyliłem się. Mówiąc, że Barcelona nie dotrzymywała kroku Chelsea pod względem siły i kondycji co najmniej przesadzimy. W pewnym momencie miałem wrażenie że chłopaki z Barcy najchętniej by się położyli na murawie i z niej nie wstawali. Dla nich granie co 3-4 dni to ogromne obciążenie, gdy dla Anglików to normalne i w tym meczu było to doskonale widać. Guardiola może się tylko cieszyć, że finał dopiero za 3 tygodnie, bo gdyby był tydzień wcześniej sami Rooney, Tevez i Anderson zabiegali by całą Barce na śmierć. A co do samego finału to mam nadzieje że Ferguson nie przestraszy się Barcy i wystawi Rooneya na skrzydle a z przodu Ronaldo z Tevezem i będziemy mogli ogladać niesamowite widowisko ;] Pozdrawiam

    Odpowiedz
  42. ~rutra

    Guzik się znasz okoński. Najpierw piszesz, że na Euro sędziowie nie wypaczają wyników. Teraz, że 5 karnych dla Chelsea. A przypomnijmy, że tydzień temu Henry był faulowany w polu karnym, gdyby tam było 1:0 dla Barcy, tu nie byłoby takiego meczu. Z koleji podczas spotkanie Chelsea-Juventus. Koleś skacze do bloku jak w siatkówce po rzucie wolnym i blokuje piłke rękami. Za to oprócz wapna powinna być czerwona kartka i zawieszenie conajmniej na 3 mecze. Jestem pewny, że Juve wywiozłoby korzystny rezultat grając 10 na 10.

    Odpowiedz
  43. ~quino

    Finał FCB – MU to będzie mecz pełen futbolu! Czy Barca (jestem jej wiernym kibicem) wygrała finał słusznie? Grała na dodatek w dziwnym (wymuszonym)zestawieniu. Czy Chelsea została okradziona? – pytanie dlaczego terminator Drogba strzelił w bramkarza a nie do bramki jak Pique leżał już na murawie? Byłoby po sprawie! Czy sędzia powinien dać 2,a może 3 karne dla niebieskich? Cofając się do meczu na Nou Camp tam Blaugrana powinna wykonywać rzut karny po faulu na Eto’o, że nie wspomnę o fakcie ze Ballack zasłużył ma czerwień po faulu na Inieście. Znow sedzia nie zadowolil wszystkich (Chelsea ma teraz swojego H. Webba), ale było mineło. Po co dał czerwoną kartkę Abidalowi i z pewnością zamknął Guardioli szanse na frontalny atak od 70 min? Wszystkie te pytania nie mają już sensu, bo wygrał futbol a nie kunktatorstwo holendra Hiddinka. Od finału ME 2004, kiedy Grecja zdobyła mistrzostwo mam dość oglądania antyfutbolu. NIGDY WIĘCEJ – z tego powodu cieszę że FCB zagra w finale! Nie wiem na pewno czy moja Barcelona pokona MU ale jestem pewien, że będą akcje na miarę finału. O to chodzi w LM, niech zawsze wygrywa futbol! pozdrawiam

    Odpowiedz
  44. ~boston

    patrząc na ten mecz pod kątem naszej pilki to i mogło by być 1o karnych,ale to jest plka z innej bajki i takich przewinień sie nie odgwizduje/to sport kontaktowy/.Nasi pilkarze jak sie dmuchnie to leża na trawie i domagaja się karnego,faulu i sa zdziwieni gdy graja z europejskimi drużynami,że tego się nie odgwizduje

    Odpowiedz
  45. ~xD

    on wszedl d szatni pogratulowac im, jak sam przyznal – na pokaz, zeby sami zrozumieli, ze chealse zostala z awansu obrabowana. Autor artykulu na dziennikarz sie nie nadaje i niewiele czyta z reautersa i timesa ;)Albo ma rozumowanie mojej 8letniej kuzynki

    Odpowiedz
    1. Michał Okoński

      Nie znam niestety Pana/Pani ośmioletniej kuzynki. Mój tekst powstawał natychmiast po meczu – pisząc o reakcji Terry’ego oparłem się na pomeczowej wypowiedzi Guardioli (cytuję: „I want to thank John Terry for coming into the dressing room and congratulating us. He’a a true gentleman”). Późniejsze wypowiedzi kapitana Chelsea na temat sędziego oczywiście czytałem, ale moim zdaniem nie stoją w sprzeczności ze sportowym gestem wobec Barcelony.

      Odpowiedz
  46. ~martin

    oczywiscie zgadzam się z tym ze Chelsea grała swoje ale tylko w obronie bo przecie procentowe posiadanie piłki mówi swoje a zresztą nie mozna grac koncowe minuty meczu tak jak chelsea która w całym spotkaniu oddała inicjatywę drużynie katalonii moim zdaniem zasłożone zwycięstwo barcyu po mimo tego ze w pierwszej połowie meczu był zasłuzony karny dla chelsea

    Odpowiedz
  47. ~Nakajamoto

    Na Camp nou też powinien być karny dla Barsy.Ręka nastrzelona bez możliwości reakcji to nie karny. Fuksiarska ale piękna seta Esiena sprawiła że Chelsea nie musiała się odkrywać i broniła Częstochowy a Barsa nie mogła zaatakować w 10tkę. I jednak to osłabiona Barsa grająca w 10tkę bez Henrego i Puyola strzeliła na wyjezdzie zespołowi, który u siebie był w stanie 29% czasu posiadać połkę a w lidze Angielskiej u siabie zawsze gromi. A biorąc pod uwagę cały dwumecz powinno być 6 do 4 dla Barsy. I nie każdy karny znaczy gol. Chelsea była też drużyną najbardziej faulującą w całej lidze mistrzów więc karma ją ukarała. No i jednak Chelsea na Camp Nou wogóle nie istniała a Barsa na wyjezdzie w grając niesłusznie w dziesiątkę potrafiła jednak strzelić więc się wcale pismaku z tobą nie zgadzam

    Odpowiedz
  48. ~Grzesiek

    Cóż za stronniczy komentarz, dzięki Bogu awansowała drużyna która stara się grać zawsze do przodu nawet jeśli taka CFC sie ich boi i stawia mur, drużyna która nie zabja piękna futbolu i gra do końca pomimo braku jednego zawodnika. Należy się szacunek i gratulacje, szkoda że tylko Terry’ego na to było stać bo Balack i Drogba pokazali swoje prawdziwe oblicze, wieś (nie ublizajac mieszkancom wsi).

    Odpowiedz
    1. ~mak

      Hi hi, „piękno futbolu” nie jest na szczęście doktrynalnie ustalone (bo czy jest nim 100.000 bezużytecznych podań Barcy?) ale jeśli już, to równie dobrze widziałbym w tej kategorii strzał Essiena i piłkę odbitą od poprzeczki i od ziemi w bramce niby pierwsze frazy koncertu fortepianowego Czajkowskiego albo wzorcowe jak figury na obrazach Pieta Mondriana przesuwanie się formacji Chelsea po murawie. Choć żółte, swobodnie rozsypane punkciki zawodników Barcy wyglądały jak z Pollocka – czyli też dawali radę. 🙂

      Odpowiedz
  49. ~banished

    Cały czas mowa o błędach i o pechu, a nic o szczęściu, przecież 1 gol i strzał dla anglików to był zwykły łut szczęścia, który ustawił później cały mecz. dzięki temu Chelsea grała 11 w swoim polu karnym, a Barcelona musiała sie odkryć. Co do sędziego to po prostu nie zadazał za akcjami, utrudniał grę obu drużyną. a fakt ze Barcelona utrzymywała sie przy piłce i strzelila gola grając w 10 świadczy o wielkości tej drużyny.

    Odpowiedz
  50. ~szarik

    Jesteś stronniczy. Byłeś za Chealsea – to słychać. Nie wiem kto w tych dwóch meczach był lepszy! Zwróć uwagę, że w pierszym meczu Chelsea nie istniała i tylko dzięki dużemu szczęściu nie straciła bramki grając „ANTYFOOTBALL”!W tym meczu owszem, sędzia nie podyktował karnych,ale jak dla mnie nie podyktował równiez kilku ewidentnych żółtych kartek dla napastników chelsea za wymuszanie rzutów karnych! Weź równiez pod uwagę, że Barcelona w końcówce grała w „10” (sędzia stał blisko, ale nie wiem gdzie sie patrzył)! Stąd też kilka dogodnnych sytuacji dla Londyńczyków- niekoniecznie z ich przewagi taktycznej. Osłabiona barcelona wciąż przeważała i atakowała… Brawo dla Guusa Hiddinka – to swoją drogą, bo zgadzam się zneutralizował Barcelonę na tyle na ile mógł,ale czy aby do końca mu to wyszło? Oklaski również dla sędziego i życzenia nie-sędziowania więcej meczów o taką stawkę. Pozdro dla Ciebie -Sz-

    Odpowiedz
  51. ~Kojiro

    A Autor widać ze stara sie usprawiedliwic sedziego i obronic „wyzszośc” barcelony ! ja nie jestem fanem ani tej ani tej druzyny i moim zdaniem czelsi zostało oszukane !(i to kilkukrotnie) co do barcy (to abidal lekko musnal noge anelki moglabyc zolta i moglabyc czerwona z obydwu decyzji sedzia by sie obronil, natomiast z reki „piqueta” i faulu na maludzie nie ma szans sie obronic.

    Odpowiedz
  52. ~Kris

    Moim zdaniem lepsza była Chelsea w tym spotkaniu ale kibicowałem Barcelonie bo uwielbiam tą drużynę. Jak widać dzięki jednemu celnemu strzałowi można wygrać i awansować do finału a to potrafi tylko Barca. Pozdro :)))

    Odpowiedz
  53. ~DM_BARCA

    Ja od zawsze byłem, jestem, i będę fanem Barcelony, lecz szczerze mówiąc sędzia w niektórych sytuacjach się pomylił… Ale jestem szczęśliwy, że barcelona dotrwała do finału i mam nadzieje że rozgromi Manchester..

    Odpowiedz
  54. ~juvefan

    Sędzia mylił się w obie strony, dwa karne Chelsea faktycznie się należały, ale Barcelona też powinna dostać jedenastkę w pierwszym meczu, no i, rzecz jasna, kartka dla Abidala z powietrza. Jeśli drużyna oddaje JEDEN celny strzał na bramkę, grając przez pół godziny w osłabieniu i awansuje,to…zasłużyła na finał:) Już się cieszę na starcie Manchesteru z Barceloną, w przekroju całego sezonu uważam,że są to 2 najlepsze kluby w Europie. Po raz pierwszy od lat w wielkim finale spotkają się zespoły, które mają realne szanse na mistrzostwa w swoich ligach. Niech wygra lepszy.

    Odpowiedz
  55. lukasz_gr7

    Barcelona nie zasłużyła na remis i awans. Nie zrozumcie mnie źle, byłem i jestem za katalończykami, jednak brak strzału w światło bramki do 93. minuty? Chalsea powinna strzelić drugiego gola. Mogli to zrobić.

    Odpowiedz
  56. ~kibic starszy stażem

    Jedna uwaga – zestawienie przypadkowego (niezależnie od wizualnego efektu) strzału Essiena z majstersztykami Zidane’a wydaje mi się cokolwiek niestosowne. Zizou trafiał w podobnych razach 9 na 10, u Essiena 9 z 10 trafiłoby Panu Bogu w okno. Samo otrzymanie piłki przez Ghańczyka też zresztą było efektem jakiegoś rykoszetu. Ot, efektowny fuks.

    Odpowiedz
  57. ~braku

    w pierwszej połowie powinien być karny dla Barcy za rękę Ballacka w polu karnym, widać to dopiero w powtórkach nie wspominając karnego który należał im się w pierwszym meczu także w nieprzyznanych karnych 2 do 2 a czerwona kartka dla Abidala to parodia tak jak żółta za taki faul dla Alvesa w pierwszej połowie. Poziom sędziowania tego dwumeczu był żenujący! A finał Man Utd – Barca będzie lepszym widowiskiem!

    Odpowiedz
  58. ~futboleiro

    Statystyki z dwumeczu Barca – ChelseaStrzały (na bramke) 33(7) 16(5)Faule 2436Rzuty rożne 16 8Spalone 4 8Czas posiadania piłki 70%30%Żółte kartki 5 6Liczby nie kłamią i prosze więcej nie opłakiwać chelsea. Do finału dotarli ci którym na tym bardziej zależało

    Odpowiedz
  59. ~Patryś

    Chciałbym zapytać wszystkich „ekspertów”, dlaczego awans Barcelony oceniany jest tylko z perspektywy meczu rewanżowego, a nie dwumeczu ? Może przez to, że pierwszy mecz z Barcelony nie był transmitowany w telewizji polskiej ?

    Odpowiedz
    1. ~lamps8

      w pierwszym meczu po 1 setce z obu stron w drugim 5 może 6 dla chelsea i ani 1 dla barcelony ponadto dla chelsea powinny być conajmniej 2 karne.CHelsea była lepsza i to ona bardziej zasługiwała na awans!!!

      Odpowiedz
      1. ~Patryś

        Zgodzę się z Tobą w jednym przypadku. Karny powinien być dla Chelsea – po zagraniu Pique reką, ale tylko w tym momencie. Odnośnie pierwszego meczu to też powinien być karny po faul na Henry’m. 100 % nie wykorzystane sytuacje mówią tylko o nieporadności zawodników Chelsea i wielkiej zasłudze, czego się nie podkreśla, Victor’a Valdes’a. Moim zdaniem, w ocenie tego spotkania (dwumeczu), powinno raczej się skupić choćby na procencie posiadanej piłki, bo jak dobrze wiemy bez piłki nie można strzelać bramek, a w tym momencie ewidentnie widać taktykę i założenia drużyny. Według mnie Barcelona zasługuje na tym większe brawa, gdyż grali w mojej opinii, bez dwóch bardzo ważnych zawodników jakimi są Henry i Puyol, na wskutek czego całe ustawienie zespołu uległo zmianie. Kolejny cios otrzymali od sędziego w postaci niesłusznej (w moim przekonaniu) czerwonej kartki dla Abidal’a, jednakże nie winie sędziego za ten incydent. Oczywiście przyznaje racje, że wczorajsza gra nie przypominała tej z Realem, co dla wybrednych kibiców mogło być rozczarowaniem, ale nie należy zarzucać Barcie, że nie zasługują na finał.

        Odpowiedz
  60. ~Jacek G

    Czemu gorsza??? Przecież to był dwumecz. Na SB lepsza była Chelsea, choć raczej grali na swojej połowie i wybijali piłkę do Drogby i Anelki, którzy trzeba powiedzieć, że fajnie radzli sobie z jednak rezerwową para stoperów Barcy. A pierwszy mecz??? Zdecydowana dominacja Barcy. Może sytuacji za wiele nie było, ale sam na sam Eto, Hleba, setka Bojana, niepodyktowany karny… tez mozna tak wymieniać. Dla mnie ten półfinał był bardzo równy a wygrałą drużyna, która bardziej dążyła w obu meczach do zdobycia bramki więc ostateczny wynik w pełni zasłużony. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  61. ~Rączes

    to jest straszne, według mnie jest to całkowicie wina sędziego, przecież faule to tez element gry i powinno sie tego ściśle przestrzegać, może nawet powinno byc cos takiego jak w hokeju- powtórki video i wszystko było by jasne. Może i rzeczywiście Chelsea nie wykorzystała naprawde dobrych sytuacji ale kazdemu zdazaja sie błędy a szczególnie w tak ważnych i cięzkich psychicznie meczach. Po co wychodzic na boisko i grac jak wynik jest nie sprawiedliwy, takie błedy sędziego powinny byc traktowane jak w sportach indywidualnych doping.

    Odpowiedz
  62. ~futbolista30

    Mysle ze wygralo piekno futbolu mimo iz to Chelsea w dwu meczu byla blizsza awansu to dla dobra pilki lepiej ze w finale zagra Barcelona bo w starcju rownie ofensywnym futbolem MU mozemy byc pewni swietnego widowiska z bramkami przedewszystkim!!Nie jestem fanem Barcelony i tez szkoda mi Chelsea ale coz zostali skarceni za zbyt pasywny futbol….co do sedziego to poprostu smiech popelnic tak kardynalne bledy na takim poziomie parodia…..

    Odpowiedz
  63. ~lamps8

    GENIALNA TAKTYKA HIDINKA OD 1 MECZU!!I NIECH NIKT NIE MÓWI ŻE W 1 MECZU CHELSEA NIE ISTNIAŁA(BO SKORO TAK TO CZEMU BARCA NIE STRZELIŁA ANI JEDNEJ BRAMKI?)CFC I BARCA MIAŁY PO 1 „SETCE” W 1 MECZU W DRUGIM CHELSEA MIAŁA CO NAJMNIEJ 5 A BARCA ANI JEDNEJ!POZA TYM 2 KARNE POWINNY BYĆ DLA CHELSEA!GDYBY BYŁY PODYKTOWANE I OBIE DRUŻYNY WYKORZYSTAŁY BY SWOJE OKAZJE TO BY BYŁO JAKIEŚ 8:2 MOŻE 3 DLA CHELSEA.WSZYSCY MÓWIĄ ŻE BARCELONA JEST LEPSZYM KLUBEM OD CHELSEA ALE TO NIE PRAWDA BO CHELSEA TO NIE JEST SEVILLA CZY REAL.BARCELONA MIAŁA 2 MECZY BY UDOWODNIĆ SWOJĄ WYŻSZOŚĆ-NIE UCZYNIŁA TEGO BA NAWET W 2-MECZU BYŁA GORSZA OD CHELSEA I NIESŁUSZNIE AWANSOWAŁA.a POWIEDZENIE ŻE: „MIAŁA WYGRAĆ TA LEPSZA (BARCA) A WYGRAŁA TA GORSZA (BARCA) IRYTUJE MNIE BO WYNIKA Z NIEGO ŻE CHELSEA BYŁA OD POCZĄTKU SKAZANA NA PORAŻKĘ A TAK NIE BYŁO!TO ŻE BARCELONA MA STADION PONAD 2 RAZY POJEMNIEJSZY OD CHELSEA I PEWNIE ZE 3 RAZY WIĘCEJ KIBICÓW NIE OZNACZA ŻE JEST OD NIEJ GORSZA!KOCHAM CHELSEA I JESZCZE ZOBACZYCIE NA CO STAĆ NIEBIESKICHWe are one flesh, one breath, one life, one blood because we are CHELSEA!!We’ve waited so longBut we’d wait for everOur blood is blue andWe would leave you neverAnd when we make itIt’ll be together

    Odpowiedz
  64. ~fourfourtwo

    Sędzia popełnił kilka błędów, jednakże skrzywdził obie drużyny. W tym meczu, moim zdaniem, karny należał się Chelsea po strzale Ballacka i interwencji Eto’o w doliczonym czasie gry (96 min.). Eto’o wyskakiwał celem powstrzymania strzału.Kolejnym błędem było wyrzucenie z boiska Abidala. W tej sytuacji Anelka powinien zostać ukarany żółtą kartką za symulowanie. Nie zgadzam się natomiast, że sędzia powinien podyktować rzut karny po kontakcie piłki z ręką Piqueta, gdyż ruch ręką nie był świadomy(82 min.). Nie sądzę, aby Chelsea należał się karny w 27 min. Od kiedy to Drogba jest taki delikatny? Półfinał to dwa mecze i pamiętajmy, że Barcelona powinna otrzymać rzut karny po faulu na Henry na Camp Nou. W pierwszym meczu, choć Chelsea zagrała konsekwentnie do bólu rozczarowała mnie. Wczoraj pokazała inne oblicze i uważam, że zaprezentowała się lepiej od Barcy, neutralizując to co w Barcelonie najlepsze i stwarzając wiele sytuacji po których powinny paść bramki. Hiddink pokazał klasę. Myślę, że wydobył z tej drużyny wszystko co najlepsze. Awansowała jednak Barca i należą się jej gratulacje, za to, że dokonała tego przeciw drużynie, z którą grało jej się bardzo niewygodnie. Jeszcze jedna uwaga. Sądzę, że Guardiola ma szansę na to, aby stać się wielkim trenerem, jednak wczoraj w końcówce meczu miałem wrażenie, że jego zachowanie było nieco chaotyczne i to Sylvinho podpowiadał trenerowi co należy robić.

    Odpowiedz

Skomentuj ~Uncool Ben Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *